Dodany: 26.08.2010 20:47|Autor: 7valkiria7

Książka: Nostalgia anioła
Sebold Alice

1 osoba poleca ten tekst.

Na skrzydłach wyobraźni


Każdemu z nas Niebo maluje się przed oczami jako całkowicie inny obraz. Zazwyczaj jednak kojarzy się ono z miejscem, w którym panuje wieczne szczęście, piękno i dobro. Nie ma w nim chorób, przestępstw i łez. W mitologii skandynawskiej odpowiednikiem Nieba jest Walhalla, gdzie polegli wojownicy nieustannie ucztują. W mitologii greckiej – Pola Elizejskie z szumem drzew i dźwiękami niewidzialnych lir. W ujęciu katolickim zaś Niebo to stan, a nie miejsce – nie można się tam wybrać, gdyż Niebo oznacza trwanie w miłości Bożej. Alice Sebold kreuje jednak swoją wizję Nieba, z którego zmarli obserwują ludzi na Ziemi, by w odpowiednim czasie „odejść” i zapomnieć o troskach związanych z życiem.

„Nostalgia anioła” opowiada o brutalnie zgwałconej i zamordowanej czternastolatce – Susie Salmon, będącej jednocześnie narratorką powieści. Z góry spogląda na całą swoją rodzinę i bliskich, starając się im dać jakiekolwiek wskazówki, które mogłyby pomóc w odnalezieniu mordercy. Serce jej jednak przepełnia żal, gdyż nikt jej nie słyszy, a ślady zbrodni są z niezwykłą szybkością zacierane.

Wbrew pozorom, nie jest to thriller. Powieść Sebold to historia skupiająca się na przeżyciach bohaterów, na ich wewnętrznej walce po stracie córki, siostry, przyjaciółki. Wraz z Susie śledzimy zmiany, jakie zachodzą w tych, których zamordowana pozostawiła. Autorka przelewa na papier wszelkie emocje i doświadczenia, które i jej przypadły w udziale – będąc nastolatką również została zgwałcona, co zresztą opisuje w książce „Szczęściara”.

Moje odczucia po przeczytaniu „Nostalgii anioła” były różne. Z jednej strony, przeczytałam te ponad trzysta stron w dwa dni. Z drugiej - przez te ponad trzysta stron niewiele się wydarzyło. Oczywiście, nie jest to powieść akcji, więc czego tu wymagać, jednak zabrakło mi czegoś, co skleiłoby całość. Relacje między bohaterami, wszelkie zdarzenia będące następstwem zbrodni nieco się rozmywają. Tak naprawdę nie wiadomo, co autorka chciała przekazać. Brak morału, więc na pewno nie jest to lektura pouczająca. Brak głównej linii wydarzeń, co sprawia, że czytelnik tkwi w pajęczynie, nie wiedząc, czego się trzymać. Przez „Nostalgię anioła” przechodzi się gładko i nic ponad to.

Susie, będąc w Niebie, może spełnić każde swoje życzenie. Tym samym miejsce, w którym się znajduje to piękny dom z altaną, zielona trawa i rosnące wśród niej kwiaty. Niestety, wizja ta, jak na złość, przypomina bajkową koncepcję filmu „Między piekłem a niebem” z Robinem Williamsem, w reżyserii Vincenta Warda. W produkcji tej zmarli mogą „malować” sobie to, co tylko zamarzą. Przy czym Niebo każdego z nich jest inne i niepowtarzalne, bo przecież każdy marzy o czymś innym. Sebold wpasowuje się w ten zamysł idealnie i rozkłada przed czytelnikiem puste puzzle, które może ułożyć według uznania, kreując własną krainę wiecznego szczęścia. Pomijając fakt, że pomysł okazał się wtórny, warto zaznaczyć, że między rozległymi opisami dziejów rodziny Salmon czytelnik znajduje jedynie skrawki tego fantastycznego Pomiędzy, jak nazywa je Sebold. Pozostaje więc niedosyt i nasuwa się wręcz stwierdzenie, że potencjał książki nie został wystarczająco wykorzystany.

Jest jednak druga strona medalu. Jako osoba pragnąca zagłębić się w magiczny świat niebiańskiego wesela oczekiwałam, że moje spotkanie z „Nostalgią anioła” będzie miłym doświadczeniem, wędrówką po obłokach i łąkach. Wstrząsem okazuje się jednak bezradność bohaterów. I gdy tak już wypróbowywałam swoje skrzydła nad altaną Susie, gorzka rzeczywistość ściągnęła mnie na Ziemię. Mimo minusów Alice Sebold ukazała tę przerażającą niemoc i niekończące się nieudane próby odnalezienia ciała zgwałconego dziecka. To tak, jakby człowiekowi założyć kajdany na ręce i nogi, zawiązać oczy i puścić ulicami miasta. Przez to historia staje się jakże prawdziwa i bliska rzeczywistości – jak wielu przestępców zostaje bezkarnych w obliczu tragedii, które nie dotykają jednej osoby, a wszystkich ją otaczających?!

Podsumowując: według mnie pozycja ta jest zdecydowanie średnia. Ma wiele pozytywnych, ale i wiele negatywnych aspektów, przez co trudno wyważyć jednoznaczną ocenę. Z pewnością jest dla osób, które nie stawiają sobie wysoko poprzeczki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2222
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: