Dodany: 06.01.2019 12:36|Autor: misiak297

W domu przedzielonym drutami


„- O kim mówiłaś, Delio? (...) Eden... Eden - powtarzał z namysłem Mason. - Nie pamiętam tej sprawy. O co w niej chodziło?
-Nie pamiętasz, bo jeszcze o niej nie słyszałeś. Eden czeka przed biurem. Wygląda na mocno zakłopotanego.
- A na czym polega jego kłopot?
- Pewna piękna kobieta przeciągnęła pięciorzędowe zasieki z kolczastego drutu przez środek jego domu.
Mason spojrzał jej prosto w oczy.
- Czy to on cię nabiera, czy może ty mnie?
- Ani jedno, ani drugie. Przez środek jego domu biegnie przegroda z kolczastego drutu, a owa piękna kobieta mieszka po drugiej stronie zasieków. O ile dobrze zrozumiałam, ma wspaniałą figurę i lubi się opalać...”[1].

No właśnie… brzmi to jak żart, ale żartem nie jest. Morley Eden kupił działkę, aby zbudować sobie dom. Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że przez połowę sporej posiadłości przebiegają zasieki z drutu kolczastego, a on nie ma dostępu do tej połowy domu. W bonusie dostaje za to piękną sąsiadkę, Vivian Carson. Cóż, wychodzi na jaw, że Loring Carson, który sprzedał ziemię i zbudował dom, jest oszustem. Wiedział, że połowa gruntu należała do jego żony. Dodać należy, że Vivian ma interes w tym, żeby zemścić się na byłym mężu, więc łatwo nie odpuści (Loring w trakcie rozwodu zarzucił jej niewierność, wydawało mu się, że posiadał niezbite dowody, ale się przeliczył. Detektyw przez pomyłkę śledził inną kobietę).

Niebawem Loring Carson zostaje znaleziony na brzegu basenu… Kto pchnął go nożem? Żona? Niefortunny nabywca działki? A może Nadine Palmer, której swoimi działaniami zrujnował reputację?

„Sprawa podzielonego domu” to zdecydowanie jeden z najlepszych kryminałów Erle’a Stanleya Gardnera. Mamy tu zawikłaną, ale też barwną akcję (świetne są sceny w kasynie z naprowadzaniem na tajniki działań marketingowych), niebanalny problem, trochę ironicznego humoru i zbrodnię, którą musiał – nie ma chyba innej możliwości? – popełnić ten, kto jest o nią oskarżony. A ostatnie strony przyniosą naprawdę zaskakujące rozwiązanie zagadki. Czyta się to błyskawicznie.

Zajrzyjcie do domu przedzielonego drutami. To świetna kryminalna rozrywka na jeden wieczór!

[1] Erle Stanley Gardner, „Sprawa podzielonego domu”, tłum. Agnieszka Bihl, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2000, s. 5.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 446
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: