Tak się czasem zdarza...
Jeśli ktoś śledził moje wcześniejsze wpisy, to wie, że twórczość Jakuba Małeckiego szczerze przypadła mi do gustu. Śmiało mogę wymienić go wśród ulubionych polskich pisarzy. „Nikt nie idzie” to najnowsza propozycja młodego autora.
Marzena zbiera fontanny. Miasto, fontanna, zdjęcie. Najpierw z rodzicami, potem sama, potem z Antkiem. Ich dziecko jest takie, jak wszystkie inne. Chyba. Jednak nie, jest inne. Kiedy Marzena zostaje z Klemensem sama, musi w pojedynkę stawić czoła całemu światu. Tylko co będzie, jak jej zabraknie na tym świecie? I to kłucie w okolicach serca, jakby dotyk Antka...
Igor kocha japońską sztukę. Drzeworyty, malarstwo, wiersze śmierci, haiku. Do tego giełda i niezwykła passa. Ta Japonia nie znalazła się w jego życiu przypadkowo, wypełnia pustkę. Trzeba uważać, czego się sobie życzy, bo może się spełnić.
Olga czerpie z życia garściami. Podróże po świecie, odpowiedzialna praca, szkolenia, konferencje, szpilki i wielka korporacja. Zabieg.
Tych dwoje, każde ze swoim bagażem, z tajemnicami, które ciągną ich w dół, marzy o szczęściu, ale żadne z nich nie potrafi rozmawiać, nie potrafi zdobyć się na szczerość.
Kiedy Olga z okna autobusu zauważa Klemensa, chłopca-mężczyznę, nie potrafi wyrzucić go ze swojej głowy. Jeśli wierzyć w przeznaczenie, ich drogi nie mogą się nie przeciąć.
Ta książka według mnie jest o relacjach z najbliższymi, o relacjach najtrudniejszych. Wyolbrzymiamy, topimy się we własnych lękach, pompując je do granic możliwości, a świat nie kończy się, ciągle istnieje.
„Zły i obrażony
Wróciłem.
A wierzba stoi w ogrodzie”.
Autor haiku: Ryota (1707–1787)
U Małeckiego lubię to, że pokazuje nam spojrzenie różnych ludzi, bardziej lub mniej ze sobą związanych, na tę samą sytuację, na te same wydarzenia. Czasem patrzymy oczami matki, czasem młodej kobiety, bywa, że patrzymy oczami rodziców, którzy nie wiedzą nic o swoim dziecku. Ten przekrój ludzkich spojrzeń pozwala nam lepiej zrozumieć opowieść, pozwala wejść w nią z różnych stron i dotrzeć do środka, do sedna sprawy.
Warto czytać polskich pisarzy, a Małeckiego w szczególności.
[Recenzje można znaleźć również na moim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.