Dodany: 29.12.2018 11:23|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytam, bo żyję

2 osoby polecają ten tekst.

Książkowa odtrutka na niestrawną ekranizację


Morderstwo w Orient Expresie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))

Podejrzewam, że jeśli nie każdemu, to większości ludzi zdarzyła się kiedyś taka sytuacja: dawno temu skosztowało się jakiejś potrawy, której smak pozostał nam w pamięci, chętnie by się jej powtórnie spróbowało i oto nadarza się okazja – pojawiła się placówka gastronomiczna, serwująca tak mile wspominane przez nas danie, w nowej odsłonie wprawdzie, ale któż by się takim drobnym dopiskiem w menu przejmował? Pędzimy, zamawiamy, degustujemy i… nie posiadamy się ze zdziwienia pomieszanego z niesmakiem, bo oto „genialny” kucharz wyrzucił z przepisu dwa istotne składniki, jeden zastępując czymś mniej kalorycznym, drugi czymś zawierającym jakąś cenną witaminę, a wszystko przyprawiając modnymi w tym sezonie ingrediencjami, które zapewne doskonale wyrażają jego twórczą indywidualność, za to kompletnie zabijają smak łaskawie pozostawionego składnika… Książka i film to co prawda nie to samo „danie”, jednak odczucia doznawane przy oglądaniu totalnie skopanej ekranizacji dają się doskonale przyrównać do powyższego gastronomicznego rozczarowania. Mogę o tym zaświadczyć, bo nieopatrznie dałam się namówić na obejrzenie reklamowanej nowej wersji „Morderstwa w Orient Expressie”. Z całego nowatorskiego bigosu, uwarzonego przez Kennetha Branagha, do przełknięcia nadawała się jedynie część obsady aktorskiej (ze szczególnym uwzględnieniem Judi Dench, tak pięknie odgrywającej księżnę Dragomiroff, że można nawet nie zauważyć rozbieżności między urodą tej postaci w książce i w filmie: tu jest stara i dostojna, ale z pewnością nie brzydka!) i scenografii. Reszta okazała się tak niestrawna, że czym prędzej musiałam sięgnąć po odtrutkę w postaci literackiego oryginału.

I ten mnie nie zawiódł. Przede wszystkim dlatego, że w nim Poirot jest SOBĄ, tym małym, korpulentnym człowieczkiem z łysiną świecącą jak wyglansowane wielkanocne jajo i wypomadowanymi wąsikami, ubranym i zachowującym się z nienaganną, choć nieco staroświecką elegancją – a nie rozchełstanym dryblasem z wąsiskami i manierami niczym u rosyjskiego stójkowego (Poirot przymawiający się o poczęstunek i bezceremonialnie sięgający widelczykiem do talerza dopiero co poznanego człowieka? Poirot dla symetrii wdeptujący drugim butem w wielką kupę? Na Jowisza, prędzej świnie zaczęłyby latać!). Ale także i dlatego, że nawet najbardziej udana wersja filmowa nie jest w stanie zastąpić niepowtarzalnej narracji Lady Agathy, z tymi wszystkimi smaczkami socjologiczno-psychologicznymi i sztuczkami fabularnymi: podkreślaniem odwiecznych antagonizmów Anglicy:reszta świata, Amerykanie:reszta świata, a nade wszystko Anglicy:Amerykanie; wydobywaniem teatralności zachowań poszczególnych postaci (co okazuje się nie bez znaczenia dla intrygi); podstawieniem w miejsce nieobecnego Hastingsa szacownego Monsieur Bouca, który bierze się do pomocy w śledztwie z równym zapałem i równymi efektami, jak tamten.
I oczywiście dlatego, że skłania czytelnika do rozważań natury etycznej – w tym przypadku nad względnością winy i kary, sprawą na tyle istotną, że i sam Poirot częściowo odstępuje od swego zwykłego rytuału:Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Być może ocena poszła w górę jedynie dlatego, że solidna czwórka wydała mi się za niska w zestawieniu z oceną dla filmu (w skali Biblionetkowej - najwyżej 2), a może dlatego, że książka, która przy powtórnym czytaniu podoba mi się bardziej, niż za pierwszym razem, na podwyżkę zasługuje. Ale poszła. I raczej już nie spadnie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 448
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: