Dodany: 01.12.2018 20:55|Autor: MariDaCa

Świetna książka!


„Córka złodzieja” Jeffa Wheelera to drugi tom serii „Królewskie źródło”, a zatem zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Owen zmężniał, zapewniając znacznie więcej emocji, niż do tej pory. Wiele zmieniło się również u gadatliwej Evie. Gotowi?

W poprzedniej części Owen’owi udało się ocalić rodziców przed śmiercią i został wysłany na Północ, by szkolić się na diuka pod okiem lorda Horwath’a. Ośmiolatek cieszył z takiego obrotu spraw tym bardziej, że znów mógł przebywać w towarzystwie swej przyjaciółki – Evie. Ale życie nie mogło być tak piękne. W drugim tomie obydwoje szybko dorastają, a życie zaczyna wystawiać ich na wiele prób. Wizja wspólnej przyszłości zaczyna się psuć. Swoje trzy grosze dodaje pretendent do tronu Severna. Owen musi dokonać wielu wyborów.

„Powszechnym nieporozumienie jest mniemanie, że królestwa mają stałe i jasno określone granice. Królestwo może ograniczać się na cały kontynent. Wiele zależy od ambicji i zdolności sprawującego władzę”

Lepiej czy gorzej?
Zawsze obawiam się drugich tomów, ale gdy pierwszy zachwyci, daję drugą szansę. W tym przypadku na początku było nieco opornie. Jakbym jechała rowerem po kamyczkach. O co chodzi? Autor zaszalał na płaszczyźnie politycznej. Pojawiło się wiele nowych nazwisk, a razem z nimi polityka między królestwami. Bywały chwile, kiedy zatrzymywałam się w miejscu i główkowałam, o kogo akurat chodzi. Ale na szczęście wszystko się unormowało bardzo szybko, zapewniając spokojną lekturę bez wracania wstecz. Pierwszy tom był bardziej beztroski, ale rozumiem zmysł autora. Warto przez ten początek przebrnąć!

Czy akcja wciąga?
Niektóre wątki wciągają, a niektóre średnio. W tej książce wiele się dzieje, znacznie więcej niż w pierwszej. Wynika to z dorosłości Owena. Inne problemy, radości i życie codzienne. I na szczęście autor skupił się na wątkach, które ciekawią. Tak wszystko poukładał, by wszystko mogło się zdarzyć. Owszem, zasypuje czytelnika lawiną nazwisk na samym początku, ale dzięki temu akcja staje się w późniejszym etapie niezwykle wartka. Na plus!

„Każda osoba obdarzona przez Źródło wykazuje się jakąś niezwykłą mocą, czasami więcej niż jedną. Obdarzeni utrzymują swoje dary w sekrecie przed światem (…)”

Czy zakończenie wbija w fotel?
Zakończenie jest naprawdę dobre. Budzi niepewność oraz ciekawość, przez co ma się ochotę na dalsze przygody. A znając już nowych bohaterów, lektura z pewnością będzie o wiele łatwiejsza… i ciekawsza. Wystarczy jedynie zapamiętać: kto, z kim i dlaczego.

„Córka złodzieja” to mocne wprowadzenie w rozgrywki polityczne, które na pewno będą odpowiednio rozbudowane. To również przygody pełnoletniego Owena, który zmienił sposób myślenia i kieruje się zupełnie innymi priorytetami. Gorąco polecam wszystkim tym, którym spodobała się „Trucicielka królowej”. Autor utrzymał klimat, a drugi tom jest znacznie lepszy!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 174
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: