Dodany: 23.02.2005 16:36|Autor: jakozak

Zawiodłam się


Autorzy podzielili tę książkę na dwie główne części. W jednej przytaczają wiele "dowodów" na to, że teoria ewolucji w odniesieniu do pochodzenia człowieka i określane przez naukowców daty powstania Homo sapiens są nieścisłe, a wręcz BARDZO odbiegają od prawdy. W drugiej - "dowody" na to, że powszechnie przyjmowane za pewnik teorie w materii antropologii są jak najbardziej słuszne.

Aż waham się skrytykować to dzieło, które narobiło tyle wrzawy... Jest to książka dla mnie nudna. Za dużo faktów i "faktów" opisanych sucho, prawie naukowo, plączących się wciąż nazwisk. Sądzę, że można było w ciekawszy sposób trafić do szerszej grupy czytelników. Mnie się ta książka nie podobała. A przecież pamiętam, jak zachłannie czytałam Ditfurtha...


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6363
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: amundsen 20.02.2006 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Autorzy podzielili tę ksi... | jakozak
Cóż,ja cieszę się, że książka ta nie jest kolejnym zbiorem rewelacji spod znaku Dunikena i jemu podobnych. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, a jednak cieszę się, że autorzy potraktowali swoją pracę poważnie i stworzyli naprawdę przemyślane i dopracowane dzieło. Widać, że włożyli w to wiele serca i pracy. Dzięki mnogości przytaczanych nazwisk, suchych faktów itp. ich teorie, tak przecież obrazoburcze, są przedstawione w sposób rzeczowy i udokumentowany. Mimo wszystko, książkę uważam za bardzo ciekawą. Czy prawdziwą? Do tego podchodzę z przymróżeniem oka, ale myślę, że "scementowanemu" środowisku naukowemu takie małe "zamieszanie" z pewnością nie zaszkodzi.
Użytkownik: jakozak 20.02.2006 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż,ja cieszę się, że ksi... | amundsen
:-). Twoja 5 i moja 3 dają całkiem przyzwoitą ocenę : 4, czyli dobra.
Użytkownik: Neogobius 05.04.2011 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Autorzy podzielili tę ksi... | jakozak
Jeśli już ktoś - jak autorzy tego "dzieła" - wysysa rozmaite rewelacje z palca, to oczekuję, że zrobi to choć ciekawie. Panowie silą się na "naukowość", podają daty, nazwiska, lokalizacje, ale to tylko pogrąża książkę, bo nie wychodzi z tego nic, prócz flaków z olejem. Ktoś napisał, że autorzy włożyli w swą pracę wiele serca. Być może. Czasem jednak warto włożyć też odrobinę mózgu ;) Nie marnujcie czasu i nie zaśmiecajcie sobie głów! I tylko tych drzew żal...
Użytkownik: iks9 02.01.2022 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli już ktoś - jak auto... | Neogobius
Jeśli podpieranie własnego twierdzenia wszelką, możliwą do zdobycia dokumentacją, nazwiemy "wysysaniem z palca" to jak nazwać metody darwinistów, którzy całą swoją energię wkładają w dopasowywanie strzępków faktów aby tylko podtrzymały ich wątłą teorię; wszystko zaś, co jej przeczy zwalczają lub przemilczają? Czy to jest otwarte, uczciwe podejście do nauki?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: