Wydawać by się mogło, że Agatha Christie miała niejako manię na punkcie wierszyków dla dzieci. Ta książka zdaje się to w pełni potwierdzać. Pewną rolę odgrywa tu bowiem wierszyk o pięciu małych świnkach.

Młoda kobieta, Klara Lemarchant, zwraca się do Herkulesa Poirot z prośbą o zbadanie sprawy sprzed szesnastu lat. Otruto wówczas jej ojca, słynnego malarza Amyasa Crale'a, a o morderstwo oskarżono wdowę po nim, Caroline. Kobieta podejrzewa jednak, że matka, która zmarła wkrótce po tym w więzieniu, jest niewinna. Poirot dociera do "pięciu małych świnek", czyli osób zamieszanych w wydarzenia tuż sprzed morderstwa. Są to: Filip, najlepszy przyjaciel zabitego, jego brat Meredith, z którego zbiorów pochodziła wykorzystana do otrucia cykuta, siostra Caroline, Angela, jej guwernantka oraz ostatnia z licznych miłostek malarza, Elza Greer. Teoretycznie żadna z tych osób nie miała powodów, aby zabić Crale'a...

Trudno nie polubić tej książki, jeśli w ogóle lubi się kryminały. Poirot musi odtworzyć wydarzenia, które miały miejsce bardzo dawno temu, a przecież przez lata ślady się zacierają... Kto pomoże genialnemu Belgowi? "Pięć małych świnek", wśród nich doskonale kryjący się zabójca...