Dodany: 12.09.2018 16:28|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Intrygująca literacka podróż do kryminalnej Islandii...


Recenzuje: Urszula Janiszyn


Ilekroć sięgam po kolejną skandynawską powieść kryminalną, mogę być pewna, że zostanę zaskoczona. Każda z tych pozycji jest bowiem inna, na swój sposób świeża i odkrywcza, a tym, co je łączy, jest jedynie niepowtarzalny, skandynawski klimat oraz wyjątkowe podejście do człowieka i jego życia. I nie inaczej było w przypadku lektury najnowszej propozycji z tej części świata – powieści pt. „Pułapka” autorstwa pochodzącej z Islandii Lilji Sigurdardóttir...

Książka przenosi nas do pogrążonej w finansowym kryzysie Islandii sprzed kilku lat. Tam właśnie śledzimy losy pewnej wyjątkowej kobiety – Sonji. Bezwzględnie szantażowana kobieta od wielu miesięcy zajmuje się przemycaniem narkotyków z kontynentalnej Europy do swojej wulkanicznej ojczyzny. Wobec doskonałych rezultatów Sonji zleceniodawcy powierzają jej wciąż większe i bardziej ryzykowne przemyty, które siłą rzeczy przyciągają uwagę tych, których nie powinny... Od tej chwili wokół Sonji zaczyna zaciskać się coraz bardziej pętla osaczenia, z której ucieczka okaże się bardzo trudna...

Lilja Sigurdardóttir (uwielbiam islandzkie nazwiska) umożliwia nam spotkanie z intrygującą, pasjonującą i emocjonującą historią z pogranicza kryminału, sensacji i literatury obyczajowej. Spotkanie zarówno barwne, jak i zaskakujące za sprawą swojej formy, która po pierwsze stawia w roli głównej nie stróża prawda, lecz – jakby nie patrzeć – przestępcę..., a po drugie skupia równie dużą uwagę na tym, co sensacyjno-kryminalne, jak i tym, co obyczajowe – ze skomplikowaną lesbijską miłością na czele, czy też chociażby dramatem rozbitej rodziny... W efekcie otrzymujemy opowieść, która z jednej strony elektryzuje swoją przemytniczą intrygą, z drugiej zaś: porusza bagażem emocji, jakie niosą strony tej powieści.

Akcja płynie w bardzo szybkim tempie i nie tylko nas ekscytuje, lecz także imponuje swoim wielkim realizmem. Ponadto autorka dokonała tu świetnego wyboru, dzieląc narrację na trzy główne wątki i trzech ważnych bohaterów – Sonję, jej koleżankę i kochankę Aglę oraz Bragiego – człowieka, który może zadecydować o dalszym losie przemytniczki. Tym samym akcja książki nabiera większego rozpędu, a ponadto autorka ukazuje nam bardziej różnorodny i tym samym kompletny obraz swojej literackiej rzeczywistości, na którą składają się emocje, adrenalina, liczne zaskoczenia i zwroty akcji, jak też piękna, a przy tym realistyczna wizja Islandii w dobie kryzysu, która także porusza nas do głębi...

Wyjątkowi są również bohaterowie tej opowieści – Islandczycy z krwi i kości, a co za tym idzie niezwykle twardzi, charakterni i intrygujący nas – polskich czytelników. Pierwsze skrzypce odgrywa tu oczywiście Sonja, czyli kochająca matka kilkuletniego synka, który obecnie przebywa z ojcem i który stanowi kartę przetargową w szantażu. To odważna, silna, niezwykle zaradna kobieta, która znajduje się w tytułowej pułapce osaczenia, strachu i niepewności. Jeśli chodzi o Aglę, ona również znajduje się w położeniu nie do pozazdroszczenia, jako że jest podejrzaną w śledztwie o finansowe przekręty w islandzkim systemie bankowym. To samotna, uzależniona od alkoholu i spędzająca upojne noce z Sonją kobieta, która jednak broni się przed nazwaniem uczuć, jakie do niej czuje. I wreszcie Bragi – człowiek, o którym nie chcę wiele mówić z uwagi na atrakcyjność fabuły, a który imponuje nam swoją inteligencją, racjonalizmem i miłością, jaką otacza najbliższą mu osobę...

Powieść ta mówi nam wiele o Islandii, Islandczykach i życiu w tym pięknym, ale też i jakże depresyjnym, z uwagi na aurę, kraju. Jednak w jeszcze większym stopniu odsłania przed nami inny, fascynujący świat – świat lotniska. Wraz z lekturą „Pułapki” wkraczamy do codzienności lotniczego portu, tak od strony pasażera (co więcej, pasażera przemycającego narkotyki), jak i od strony pracowników tego miejsca. I tu poznajemy mnóstwo smaczków, ciekawostek i szczegółów, o których z pewnością nie mieliśmy wcześniej pojęcia, a które naprawdę są niezwykle ciekawe. A z pewnością już lektura tego wątku sprawi, że zupełnie inaczej będziemy zachowywać się podczas każdej wyprawy na Okęcie i inne polskie porty lotnicze...

Dzieło Lilji Sigurdardóttir to gwarancja udanej, intrygującej i ze wszech miar inteligentnej lektury, która z pewnością zaciekawi zarówno miłośników skandynawskiego kryminału, jak i sympatyków opowieści spod znaku psychologicznej historii obyczajowej. Główne jej elementy – konstrukcja, plejada barwnych postaci, niepowtarzalny klimat i dbałość o realizm – stanowią o sile i jakości tej książki, która porywa nas już od pierwszych stron. Do tego należy wspomnieć o szczypcie erotyki i czarnym humorze, którego również nie brakuje na stronach tej pozycji. I chyba też mogę pokusić się tym samym o stwierdzenie, że „Pułapka” to bardzo udana i warta poznania opowieść, która ma nam naprawdę wiele do zaoferowania...

Autor: Lilja Sigurdardóttir
Tłumaczenie: Jacek Godek
Tytuł: Pułapka
Wydawca: Kobiece, 2018
Liczba stron: 296

Ocena recenzenta: 6/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 523
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: