Dodany: 31.01.2019 16:30|Autor: Tygrysicaa

Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne – Aneta Jadowska || mini opinia


Pierwsze moje spotkanie z twórczością Anety Jadowskiej okazało się być drogą przez mękę. "Dziewczyna z dzielnicy cudów" kompletnie nie przypadła mi do gustu i na jej temat miałam do powiedzenia więcej złego niż dobrego. Dlatego nie sądziłam, że nasze drogi kiedykolwiek się jeszcze skrzyżują. Ba! Byłam wręcz pewna, że nigdy nie sięgnę więcej po żadną książkę Jadowskiej, choćby nie wiem jak miała dobre opinie. Jednak pewnego zimowego wieczoru, gdy przeglądałam bestselery Legimi, natknęłam się na drugi tom serii o Nikicie. Długo wahałam się czy dać drugą szansę twórczości Jadowskiej, aż w końcu ponownie dałam się przekonać tym wszystkim pozytywnym opiniom, mówiącym, że z każdą kolejną książką jest coraz lepiej. Opinie te okazały się prawdziwe i "Akuszera bogów" czytało mi się już znacznie lepiej. Dlatego, kiedy zobaczyłam, że pojawiły się również opowiadania spod pióra tej autorki, postanowiłam je również przeczytać. Decyzja ta okazała się być strzałem w dziesiątkę, ponieważ od bardzo dawna z żadną książką tak się nie ubawiłam. Czytało mi się ją tak doskonale, aż postanowiłam dawkować sobie przyjemność i czytać maksymalnie jedno opowiadanie dziennie. A to w moim przypadku już o czymś świadczy.

Książa ta zawiera dziesięć opowiadań, których głównymi bohaterami są między innymi Dora, Malina, Nikita, Baal, Roman oraz Witkacy, czyli w większości postacie pochodzące z poprzednich książek Jadowskiej. Może to budzić w czytelniku nie znającym twórczości tej autorki pewną obawę, że nie będzie wiedział kim oni są i o co chodzi w tych historiach, jednak nic bardziej mylnego. Autorka w każdym opowiadaniu pokrótce nakreśla nam historię bohaterów, co ułatwia czytanie oraz niesamowicie zaciekawia do poznania pozostałych książek Jadowskiej. A wszystko to całkowicie pozbawione spoilerów.

W przeciwieństwie do typowych świątecznych historii "Dynia i jemioła…" nie jest z pokroju tych ckliwych i romantycznych. Tutaj jest wręcz przeciwnie. Wszystkie opowiadania tu zawarte, są pełne sprzecznych emocji, nietypowego humoru oraz ciepła, tak charakterystycznego dla okresu świątecznego.

"Dynia i jemioła: Nietypowe historie świąteczne" to jedna z tych książek, obok których żadna sroka nie przejdzie obojętnie. W szczególności, gdy zajrzy do środka. Ponieważ znajdzie tam wspaniałe ilustracje Magdaleny Babińskiej, które idealnie odwzorowują rozgrywające się sceny oraz postacie.

Reasumując, jeśli chodzi o na początku wspomnianą "Dziewczynę z dzielnicy cudów" to dalej Wam jej nie polecam, jednak "Nietypowe historie świąteczne" koniecznie musicie przeczytać. Zwłaszcza, jeśli lubicie zwariowane i zaskakujące historie, które zawładną Wami do reszty. Gorąco polecam!




Recenzja nie podlegała korekcie redaktorów BiblioNETki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 469
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: