Dodany: 15.08.2018 13:21|Autor: ewa.oderkiewicz@op.p​l

Hipokryzja: Nasze relacje ze zwierzętami - Andrzej Kruszewicz


Sięgnęłam po tę pozycję, licząc na głębokie spojrzenie, szerokie ujęcie i obiektywizm w opisywanych zagadnieniach. Autor książki „Hipokryzja. Nasze relacje ze zwierzętami” jest bowiem weterynarzem, ornitologiem, dyrektorem warszawskiego zoo, założycielem Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków, członkiem WWF Polska, ale także członkiem Polskiego Związku Łowieckiego. Nie zawiodłam się. Jest to bardzo dobra publikacja, którą powinien przeczytać każdy – ekolog i przeciwnik zielonych, roślino- i mięsożerca, polityk i zwyczajny człowiek.

Książka porusza wiele zagadnień: autor pisze o przemyśle spożywczym i rozrywkowym, wykorzystaniu zwierząt w badaniach, łowiectwie, rybołówstwie, ogrodach zoologicznych, a także o postawach takich jak wegetarianizm czy gatunkowy szowinizm. Kruszewicz, przy okazji pisania o przemyśle mięsnym i mleczarskim dotyka nie tylko kwestii smutnego losu zwierząt hodowlanych, lecz także wiążących się z tym strat w świecie ptaków. Przytacza również wiele informacji, o których część osób wie tylko ogólnie, a dopiero szczegóły i dane liczbowe okazują się przytłaczające. Czy ktoś z nas zdawał sobie wcześniej sprawę, że „hodowla bydła na świecie generuje prawie 20% gazów cieplarnianych, czyli o połowę więcej niż wszystkie samochody, samoloty, statki oraz pociągi”[1] albo że „jeżeli ludzkość nie zrobi czegoś dla zahamowania rabunkowych połowów, to ok. 2050 roku w oceanach nie będzie ryb nadających się do spożycia”[2]?

Tekst uzupełniony jest o relacje między człowiekiem i naturą określone w niektórych religiach, a także informacje, jak traktowano zwierzęta na przestrzeni wieków w różnych kulturach. Autor pisze również o arogancji człowieka, który zachowuje się jak pan wszelkich stworzeń. Podaje także wiele przykładów niehumanitarnego traktowania zwierząt. Kruszewicz przedstawia również ekologiczne dylematy, które miały miejsce w ostatnich latach na świecie. W książce znajdziemy także wiele ciekawostek, np. w którym kraju za skrzywdzenie zwierzęcia obowiązuje kara śmierci. Ujęcie tylu tematów daje czytelnikowi niezwykle cenne, szerokie spojrzenie.

Aby móc z rozmysłem podejmować decyzje, trzeba być w pełni świadomym wszelkich aspektów danej kwestii. „Przeciętny mieszczuch w kurze widzi ptaka, a nie mięso. W jego świadomości to coś innego. Mięso to mięso, a zwierzę to zwierzę. Mięso jest do jedzenia, a zwierzę do głaskania”[3]. Być może taki był cel tej książki – przedstawić od podszewki zagadnienia dotyczące zwierząt, żebyśmy mogli dokonywać wyborów, bazując na pełnym (a przynajmniej pełniejszym) obrazie, pamiętając, że „Prawda jest jak zebra – ani czarna, ani biała. Czasem bywa rozmyta. Jak odbicie zebry w wodopoju”[4].

--
[1] A.G. Kruszewicz, „Hipokryzja. Nasze relacje ze zwierzętami”, Oficyna Wydawnicza Oikos, 2017, s. 25.
[2] Tamże, s. 123.
[3] Tamże, s. 54.
[4] Tamże, okładka.

[Opinię zamieściłam również na stronie ewaoderkiewicz.com oraz w serwisie lubimyczytać.pl]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1450
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: