Chodzi oczywiście o Aleksandrę Marininę i jej powieść o major Anastazji Kamieńskiej "Egzekucja w dobrej wierze". Tym razem Kamieńska pojawia się w mieście na Syberii, by znaleźć odpowiednie miejsce na wybudowanie pensjonatu. Pracuje dla swojego brata biznesmena. Nie jest już oficerem milicji, jest na emeryturze, ale nawyki zawodowe śledczego nie pozwalają jej przejść obojętnie obok tajemniczych zabójstw.

Wątek kryminalny jest w powieści Marininy ciekawy, rozwiązanie zagadki zaskakujące. Jest to solidny kryminał, który wciąga. Autorka prawdziwie pokazuje realia panujące w obecnej Rosji na dalekiej prowincji, pozostałości sowieckiego systemu w mentalności ludzi, korupcję, wszechmoc biznesmenów - przestępców, stosunek do problemów ekologii.

Jest to jednak powieść lekka. Nie można więc oczekiwać pogłębionej analizy ludzkich charakterów i relacji międzyludzkich. Bohaterowie Marininy są jednowymiarowi, szczególnie dotyczy to głównej bohaterki.

To powieść, którą czyta się dla rozrywki i nie należy wybrzydzać, bo czyta się dobrze. Krytycznie oceniam jej tytuł. Moim zdaniem odstrasza. Niepotrzebnie.


Egzekucja w dobrej wierze (Marinina Aleksandra (właśc. Aleksiejewa Marina))