Dodany: 12.08.2018 23:24|Autor: ilia

cytat z książki


Do Urzędu Miasta wkroczyła z godnością, w pełni przygotowana na przeprawę, która czekała ją u jędzy w dziale dowody przez paszporty. [...]
Dzisiaj Róża była gotowa na wojnę. Nie zdążyła jednak stoczyć nawet bitwy, bo wciągnęły ją o wiele bardziej pasjonujące wydarzenia. Najpierw przemówiła do niej winda.
- Jadymy na wiyrch - powiedziała do stojącej w holu Róży.
Dziennikarka obejrzała się za siebie, bo nie była pewna, kto się do niej odezwał. Winda stała z rozsuniętymi zapraszająco drzwiami. Kwiatkowska weszła do kabiny i ponaciskała wszystkie guziki na raz. Była ciekawa, czy maszyna gada na każdym piętrze.
- Pierszy sztok - oznajmiła winda. - Tu je kasa, rejestracja autów i prawka - uściśliła i ruszyła dalej. - Sztok drugi - powiedziała na drugim piętrze. - Sam je sala łobrodowa, izby prezydenta i radnych.
Róża cieszyła się jak dziecko. Choć przecież urodziła się i wychowała w Chorzowie, w jej domu nigdy nie mówiło się po śląsku. Jej rodzicom gwara nie przeszłaby przez usta. Uważali ją za przejaw złego wychowania i marnego pochodzenia. [...] W każdym razie Kwiatkowska znała język, ale nie uważała się za ekspertkę. Poza tym uwielbiała jego brzmienie. Wprawiało ją w dobry nastrój.
- Trzeci sztok. Tukej je architektura, szport i kultura - popłynęło z głośników. [...]
- Sztok czworty. Rzecznik konsumynta, geodezja i sprawy hasioków. - To ostatnie Róży spodobało się najbardziej. Rechotała jeszcze długo potem, gdy winda oświadczyła: - Terozki jadymy na dół. - I na parterze pożegnała się z pasażerką. - Som my na dole. Idzie wyleź na plac*.

---
* Marta Matyszczak, „Tajemnicza śmierć Marianny Biel”, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2017, s. 233-234.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 282
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: