Dodany: 31.12.2018 17:37|Autor: Kaya7

Książki i okolice> Książki w ogóle

3 osoby polecają ten tekst.

Książkowe wspomnienia z grudnia 2018


Zapraszam :)
Wyświetleń: 14687
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 82
Użytkownik: verdiana 31.12.2018 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Dla mnie to wyjątkowo słaby miesiąc, jeśli chodzi o ilość, tak to trwa już od jakiegoś czasu. Ale jakościowo nie mogę narzekać.

245. "Anatomia góry" Rafał Fronia

246. "Dziewczyny z Solidarności" Anna Herbich

247. "Chrobot" Tomasz Michniewicz

248. "Ginekolodzy" Iza Komendołowicz

249. "Mówili, że jest piękna" Michel Bussi

250. "Górecki. Geniusz i upór" Maria Wilczek-Krupa
Użytkownik: Monika.W 01.01.2019 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ogród bestii (5) Mansard... | Marylek
No i zamówiłam Nessera w biblio. Po 2 fatalnych kryminałach, może przywróci mi nadzieję i wiarę w kryminały? Zaskoczyłaś mnie tymi ocenami, wzięła Sprawę G.

A w ogóle - świetny miesiąc, takie piękne oceny.
Użytkownik: Marylek 01.01.2019 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: No i zamówiłam Nessera w ... | Monika.W
Wyjątkowy miesiąc, nawet jeśli wziąć pod uwagę, że zawiera dwie książeczki dla dzieci.

Nesser - nie wiem, czy nie bardziej powieść psychologiczna niż kryminał, w każdym razie dwa w jednym. Lubię go. "Sprawa G" - uważam, że bardzo dobra. A najlepsza z serii - "Sprawa Ewy Moreno" - kompletne zaskoczenie na końcu (tak jak lubię), a jednocześnie wszystkie nitki były, tylko należało je rozplątać.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 31.12.2018 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
GRUDZIEŃ 2018 (ΣR=25107s;Σm=1814s;𝔼m=2092s)

1.(78.) Owoc żywota twego (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) 4.5 Jak to u Ostrowskiej: wieś zabita dechami, apoteoza zawiści, chciwość i toksyczna miłość do dziecka. W tle przemiany społeczne czasów komuny (czyżby Ostrowska ją pochwalała?) i przenikająca wszelkie sfery pseudopobożność. Trochę na mój gust zbyt podobne do "Śniła się sowa" - inne ramy czasowe, odmiennie prowadzona historia (tu dużo lepsze zakończenie, bardziej prawdopodobne), choć niektóre charaktery zdają się lekką kopią. Męczący jest tu (standardowo) nadmiar zła, nieszczęścia i głupoty, ale jeżeli trochę się odpuści (a tak Ostrowska robi w drugiej połowie książki), to opowieść jest naprawdę dobra. (306s)

2.(79.) Przygody Filonka Bezogonka (Knutsson Gösta) 4.0 Zachwalane w Raport z Północy (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)), zakupiłem do czytania z dziećmi. Przyjemna opowiastka, bez jakichś głębszych przekazów i powodów do przemyśleń. (93s)

3.(80.) Oberża na pustkowiu (Maurier Daphne du) 3.5 Niestety, "Rebeka" to to nie jest. Powieść gotycka, na pograniczu przygodówki i thrillera, z (chyba) prototypem filmowej ciekawskiej dziewczyny, która zawsze musi się zakradać tam, gdzie nie powinna i przez to wpada w najgorsze kłopoty. Interesujący język i sugestywne opisy zamglonych torfowisk, trochę przerysowane charaktery. (245s)

4.(81.) Przyślę panu list i klucz (Pruszkowska Maria) 5.5 zaschowkowane po Książkowe wspomnienia z grudnia 2013 :). Oto jest książka, którą można nazwać ambitną literaturą rozrywkową! Tak wiele aluzji, odwołań, cytatów z wielkiej i mniejszej literatury. A przy tym świetny humor, niebanalne przygody z książkami w tle - nie do ominięcia przez bibliofila. Ale szóstki nie ma, bo... to tylko literatura rozrywkowa ;) (167s)

5.(82.) Wyjście z cienia (Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej)) 6.0 ekspresowa powtórka (pewnie nr 5-6) jako intermezzo przy Faulknerze - nadal zachwyca pomysłem, interesującym podaniem, krytyką "zbawczych" rozwiązań narzucanych społeczeństwu i celnym aluzjom do sytuacji Polski za peerelu. (144s)

6.(83.) Żubry lubią jeżyny (Szaraniec Arkadiusz) 4.5 Książka dość dobra. Interesujące fakty i mnóstwo anegdot nt. dużych zwierząt chronionych w Polsce: bielik, bocian biały i czarny, ryś, wilk, niedźwiedź i w końcu żubr - każdy ma tu swój osobny rozdział. Dużo o relacjach i zasługach dla człowieka, o tym czy i jak te dzikie zwierzęta żyją w większych aglomeracjach (np. bieliki mają gniazdo i krążą nad Zamkiem Królewskim w Warszawie), także o historii ochrony i czasem niepewnej przyszłości. Styl pisania lekki, popularyzatorski, choć chwilami dość egzaltowany. Czy warto czytać? Jak najbardziej! Czy warte ceny okładkowej? Niestety nie - może gdyby tekstu było dwukrotnie więcej, może gdyby były zdjęcia albo coś innego nieszablonowego, podnoszącego wartość książki. A tak? 20zł powinno być na okładce przed zniżkami...(122s)

Akcja CSA - Czytam Słynne Arcydzieła

7.(84.) Światłość w sierpniu (Faulkner William) 4.0 (388s)
8.(85.) Absalomie, Absalomie... (Faulkner William) 4.5 (349s)
wrażenia z obu: Yoknapatawpha - forsowne zwiedzanie z Faulknerem
Użytkownik: Rbit 31.12.2018 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Odchodzę (Echenoz Jean) (5,0)
Niespieszna narracja, prosty styl, stoicyzm, męski kryzys wieku średniego, wątek kryminalno-sensacyjny. Lubię. Nagroda Goncourtów 1999 tym razem trafiona.

Proces (Kafka Franz) (powtórka, zmiana oceny z 4,5 na 5,0)
Kafka podobno zaśmiewał się, kiedy pisał "Proces" lub czytał go głośno w gronie przyjaciół. Interpretacja Adamczyka w audiobooku ułatwia to zrozumieć. Czytajcie klasykę, bo warto. Choćby dla znajdowania nowych tropów interpretacyjnych, o których w szkole się nie mówiło.

Hiberna: Studjum z dziejów skarbowości w dawnej Polsce (Socha Ziemowit Zbigniew) (4,0)
Lektura z niszy nisz. Mało kto pisze teraz o historii skarbowości. Dlatego trzeba sięgać po reedycję wydania z 1937 roku. Sporo ciekawostek na temat tego specyficznego "podatku" na potrzeby zimowania wojska.

Bioetyczny labirynt czyli O różnych trudnych sprawach w medycynie i życiu, możliwie prostym językiem... (Kieniewicz Piotr) (2,0)
Mimo, że bioetykę ograniczono tu wyłącznie do bioetyki katolickiej mogło to być dobre przypomnienie stanowiska KK w trudnych medycznych sprawach. Niestety niskie erystyczne chwyty i powielanie mitów (np. antyszczepionkowe bzdury) zupełnie dyskwalifikują książkę jako poważną pozycję.

Anonimowi władcy: Z dziejów kapitału obcego w Polsce (1918-1939) (Tomaszewski Jerzy, Landau Zbigniew) (5,0)
Obok rozdziałów przypominających gospodarczy pitaval (pożyczki Ulenowskie, monopol zapałczany Kruegera, oszustwa w konsorcjum Hohenlohe), są też i te o korzyściach z napływu kapitału. Ciekawa i dobrze napisana pozycja.

Hajstry: Krajobraz bocznych dróg (Robiński Adam) (4,0)
Uznanie dla autora za odkrywanie powoli zapominanego już krajoznawstwa. Oby książki takie, jak ta inspirowały nas do poznawania nizinnych zakątków Polski.

Moje nogi i ja (Halama Loda) (4,0)
Bezpretensjonalne wspomnienia gejzera optymizmu, jakim była autorka. Optymistyczna i miła lektura. Pięciu mężów, sceny Hollywood, Paryża, Londynu i Warszawy. Ale też arcyciekawy epizod okupacyjny m. in. z akcją ratowania weteranów Westerplatte ze szpitala Ujazdowskiego.

Pani Bovary (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw)) (5,0)
Krótki kurs prawa wekslowego, czyli o zgubnych skutkach kompulsywnego czytania książek. Kolejna klasyka, którą docenia się po latach.

Opowieść podręcznej (Atwood Margaret) (3,0)
W porównaniu do arcydzieł antyutopii Zamiatina, Huxleya czy Orwella słabiutko. Nawet Zajdel czy Wnuk-Lipiński mają bardziej spójne światy. Portrety psychologiczne zupełnie niewiarygodne, autorce poleciłbym poczytanie trochę literatury obozowej, czy łagrowej. Wtedy dowiedziałaby się, co i jak potrafi człowiek. Zaangażowaniem ideologicznym przypomina obraz zgniłego kapitalizmu widziany oczyma komunistycznego propagandysty w głębokim stalinizmie.

Daleka Północ (Rogalski Alfred) (5,0)
Niesamowity obraz wojennej Warszawy oczami najbardziej zapomnianego z Kolumbów. Ciekawe posłowie o relacjach autora z Nałkowską. Wydanie elektroniczne dostępne darmowo na stronie https://www.kurzojady.pl/2223-alfred-rogalski-daleka-polnoc-ebook-za-free

Daleko stąd: Podróż afrykańska (Waugh Evelyn (Waugh Arthur Evelyn St. John)) (4,5)
Dziennikarskie oko, angielski humor i pisarska swada. Przyjemna w czytaniu relacja z podroży autora po wschodniej Afryce w 1930 roku
Użytkownik: ahafia 01.01.2019 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Odchodzę (5,0) Niespiesz... | Rbit
To ciekawe, co piszesz o Atwood i aż sprawdziłam swoje własne notatki. Po lekturze zwróciłam uwagę na zupełnie inne rzeczy i smutną aktualność pewnych problemów. To zaważyło na moim odbiorze.
Użytkownik: Rbit 01.01.2019 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: To ciekawe, co piszesz o ... | ahafia
U mnie czarę goryczy przelał fragment, w którym pisze, że bohaterka nie ma noża, bo mogłaby sobie krzywdę zrobić, ale ma łyżkę i widelec. Serio? Widelcem nie można zabić? A łyżki przerobić na nóż?

Ale to tylko margines marginesu. Po prostu tamten świat kupy się nie trzyma. Co robią ekonożony, czy gospodarka oparta jest na koloniach karnych? Co z przemysłem? Czy naprawdę żadna kobieta nie umie już szyć (w domu Jezebel noszą jakieś stare szmaty). Pytań tego typu jest mnóstwo.
Użytkownik: Monika.W 02.01.2019 08:26 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie czarę goryczy prze... | Rbit
Włączę się w dyskusję o "Opowieści podręcznej". Ocenioną mam wysoko. Ale fakt - dawno czytałam, potem wpisałam tylko ocenę do Biblionetki. W ogóle moja miłość do Atwood wywodziła się z wczesnego liceum (późnej podstawówki?) z "Kobiety do zjedzenia", potem to już chyba jakaś fama się u mnie wyrobiła, że ona dobra jest.
Ale obecnie z Atwood mam 2 doświadczenia: przeczytałam Serce umiera ostatnie (Atwood Margaret) (też jakąś antyutopię) i było to nudne i w ogóle złe. Zaczęłam oglądać słynny i osławiony serial "Opowieść podręcznej" - i tutaj to się dopiero wynudziłam, porzuciłam po 3 odcinku. Dlaczego ja to pamiętam jako dobrą powieść? Może dla 15-latki jest w sam raz?
I tak się zaczęłam zastanawiać, skąd moja stara sympatia do Atwood? Nawet nie chce mi się weryfikować skąd. Raczej pominę ją w lekturach.
Użytkownik: ahafia 03.01.2019 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Włączę się w dyskusję o "... | Monika.W
Na mojej wysokiej ocenie zdecydowanie bardziej niż jakość zaważyła tematyka. Sama powieść faktycznie była męcząca, o czym piszę w czytatce marzec 2018, dodatkowo zmagałam się z kiepskim e bookiem, jednak to totalne zniewolenie obywateli przez władzę uderzyło mnie najbardziej. Niezależność, a zwłaszcza możliwość decydowania o sobie, jest dla mnie jedną z ważniejszych wartości w życiu i nie jest to wyuczone, mam to chyba w genach, bo tak było od zawsze. Atwood poruszyła we mnie czułą strunę, nawet, jeśli zrobiła to w nie najlepszym stylu.
Użytkownik: Monika.W 03.01.2019 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Na mojej wysokiej ocenie ... | ahafia
W takim razie przeczytaj Rok 1984 (Orwell George (właśc. Blair Eric Arthur)).
A potem powiedz, jak obie mają się do siebie.
Użytkownik: ahafia 03.01.2019 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: W takim razie przeczytaj ... | Monika.W
No chyba nijak. "Rok 1984", jak i "Folwark zwierzęcy" czytałam bardzo dawno, niewiele pamiętam i dlatego nie mogę robić odniesień. Natomiast pisarstwo Orwella znam też z czytanych kilka lat temu esejów i wiem, że Atwood nigdy nie osiągnie tego poziomu pod żadnych względem.
Ja się absolutnie nie upieram, że ona dobrze pisze. Przeciwnie, raczej jestem skłonna się zgodzić, że kiepsko, ale zupełnie przypadkiem lektura książki przypadła na okres, w którym moją uwagę zaprzątały takie, a nie inne problemy i stąd moje poruszenie.
Użytkownik: Monika.W 03.01.2019 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: No chyba nijak. "Rok 1984... | ahafia
Myślałam, że nie czytałaś. Nie masz w ocenach.
A co do Atwood to się zgadzam - czytana w latach nastoletnich zachwyciła. Czytana teraz- znudziła i zniesmaczyła.
Użytkownik: ahafia 04.01.2019 14:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślałam, że nie czytałaś... | Monika.W
Ja w ogóle mam tutaj mało ocen. Jestem stosunkowo nowa i w miarę aktywnie działam od końca 2015 roku, części książek nie mogę ocenić, bo w Polsce nie zostały wydane, a dodatkowo, czytam niewiele, jak na tutejsze standardy.
Użytkownik: janmamut 12.01.2019 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Włączę się w dyskusję o "... | Monika.W
Jeżeli oglądałaś osławiony, czyli okryty złą sławą, serial, to nie powinnaś się dziwić, że okazał się zły. :-)
Użytkownik: Monika.W 13.01.2019 08:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli oglądałaś osławion... | janmamut
Wiedziałam, że jest głośny i że stał się symbolem opozycji przeciwko Trumpowi. Słyszałam parę zachwytów od koleżanek różnych. Pamiętałam, że książka mi się podobała (ponad 25 lat temu), mam wciąż sympatię do wczesnej Atwood (Kobieta do zjedzenia) - zatem przesłanki, by oglądać, są.
A że okazał się nudny i zupełnie nieprzekonujący? To inna sprawa. Samo zorganizowanie świata po przewrocie/przejęcie władzy - niechby było, może być dowolne właściwie. Ale przejęcie tej władzy pokazane w serialu - jak z bajki o złym wilku.
Obejrzałam 2,5 odcinka i zaprzestałam.
Są lepsze seriale. Np. zupełnie pozytywnie zaskoczył mnie serial "Atypowy" - o zwykłej amerykańskiej rodzinie z autystycznym synem. Czekam na 3 serię. Nie mówiąc o takich perełkach, jak "Vanity Fair", aż żal, że nie będzie kontynuacji:).
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 10.01.2019 08:23 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie czarę goryczy prze... | Rbit
Lektura "Opowieści podręcznej" jeszcze przede mną, dlatego nie chcę sobie za bardzo spoilerować, no i średnio mogę coś o książce powiedzieć. Natomiast trafiłem na bardzo interesujące omówienie (nie recenzję!): https://www.youtube.com/watch?v=4F-cXKkMg7s Wysłuchałem tylko pierwszych 7 minut, ale już jest niesłychanie ciekawie: omawiający klasyfikuje powieść do gatunku zwanego 'późna narracja archeologiczna' (termin wprowadzony przez Lema, odnoszący się do powieści typu Pamiętnik znaleziony w wannie (Lem Stanisław) czy Cylinder van Troffa (Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej))). W takiej powieści autor, który nie czuje się kompetentny w opisywaniu wszelkich szczegółów świata przedstawionego, które to opisywanie wymagałoby mocnej znajomości ekonomii, najnowocześniejszych technologii itd. oraz spójnie estymowanego obrazu bliskiej przyszłości, może uciec się do poprowadzenia narracji jako opowieści pozbawionej wszelkich skomplikowanych szczegółów - właśnie opisywania przemysłu, gospodarki, mechanizmów społecznych innych niż te, na których autor chciał się skupić. Polecam!
Użytkownik: Rbit 10.01.2019 08:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Lektura "Opowieści podręc... | LouriOpiekun BiblioNETki
Tak, jednak ten sprytny wybieg nie zwalnia od skonstruowania spójnego świata. To, że narrator może nie znać mechanizmów funkcjonowania, nie znaczy, że one nie istnieją. No chyba, że w całości uznamy narrację za fikcyjną bajeczkę/przypowiastkę.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 10.01.2019 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, jednak ten sprytny w... | Rbit
Posłuchaj choć z 10 minut tego, co zalinkowałem i daj znać, czy trafia do Ciebie to tłumaczenie. Nie chodzi o obronę czy atakowanie książki - tylko o pewne podejście do tematu. Tak jak pisałem - nie chcę sobie psuć lektury, dlatego nie wiem, co jest dalej, ale spodziewam się (po kilku innych filmach autora), że jest rzetelnie i rozsądnie.
Użytkownik: Rbit 10.01.2019 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Posłuchaj choć z 10 minut... | LouriOpiekun BiblioNETki
Wysłuchałem całości. To w miarę rzetelne odzwierciedlenie świata przedstawionego powieści i analizy podłoża jej powstania. Trafne spostrzeżenie, że to obraz obaw części społeczeństwa amerykańskiego połowy lat 80-tych XX wieku.

Niestety wbrew zapewnieniom Youtubera to nie jest analiza literaturoznawcza. Raczej gawęda o okolicznościach powstania dzieła. Brak chociażby porównania do innych dystopii, spełniania wymagań gatunku, a przede wszystkim oceny warsztatu pisarskiego.

Jeśli już coś jest nagrywane "dla ludzi", to pan youtuber mógłby z szacunku do słuchacza/widza sprawdzić takie rzeczy jak wymowa nazwiska Raspail. Zabawne jest wyjaśnienie, kim w Biblii była Marta.

IMO możesz przed lekturą spokojnie wysłuchać całości. O akcji tam nic nie ma, za to zwrócisz uwagę na więcej szczegółów podczas czytania.
Użytkownik: Szeba 11.01.2019 08:13 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie czarę goryczy prze... | Rbit

Przez poziom absurdu i surrealizmu, dla mnie np. świat komuny też się kupy nie trzyma/ł, a jednak był i funkcjonował długo. Chyba o to też chodziło, żeby był chaos, nikt-nic-nie-wie, żadny norm, odwrócenie systemu wartości, czy wręcz rozpirzenie go, itp?

Co do braków w konstrukcji świata przedstawionego, coś może być na rzeczy, trudno mi powiedzieć, ksiażkę czytałam dawno, ale w necie jest sporo wypowiedzi osób, zwłaszcza młodszych, które obejrzały serial a potem postanowiły przeczytać książkę i tu zgrzyt i rozczarowanie, przede wszystkim pojawiają się opinie, że ksiażka płaska, okrojona, szkicowa, czyli jak rozumiem są braki i luki.
Serial też bywa krytykowany, też za niekonsekwencje, ale nie aż tak i wiadomo, inny jest język filmu itd.

Książka w opisie terroru w stosunku do kobiet jest przesadzona, ale to wynika z zamysłu, z tego, że jest to wyśrubowane, doprowadzone do absurdu, że autorka wzięła powiedzmy wszystko, co "fajne" człowiek zgotował człowiekowi i podłożyła pod inne ofiary płeć - kobietę. I zamysł i cel osiągnięty moim zdaniem.

Nie jest to moja ulubiona książka Atwood, a i tak wolę te strasze; "Serce umiera ostatnie", czy jakoś tak - tego się nie dało czytać, tendencyjność okropna i w ogóle kiepsko napisana, odpychajaca książka :(
Użytkownik: Raptusiewicz 09.01.2019 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Odchodzę (5,0) Niespiesz... | Rbit
Atwood oparła wszystko w "Opowieści..." na różnych realnych sposobach traktowania kobiet w historii, więc literatura obozowa jest jej zbędna ;P
Użytkownik: Rbit 09.01.2019 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Atwood oparła wszystko w ... | Raptusiewicz
Wszystko, powiadasz? Kolonie karne też? Mordowanie niechętnych reżimowi i wieszanie ich na murze? A może prześladowanie katolików i wydalenie Żydów?

A może chodzi ci o zarzuty, że Atwood pełnymi garściami czerpała z doświadczeń amerykańskiej segregacji rasowej i rasizmu, pisząc przy tym dystopię o białych i dla białych?
Użytkownik: ktrya 09.01.2019 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystko, powiadasz? Kolo... | Rbit
A uważasz, że katolicy nie są prześladowani?
Użytkownik: Rbit 09.01.2019 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A uważasz, że katolicy ni... | ktrya
Ale czego dotyczy pytanie? Opowieści podręcznej? Oczywiście, że są. Zresztą wyostrzając w książce cechy protestanckich purytan, antykatolickość Atwood musiała uwzględnić.

Przy okazji, pamiętaj proszę, że moja wypowiedź dotyczy twierdzenia, że "Atwood oparła wszystko (...) na różnych realnych sposobach traktowania kobiet w historii"
Użytkownik: ktrya 09.01.2019 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale czego dotyczy pytanie... | Rbit
No właśnie wiem i zastanawiam się, dlaczego to podważasz. Bo nie podoba Ci się ograniczenie tego stwierdzenia do niskiej pozycji kobiet, które nie były jedyną grupą prześladowanych?
Użytkownik: Rbit 10.01.2019 06:56 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie wiem i zastana... | ktrya
Jedyne co podważam, to twierdzenie że "wszystko" Atwood oparła na doświadczeniach kobiet. Tymczasem czerpała wiele z innych źródeł.
Użytkownik: Raptusiewicz 11.01.2019 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedyne co podważam, to tw... | Rbit
Ok, możesz się przyczepić do tego sformułowania - nie tylko kobiet - ale w tych wszystkich pozostałych grupach kobiety też były, więc w sumie to i tak prawda :P
Użytkownik: Raptusiewicz 11.01.2019 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ok, możesz się przyczepić... | Raptusiewicz
W każdym razie, przesłaniem mojego komentarza było to, że projekt Atwood jest szerszy niż rzeczywistość obozowa, bo dotyczy praktycznie całego społeczeństwa, więc zarzut, że jej postacie psychologicznie nie odpowiadają ludziom z łagru, jest nieco chybiony.
Użytkownik: Raptusiewicz 11.01.2019 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystko, powiadasz? Kolo... | Rbit
Co do wieszania:

"When Margaret Atwood was in her twenties, an aunt shared with her a family legend about a possible seventeenth-century forebear: Mary Webster, whose neighbors, in the Puritan town of Hadley, Massachusetts, had accused her of witchcraft. 'The townspeople didn’t like her, so they strung her up,' Atwood said recently. 'But it was before the age of drop hanging, and she didn’t die. She dangled there all night, and in the morning, when they came to cut the body down, she was still alive'". https://www.newyorker.com/magazine/2017/04/17/marg​aret-atwood-the-prophet-of-dystopia

Nie bardzo pamiętam, szczerze mówiąc, co w "Opowieści..." było na temat grup religijnych, ale to, że Atwood korzystała z historii dyskryminacji (choć to dość delikatne słowo :P) kobiet, nie znaczy, że nie mogła też użyć innych przykładów prześladowań. Najważniejszy jest zresztą w tej książce temat, jak napisała Ahafia powyżej. A czy dla białych, to ja nie wiem, kobiety ostatecznie występują w różnych kolorach skóry ;P
Użytkownik: ka.ja 31.12.2018 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Grudzień obfitował w zakupy (dość maniakalne, muszę przyznać), ale i lektur było sporo.

Żarcik (Czechow Antoni) - takie przyjemne okruszki, niektóre się postarzały i straciły smaczek, ale niektóre są całkiem uniwersalne i upływ czasu im nie zaszkodził.

Psy ras drobnych (Hund Olga (pseud.)) - trudna do skomentowania proza, bo i treść - pobyt w szpitalu psychiatrycznym, i styl - sarkastyczny, gorzki. Ale całośc bardzo dobra; zostaje w głowie.

Podróż zimowa (Cabré Jaume) - opowiadania, które dość luźno wiążą się ze sobą za pomocą motywu muzycznego. Słabsze niż większość powieści tego autora, ale i tak dobre. Lubię takie niedomknięte formy i zagadki zamiast puent.

Życie po życiu (Marinina Aleksandra (właśc. Aleksiejewa Marina)) - trochę się rozczarowałam. Zagadka kryminalna całkiem ciekawa, ale nużą mnie takie przerysowane typy jak na przykład zleceniodawca pani detektyw, sama pani detektyw też raczej nie w moim guście. Doczytałam do końca, ale już od połowy opuszczałam całe akapity, bo nic mnie nie obchodził jadłospis ani bielizna termiczna głównej bohaterki.

Iłła: Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie (Kuciel-Frydryszak Joanna) - świetna biografia, czyta się ją jak powieść.

Profesor Weigl i karmiciele wszy (Urbanek Mariusz) - bardzo jestem wdzięczna panu Urbankowi za jego zainteresowania dwudziestoleciem międzywojennym i okolicami. Mam nadzieję, że nie straci rozpędu, bo sporo mu jeszcze zostało do opisania. O profesorze Weiglu i jego wszej farmie wiedziałam z innych lektur, ale po tej książce wiem, że wiedziałam bardzo niewiele.

Etta, Otto, Russell i James (Hooper Emma) - piękna powieść o odchodzeniu i żegnaniu się z przeszłością. Dużo w niej symboli (gadający kojot, figurki z papier-mache, ocean, czaszki ryb etc.), ale jeszcze więcej zwykłej twardej rzeczywistości. Bardzo się wzruszyłam i na pewno wrócę do tej książki.

W święta, o ile spędzam je u mamy, lubię wracać do książek z mojej "panieńskiej" półki, tym razem między wieszaniem firanek, zaprawianiem barszczu i lataniem po naprawdę-już-ostatnie-zakupy zdążyłam wrócić do: Noelka (Musierowicz Małgorzata), Język Trolli (Musierowicz Małgorzata) i Czarna polewka (Musierowicz Małgorzata) Wnioski mam takie, że pani Musierowicz z pisarki bardzo mocno związanej z realiami przeistoczyła się w pisarkę niemal science-fiction, zwłaszcza na niwie finansowej. Ale mój sentyment do Jeżycjady ma się znakomicie, w następne święta biorę się za Kłamczuchę, Opium i Kalamburkę.

Boli tylko, gdy się śmieję...: Listy i rozmowy (Lem Stanisław, Lem Tomasz, Lipska Ewa) - po znakomitej korespondencji z Mrożkiem ta jest nieco rozczarowująca, zdecydowanie mniej intensywna i mniej barwna, ale i tak znalazłam kilka znakomitych fragmentów i nie żałuję nawet minuty spędzonej na czytaniu o jelitach Lema.

Factfulness: Dlaczego świat jest lepszy, niż myślimy czyli Jak stereotypy zastąpić realną wiedzą (Rosling Hans, Rosling Ola, Rosling Rönnlund Anna) - ciekawa rzecz, powinna być lekturą obowiązkową w liceum i na maturze, ale obawiam się, że ci, którzy najbardziej potrzebują takiej wiedzy, za nic w świecie po nią nie sięgną. Minus za irytującą formę - nie lubię, jak ktoś robi za mnie notatki i powtarza mi najważniejsze informacje pod koniec rozdziału.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.12.2018 23:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
A oto moje grudniowe lektury:

Twoje życie w moich rękach: Opowieść o polskiej służbie zdrowia (Skrzydłowska-Kalukin Katarzyna) (5) [recenzja: Żeby pomagać, muszą przetrwać ]
Diabelskie kości (Reichs Kathy (Reichs Kathleen J.)) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka XII 18 ]
Krajobraz dzieciństwa (Montgomery Lucy Maud) (4) [recenzja: Maud dojrzewa ]
Księga ballad angielskich i szkockich (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka XII 18 ]
Zemsta i przebaczenie (Schmitt Éric-Emmanuel) (5) [recenzja: Ludzie ludziom czasem wybaczają ]
Pod podszewką: Prawdziwy wizerunek pisarza (antologia; Stano Sylwia, Karaszewska Zofia, Tokarczuk Olga i inni) (4,5) [recenzja: Jak ich ludzie widzą... tak oni piszą? ]
Sztuka i zagłada (Harrison Tony) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka XII 18 ]
Metafora się zmienia (Murakami Haruki) (5) [recenzja: Nieważne, czy było, czy się przyśniło ]
Kompendium i Atlas Świata Dysku (Pratchett Terry) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka XII 18 ]
Rekin z parku Yoyogi (Bator Joanna) (3) [czytatka: Czytatka-remanentka XII 18 ]
Wieczny mąż (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)) (4,5) [recenzja: wysłana do Ravelo]
Pogrzebani (Deaver Jeffery) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka XII 18 ]

Rendez-vous z Agathą Christie:
Morderstwo w Orient Expresie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (powt.; zmiana oceny z 4 na 5; czytatka: Książkowa odtrutka na niestrawną ekranizację )

Własna półka:
Babunia (Deghelt Frédérique) (4) [recenzja: Sekretne życia babuni Jeanne ]
Tylko ja mogę napisać swoją historię (Fallaci Oriana) (5) [recenzja: Dumna i wolna ]
Szaławiła (Kisiel Marta) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka XII 18 ]

Użytkownik: mirejlle 01.01.2019 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A oto moje grudniowe lekt... | dot59Opiekun BiblioNETki
Twoje życie w moich rękach do szybkiego zakupu. Dziękuję za kolejny medyczny trop. :) Agonia grudniowa była oczywiście od ciebie. :) Mali Bogowie już czekają.
Użytkownik: ktrya 03.01.2019 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A oto moje grudniowe lekt... | dot59Opiekun BiblioNETki
A mnie Schmitt tym razem mocno zawiódł. Opowiadania okazały się strasznie banalne, nawet mnie nie skłoniły do refleksji, o czym świadczy fakt, że to jedyna książka Schmitta, która nie doczekała się mojej recenzji.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 10.01.2019 08:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A oto moje grudniowe lekt... | dot59Opiekun BiblioNETki
Czytałaś Deghelt, a znasz-li tę Babunia: Obrazy z życia uczciwej niewiasty (Niemcowa Bożena (Němcová Božena)) ? To jedna z najwybitniejszych przedstawicielek czeskiego naturalizmu - bardzo polecam. Więcej niż 20 lat temu czytano ją w radiowej II i na tyle mnie urzekła, że (z trudem) ją odszukałem i nie żałuję.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 10.01.2019 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałaś Deghelt, a znasz... | LouriOpiekun BiblioNETki
Tylko o niej słyszałam. Już sprawdziłam, jest dostępna w BŚ, więc przy okazji sobie wypożyczę.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 10.01.2019 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko o niej słyszałam. J... | dot59Opiekun BiblioNETki
To czekam na wrażenia - coś czuję, że może być recenzja :)
Użytkownik: beatrixCenci 01.01.2019 00:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
1. Marguerite Yourcenar "Souvenirs pieux" (5) - trochę osobliwa książka, w której autorka rekonstruuje poniekąd swoje drzewo genealogiczne ze strony matki aż po próbę odtworzenia życia tejże, która zmarła w połogu po narodzinach Yourcenar. Pisarka posługuje się dokumentami rodzinnymi, wspomnieniami i własną wyobraźnią. Najbardziej zdaje się ją fascynować postać nie tyle matki, co dwóch wujów: Octave'a Pirmeza, belgijskiego pisarza-eseisty, oraz jego brata Fernanda, zwanego Remo.

2. Dalej na czterech łapach (Sumińska Dorota) (4.5) - mniej więcej to samo, co w części poprzedniej - choć mniej o rodzinie, a więcej o podróżach, jest też bardziej zaangażowana od poprzedniczki - więcej tu gorzkich słów o stosunku ludzi do zwierząt i przyrody.

3. W moim obcym kraju: Dziennik więzienny 1944 (Fallada Hans (właśc. Ditzen Rudolf)) (5) - w zasadzie to żaden dziennik, tylko spisywane podczas pobytu w więzieniu w 1944 wspomnienia rozpoczynające się od pożaru Reichstagu. Rzeczy złe, które przydarzyły się samemu autorowi, nie są porażające, w większości zaliczają się raczej do dokuczliwości niż krzywd, ale opisuje też on o wiele bardziej tragiczne historie innych znajomych mu ludzi. Najmocniejszą stroną całości jest niewątpliwie piękny język i plastyczność opisu poszczególnych ludzi.

4. Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie: Korespondencja 1955-1996 (Szymborska Wisława, Herbert Zbigniew) (4) - korespondencja często błyskotliwie dowcipna, ale bardzo skromna ilościowo i niewiele się z niej można, niestety, dowiedzieć o tej poetyckiej dwójce.

5. Ceremoniał (Bianciotti Hector) (3) - Bianciotti umie ładnie opisywać pejzaże i nastroje, natomiast treść, dialogi i "bon moty" są raczej idiotyczne, koturnowe i wysilone.
Użytkownik: Aquilla 01.01.2019 03:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Clovis LaFay: Magiczne akta Scotland Yardu (Lange Anna (pseud.)) (5.0) - strasznie przyjemna, lekka książka z gatunku powolnych - czyli jakaś akcja jest, nawet dość wartka pod koniec, ale fabuła się z nią nie spieszy i ma czas na wciągnięcie nas do świata. Chętnie spotkam bohaterów ponownie.

Pajęczyna (Christie Agatha (właśc. Osborne Charles)) (3.0) - kłamstwa, nieporozumienia i ukrywanie coraz to kolejnych faktów, przez co oczywiście sprawa gmatwa się jeszcze bardziej. Nie, nie, nie - nie lubię tego typu fabuły.

Prywatne życie łąki (Lewis-Stempel John) (5.0) - odkryłam nową miłość - książki przyrodnicze czytane przez Krystynę Czubówną. Świetnie się tego słucha, jej głos uspokaja i relaksuje.

Świat według Boba: Dalsze przygody ulicznego kota i jego człowieka (Bowen James) (5.0) - Kolejne udane spotkanie z Bobem. Uroczy kociak.

Toulouse-Lautrec: Biografia (Frey Julia) (5.0) - W KOŃCU. Walczyłam z tą ksiązką miesiące. Jest bardzo dobra, ale tak przeładowana datami i nazwiskami, że byłam w stanie czytać kilkanaście stron dziennie. Ocena podwyższona ze względu na uznanie katorżniczej pracy autorki.

Wszechświat w skorupce orzecha (Hawking Stephen W.) (4.0) - teorie w nauce, od których mózg się wywraca. Mnie się wywrócił. Za głupia jestem na tą książkę, zrozumiałam pewnie koło 50% .

Rok zakończony wynikiem - 42 książki. Lepiej niż w roku poprzednim, więc jestem zadowolona.

Użytkownik: Kaya7 01.01.2019 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Mój grudzień nie był czytelniczo obfity:

1. Czarownice nie płoną (Blackhurst Jenny) - thriller pełen niedociągnięć fabularnych - już w połowie domyśliłam się rozwiązania, gdyż autorka niefortunnie dała wskazówkę, którą zapewne chciała się posłużyć wyjaśniając zakończenie. Poza tym miałam pewien zgrzyt mentalny w kreacji rodziny zastępczej - niektóre aspekty wydawały mi się naciągane. - 4

2. Immortaliści: Jak przeżyłbyś swoje życie, gdybyś wiedział, kiedy umrzesz? (Benjamin Chloe) - niesamowicie poruszająca lektura, która zostanie ze mną na długo. Bardzo wyraziści bohaterowie ukazani na przestrzeni całego swojego życia lub jego większości. I przekaz, że im bardziej próbujemy uciec przed swoim przeznaczeniem, tym bardziej się do niego zbliżamy. - 5

Życzę Wam wszystkim wielu doskonałych książek do przeczytania w Nowym Roku :)
Użytkownik: misiak297 02.01.2019 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięć małych świnek - powt... | jolekp
A oto moje lektury grudnia:

1 Dobra-noc (Waszut Sabina) - 4 - jest recenzja: Przekleństwo siódmej córy
2 Pod podszewką: Prawdziwy wizerunek pisarza (antologia; Stano Sylwia, Karaszewska Zofia, Tokarczuk Olga i inni) - zbiór bardzo ciekawych wywiadów, na szczęście "niepudelkowych" w charakterze. Ciekawostka literacka.
3 Ci, którzy walczyli (Grabowska Ałbena (Grabowska-Grzyb Ałbena)) - 2+ - jest recenzja: Winni wciąż walczą
4 Bene nati (Orzeszkowa Eliza) - 5 - jest recenzja: Zaręczyny-pajęczyny, mezalians
5 Jalna (Roche Mazo de la (właśc. Roche Marie Sophie lub Roche Mazo Louise)) - 4+ - coraz lepiej czyta mi się cykl o Jalnie i jej mieszkańcach. Dużo wzruszeń, śmiechu, postaci, do których łatwo się przywiązać. Miłe czytadło.
6 Sprawa rezolutnej rozwódki (Gardner Erle Stanley) - 4 - powtórka bez zmiany oceny. Jest recenzja: Perry Mason i kobieta w okularach słonecznych
7 Więzy rodzinne (Trollope Joanna) - 4 - jest recenzja: Gdy nadchodzą zmiany
8 Kot Bob i jego podarunek (Bowen James) - 4 - kolejne, tym razem świąteczne, spotkanie z kotem Bobem i jego właścicielem Jamesem. Udane, mimo pewnej wtórności. Porcja ciepła wlana prosto w serce.
9 George Sand (Aurora Dudevant): Kobieta nieposkromiona, ostatnia miłość w życiu Chopina (Wotowski Stanisław Antoni) - 4 - jest recenzja: Autor biografii równie ciekawy jak jej bohaterka
10 Piekło jest we mnie (Słomczyński Maciej (pseud. Alex Joe lub Kwaśniewski Kazimierz)) - 4 - przekonałem się do Joe Alexa. Bardzo przyjemny kryminał w bardzo starym stylu. Trochę inna wersja "Śmierci w chmurach" Agathy Christie. Czytało się dobrze, nawet jeśli postaci nie zdążyły na dobre zaistnieć, a sprawcę i wszystkie szczegóły wytypowałem na długo przed detektywem.
11 Nie! (Altés Marta) - 4 - miła książeczka przeczytana na spotkaniu biblionetkowym
12 Morderstwo w Boże Narodzenie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - powtórka, zmiana oceny z 5 na 6. Jest recenzja: Święta z morderstwem
13 Urszula (Siesicka Krystyna) - 4
14 Obok mnie [opowiadanie] (Siesicka Krystyna) - 4
15 Możesz iść (Siesicka Krystyna) - 4+
16 Być babim latem (Siesicka Krystyna) - 4+
17 Obok mnie [opowiadanie] (Siesicka Krystyna) - 4+ - jest recenzja: Inne czasy, a młodzi ludzie podobni
18 Maigret i sobotni klient (Simenon Georges) - 4 - jest recenzja: Mąż, żona i kochanek pod jednym dachem i dziękuję Biblionetkołajowi lub Biblionetkołajce:)
19 Zima na Majorce (Sand George (właśc. Dudevant Amandine Aurore Lucile Dupin de)) - 4 - jest recenzja: Erudycja i uprzedzenie, czyli George Sand na „wyspie Małp”
20 Złotniejący świat (Konopnicka Maria) - 4+ - jest recenzja: Nie tylko "Rota" - dziękuję Biblionetkołajko!
21 Mansfield Park (Austen Jane) - powtórka bez zmiany oceny. Jest recenzja: Świat Mansfield Park drży w posadach
22 Wyznania (Shreve Anita) - 4 - lektura raczej jednorazowa. Niby dobra powieść psychologiczna, a zatem coś, co lubię. A jednak zabrakło mi w tym emocji. Może to zresztą "wina" zawyżonych wymagań po lekturze Jane Austen.
23 We dworze Whiteoaków (Roche Mazo de la (właśc. Roche Marie Sophie lub Roche Mazo Louise)) - 4+ - kolejne bardzo miłe spotkanie z Whiteoakami.
24 Moc i chwała (Greene Graham) - 4+ - interesująca książka. Nie znałem tej karty z historii Kościoła. Portret księdza zmagającego się z powołaniem i swoją ludzką naturą, a z drugiej strony - z ciągłym zagrożeniem, bardzo interesujący.
25 Kroniki marsjańskie (Bradbury Ray (Bradbury Raymond Douglas)) - 5+, piękne czytelnicze zakończenie roku! Jest recenzja: A nigdy nie marzyłem o locie na Marsa...
Użytkownik: Monika.W 02.01.2019 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A oto moje lektury grudni... | misiak297
Zapytam o Orzeszkową - skąd bierzesz egzemplarze do czytania? W biblio w większości Nad Niemnem, niewiele więcej. Co gorsza, jak się zaczyna drążyć, to się okazuje, że po wojnie często tylko 1 wydanie. Często fatalne. Zaczęłam czytać teraz Pierwotnych. I wydanie jest koszmarkiem: żółty papier, całość jak jakaś broszura, żadnych przypisów, ani tłumaczeń zwrotów obcojęzycznych.
A może ja źle szukam? Ale nawet na Allegro niewiele ciekawych wydań znalazłam.
Użytkownik: misiak297 02.01.2019 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapytam o Orzeszkową - sk... | Monika.W
Jeśli chodzi o Orzeszkową, kilka powieści - w tym właśnie "Dwa bieguny" i "Pierwotnych" dostałem od miłej biblionetkowiczki:) Nie były to wydania broszurowe (moje to to: https://allegro.pl/orzeszkowa-eliza-pisma-pierwotni-i7479787804.html z ciekawym komentarzem dotyczącym powstania dzieła na końcu). "Bene nati" (również prezent) miałem to wydanie: https://allegro.pl/oferta/bene-nati-e-orzeszkowa-1955-24h-wys-7495366009, ma przypisy i koszmarną przedmowę skrojoną na swoje czasy (lata 50).

W każdym razie czekam na Twoje wrażenia z "Pierwotnych". Mam w planach zaproponowanie biblionetkowej akcji czytania Orzeszkowej i Konopnickiej w tym roku.
Użytkownik: Monika.W 03.01.2019 08:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o Orzeszkową... | misiak297
"Pierwotnych" mam to samo wydanie. Nie wiem, czy nie jedyne po II wojnie. Jak dla mnie same wady: żółty papier, miękka okładka jakości żadnej, kartki jeszcze rozcinane przez czytelnika - co czyni całość niechlujnym. Mnie się nie podoba. Posłowie czy też nota może być, całkiem fachowa.
Użytkownik: ewa1207 03.01.2019 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapytam o Orzeszkową - sk... | Monika.W
Jeśli może być wersja elektroniczna, to bardzo duży wybór Orzeszkowej można znaleźć w darmowej ofercie sklepów internetowych, a przynajmniej w jednym. Nie wiem, czy można tu podawać nazwę, ale będziemy się nad tym zastanawiać, o ile w ogóle będziesz zainteresowana tymi ebookami :)
Użytkownik: jolekp 03.01.2019 07:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli może być wersja ele... | ewa1207
Jeśli już czytać Orzeszkową w wersjach elektronicznych, to zdecydowanie lepiej ściągać je z Wolnych Lektur lub Wikiźródeł - zdecydowaną większość jej książek (o ile nie wszystkie) można znaleźć w tych dwóch miejscach.

Za to darmowe ebooki ze sklepów internetowych mają niestety bardzo często fatalną jakość i nie polecam ich. Chyba, że ktoś lubi łamigłówki, bo ilość pozamienianych liter (ni zamiast m, U zamiast li, ) zamiast j itp.) bywa tam tak porażająco wielka, że często trzeba się domyślać o jakie słowo chodzi po jego kształcie.
Użytkownik: Monika.W 03.01.2019 08:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli już czytać Orzeszko... | jolekp
Meira Ezofowicza, Dziurdziów i Nad Niemnem ściągnęłam dawno z Wolnych Lektur, nic tam więcej z powieści nie było (dużo nowel). A tu niespodzianka - dodali wiele powieści, dziękuję za trop. Zaraz będę instalować na nowym czytniku.
Użytkownik: jolekp 03.01.2019 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Meira Ezofowicza, Dziurdz... | Monika.W
Jak czegoś nie ma na Wolnych Lekturach to warto sprawdzać Wikiźródła. Te ostatnie zresztą polecam bardziej, bo mają znacznie przyjemniejsze do czytania formatowanie.
Użytkownik: Monika.W 03.01.2019 08:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak czegoś nie ma na Woln... | jolekp
A możesz podesłać jakiś przykładowy link do wiki?
Użytkownik: jolekp 03.01.2019 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A możesz podesłać jakiś p... | Monika.W
Linki do takich darmowych legalnych źródeł są chyba z reguły dodawane na stronach książek w biblionetce. O, np. tutaj masz: Pierwotni (Orzeszkowa Eliza). A tutaj jest strona Elizy Orzeszkowej w Wikiźródłach i tam są linki do wszystkich jej tekstów, które mają w bazie. Możesz czytać w przeglądarce albo ściągnąć - tam w ramce "dane tekstu" masz opcję "pobierz jako" (do wyboru są formaty pdf, epub i mobi).
Użytkownik: jolekp 03.01.2019 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Linki do takich darmowych... | jolekp
Z rozpędu zapomniałam tego linku dodać :D. Oto on: https://pl.wikisource.org/wiki/Autor:Eliza_Orzeszk​owa
Użytkownik: Monika.W 03.01.2019 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Z rozpędu zapomniałam teg... | jolekp
Bardzo dziękuję. Wikiźródła nie były mi znane. Jestem chyba zapóźniona cyfrowo.
Użytkownik: Pingwinek 03.01.2019 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dziękuję. Wikiźród... | Monika.W
Również polecam. Utoniesz... Można na wiki znaleźć wiele tekstów. Tylko ta stara pisownia...:/
Użytkownik: ewa1207 03.01.2019 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli już czytać Orzeszko... | jolekp
Nie mam takich złych doświadczeń, ale też niewiele tego typu darmowych ebooków czytałam, a i z wolnychlektur korzystam, więc teraz nie wiem, które miałam stąd, a które ze sklepu. W przypadku Orzeszkowej napisałam o sklepie, bo ma szerszą ofertę utworów Orzeszkowej niż wolnelektury, np. jest darmowy ebook Pierwotnych, a na wolnychlekturach go nie ma. Zerknęłam do Pierwotnych właśnie, bo to akurat już miałam i wygląda całkiem przyzwoicie, jeśli wziąć poprawkę na dawną pisownię jak "cywilizacyo" albo "z długiemi nizkiemi ścianami".
Użytkownik: jolekp 03.01.2019 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam takich złych dośw... | ewa1207
"Pierwotni" z virtualo są absolutnie fatalni! Nie wiem jak z innymi książkami, bo się bardzo zraziłam i nie chcę sprawdzać, skoro są inne darmowe i legalne źródła z ebookami w rozsądnej jakości. To nie jest kwestia archaicznego języka. Na pierwszy rzut oka być może tego nie widać (w końcu też się na to nabrałam), ale jak już zaczniesz czytać, to co chwilę wyskakują jakieś kwiatki i słowa, które trudno rozszyfrować przez pozamieniane litery. Jedną z postaci jest jakiś arystokrata rumuńskiego pochodzenia i nie mam pojęcia jak się właściwie nazywał, bo jego nazwisko było zapisywane chyba na pięć różnych sposobów. Serio, jeśli musisz czytać "Pierwotnych" w formie elektronicznej, to tylko Wikiźródła.
Użytkownik: ewa1207 03.01.2019 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pierwotni" z virtualo są... | jolekp
Rzeczywiście gdybym postanowiła czytać Pierwotnych - do czego się przymierzam od pewnego czasu, ale zawsze coś innego ma pierwszeństwo, zresztą na pewno wiesz, jak to jest :) - to na pewno w ebooku. Wezmę pod uwagę Twoje ostrzeżenie i ściągnę sobie z wikiżródeł.
Użytkownik: Monika.W 03.01.2019 08:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli może być wersja ele... | ewa1207
Jeśli darmowe e-booki z klasyką, to czemu nie można by podawać? Pytanie - co to jest duży wybór, bo ja już trochę Orzeszkowej przeczytałam, część zresztą e-booków z Wolnych Lektur.
Użytkownik: ewa1207 03.01.2019 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli darmowe e-booki z k... | Monika.W
Tak mi przyszło do głowy, bo to jednak sklep jest - Virtualo. Zajrzyj i sama sprawdź, czy coś Ci się przyda, ale sądzę, że tak. Są powieści, opowiadania, listy, łącznie ok. 70 pozycji za darmo.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 01.01.2019 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Grudzień zawrotny nie był, ale jedna książka, to zawsze coś. :)

19. Mrożek: Striptiz neurotyka (Niemczyńska Małgorzata I.) - 4


W trakcie:

Biblia (antologia; < autor nieznany / anonimowy >)
Księga Tatr (Kurek Jalu)
Użytkownik: mirejlle 01.01.2019 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
W tym miesiącu, poza zwykłymi wynikającymi z listy czytelniczej i natchnień planami, postanowiłam się zrelaksować zwykłymi polskimi obyczajówkami. Wobec czego wyszło mi tego całkiem sporo.
89.
Agonia: Lekarze i pacjenci w stanie krytycznym (Kapusta Paweł)
Ocena: 5,5
Teksty rzetelne, fenomenalne. Do przeczytania obowiązkowo i dla pacjentów, i lekarzy.
90.
Pod śniegiem (Soukupová Petra)
Ocena: 5,5
Zapowiada się kolejna wspaniała, wnikliwa, wyczulona obserwatorka. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejne książki tej pani.
91.
13 minut (Pinborough Sarah (pseud. Silverwood Sarah))
Ocena: 4.
Im dalej, tym gorzej, ostatecznie jak komuś chce się porozmyślać o głupocie niedoopiekowanych nastolatek to czemu nie.
92.
Zabójcze piękno (Fielding Joy)
Ocena: 5
To z kolei bardzo pozytywne zaskoczenie, czytałam jednym tchem i niczego się nie domyśliłam.
93.
Ślady małych stóp na piasku (Julliand Anne-Dauphine)
Ocena: 5.
Historia rodziny, która musi się zmierzyć z nieuleczalną chorobą swojego dziecka.
Reszta miesiąca to wspomniane obyczajówki, o których kilka słów w czytatniku. To jak z serialami, niby nikt nie ogląda, a wszyscy kojarzą bohaterów. Bo tak to już z nami jest, że przy dużym zmęczeniu potrzebujemy się przenieść do nieskomplikowanych światów i łatwo rozwiązywalnych problemów. Dopadło i mnie.
94.
Zaplątana miłość (Wilczyńska Karolina (ur. 1973))
Ocena: 4
95
Szczęśliwy dom (Mirek Krystyna)
Ocena: 4
96
Coraz mniej olśnień (Grabowska Ałbena (Grabowska-Grzyb Ałbena))
Ocena: 4,5
97.
Marzenia szyte na miarę (Wilczyńska Karolina (ur. 1973))
ocena: 4
98.
Rodzinne sekrety (Mirek Krystyna)
Ocena: 4
O wszystkim kilka słów tutaj:
Moje lektury 2018 roku
Użytkownik: imogena 01.01.2019 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Rzadko piszę w tym wątku, bo... po prostu mało czytam, jak na standardy biblionetkowe. Ale w tym miesiącu nie dość, że trochę się nazbierało, to jeszcze trafiłam na dwie książki, które śmiało mogę określić najważniejszymi dla mnie książkami tego roku. Co ciekawe, obie są niebeletrystyczne i obie napisane przez autorów ze Stanów Zjednoczonych (zazwyczaj połączenie jednego z drugim źle wróży, ale nie tym razem). I od nich zacznę:

1. Dziesięć książek, które każdy konserwatysta musi znać: Oraz cztery nie do pominięcia i jedna uzurpatorska (Wiker Benjamin) (5)
Sięgnęłam po ten tytuł z ciekawości i z zamiarem pobieżnego rzucenia okiem. Skończyło się na tym, że przeczytałam od deski do deski. Pomijając wszystko inne, tę książkę czyta się jak powieść! W życiu nie przypuszczałam, że czytanie o doktrynach politycznych może być aż tak interesujące. A co do treści: autor określa się jako konserwatysta i w szczegółowy oraz precyzyjny sposób definiuje, czym jest konserwatyzm i jak się przejawia w różnych płaszczyznach działalności ludzkiej. A przy okazji próbuje udowodnić - przeważnie z powodzeniem, choć moim zdaniem nie w 100% - że wybrane przez niego tytuły (zarówno beletrystyczne, jak i publicystyczne) wpisują się w światopogląd konserwatywny, nawet jeśli ich autorzy stanowczo protestowaliby przed określeniem siebie jako konserwatystów. No właśnie. Po przeczytaniu, z intensywnością większą niż wcześniej, zadaję samej sobie pytanie, czy jestem konserwatystką. Cóż, jest jednak kilka fundamentalnych przeszkód nie pozwalających mi w ten sposób się określić, ale podobnie jak autor, opowiadam się po stronie zdrowego rozsądku i przyjmowania rzeczywistości taką, jaka jest. I mnie również niepokoją rozmaite trendy mające na celu "ulepszenie" człowieka. W najbliższym czasie wypiszę kilka cytatów, żeby pokazać, o co chodzi.

2. W świecie ADHD: Nadpobudliwość psychoruchowa z zaburzeniami uwagi u dzieci i dorosłych (Ratey John J., Hallowell Edward M.) (5)
Na tę książkę polowałam kilka lat, bo nie była wznawiana. Autor szczegółowo opisuje, czym jest ADHD, jakie ma podtypy (bo wbrew pozorom np. nie zawsze wiąże się z nadruchliwością), jak przejawia się u dzieci, a jak u dorosłych. Przytacza różnorodne opisy przypadków, doradza, jak leczyć i jak prowadzić psychoterapię. Sporo miejsca przeznacza też na przedstawienie tego, jak na przestrzeni dekad kształtowały się badania nad tym zaburzeniem (jeśli ktoś uwierzył, że ADHD miało jednego "wynalazcę" i okazało się fikcją na potrzeby koncernów farmaceutycznych, to w trakcie lektury będzie miał szansę przekonać się, w jak dużym tkwił błędzie). Są też porady dotyczące codziennego funkcjonowania dla osób z ADHD. Niektóre bardzo sensowne ("nie czuj się w obowiązku robienia konwencjonalnej kariery", "przestań się winić za to, że poszukujesz silnych wrażeń, ale wybieraj mądrze"), inne - powiedzmy, że zakładające, iż żyjemy w idealnym świecie ("znajdź sobie trenera", "poszukuj zachęt").
Jeśli chodzi o minusy, to książka wydaje mi się mimo wszystko odrobinę zbyt powierzchowna. Wiele fragmentów pozostawiło we mnie niedosyt. Poza tym od strony redakcyjnej byłoby dużo do poprawienia. Ale mimo wszystko uważam, że naprawdę warto przeczytać. A tu cytuję niektóre z ciekawszych fragmentów: W świecie ADHD - kilka cytatów

A co do innych przeczytanych:
3. Czarownice (Dahl Roald) (5)
Nie pamiętam, co mnie skłoniło do wrzucenia tego tytułu do schowka, ale jako prezent od Biblionetkowego Mikołaja, sprawił mi dużą radość. To urocza opowiastka, aż żałuję, że nie znałam jej w dzieciństwie, bo bym za nią szalała.

4. W krainie Kota (Terakowska Dorota) (4)
Prezent ekstra od Mikołaja :-) Przedziwna historia z tańcząco-latającym niemowlęciem i gadającym kotem, z nawiązaniami do Alicji w Krainie Czarów. Oryginalna, niepokojąca. Podobała mi się, ale jednak nie wciągnęła mnie na tyle, żebym przewracała kolejne kartki z niecierpliwością.

5. Pan Mercedes (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (4)
Przyzwoity, choć mocno przegadany kryminał. Chyba jednak wolę Kinga-od-horrorów.

6. Historia przemocy (Louis Édouard) (3)
Początek bardzo mi się podobał. Autor naprawdę umie pisać. Ale im dalej w las, tym bardziej przekonywałam się, że zbyt dużo to on nie ma do powiedzenia. Myślę, że gdyby skrócić całość do kilkustronicowego opowiadania, mogłoby wyjść coś bardzo dobrego, o mocnej sile oddziaływania. Ale jako dłuższa forma, "Historia przemocy" wymęczyła mnie przeokrutnie.
Użytkownik: ahafia 01.01.2019 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Tylko dwie, ale za to świetne:

1. Śniadanie u Tiffany'ego (Capote Truman (właśc. Streckfus Persons Truman)) /5/ - przyjemna powtórka po latach.
2. "Holding, Graham Norton /5/ - świetna powieść, niekoniecznie detektywistyczna

Więcej w czytatce: grudzień 2018
Użytkownik: zochuna 01.01.2019 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7

Akty wiary (Segal Erich) - 4,5 -dużo się dowiedziałam z tej książki o ortodoksyjnych Żydach, no i czyta się sama

Idealna (Stachula Magda) - 4, może 4,5, e nie raczej 4 :) myślę, że wielu osobom może podobać się bardziej, bo zgrabnie napisana i kilka całkiem ciekawych elementów w fabule

Jak czytać symbole: Język symboli w różnych kulturach (Gibson Clare) - 4 - nic specjalnego, prawdę mówiąc, przeczytałam, bo szukałam ciekawego wzoru na tatuaż;)

Poradnik hodowcy aniołów (Kasdepke Grzegorz) - 4,5 - Kasdepke trzyma poziom, choć muszę przyznać, że jest nieco mroczna ta opowieść dla 11- 12-latków
Użytkownik: margines 01.01.2019 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Grudzień:

Drzewo życzeń (Applegate Katherine) - 6!, 27 grudnia 2018 - marżin obejmuje Drzewo życzeń🌳 Ta!… żebyśmy (my, ogólnie niestety) tylko tak zwracali uwagę na… naturę, a nie betony! Które to drzewa tyle dobrego dla nas robią i od których tak bardzo zależy nasze życie!
Elf i pierwsza Gwiazdka (Pałasz Marcin) (5, 26 grudnia 2018) — marżin, Elf i pierwsza Gwiazdka („Elfomania”, część 5). Towarzyszył mi oczywiście Smoczek wawelski. Psia książka:) Poza tym wrocławska no i ze znanymi mi nie tylko wirtualnie bohaterami:) Akurat w tej części Marcin zwraca uwagę na istnienie dwóch rzeczy. Jednej złej cechy ludzkiej, a jednej… niestety przypadłości.
Wszystkie stworzenia (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) (5,5; 24 grudnia 2018) — z tego, co kiedyś pożyczył i niedawno oddała Olimpia - margines i wszystkie stworzenia, część 8. Towarzyszył mi oczywiście Smoczek wawelski. Bohaterowie literaccy czytający książki. No cóż, po prostu zwierzęca książka:) Dzięki Olimpii w końcu poznałem tego autora i pewnie wrócę do niego… nie oddam go tak;]
Borsunio (Żabińska Antonina) (4, 12. 12. 2018) - z tego, co kiedyś pożyczył i niedawno oddał LutekUwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu - Bohaterowie literaccy czytający książki
Arka czasu czyli Wielka ucieczka Rafała od kiedyś przez wtedy do teraz i wstecz (Szczygielski Marcin) (5, 10 grudnia 2018) - w podróż w czasie zabrała mnie Arka czasuUwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworuBohaterowie literaccy czytający książki Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Marżin przeciwko zmianom! Nowym odsłonom strony!
Komplementy (Wechterowicz Przemysław) (4, 8 grudnia 2018) - marżin prawi komplementy
Adolf i Marian (Boguszewska Helena) (5, 2 grudnia 2018) - marżin, Adolf i Marian - Misiakowe Książkowe wspomnienia z czerwca 2018. Naprawdę dobre, ale… za krótkie, stanowczo za krótkie obrazki z życia dzieci ulicy i domu „»Centos«… zakład[u] w Otwocku dla żydowskich sierot, dzieci psychopatycznych i spóźnionych w rozwoju”. Naprawdę chciałoby się więcej. Może przyda się to innym:) Może zachęci kogoś. Z czego, nie ukrywam, że cieszyłbym się bardzo:)
Użytkownik: Valaya 01.01.2019 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Rzeka złodziei (Crummey Michael) 5 Prosta, a zarazem pogmatwana historia jednej rodziny na Nowej Fundlandii i świetne przedstawienie konfliktu na linii biali a rdzenni mieskzńcy wyspy - Beothukowie. Oparta na prawdziwych wydarzeniach.

Nieznana terrorystka (Flanagan Richard) 5 Powieść o tym, jak można zniszczyć medialnie, psychicznie i fizycznie niewinnego człowieka na podstawie fałszywego dowodu, kombinowanych faktoidów i chęci zrobienia dziennikarskiej kariery. Przygnębia.

W Kasprowym mateczniku: Opowieść przyrodnicza (Gąsienica-Byrcyn Wojciech) 4,5 Opowieść przyrodnicza o misiach w Tatrach, zanim zaczął wędrować tam człowiek (a przynajmniej tak mi się wydaje).

Elegia dla bidoków (Vance J. D. (Vance James David)) 5 Czytając tę książkę cały czas zadawałam sobie pytanie, czy wyrastając w takiej rodzinie zdobyłabym się na to, żeby się z niej wyrwać w taki sposób, w jaki zrobił to Autor. Świetny opis warunków dojrzewania w rodzinie patologicznej w biednej społeczności miasteczek Kentucky i Ohio z rysem socjologiczno-historycznym w tle. Plus za świetny przekład.
Użytkownik: Valaya 01.01.2019 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeka złodziei 5 Prosta, ... | Valaya
*mieszkańcy
Użytkownik: Monika.W 01.01.2019 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Ilościowo - świetny miesiąc.
Jakościowo - może być. Co prawda 2 okropne kryminały, ale reszta trzyma poziom. Najlepszy okazał się Perec, nie pomyślałabym.

78. Jelita wiedzą lepiej: Jak zrewolucjonizować sposób odżywiania i zmienić od wewnątrz swoje ciało (Mosley Michael), ocena: 4
Informacje ciekawe, spostrzeżenia i wnioski - do rozważenia. Zupełnie nieakceptowalna forma - kolejny raz mówię "nie" amerykańskiej formie dla książek popularno-naukowych.

79. Mennica (Lemberg Mateusz M. (Lemberg Mateusz Marcin)), ocena: 2,5
Czegóż tutaj nie mamy - mafii różnych od groma: stare i nowe, polskie - ale i włoskie i belgijskie, trupów tyle, że straciłam rachubę w liczeniu, policjantów też co najmniej kilkunastu - ale żeby się nudziło nie tylko w podziale na dobrych i złych, mamy także schizofrenika oraz policjantkę/nta w ciąży (z gwałtu) w trakcie dojrzewania do decyzji o zmianie płci, żony drugie i trzecie, zbuntowane nastolatki, podrabianie pieniędzy, przemyt, białoruskie prostytutki. Czego nie mamy? - logicznej intrygi i śledztwa, jak przystało na kryminał. Klasyczny przykład, że lepsze jest wrogiem dobrego.

80. Okruchy codzienności (Strout Elizabeth), ocena: 4
Tyle się mówi o Strout - spróbowałam. Nie żałuje. Całkiem dobre. Kilkanaście historyjek, częściowo powiązanych, częściowo oderwanych od siebie. W tle Main i ocean. Na pierwszym planie samotność i starość.

81. Odludki i poeta (Fredro Aleksander), ocena: 4 (akcja Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022)
Taka sobie 1-aktówka. Raczej słabsza, jak na Fredrę.

82. Kroniki kota podróżnika (Arikawa Hiro), ocena: 4
Kot wędruje razem ze swoim Panem. A historia się opowiada. Za mało kota. Za dużo taniego chwytania ze serce. Całość nie jest zła. Ale dużo lepsze w kontekście kotów i poznawania japońskiej kultury jest Kot, który spadł z nieba (Hiraide Takashi). Niestety WUJ nie robi odpowiedniej reklamy.

83. Życie zaczyna się w piątek (Pârvulescu Ioana), ocena: 4,5
kiedyś przeczytałam o serii Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego Seria z Żurawiem i zaintrygowała mnie - książki, które w swoim kraju zyskały ogromną popularność, pokazujące właśnie te inne kultury, niekoniecznie z mainstreamu. Tutaj mamy Bukareszt końca XIX wieku. Trochę kryminalnych wątków, trochę fantastyki. Ale tak na prawdę - głównie Rumunia tamtych czasów. Podobało mi się.

84. Komeda: Osobiste życie jazzu (Grzebałkowska Magdalena), ocena: 4
Nie spodziewałam się za wiele, to i nie rozczarowałam się. Jako biografia, treść i forma - średnia. Ale chciałam czegoś dowiedzieć się o początkach jazzu, to się dowiedziałam. Miało być dużo obrazu epoki- nie było. Chyba jestem wymagająca, jeśli idzie o biografię. Jeśli biografia jest tylko kompilacją wszelkich możliwych źródeł, to nie jest biografią, a jedynie jakimś quasi-reportażem. Ocena chyba nawet ciut za wysoka.

85. Pani komisarz nie znosi poezji (Flipo Georges), ocena: 3,5
Kryminał wzięty w ciemno z półki w bibliotece. Nietrafiony strzał. Intryga okazuje się ciekawa, ale opakowanie - nieciekawe.

86. Dzieci z Bullerbyn (Lindgren Astrid), czytane na głos, kolejna powtórka
Nie starzeje się. Można czytać wciąż i wciąż.

87. Ułaskawiony na śmierć: Rzecz o Jánosu Esterházym (Mycielska Maria (z Esterházych Mycielska Maria)), ocena: 4,5
Janos Esterhazy to Węgier. Urodził się na Węgrzech, po traktacie w Trianon była to już Czechosłowacja, potem Słowacja księdza Tiso. Umarł jako więzień polityczny z powrotem w Czechosłowacji. Zawsze był Węgrem i o prawa Węgrów walczył. Niełatwa to historia wzajemnych stosunków, u nas trochę zapomniana, a ma swoją tragiczną martyrologię. Proste wspomnienia walki o życie Esterhazy'ego spisane przez siostrę Marię. I znowu w prostocie przerażające. A co ciekawe - matka ich z domy była Tarnowska, zaś Maria wyszła za Mycielskiego, wszyscy mówili biegle po polsku. Polski tam dużo. Hrabina z Tarnowskich Esterhazy po wojnie wyjechała do Francji, gdzie w Montresor zamieszkała u kuzynów Branickich. Taka to Mittel Europa.

88. Rzeczy (Perec Georges) (akcja Klasyka: reaktywacja - lista Instytutu Książki), ocena: 5
Francja i Tunezja, lata 60-te XX wieku, tworzenie się nowego społeczeństwa, przemiany, wszechogarniająca komercja. A na tym tle para młodych Francuzów, którzy chcą być wolni. Ale też chcą mieć piękne rzeczy i być bogaci - bo się do tego nadają, umieliby być bogaci. Przepięknie napisane, Perec tak mnie zachwycił sposobem pisania, że mam ochotę na kolejne jego książki.

89. Sklep Potrzeb Kulturalnych (Kroh Antoni), ocena: 4,5
Zbiór wspomnień, anegdot, opowieści o Podhalu. Ciekawe, bo autor nie jest Góralem, a spędził na Podhalu dzieciństwo, potem wrócił zawodowo jako etnograf. Odbrązawia mit Górali podhalańskich, ale robi to z sympatią i zrozumieniem dla nich, dla ich ciężkiego życia.
Użytkownik: yyc_wanda 02.01.2019 04:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
One Fine Day – Erica Abbott (US-CO/Denver-2013); ocena: 4
Romans, w dodatku homoseksualny. Zupełnie nie moja bajka, a jednak czytało się nieźle. Autorka ma lekkie pióro, główne postacie bohaterek są ciekawie nakreślone z detalami życia w środowisku w jakim się obracają. Erica Abbott jest z zawodu prawnikiem i opis rozgrywek politycznych w firmie prawniczej był ciekawie poprowadzony. Chętnie sięgnę po inne książki tej autorki, zwłaszcza że jej specjalność to kryminały.

Przebudzeni bogowie (Neuvel Sylvain) (CA-QC-2017); ocena: 4
Druga część serii „Archiwa Temidy”. Akcja rozpoczyna się 10 lat później, gdy na Ziemi nagle zaczynają materializować się gigantyczne roboty. Powrót dobrze nam znanych bohaterów ze „Śpiących Gigantów”, a także sporo nowych postaci. Dzieje się dużo, ale klimat już nie ten sam. Zabrakło mi lekkości i humoru tak charakterystycznych dla części pierwszej. Zabrakło spójności, którą w pierwszej części zapewniał tajemniczy osobnik, przeprowadzający rozmowy/wywiady z bohaterami. Powieść skłania się w kierunku ponurej, apokaliptycznej rzeczywistości.

Only Human - Neuvel Sylvain (CA-QC-2018); ocena: 3
Część trzecia Archiwów Temidy. I znów mija 9 lat, które nasi bohaterowie spędzili na planecie Esat Ekt. Ich życie tam przedstawione jest głównie z perspektywy czasu, w migawkowych wspomnieniach. Migawko również potraktowany jest ich powrót i życie na Ziemi. Obserwujemy zdecydowany spadek formy i treści, jakby autor na siłę dopisywał kontynuację trylogii, nie mając pojęcia czym zapełnić puste kartki. Effekt – dużo dialogów silących się na dowcip, które mają zamydlić czytelnikowi oczy i odwrócić jego uwagę od braku akcji, intelektualnej pustki bohaterów i rozwoju wydarzeń, które porażają swoją głupotą. Żałosny koniec tak dobrze zapowiadającej się trylogii. Szkoda. A jednocześnie nasuwa się pytanie – czy to aby nie pośpiech w dopisywaniu kolejnych części jest przyczyną spadku formy i treści?

Więcej szczegółów tutaj: Przeczytane: Q4, 2018
Użytkownik: ktrya 03.01.2019 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Palinka: Prozy z Banatu (Hořava Matěj) - 3
Uniwersalna książka kucharska (Ochorowicz-Monatowa Maria (Ochorowicz-Monatowa Marya)) - 5 (ileż tu fantastycznej lektury o zwyczajach i powinności dobrej gospodyni XIX wieku)
Sonnenberg (Varga Krzysztof) - 5 (chyba nie wystawiłabym tak wysokiej oceny, gdyby nie wizyta w Budapeszcie, bo wydaje mi się, że trzeba choć trochę poznać miasto, by zachwycić się faktem, że jest ono głównym bohaterem prozy o blisko 500 stronach)
Gotuj z Julią: Niezbędne przepisy i porady mistrzyni kuchni (Child Julia) - 3 (rozczarowało mnie to, że poza przepisami nic nie ma, na tle książki choćby Ochorowicz, pełnej ciekawych porad i dywagacji, ta wydaje się dosyć nudna)
Ulga (Fiedorczuk-Cieślak Natalia (Fiedorczuk Natalia)) - 3 (zgodzę się z tym, że ta książka jest okropna, jednak nie z powodu tematu, lecz jego realizacji, powierzchowna i opierająca się na stereotypowych figurach, zresztą jak ktoś od początku cytuje wyrwane z kontekstu fragmenty Biblii, to można było się spodziewać, że nic dobrego z tego nie wyjdzie)
Jak zerwać z plastikiem: Zmień świat na lepsze, rezygnując z plastiku krok po kroku (McCallum Will) - 5 (bardzo ważna książka, każdy bez wyjątku powinien ją przeczytać!)
Zemsta i przebaczenie (Schmitt Éric-Emmanuel) - 3,5 (może to nie jest najsłabszy Schmitt, ale jeden z słabszych, rozczarowuje tym bardziej że choć w dłuższych formach nieraz nużył, to opowiadania zawsze były jego mocną formą - niestety nie tutaj, banał goni banał)
Nieszczęście bycia Grekiem (Dimou Nikos) - 3,5 (zbiór przykazań czy aforyzmów wskazujących słabe strony bycia Grekiem i mieszkania w Grecji - preferowałabym inną, bardziej rozbudowaną formę, np. reportażu, którego lektura skłoniłaby do samodzielnych wniosków, tożsamych z tymi ujętymi w tej książce)
Nikt nie idzie (Małecki Jakub [pisarz]) - 4,5 (choć po czasie sądzę, że oceniłam ją za wysoko, bo w gruncie rzeczy to kicz typowy dla banalnej prozy obyczajowej ukryty pod warstwą ważnych, problemowych wątków do niczego nie prowadzących)
Dziwniejsza historia (Ryziński Remigiusz) - 3,5 (recenzja: http://przekladanieckulturalny.pl/?p=6310 )
Historia polskiego smaku: Kuchnia, stół, obyczaje (Łoziński Jan, Łozińska Maja) - 3,5 (może jakbym ją przeczyta kilkanaście książek o historii kuchni i smaku temu, oceniłabym wyżej, a tak to właściwie posłużyła mi jedynie jako ściąga do wykładu)
Książka kucharska Alicji B. Toklas (Toklas Alicja B.) - 4 (Czajka mi ją poleciła i nawet wysłała, za co tu ponownie Ci dziękuję, ale sięgnęłam dopiero po lekturze pewnej monografii o pozycji smaku w sztuce, została tam tak ciekawie zinterpretowana, że nie tylko sama ją przeczytałam, ale też uznałam ją za lekturę wartą omówienia na zajęciach - ku (nie)szczęściu moich studentów :P)
Miłość (Karpowicz Ignacy) - 3,5 (to nie "Sońka" i niestety Karpowicz tu trochę niepotrzebne namieszał)
Duch wychodzi (Roth Philip) - 5 (tak jak "Cień pisarza" mnie wynudził, tak tę książkę, którą odbieram jako późną kontynuację tamtej, czytało mi się wybornie!)
Dom z papieru (Dominguez Carlos Maria) - 4,5 (oceny wstawiam tu w odwrotnej chronologii, w każdym razie po tej książce, a później po powieści Rotha zaczęła mnie prześladować Smuga cienia (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) i choć nie kręci mnie marynistyczna literatura, to po to chyba sięgnę, by sprawdzić, czym tak ona zachwyciła naszych literackich bohaterów)
Magia sprzątania (Kondo Marie (Kondō Marie)) - 4 (można z nią się w wielu sprawach nie zgadzać, ale co jak co do porządków przedświątecznych obejmujących przeglądanie półek i szuflad, do których zagląda się rzadko, motywuje - trochę rzeczy się pozbyłam)
Nowy dowód (Eugenides Jeffrey) - 4,5 (może nie zachwyca jak "Intryga małżeńska", ale niektóre opowiadania pozostaną ze mną na długo, przede wszystkim całkiem nieźle to się czyta)
Dokąd odchodzą parasolki (Cruz Afonso) - 4,5 (miałam bardzo duże nadzieje do tej książki, ze względu na jej nietypową formę i zaskakujący tytuł, nie jestem może bardzo rozczarowała, jednak tematy Orientu nie są mi bliskie i nie jestem też miłośniczką baśniowych narracji, co mi odebrało przyjemność z lektury, nie można jednak autorowi odmówić kunsztu literackiego, a zakończenie mnie kompletnie zaskoczyło)
Szafa (Tokarczuk Olga) - 4,5 (tytułowe opowiadanie wydało mi się nijakie, "Deum Ex" mogło robić większe wrażenie w czasach, kiedy zostało napisane, dzisiaj metafora Boga jako projektanta gier video jest bardzo popularna, najbardziej podobało mi się opowiadanie o pokojach hotelowych - nie tylko wskutek mojej słabości do fabuł rozgrywających się właśnie w hotelach)
Urobieni: Reportaże o pracy (Szymaniak Marek (ur. 1988)) - 4,5 (niezły reportaż, ale poza kilkoma przykrymi konkluzjami o polskim rynku pracy, książka ilustruje polskie nieudacznictwo, bohaterowie strasznie mnie zirytowali tym, jak dają się wykorzystywać, swoim wąskim spojrzeniem na swoje możliwości, brakiem kreatywności, dzięki której w większości przypadków dałoby się wyjść ze swojej beznadziejnej sytuacji - oczywiście nie dotyczy to wszystkich, bo mniejsza część z nich została oszukana, miała pecha i zasługiwali na współczucie; bez względu na to, jak oceniałam postawę pracowników, żadna z nich nie usprawiedliwia podłego zachowania pracodawców)
Sprzedawca początków powieści (Vişniec Matei) - 6 (takie książki przywracają mi wiarę w literaturę, jak napisałam w podsumowaniu: "Sprzedawca…" jest prawdziwą rumuńską perełką literacką, w której zakochają się wszyscy miłośnicy literatury, bo jest to powieść o literaturze, o procesie twórczym, o wybitnych pisarzach i pełna interpretacji tytułowych początków powieści. A przy okazji jest to manifest podnoszący wszelkie problemy świata, a także upominający ów świat o uwagę dla rumuńskiej literatury, która dotąd nie doczekała się nagrody Nobla.")
Błoto słodsze niż miód: Głosy komunistycznej Albanii (Rejmer Małgorzata) - 4,5 (recenzja: http://przekladanieckulturalny.pl/?p=6314 )
Betonia: Dom dla każdego (Chomątowska Beata) (jeszcze czytam, ale już uznałam ją za jeden z najlepszych reportaży 2018 roku, pokazuje historię betonowego budownictwa nie jako następstwa politycznej ideologii w komunistycznym bloku, ale ciągłości tradycji europejskiego modernizmu, i wbrew pozorom: u nas betonowe budownictwo powstało wskutek produkcji nadmiarowej ilości stali i betonu (i brak alternatywnych surowców), natomiast na Zachodzie za popularność takich domów odpowiadali politycy, którzy w imię ideologii głoszącej szczególną troskę o obywateli dotowali budowanie bloków z prefabrykatów)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 17.01.2019 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Palinka: Prozy z Banatu -... | ktrya
Proszę proszę, nowy Eugenides! Czyżby mi to gdzieś umknęło? Muszę (chcąc nie chcąc) zaschowkować ;) Ten Sprzedawca początków powieści (Vişniec Matei) też intryguje...
Użytkownik: ktrya 17.01.2019 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę proszę, nowy Eugen... | LouriOpiekun BiblioNETki
No miał premierę w I połowie roku, jeśli dobrze pamiętam. A "Sprzedawcę..." polecam każdemu komu się da... Bo z powodu tej arcyokropnej okładki nikt na niego nie skusi się w księgarni czy w bibliotece, bo skojarzy mu się z podręcznikiem z WOSu.
Użytkownik: JERZY MADEJ 04.01.2019 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Lektury - GRUDZIEŃ 2018 r.

1. Есперанса (Рид Майн) Esperanza (Reid Mayne Thomas) (po bułgarsku) (5)
2. Boże Narodzenie (May Karol (May Karl Friedrich)) (wydanie z 1930 r.) (6)
3. Zabójcza biel (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) (5)
4. Djabelska Wyspa (Reid Thomas Mayne (Mayne-Reid) (1818-1883)) (5)
5. Dominic (Casey L. A.) (4)
6. Bronagh (Casey L. A.) (4)
7. Alec (Casey L. A.) (4)
8. Keela (Casey L. A.) (4)
9. Stalky i spółka (Kipling Rudyard) (4,5)
10. Kane (Casey L. A.) (4)
11. Aideen (Casey L. A.) (4)
12. Ryder (Casey L. A.) (4)
13. Branna (Casey L. A.) (4)
14. Tajemnice Leokadii (Wilmowska Iwona) (4,5)
15. Zanim zapomnę (Wilmowska Iwona) (4,5)
16. Strata (Wilmowska Iwona) (4,5)
17. Самотно жилище (Майн Рид} The Lone Ranche - Samotne ranczo (Reid Mayne Thomas) (po bułgarsku) (5)
18. Bohaterowie popkultury: Od Robin Hooda do Rambo (Rogalski Michał (ur. 1988)) (4,5)
19. Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi (Kosik Rafał) (4,5)
20. Odzyskać miłość (Lee Georgie) (4)
Użytkownik: ilia 04.01.2019 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Literatura społeczna/obyczajowa
1. Jak pokochać centra handlowe (Fiedorczuk-Cieślak Natalia (Fiedorczuk Natalia)) (5,5)
2. Pod śniegiem (Soukupová Petra) (5,5)

Autobiografia
3. Nie wszystko o moim życiu (Chądzyńska Zofia) (4,5)
4. Przerwa w emisji (Durczok Kamil) (4,5)

Jedzenie
5. Diabelski owoc (Hillenbrand Tom) (4,5) kryminał kulinarny
6. Wściekły kucharz: Cała prawda o zdrowym jedzeniu i modnych dietach (Warner Anthony) (4,5)

Fantasy
7. Przesilenie (Miszczuk Katarzyna Berenika) (5) T. 4 cyklu Kwiat paproci

Książka obrazkowa
8. Nie! (Altés Marta) (4,5)
Użytkownik: Jabłonka 14.01.2019 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam :) | Kaya7
Grudniowo:
Dawno, dawno temu (Milne Alan Alexander (Milne A. A.)) świetna
Dzień mrówek (Werber Bernard) lepsza
Bez ograniczeń: Jak rządzi nami mózg (Vetulani Jerzy, Mazurek Maria) bardzo dobra
Jedyna historia (Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan)) przeciętna, no nie urzekła mnie
Droga z kapliczką (Boon Louis Paul) przeciętna, nie mój klimat
Rewolucja mrówek (Werber Bernard) dobra, koniec serii. Dużo się o mrówkach dowiedziałam, i o osach i termitach też. Tylko ludzie nadal zagadką pozostali..
Opętanie (Byatt Antonia Susan) bardzo dobra, w róznych gatunkach napisana, łączy wiele stylów i czasów. Ale momentami i dłuży się niemiłosiernie. Jednak polecam, bo zostaje w głowie. I pięknym językiem napisana, pięknym! Bardzo smaczna na deser na koniec roku :) Kompletnie 'od czapy' okładka - nigdy bym tej książki nie wzięła w dłoń z własnej woli w księgarni np... :) Przełamcie pierwsze wrażenie, albo od razu w szary papier obłóżcie :D

i tyle na ten rok 2018 :)
Użytkownik: Monika.W 14.01.2019 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Grudniowo: Dawno, dawno ... | Jabłonka
Zaintrygowałaś mnie tym "Opętaniem". Jest nawet w biblio.
Użytkownik: Jabłonka 16.01.2019 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaintrygowałaś mnie tym "... | Monika.W
To spróbuj :) to książka w zasadzie o literaturze, no i o miłości, taki misz-masz... Spróbuj.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: