Dodany: 15.02.2019 19:26|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Książka: Czerwień kości
Cleeves Ann

1 osoba poleca ten tekst.

Stare kości, stare sprawy... i nowe zbrodnie


Wielbiciele pisarstwa Ann Cleeves, prawie bez wyjątku przyciągnięci do niego przez rewelacyjną postać inspektor Very Stanhope, mają teraz możność delektowania się kolejnym cyklem kryminalnym tej autorki: wydane przed kilku laty dwie pierwsze części "Kwartetu szetlandzkiego" wznowiono w ubiegłym roku w nowej szacie graficznej, a do nich sukcesywnie mają dochodzić następne. Z definicji kwartetu wynikałoby, że jeszcze tylko dwie. Jednak w międzyczasie autorka, zachęcona pozytywnymi reakcjami czytelników i krytyki, postanowiła kontynuować perypetie inspektora Jimmy'ego Pereza, i tak oto kwartet stał się oktetem. My zaś w stosunkowo krótkim czasie od zakończenia "Bieli nocy" otrzymaliśmy polskie wydanie "Czerwieni kości".

Tym razem akcja przenosi się na kolejną wyspę Archipelagu Szetlandzkiego, Whalsay, gdzie od pokoleń zamieszkuje rodzina młodego policjanta Sandy'ego Wilsona, znanego nam już z poprzednich części cyklu. Mieszkańcy, tak jak i na pozostałych wyspach, utrzymują się głównie z rybołówstwa; w czasie drugiej wojny światowej odegrali swoją rolę w zwycięstwie nad faszyzmem, włączając się w działania "szetlandzkiego autobusu", przedsięwzięcia wspomagającego norweski ruch oporu, ale to już dawne czasy, o których mało kto dziś wspomina. Teraz jeśli nie wszystkich, to przynajmniej niektórych fascynują odkrycia grupy archeologów, twierdzących, że w średniowieczu ta mała wysepka utrzymywała intensywne kontakty handlowe ze stałym lądem, wchodząc w skład Ligi Hanzeatyckiej, a w miejscu, gdzie dziś znajduje się gospodarstwo Jemimy Wilson, babki Sandy'ego, stał wielki murowany dom, należący do kupca. Taka historia robi wrażenie, ale nawet gdyby nie okazała się do końca prawdą, stara Mima pewnie i tak by pozwoliła tym miłym młodym kobietom kopać na swoim polu... zwłaszcza, że lubi z nimi gawędzić i nie miałaby nic przeciwko, gdyby jedna z nich zainteresowała się jej wnukiem. Ale gdy Hattie James wygrzebuje z wykopu coś, co najwyraźniej jest fragmentem ludzkiej czaszki, staruszka wydaje się zszokowana i przerażona, choć przecież wiele w życiu przeszła i do strachliwych nie należy. A następnego dnia wydarza się nieszczęście. Nawet przy całej dociekliwości Jimmy’ego wydaje się, że nie da się tego sklasyfikować inaczej niż jako tragiczny wypadek, chociaż Sandy nie jest do końca przekonany do tej hipotezy. Gdy nagle znika ktoś, kogo spostrzeżenia mogły wnieść do dochodzenia coś nowego, napięcie rośnie, ludzie zaczynają na siebie patrzeć wilkiem i wypominać sobie rozmaite przewinienia sprzed lat. Także z czasów wojny, które przyniosły wiele zmian w życiu rodziny Wilsonów i spowinowaconych z nimi Cloustonów. I, jak się zdaje, ich echa wciąż rozbrzmiewają w pamięci najstarszych mieszkańców Whalsay, podgrzewając atmosferę…

Oczywiście Jimmy’emu uda się rozwikłać zagadkę, z pomocą Sandy’ego i jeszcze paru osób, ale bez wsparcia Fran, która chwilowo wyjechała w odwiedziny do krewnych. Czytelnikowi teoretycznie mogłoby to pójść nawet łatwiej, bo przecież patrzy na fakty i ludzi z zewnątrz, ale to tylko pozór, wcale nie tak prosto winnego wytypować i dojść do jego motywów… Jak to zwykle u tej autorki, akcja toczy się powoli, wydaje się nawet, że wolniej, niż wskazywałyby na to punkty czasowe, ale nie ma mowy o nudzie: cały czas coś się dzieje, jeśli nie na scenie wydarzeń, to w umysłach bohaterów. Wyraziste postacie i świetnie oddana atmosfera wyspiarskiego środowiska – ten nieustający chłód, wicher, mgły, lodowate morze, ci ludzie mrukliwi, zamknięci w sobie, nieufni w stosunku do obcych (a i do siebie też niekoniecznie) – to stały atut pisarstwa Cleeves, podnoszący wartość jej powieści, choć to "tylko" kryminały. Kryminały, na które się czeka.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 596
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: