Dodany: 03.09.2018 11:34|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Jeremiasz
Nesterowicz Piotr

Egzystencjalna opowieść o mroku ludzkiej natury...


Recenzuje: Urszula Janiszyn

Kocham literaturę za wiele rzeczy – od emocji, ekscytacji i wzruszeń począwszy, a na możliwościach docierania do pięknych miejsc, światów i krain skończywszy. Jednak największą i najwspanialszą radością płynącą z lektury jest dla mnie zaskoczenie, jakim mnie obdarza. Zaskoczenia tym, że oferuje mi coś zupełnie innego, aniżeli spodziewałam się po niej przed przystąpieniem do zagłębienia się w jej treść. To czar, magia i cud literatury, którego nie sposób docenić żadnymi słowami. I oto właśnie raz jeszcze dane mi było zaznać tego wspaniałego odczucia za sprawą lektury wyjątkowej powieści Piotra Nesterowicza pt. „Jeremiasz”, o której nieco szerzej postaram się opowiedzieć w niniejszej recenzji...

Fabuła książki przenosi nas do Polski z przełomu XIX i XX stulecia. Tam poznajemy głównego bohatera tej historii – Jeremiasza, który jest śledczym carskiej policji. Ów mężczyzna przemierza przepastne ziemie wielokulturowego Podlasia, podążając od lat za ściganym i poszukiwanym wichrzycielem – Przeciwnym. Im bliżej jest celu, tym podróż ta, policyjna misja i osobista wyprawa w rodzinne strony, staje się trudniejsza, bardziej zagadkowa, niesamowita... Niesamowita z tego względu, że Jeremiasz ma widzenia, on sam zaś głosi biblijne proroctwa, które – ku jego przerażeniu – zaczynają się spełniać...

„Jeremiasz” to dzieło wyjątkowe, niezwykle skomplikowane w swej formie, jak i też nie dające się łatwo sklasyfikować w ramach gatunkowych. Kryminał, awanturnicza powieść drogi, psychologiczna historia o ludzkim szaleństwie, religijny dramat czy też historyczna narracja o Polsce tamtych czasów – każde z tych określeń będzie tu trafnym, właściwym, uzasadnionym, ale i jednocześnie zbyt wąskim, by oddać wszystko to, co oferuje nam ta powieść. Tak naprawdę bowiem książka ta jest i będzie dla nas tym, co uznamy w niej za najważniejsze, najciekawsze i najbardziej irygujące. I to jest piękne, wspaniałe i mocno wyróżniające ten tytuł z szeregu innych współczesnych premier...

Sięgając po tę powieść, byłam przekonana, że czeka mnie spotkanie z klimatycznym kryminałem retro. Tymczasem otrzymałam owszem, klimatyczną historię, ale o znacznie szerszym, głębszym i ambitniejszym charakterze. To książka o ludzkim zagubieniu, lęku, niemożności odpowiedzenia sobie na pytanie o to, czy dotknęło nas szaleństwo, czy też być może łaska Boga... To jednak także zbyt ogólne uproszczenie tematu, gdyż w tym wszystkim tkwi też wielka samotność, trauma dzieciństwa, nieszczęśliwa miłość i pragnienie nadania sensu istnieniu, choćby za największą cenę. To serce tej książki, ale krwią jest niezwykle malowniczy, barwny i szczegółowy opis Polski końca XIX stulecia, czyli czasu zaboru, budzenia się wyzwoleńczych pragnień i chaosu, jaki się z nich rodzi. Na sam koniec pozostaje nam potężna dawka filozofii, religii i rozważań nad tym, czym jest życie i jaką rolę odgrywa w nim człowiek...

Pod kątem fabularnym książka prezentuje się bardzo dobrze, choć z pewnością nie jest to tradycyjne, lekkie i wypełnione akcją czytadło. Otóż owszem, kilkukrotnie pojawiają się tu widowiskowe i elektryzujące sceny... ale większość czasu zabiera nam długa, szczegółowa, bardzo stonowana narracja o losach głównego bohatera, odwołująca się często także do jego przeszłości, a tym samym udzielająca nam odpowiedzi na kluczowe pytania o to, kim jest, co pcha go do pogoni za swym wielkim wrogiem i skąd wzięły się jego mistyczne wizje i proroctwa... To również w głównej mierze ciągła narracja – podzielona na kilka kluczowych części – w której nie ma wielu dialogów. Jednak mimo tego lektura tej książka jest naprawdę ciekawa, intrygująca i klimatyczna, a także determinująca nas do tego, by pragnąć dotrzeć do jej końca i tym samym poznać tajemnicę Jeremiasza...

Całą historia skupia się wokół głównego bohatera – Jeremiasza. To człowiek pełen tajemnic, sekretów i początkowo jego czyny nie są dla nas do końca zrozumiałe, ale w miarę czytania nabierają sensu. Inteligentny, wrażliwy, a przy tym skuteczny w swym śledczym fachu człowiek z jednej strony, z drugiej zaś mistyk, wybraniec Boga, a być może i szaleniec... Z pewnością bardzo intryguje nas on swoją osobą, czasami budzi cieplejsze, a czasami chłodniejsze uczucia, ale zawsze skłania do tego, by chcieć poznawać tego bohatera i towarzyszyć mu w jego misji.

Lektura tej powieści to nie tylko rozrywka, wielkie emocje i niepowtarzalny klimat tajemnicy, niepowiedzenia oraz nienazywalnego niepokoju, który wydaje się potęgować z każdą kolejną stroną. To również, a być może i przede wszystkim, bezcenna lekcja naszej historii. Politycznej, religijnej, jak i też tej najzwyklejszej, czyli obrazującej życie wielonarodowościowego tygla Podlasia przełomu XIX i XX wieku. To, w jak ciekawy, szczegółowy, a przy tym i przystępny sposób, opowiada o tym świecie autor, wywiera naprawdę duże wrażenie, co świadczy o wielkim kunszcie pisarskim Piotra Nesterowicza.

Zgodnie ze słowem wstępu tej recenzji, powieść ta zaskakuje nas swoją fabułą, charakterem i klimatem. Co ważne, zaskakuje bardzo pozytywnie, oferując nam interesującą, jak również bardzo ambitną historię tytułowego Jeremiasza i jego zmagań z przemocą, złem, zagubieniem w świecie mistycznych objawień... Oczywiście nie jest to z pewnością idealna propozycja dla każdego czytelnika, a raczej dla wymagających i stawiających sobie wysokie wymagania miłośników literatury. Osobiście bardzo cieszę się, że takie książki pojawiają się naszym polskim rynku wydawniczym, stanowiąc tym samym miłą i piękną odskocznię od szerokiego nurtu literatury popularno-rozrywkowej...



Autor: Piotr Nesterowicz
Tytuł: Jeremiasz
Wydawca: W.A.B., 2018
Liczba stron: 608

Ocena recenzenta: 5/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1980
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: margines 04.09.2018 03:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzuje: Urszula Janisz... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
"Elektryzujące sceny...," powinny być z tym przecinkiem, ale bez wielokropka.
"Tymczasem" piszemy razem!
W przedostatnim akapicie chyba raczej powinien być klimat tajemnicy i niedopowiedzenia.
"Osobiście bardzo cieszę się" - a jak można cieszyć się nieosobiście?

I taka recenzja - pełna byków - została dopuszczona i do tego polecona?!?
Użytkownik: margines 02.10.2018 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzuje: Urszula Janisz... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
ZERO reakcji!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: