Moja opinia
"Dom Orchidei" to moje pierwsze spotkanie z autorką o, której słyszałam wiele dobrego, jednak daleko mi do zachwytów nad tą konkretną pozycją. Banał gonił banał, klisza goniła kliszę, a momentami odnosiłam wrażenie jakbym oglądała telenowelę, a autorka wyciągała kolejne rewelacje jak czarodziej króliki ze swojego kapelusza.
Bohaterowie płascy i nijacy zbudowani na podstawie kilku cech.
Styl autorki był jednak dobry, przyjemnie i szybko się czytało. Momentami podczas lektury odnosiło się wrażenie, iż w swoim zamyśle autorka chce jak najbardziej doświadczyć swoich bohaterów, rzucić im jak najwięcej kłód pod nogi, jednym słowem telenowela i każdy bystrzejszy czytelnik będzie w stanie przewidzieć zakończenie.
Recenzja nie podlegała korekcie redaktorów BiblioNETki.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.