Dodany: 26.08.2018 12:26|Autor: Ciachoo

Czytatnik:

1 osoba poleca ten tekst.

Zmierzając ku nieszczęściu


Metoda wodna (Irving John)

John Irving, autor słynnego "Świata według Garpa", zachwycił i kupił mnie ponad dwa lata temu, kiedy sięgałem po ową książkę po raz pierwszy doświadczając jego prozy. Od tamtego momentu bez najmniejszych zawahań i dość często otwieram swój umysł na kolejne jego powieści, dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka, które systematycznie wznawia i wydaje je w ręce swoich czytelników. "Metoda wodna" to druga powieść w dorobku tego świetnego amerykańskiego pisarza, a dziesiąta z kolei, po którą zdecydowałem się sięgnąć i ponownie przeznaczyć swój czas jej autorowi.

Książka opowiada historię Freda Trumpera, którego poznajemy w momencie, gdy udaje się do urologa, Jeana-Claude'a Vignerona, ze swoim problemem dotyczącym układu moczowego, który ma już od czasów bycia nastolatkiem. Doktor proponuje mu trzy opcje do wyboru, ale dwie z nich - abstynencję alkoholową i zabieg chirurgiczny - odrzuca od razu, więc pozostaje mu nowatorska tytułowa "metoda wodna", na którą się decyduje, mając na dzieję, że wreszcie rozwiąże się jego powikłanie. Ale problemy układu moczowego nie są jedynymi, które doskwierają Trumperowi. Trudności z pracą nad tłumaczeniem poematu ze staro-dolno-nordyckiego, afera narkotykowa, rozpad małżeństwa czy nieumiejętność szczerego wyrażania swoich uczuć powodują, że bohater ciągle nie potrafi odnaleźć się na tym świecie i zmierza w nieodpowiednim kierunku.

Druga powieść Irvinga pokazuje już wyraźniej elementy charakterystyczne dla jego bardzo osobliwego pióra, które w pełni ukształtowało się w kolejnych książkach. Zaskakująca fabuła, specyficzny czarny humor, sarkastyczny ton, świetnie wykreowani bohaterowie, wnikliwe studium ich większych i mniejszych problemów. Widać, że to wszystko zaczyna się już tutaj pojawiać i powoli kształtować. Ale sporym problem jest bardzo zagmatwana i chaotyczna fabuła. Autor często i bezładnie skacze z jednego miejsca do innego, przeplatając teraźniejszość z przeszłością, czego nie idzie zbyt łatwo i szybko odróżnić. Zmienia się też przy tym narracja, gdzie raz narratorem jest główny bohater, innym razem dowiadujemy się o nim w trzeciej osobie, a czasem pojawia się również jego korespondencja z rodziną i przedsiębiorstwami usługowymi. Takie przeskoki także są charakterystyczne dla autora i wypadają mu zazwyczaj na plus, ale w przypadku tej powieści po raz pierwszy wywołują aż tak irytujące zamieszanie i dezorientację.

Niemniej jednak stale i niezmiennie u Johna Irvinga najważniejsze i najlepsze jest studium jednostki ukazanej w najprostszych i najbardziej zagmatwanych sytuacjach życiowych, co od początku kariery wychodzi mu bardzo dobrze. Fred 'Blagier' Trumper to pokaz osoby wyniosłej, małomównej i niewiedzącej czego tak naprawdę chce w tym życiu. Obraz wykolejeńca, który ma za sobą nieudane małżeństwo, a obecnie pozostaje w niepewnym związku z inną partnerką, gdzie po raz kolejny widać podobne pojawiające się problemy. Nie potrafi znaleźć porozumienia z kobietami i okazywać im prostych i uczciwych uczuć. Znajduje jasne zadowolenie ze współżycia z nimi. Ale na co dzień jego egzystencja jest smutna, obojętna i egoistyczna, bo mimo że paranoicznie analizuje swoje życie, to nie potrafi wyciągać odpowiednich wniosków i żyć w zgodzie z otoczeniem i z samym sobą.

Oprócz Trumpera poznajemy także kilka innych ciekawych postaci. Jego poprzednią partnerkę Sue 'Dużą' Kunft, niegdyś byłą mistrzynią narciarstwa, którą poznał i ożenił się z nią w czasach studenckich w Wiedniu. Tulpen, kochankę i byłą dziewczynę zapalonego amatorskiego scenarzysty filmów awangardowych, Ralfa Packera, z którym sam zresztą pracował i się przyjaźnił. Couthberta 'Coutha' Bennetta, fotografa i najlepszego przyjaciela, który związał się potem z jego byłą żoną, czy wreszcie osobliwego Merrilla Overturfa, który zmaga się z cukrzycą i ciągle przedawkowuje insulinę często podejrzewany przez to o skłonności alkoholowe.

Książka jak zwykle zabarwiona sarkastycznym i ciętym językiem, wyrazistymi postaciami i pełna różnych dziwactw, skrajności, niezwiązanych ze sobą sytuacji, banalnych, śmiesznych i poważnych problemów, które na przemian bawią, drażnią, komplikują, zdumiewają, intrygują lub wprawiają w refleksję. O niczym i o wszystkim. A najtrafniej, po prostu o prozie życia.

"Metoda wodna" na pewno nie jest jedną z najlepszych powieści Johna Irvinga i najodpowiedniejszą na pierwszy kontakt z jego literaturą. Książkę najbardziej docenią przede wszystkim czytelnicy, którzy już wcześniej zasmakowali pióra tego amerykańskiego autora i doskonale wiedzą o co chodzi w twórczości tego świetnego pisarza. Pozycja także odpowiednia dla czytelników, którzy szukają po prostu literatury z najwyższej półki.

Recenzja z: https://swiat-bibliofila.blogspot.com/2018/08/metoda-wodna-john-irvin-recenzja.html

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 334
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: