Recenzuje: Klaudia Gambuś

Opowiadania nigdy nie były moim ulubionym gatunkiem literackim. Zawsze wolałam „pełnowartościowe” historie i tylko po takie sięgałam. Ale ostatnio mój gust czytelniczy bardzo ewoluuje i zdarza mi się sięgnąć po opowiadania najróżniejszych autorów. Bo w sumie dlaczego krótsza forma nie ma być „pełnowartościowa”? Ale dzisiaj nie o tym. Dzisiaj będzie o zbiorze Jaume Cabré.

Kataloński mistrz powraca wraz z kilkoma opowiadaniami. Płatny morderca na tropie płatnego mordercy, na którego życie także ktoś nastaje. Szemrany szlifierz diamentów z Amsterdamu, próbujący wkraść się w łaski łódzkiego jubilera. Człowiek, którego kaszel niesie śmierć. Pianista, który podczas recitalu widzi w pierwszym rzędzie Franza Schuberta, choć ten nie żyje od 150 lat. Kataloński organmistrz surowo ukarany za zbrodnię, przy której nawet nie był obecny. To ledwie garstka bohaterów, których Jaume Cabré wyprawił w podróż.

Musze przyznać, że jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale kojarzyłam to nazwisko i bardzo charakterystyczne okładki książek. Zawsze chciałam przeczytać jakąś historię Cabré, ale jak to bywa, niekoniecznie było mi po drodze. Na początku nie wiedziałam, czy to dobrze, że zaczęłam tę przygodę od opowiadań, zamiast od którejś z dłuższych historii, ale pewne jest to, że po „Podróży zimowej” na pewno sięgnę po inne pozycje tego pisarza.

Bohaterowie, jakich tworzy autor, są wyjątkowi pod każdym względem. Żaden z nich nie jest idealny pod względem charakteru, ale jeśli chodzi o samą kreację, to nie mam zupełnie nic do zarzucenia. Niezależnie od tego, które opowiadanie zaczęłam, każda z postaci wciągała mnie w swoja historię i nie mogłam doczekać się, by poznać ich losy.

Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, które z opowiadań jest moim ulubionym, bo każde z nich ma coś w sobie, co mnie przyciągnęło. Jednak chyba to pierwsze, opowiadające o młodym pianiście, najbardziej zapadło w moją pamięć i nie wiem, czy to kwestia tego, czy było pierwsze, czy najlepsze. Nie będę wam przybliżać treść każdego z nich, bo nie chcę was pozbawić przyjemności z samodzielnego odkrywania tych historii.

Na pewno nie jest to autor dla wszystkich. Historie nie należą do najlżejszych i wymagają odrobiny skupienia. Do mnie styl autora bardzo przemówił i myślę, że taki ogrom fanów na całym świcie mówi sam za siebie, aczkolwiek pewnie nie każdemu autor przypadnie do gustu.

Historie, które tworzy Cabré, na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą wiele wspólnego, ale po przeczytaniu całości w głowie coś zaskakuje i uświadamiamy sobie, że to wszystko jednak ma sens razem.

Jeśli zastanawiacie się, czy twórczość Jaume Cabré jest dla was, to myślę, że opowiadania świetnie nadadzą się na początek przygody z autorem, ponieważ będziecie mogli sprawdzić, czy jego styl faktycznie wam odpowiada, a później zabrać się za dłuższe pozycje. Ja to na pewno uczynię!


Tytuł: Podróż zimowa
Autor: Jaume Cabré
Tłumacz: Sawicka Anna
Wydawca: Marginesy, 2018
Liczba stron: 304

Ocena recenzenta: 6/6