Dodany: 13.09.2018 13:04|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Księga wynaturzeń feministki


Recenzuje: Justyna Sikora

Gdy sięgałam po „Księgę Joanny”, spodziewałam się interesującej powieści postapokaliptycznej, pełnej nawiązań do naturalnych kataklizmów, ze zgrabnie wplecionymi wątkami science-fiction. Już po pierwszych kilkudziesięciu stronach okazało się, że choć książka jest w tym klimacie, to w zupełnie inny sposób, niż zakładałam…

Z początku czytałam „Księgę Joanny”z rosnącym zainteresowaniem. Ot, przedstawiona zostaje nam przygnębiająca wizja życia na platformie CIEL w kosmosie, na której ludzie stają się coraz mniej ludzcy – tracą cechy płciowe, przypominają klony o niemal przezroczystej skórze, a ich doświadczenia są jedynie „słowami”. Z czasem jednak książka zaczyna tracić kunsztowny klimat i idzie w naprawdę w ZŁĄ stronę – w stronę ordynarności, bezsensownej przemocy i wulgarnej erotyki. Interesująca wizja, pełna swoistego artyzmu, przemienia się w nic nieznaczący bełkot, w którym absurd goni absurd, a czytelnik ma coraz większą ochotę spalić książkę. I może właśnie taki był cel autorki – wszak tytułowa Joanna zdaje się nawiązywać nieco do Joanny d’Arc, a jak wiemy – tę strawiły płomienie na stosie…

Przez większą część powieści miałam wrażenie, że autorka wyśmiewa się z czytelnika i współczesnych problemów. Porusza kwestie braku tolerancji, niszczenia środowiska naturalnego, wyzysku korporacji, konsumpcjonizmu, wojen – ale choć tematy te przedstawione są w sposób dojrzały, to całe ich znaczenie zanika w obleśnych i wręcz żałosnych wymysłach autorki. Masturbacja jako manifest, dominujący wszechobecny seks oraz notorycznie pojawiające się słowa takie jak „fiut”, „cipa” wszystko niszczą. ABSOLUTNIE wszystko. Jestem bardzo otwarta na dziwaczne wizje, ze spokojem przyjęłam urojenia autorki w kwestii promieniowania i innych tego typu aspektów (choć i tak uważam, że w przypadku powieści poruszającej rzeczywiste elementy warto byłoby zrobić większy research), ale wciskanie wszędzie na siły erotyki (i feminizmu!) to po prostu porażka. Okropnie mnie to zniesmaczyło, a pruderyjnością nie grzeszę…

„Księga Joanny” ma jednak kilka drobnych zalet: przedstawienie CIEL, wizji skażonej po Wojnach Ziemi, rebelii i bohaterki o nietypowej mocy, niebezpiecznym darze, o którym mówi pieśń. Przyznam szczerze, że gdyby autorka trzymała się tych elementów, nie szła zaparte w kontrowersje i unikała prostackich słów, książka ta mogłaby być naprawdę genialną wizją przyszłości, wręcz jedną z najlepszych, jakie powstały. Niestety, w tej chwili i w tym stanie jest jedynie koszmarnymi, zboczonymi wymysłami feministki, przyprawionymi chwytliwym tematem postapo…

Powieść Lidii Yuknavitch to bełkot ubrany w piękny opis, który budzi skrajnie negatywne emocje. Jako czytelnik czuję się oszukana i – mam nadzieję, że już nie będę miała (nie)przyjemności obcowania z tą autorką. Książkę mogę polecić jedynie osobom, które lubią wyzywające i kontrowersyjne powieści. I masochistom – oni się w niej zakochają…


Autor: Lidia Yuknawvitch
Tytuł: Księga Joanny
Przekład: Kamila Slawinski
Wydawca: Poradnia K, 2018
Liczba stron: 344

Ocena recenzenta: 2/6





(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 469
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: