Dodany: 08.08.2018 00:40|Autor: lutek01

Redakcjo, dlaczego?


Szanowna Redakcjo, drodzy Przyjaciele-Użytkownicy naszego ulubionego portalu,

biorąc pod uwagę, jak redakcja postępuje z wieloletnimi współpracownikami serwisu (patrz sprawa Sowy) oraz z użytkownikami serwisu (patrz odpowiedź Wiadomości na pytania użytkowników; nie wiem jak Wam, ale mnie ton (bo nie treść) tej odpowiedzi podniósł ciśnienie, odczytałem to jako: „odwalcie się w końcu!”) postanowiłem sformułować ten krótki list otwarty. Być może doczekam/y się jakiejś sensownej odpowiedzi, która będzie miała więcej niż dwie linijki i da nam jakąś konkretną informację.

Ryba psuje się od głowy, Biblionetka – też. Parę dni temu zobaczyłem przy swoim nicku torcik informujący mnie, że jestem już 8-letnim użytkownikiem portalu. To sporo, a na pewno wystarczająco, żeby zaobserwować to i owo. No więc co takiego zaobserwowałem?

Pomijając już niespełnione obietnice składane nam przy przejściu Biblionetki do PWN-u (czego to tutaj miało nie być, hohoho!), chciałbym zwrócić uwag na jedną, według mnie bardzo istotną rzecz: Biblionetka jest jednym z takich portali czytelniczych (a nie jest ich na polskim rynku aż tak dużo, jeśli się mylę poprawcie mnie), który się pewnymi rzeczami wyróżnia. Pominę już kulturę słowa, o którą każdy stara się tutaj dbać (a najbardziej wspomniana Sowa).

1. Biblionetka dla mnie, i myślę, że dla wielu czytających to osób, dawno przestała być miejscem wirtualnym. Cyklicznie w całej Polsce odbywają się spotkania. Katowice, Kraków, Łódź. Były też spotkania wyjazdowe w Bielsku-Białej, Częstochowie, Pszczynie, Ustroniu. Spotkania są wspaniałe, jest wesoło, gwarno, na stołach piętrzą się stosy książek kursujące od jednego czytelnika do drugiego. Biblionetkowicze przyjeżdżają z najdalszych zakątków regionu, czasami z bardzo odległych miejscowości, przywożą i wywożą ze sobą walizki (sic!) książek, po to by za miesiąc, dwa przyjechać znowu z kolejną walizą. Redakcjo, dlaczego tego nie widzisz? Dlaczego nigdy nikt z Redakcji nie wybrał się na takie spotkanie, żeby zobaczyć jak to wygląda, żeby poczuć tego niezwykłego ducha wspólnoty, jaki tam panuje? Dlaczego informacje o spotkaniach biblionetkowych w realu trafiają na stronę główną do wiadomości tak rzadko lub w ogóle?

2. Biblionetkowicze od KILKUNASTU lat organizują zlot ogólnopolski, na którym świetnie się bawią. Jest to święto czytelnicze – stoły uginają się od książek, które są pożyczane i jeżdżą po całej Polsce (!), ale również towarzyskie i rodzinne. Biblionetkowicze przyjeżdżają co roku do innej miejscowości, biorą ze sobą rodziny, znajomych, sąsiadów, zwierzęta – każdy jest mile widziany. Organizują to sami biblionetkowicze, a właściwie biblionetkowiczki (dzięki Syrenko, Olimpio, Jakozak, Nainalo, jeśli kogoś pominąłem to przepraszam). Zawsze jest ognisko, gra w dixita, zwiedzanie miast pod kątem literackim, niekończące się rozmowy. Redakcjo, dlaczego tego nie widzisz? Dlaczego na stronie nie ma ani jednego zdjęcia ze zlotu? (Raz było, pamiętam). Za miesiąc kolejny zlot, dlaczego na stronie głównej nie ma o tym żądnej informacji? Czy to jest aż tak oczywiste, nieoryginalne i spotykane na każdym portalu książkowym, że nie warto nawet o tym wspomnieć?

3. Nasza droga JaKozak prowadzi co roku akcję mikołajkową (dzięki Jolu, dzięki ). Dla mnie to absolutny ewenement. Od kilku lat w okolicach Bożego Narodzenia dostaję kilka książek, często nie wiem, od kogo, sam też staram się obdarowywać innych. To przepiękny biblionetkowy zwyczaj. Pokażcie mi inne portale czytelnicze, które prowadzą podobne akcje (naprawdę pokażcie, może prowadzą, a ja o tym nie wiem…). I znów nasza szanowna Redakcja jakby starała się tego nie widzieć. Informacja o akcji jest czasami w newsach, ale co z tego? Biblionetkołaj to coś ekstra, coś, czym się należy chwalić na prawo i lewo, coś, co Biblionetka powinna mieć cały czas na sztandarach, o czym każdy odwiedzający stronę będzie się mógł dowiedzieć. To się powinno pokazać, chwalić się tym, można byłoby w ten sposób świetnie rozpropagować serwis, może przyciągnąć nowych ludzi. Redakcjo, dlaczego nie widzisz kolejnej fenomenalnej akcji robionej przez i dla użytkowników? Dlaczego tak mało się tym nie interesujesz?

4. Kolejny przykład to konkursy biblionetkowe. Chociaż sam nie jestem ich entuzjastą, wiem, że są osoby, które to bardzo lubią i które wykonują benedyktyńską pracę polegającą na wyszukiwaniu i przepisywaniu danych fragmentów książek. I znów użytkownicy robią coś, czego serwis nie widzi. Dlaczego, Redakcjo, nie wspomożesz organizatorów tych konkursów, chociażby dorzucając co miesiąc jakąś książkę? W końcu konkurs to konkurs, niech wygrany ma oprócz satysfakcji z tego, że wygrał, również jakiś namacalny dowód na to, że jest bystrym czytelnikiem. To coś, czego gdzie indziej nie ma. Redakcjo, dlaczego tego nie dostrzegasz?

Biblionetka się nie zmienia. Pamiętam niekończące się dyskusje, czy ma się zmieniać, czy pozostać taka, jaka jest – ile użytkowników, tyle opinii. Rozumiem, że Redakcja może wychodzić z takiego założenia, jak część użytkowników, że strona i serwis są super i nic nie trzeba zmieniać, ale czy naprawdę? Nic? Zupełnie nic? Żadnych nowych udogodnień, żadnych nowych funkcjonalności? Pamiętam też długie rozmowy użytkowników w wątkach „Co zmienić na biblionetce?”. Nie biorę w nich udziału od dawna, a w zasadzie odkąd doszło do mnie, że one nikogo z Redakcji nie interesują i są czysto teoretyczne. Pomysły, czasami proste a świetne, nie będą realizowane, ba, prawdopodobnie nie ma nawet osoby, która by się nad nimi jakoś pochyliła i popchnęła je dalej gdzie trzeba. A może jest/była/będzie a my o tym nie wiemy? Ale jak mamy wiedzieć, skoro od dawna już nikt nie traktuje nas, użytkowników, jako partnerów do rozmowy (przynajmniej ja tak się nie czuję). Redakcjo, dlaczego z nami nie rozmawiasz? Dlaczego nie docenisz naszych pomysłów? Dlaczego nie doceniasz użytkowników organizujących zloty, spotkania, konkursy i inne akcje?

Użytkowników jest coraz mniej. Nie prowadziłem statystyk, ale widzę gołym okiem, że odchodzą osoby zaangażowane w dyskusje, w rozwój portalu. Czasami ktoś wraca, ale rzadko. Sami użytkownicy nie są już chyba tak aktywni jak kiedyś. Ja sam kiedyś pisywałem recenzje, teraz już nie, bo mam wrażenie, że oprócz satysfakcji, że napisałem coś dla innych, nic z tego nie ma. Satysfakcja to dużo, ale poczucie takiej małej niesprawiedliwości, że ja coś daję serwisowi, a serwis mnie nic, jest jednak silniejsze. Kiedyś były konkursy na najlepszą recenzję, od jakiegoś czasu ich nie ma – dlaczego? I nie chodzi tu o nagrody, choć nie powiem – pomysł ze starych dobrych czasów, gdy za wygraną recenzję dostawało się kupon do księgarni, był bardzo przyjemny. Bardziej chodzi mi jednak o to, że jako „nagrody” za swoją recenzję oczekiwałbym faktycznego zainteresowania Redakcji serwisem. Tego niestety nie ma. Redakcjo, dlaczego nie interesuje Cię to, że użytkownicy odchodzą i co można zrobić, żeby nie odchodzili? Czy mamy wszyscy odejść, żaby ktoś zauważył, że serwis dla czytelników bez czytelników nie pociągnie?

Przepraszam za ten trochę przydługi wywód - wybaczcie, ale są to myśli zbierane całe miesiące, jeśli nie lata, komentarz Izy/Wiadomości przelał czarę goryczy i w końcu to wyartykułowałem. Podsumowując, chciałem Was, Użytkownicy, zapytać, czy też macie wrażenie, że zrobiono z Biblionetki przybudówkę PWN podtrzymywaną na kroplówce, której jednym zadaniem jest po prostu być (i może trochę reklamować – książki i e-booki w Ravelo taniej). Być po to, żeby być, żeby nikt inny (czytaj konkurencja) Biblionetki nie miał. A nuż odkupią i jeszcze zrobią z nią coś nowego, fajnego, życiowego. A tak to jest, jakoś się kula, co i raz wrzucimy reklamę, czasami ktoś poburczy, ale zaraz przestanie… Serwis czytelniczy jest (pasuje, żeby takie wydawnictwo jak my miało serwis czytelniczy), ale kto by tam coś w to inwestował…

Na sam koniec podsumowuję wszystkie pytania w jedno. Chciałbym ująć to mniej eufemistycznie (emocje), ale jednak szacunek dla ludzi na tym portalu mi nie pozwala – Redakcjo, dlaczego masz nas, Użytkowników, w nosie?

Wyświetleń: 25790
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 114
Użytkownik: Admin 08.08.2018 01:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
Nie chcę się wypowiadać za PWN , ale ze swojej strony mogę zasugerować dokoptowanie do Redakcji osoby chętnej do pisania o tym o czym piszesz?

Co do zmian to pracujemy z kretem teraz odświeżeniem wyglądu i reorganizacją treści która jest konieczna z racji zmieniającej się specyfiki internetu. Od kilku miesięcy się to ciągnie bo takie mamy zasoby czasowe niestety, tu bez dodatkowej siły roboczej szybciej się nie da.

I też IMHO nieprawda, że się nikt nie wybrał, dziewczyny były w tamtym roku(?) w piątek wieczorem.
Użytkownik: joanna.syrenka 08.08.2018 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chcę się wypowiadać z... | Admin
Adam, były, były, podobno odbyła się bardzo sympatyczna rozmowa... z jakimiś trzema osobami, które akurat w tym czasie zostały w hotelu, bo reszta była na wycieczce.
I to właściwie jest clou - dziewczyny przyjechały, poświęciły się, przywiozły książki, ale np. nie skontaktowały się z organizatorkami zlotu, choćby po to, by ustalić kiedy najsensowniej byłoby się z nami zobaczyć. One to robią z obowiązku, a my BO CHCEMY. I to jest właśnie cała różnica. Wy "robiliście" kiedyś ten portal społecznie, zależało Wam na nim, tak, jak nam wszystkim, bo byliście jednymi z nas. Znaliśmy się, można tak powiedzieć. Chcieliśmy rozmawiać, dyskutować, chcieliśmy się spotykać. Chciało się pisać recenzje, opinie, komentarze. A Wam się chciało poprawiać, ulepszać, i słuchać naszych narzekań ;-) Potem przyszło do sprzedaży portalu, no i niestety atmosfera zaczęła się psuć, bo ci, którzy zostali oddelegowani do pracy przy serwisie, jeśli są jacyś, to po prostu ludzie-cienie. Dla mnie bez imienia, nazwiska, nicku chociażby. Kompletnie obcy, bez jakiejkolwiek chęci dialogu. Najgorsze jest to, że to proces nieodwracalne, tamto już nie wróci. Ale jeszcze niedawno myślałam, że aktualnym właścicielom serwisu zależy na byciu najbardziej kompetentną i najlepszą stroną książkową na rynku. Cóż.
Adam, jesteś właściwie jedyną osobą "z góry", która ma dla nas "twarz". I za to chciałam Ci podziękować.
Użytkownik: misiak297 08.08.2018 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Adam, były, były, podobno... | joanna.syrenka
Syrenko, podpisuję się pod tym rękami i nogami.
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Adam, były, były, podobno... | joanna.syrenka
Syrenko, nie tak było... Dziewczyny z PWN przyjechały niesamowicie wcześnie, na pewno było coś ok. 10-11, bo mnie nie chciano wpuścić do pokoju hotelowego, żebym mogła nakarmić i przebrać rocznego wtedy syna. Jak tylko ludzi troszkę przybyło to wybraliśmy się wspólnie do parku na obiad. I tam się z nimi żegnaliśmy, bo miały jakieś prywatne plany i musiały wrócić do domu.
Użytkownik: margines 08.08.2018 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Adam, były, były, podobno... | joanna.syrenka
Podpisuję się pod wszystkim, co napisałaś.
Tą całą goryczą.
Użytkownik: WiadomościOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Adam, były, były, podobno... | joanna.syrenka
Hej ;) W zeszłym roku, jeśli mnie pamięć i wiedza nie mylą, organizatorką była Olimpia i właśnie z nią się spotkałyśmy. Resztę czasu spędziłyśmy na wycieczce z innymi Biblionetkowiczami. Spędziliśmy czas zupełnie towarzysko i - przynajmniej mi - nie przytrafiło się wiele pytań o serwis i funkcjonalności. Wydaje mi się, że każdy szukał czysto towarzyskiego kontaktu i relaksu. ;)

Oczywiście wiadomym jest, że łatwiej jest napisać komentarz w internecie. ;) Ale byłyśmy tam też po to, że można było nas spytać o szczegóły, a my odpowiadałyśmy, jeśli tylko była ku temu okazja.

Mogę tylko dodać tyle, że nie pojechałyśmy z obowiązku (nie było to polecenie służbowe, a raczej nasza nieobecność w pracy ;)), a z chęci (mimo że nie udzielamy się tutaj jako użytkownicy). ;)

pozdrowienia,
Iza


Użytkownik: jakozak 02.09.2018 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Adam, były, były, podobno... | joanna.syrenka
Fakt. Tylko Adam.
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 08:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
Biblionetka to portal czytelniczy, który jest chyba najdłużej na rynku (Lubimy Czytać jest młodszy o 9 lat!!!). Mnóstwo ludzi jest tutaj z przyzwyczajenia, dla ludzi, których dobrze znają wirtualnie i w rzeczywistości pozainternetowej oraz z żalu, że tyle wystawili ocen, not i mieliby to wszystko gdzieś przenieść, a tu porzucić na pastwę.

Na LC jest mnóstwo ocen prawie każdej książki, u nas czasem ocen brak, wejść na dany tytuł też niewiele. Skąd się to bierze? Ano z coraz mniejszej liczby użytkowników.

Nie mam nic przeciwko reklamom PWN i Ravelo, w końcu o swoich promocjach i akcjach, gdzie mają mówić, jak nie na swoim portalu? Ale niech też coś dadzą z siebie. Rozumiem, że zmiany są czasochłonne, ale nie ukrywajmy, że przez to tracimy kolejnych potencjalnych użytkowników.

Największy grzech zostawiłam sobie na koniec: jak mają czuć się użytkownicy, którzy nie dostają odpowiedzi na swoje maile, zapytania? Wczoraj wypłynęła sprawa tarczy opiekunów. Nikt przez kilka dni nie odpowiedział użytkowniczce na maila z jej zapytaniem o jej wpłatę na serwis, dopiero, gdy sprawa pojawiła się w komentarzach, ktoś raczył napisać dwa słowa na ten temat.

Jestem i byłam zwolenniczką Biblionetki, ale trzymają mnie tu tylko i wyłącznie użytkownicy, to oni jeszcze nadają sens bycia tutaj. Czuję się zniechęcona tym jak zaprzepaszczono tyle lat naszej pracy nad serwisem. Nadal staram się dokładać cegiełkę do rozbudowy katalogu, sporo oceniam, ale o ileż chętniej bym to robiła, gdyby jak kiedyś było wielu użytkowników, którzy z tego też skorzystają.

Z powyższych powodów, proszę, aby wzięto pod uwagę to, że UŻYTKOWNICY pragną być informowani o tym co dzieje się z serwisem, o poświęcenie znacznie większej ilości czasu na to, aby wróciła dawna świetność serwisu i jego prestiż. Po raz kolejny daję kredyt zaufania władzom Biblionetki i pragnę wierzyć, że będzie lepiej.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Biblionetka to portal czy... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
Hoho! wstrzymaj konie z tym kredytem zaufania, bo na razie nikt o niego nie poprosił chyba... Ja mam wrażenie, że Ravelo/PWN ma własne problemy i tak pracownicy ODDELEGOWANI do zajmowania się BNetką, jak i sam nasz właściciel, nie wiedzą już, co tu mają z BNetką zrobić - może kiedyś była jakaś wizja, może jakieś plany, może zdawało im się, że użytkownicy tu mniej upierdliwi, nie tak czepliwi i łykną wszystko jak pelikany, a może po prostu trzeba ciąć na wszystkim koszty (stąd Admin i Kret nie mają co liczyć nawet na jakiegoś konsultanta do developmentu portalu)? Nie wiem, zastanawiam się coraz bardziej nad konfiguracją jakiegoś scrapera, który zbierze - tak na wszelki wypadek - interesujące mnie dane z portalu, aby nie zaginęło to pewnego pięknego dnia jak sen jaki złoty.

A najbardziej chyba wkurza to, że PR-owe asekuranctwo nie pozwala na dialog użytkownicy-właściciele, bo, zamiast patrzeć w tym samym kierunku, skaczemy sobie wzajem do oczu - a raczej jedna strona próbuje POBUDZIĆ do (pozytywnego) działania drugą - a tu działanie jest, tylko zgoła niepozytywne - pozbycie się Sowy. No i zapewne pozbyto by się chętnie i tych malkontentów, przypominających żonę ze starego dowcipu:

- Ty, ja to się chyba rozwiodę ze swoją ślubną.
- Czemu?
- A, jest taka upierdliwa - pół roku mnie męczy, żebym wyniósł choinkę na śmietnik!
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Hoho! wstrzymaj konie z t... | LouriOpiekun BiblioNETki
Masz rację. Przyznaję, że też już pomyślałam o zapisaniu swych ocen poza Biblionetką, bo byłoby mi żal stracić zapiski z 14 lat.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację. Przyznaję, że... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
I ja pomyślałam... Mam nadzieję, że zmobilizuję się w porę i zdążę przenieść swoje noty i notatki, a także interesujące mnie wypowiedzi i inne dane, w bezpieczniejsze miejsce. Tak, muszę się zmobilizować. Jutro idę do szpitala - jeśli przeżyję operację, czas przystąpić do roboty, zanim będzie za późno. Oczywiście nie chciałabym stracić BiblioNETki, przyzwyczaiłam się do katalogu (mimo błędów - najlepszy w sieci! ale czy ktokolwiek o tym wie?), do swojej obecności, nawet do dziwactw - i jak siebie znam, to drugi raz nie zacznę od nowa. Ale moje zdanie nie ma żadnego znaczenia... Czarnowidztwo? Nie; myślę, że będzie coraz gorzej - coraz więcej przerw w funkcjonowaniu, coraz mniej użytkowników, a wraz z tym coraz mniej ocen, opinii i dyskusji (ja już od dawna najpierw czytam recenzje itd. najpierw na LC czy w blogosferze, bo w BiblioNETce pustka albo pojedynczy tekst - w moim odczuciu - sponsorowany). Pewnego dnia BiblioNETka zniknie i mało kto będzie po niej płakał (bo ile można znieść...).
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 12.08.2018 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja pomyślałam... Mam na... | Pingwinek
Zdrowia i optymizmu (dot. zdrowia), a co do Biblionetki: pożyjemy, zobaczymy.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdrowia i optymizmu (dot.... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
Nie jestem pewna, czy chcę tę operację przeżyć, ale temat nie o tym. Dziękuję. Co do BiblioNETki - podczytuję teraz stare dyskusje, przypominam sobie różnorodne akcje czytelnicze... Naprawdę szkoda, że serwis umiera.
Użytkownik: Anna125 12.08.2018 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem pewna, czy chc... | Pingwinek
Pingwinku, ja z kolei chciałabym czytać Twoje komentarze do przeczytanych lektur. Imponuje mi to ile czytasz i niezależność myśli, a jak wiesz nie zawsze podzielam Twoje opinie. Może byłabyś tak łaskawa i zechciała chcieć pomyślnie, pomimo wszystkiego, czego nie znam i o czym nie wiem, pisząc do Ciebie.
Zdrowia, takiego jakie jest możliwe i pozytywnych niespodzianek.
A serwis nie umiera. Rozmawiamy :).
Wczoraj byłam na koncercie (wyciągnięta za uszy) „Pod niebem Paryża”. Składał się z dwóch części: klasyki i chansons połączonych z muzyką filmową. Matko, jaka ta klasyka jest piękna, ile niesie, wszystko słychać: wzburzenie, skargi, kłótnie, rozpacz i radość. W drugiej części było spokojniej, nie było w niej tyle uczuć, to słowa niosły znaczenia.
Serdeczności na najbliższy czas.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Pingwinku, ja z kolei chc... | Anna125
Dziękuję za wiele ciepłych słów, Chomiku.
Użytkownik: Anna125 12.08.2018 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za wiele ciepłyc... | Pingwinek
Trzymaj się ciepło, choć to masz już jak w banku z powodu upałów minionych i tych, które mają jeszcze nadejść oraz dbaj o siebie.
Wczoraj konferansjerkę prowadziła pół Francuzka - pół Polka (wątpliwość odnośnie zapisu :), po pierwsze razem czy osobno i użyć dużej czy małej litery) i zapowiadając muzykę z filmu „Żandarm się żeni” opowiedziała o zasłyszanej w Saint Tropes rozmowie dwóch pań. Wspominały lata pięćdziesiąte, sześćdziesiąte XX. wieku (znowu mam kłopot z zapisem, czy po wieku kropka być może wskazując na odmianę?).
- A pamiętasz jak było pięknie w latach pięćdziesiątych. Chciałyśmy być wyzwolone, paradować z gołymi piersiami.
- Oj tak, chciałyśmy być takie jak Brigitte Bardote - Westchnęła i rozmarzyła się druga.
- No widzisz, wreszcie takie jesteśmy.
Poza wszystkim uwielbiam język francuski. Jak ona wymawiała te słowa!, a każdą cześć prowadziła w innej sukience. W pierwszej występowała w długiej czarnej z łódką, z odkrytymi plecami, do tego czerwone pantofle, ktore zdjęła wybiegając ze sceny na bosaka, a w drugiej była w srebrzystej do kolan, w czarną haftowaną kratę. Łamała konwenans w granicach przyzwoitości muzycznej.
Użytkownik: Pingwinek 18.08.2018 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzymaj się ciepło, choć ... | Anna125
Akurat upałów nienawidzę, ale rozumiem Twoją intencję ;)

Miło zostać wyciągniętą "na siłę" na dobrą imprezę, prawda? Nie zdarza mi się to często, tzn. czasem jakaś koleżanka próbuje, lecz rzadko jej się udaje, jednak tak właśnie wspominam np. chyba najlepsze sylwestrowe party w życiu.

Z zapisem nie pomogę - wiem, jak zapisałabym ja, ale czy zgodnie z panującymi zasadami, nie wiem.

W dzieciństwie uwielbiałam "Żandarma". Wiele razy oglądałam filmy z tej serii razem z moim ś.p. Dziadziusiem. Louis de Funès stał się też jednym z moich ulubionych aktorów.
Użytkownik: Pingwinek 18.08.2018 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Akurat upałów nienawidzę,... | Pingwinek
Chyba powinnam była zapisać "śp." :(
Użytkownik: Anna125 19.08.2018 02:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Akurat upałów nienawidzę,... | Pingwinek
Mi wydawało się, że kocham upały lecz okazało się w tym roku, że niekoniecznie jest to prawdą. Upał w mieście z betonu doprowadzał mnie do szaleństwa, a nawet przeciąg nie pomagał, ponieważ nie istniał. Powietrze w wietrznym mieście stanęło. Teraz już jest ok, może to z powodu chłodniejszych wieczorów i nocy.
Pingwinku, wiesz, że mam wiersze Dorothy Parker. Kiedyś je kupiłam, bezwiednie. Pochwalić się, że przeczytałam nie mogę. Z tymi wierszami to jest w ogóle dziwna sprawa, jakiś szyfr, ktoś coś zapisuje lecz bez odkodowania ani rusz. I jeszcze w dodatku trafia albo nie trafia na przykład wiersz wydaje się (niby obiektywnie) głębokie i takim nie jest, a coś jest popularna frazą i uderza obuchem ale niby co. Nie wiem, za trudne.
Użytkownik: Pingwinek 19.08.2018 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi wydawało się, że kocha... | Anna125
Czyżbyś mieszkała w Warszawie? "Miasto betonu i pogubionych telefonów..." :-)

Ja całe życie bardzo źle znoszę upały. Chowam się w domu, ale mam najcieplejszy pokój w mieszkaniu (co zimą bywa zaletą), usytuowany między dwoma innymi i od zachodu (wolałabym północ, ewentualnie wschód). Koszmar. Tak, teraz chyba właśnie te wspomniane przez Ciebie wieczory i noce trochę już pomagają, ale jeszcze parę tygodni temu płakałam (dosłownie), bo po prostu nie mogłam wytrzymać. Dla mnie ideał to 16 stopni w dzień przez cały rok i zachmurzone niebo.

Miło mi, że zajrzałaś do czytatki (tak sobie tłumaczę nawiązanie do Dorothy Parker - masz jej wiersze? jakieś polskie samodzielne wydanie?). Z poezją to przecież właśnie tak dziwnie... Do mnie też nie zawsze wszystko trafia, też czasem poraża jakiś banał, nie zawsze też poezję rozumiem... Ale bardzo lubię :)

Nic na siłę, może kiedyś najdzie Cię ochota.
Użytkownik: sowa 19.08.2018 00:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzymaj się ciepło, choć ... | Anna125
Odnośnie do "pół": jest dobrze :-) (https://sjp.pwn.pl/so/pol-Francuzka;4494778.html)
Użytkownik: Anna125 19.08.2018 02:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Odnośnie do "pół": jest d... | sowa
:D. Dziękuję i się cieszę.
Użytkownik: Anna125 19.08.2018 02:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Odnośnie do "pół": jest d... | sowa
:D. Dziękuję i się cieszę.
Użytkownik: sowa 13.08.2018 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem pewna, czy chc... | Pingwinek
Chciej... I się trzymaj mocno! W życiu pozabiblionetkowym oraz w Biblionetce.
Użytkownik: Pingwinek 18.08.2018 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciej... I się trzymaj m... | sowa
Dziękuję Ci za każde dobre słowo, Sowo.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Hoho! wstrzymaj konie z t... | LouriOpiekun BiblioNETki
Dobry dowcip wybrałeś :(
Użytkownik: misiak297 08.08.2018 13:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Biblionetka to portal czy... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
"Jestem i byłam zwolenniczką Biblionetki, ale trzymają mnie tu tylko i wyłącznie użytkownicy, to oni jeszcze nadają sens bycia tutaj. Czuję się zniechęcona tym jak zaprzepaszczono tyle lat naszej pracy nad serwisem. Nadal staram się dokładać cegiełkę do rozbudowy katalogu, sporo oceniam, ale o ileż chętniej bym to robiła, gdyby jak kiedyś było wielu użytkowników, którzy z tego też skorzystają."

Jakbyś mi to z klawiatury wyjęła.
Użytkownik: jakozak 02.09.2018 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jestem i byłam zwolennic... | misiak297
Dokładnie tak jest i ze mną.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Biblionetka to portal czy... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
Właściwie w każdym z punktów masz rację - tylko ten optymizm w ostatnim zupełnie mi obcy. Ja, niestety, jestem pesymistką i nie wierzę, że będzie lepiej.
Użytkownik: margines 08.08.2018 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
Chyba pięć razy myślę i myślę nad tym, co by tu napisać. Zgadzam się dokładnie ze wszystkimi punktami, które tu podałeś. Przede wszystkim absolutne olewanie wiernych kiedyś użytkowników („bo niby po co” dbać o to, żeby zostali? Po co zachęcać ich? Albo przynajmniej nie kłaść im kłód pod nogi). A właśnie tych kłód pojawia się coraz więcej. I nie jest to złośliwość rzeczy martwych.
Kiedyś oprócz tych nieszczęsnych wątków z ankietami i wnioskami, co by tu poprawić, kolejno pojawiały się wątki admina o wprowadzanych i wprowadzonych zmianach, teraz „amba”. Kiedyś były wątki o spotkaniach autorskich, konkursy na recenzję miesiąca, dwóch, a nawet chyba też tygodnia… i „amba”. Była dbałość o kulturę słowa pisanego i o polszczyznę… Akurat chyba tylko na pamiątkę tego zostały nam pojawiające się w każdym momencie informacj „Treści napastliwe i obraźliwe, skierowane pod adresem rozmówców i recenzentów, mogą zostać usunięte przez redaktorów serwisu, a konto osoby, która je dodała, może zostać zawieszone” i „Na Forum BiblioNETki zwracamy uwagę na poprawną polszczyznę, gramatykę i interpunkcję - zadbaj o to razem z nami, pisz poprawnie!”… Spam skwapliwie był usuwany - też zostało nam po tym tylko wspomnienie.
Użytkownik: Neska 08.08.2018 09:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
Napisałeś list otwarty do Redakcji.
Chcę się pod nim, również podpisać i to dużymi literami, bo to oznacza, że się z Tobą w stu procentach zgadzam

NESKA
Użytkownik: WiadomościOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
Hej, zanim odpowiemy na resztę zagadnień, odniosę się do pierwszego akapitu, który kierowany jest wprost do mnie ;). Chodzi mi o: "nie wiem jak Wam, ale mnie ton (bo nie treść) tej odpowiedzi podniósł ciśnienie, odczytałem to jako: „odwalcie się w końcu!”. Otóż treść mojej wiadomości była całkowicie neutralna i zasadna w tym przypadku, nie mam prawa i obowiązku rozmawiać na tematy pracownicze.

Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na to, że Redakcja to jedno, właściciele to drugie. Tutaj pracują redaktorzy i osoby zajmujące się serwisem, a nie osoby pracujące w działach HR czy w zarządzie spółek.

pozdrowienia,
Iza

Użytkownik: margines 08.08.2018 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, zanim odpowiemy na r... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dobrze, że jest odzew (ale dla mnie „jedna jaskółka wiosny nie czyni”), aczkolwiek jak się nazywacie tak się nazywacie, ale… zostaje całe mnóstwo pytań. „Chociażby” nie rusz one podpunkty.
Użytkownik: jakozak 02.09.2018 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, zanim odpowiemy na r... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Wiele lat temu, gdy tworzył się kapitalizm dostałam życzenia świąteczne od byłych przefajnych przyjaciół (którzy wówczas stali się firmą z zadęciem) kartkę z życzeniami od ich firmy z pieczątką i parafką w miejscu podpisu. W odpowiedzi też wysłałam im kartkę o treści < W odpowiedzi na Waszą kartkę wysłaną do mnie w dniu ..... uprzejmie informuję, że również życzę Wam Wesołych Swiąt>. Po co to napisałam? Tak jakoś mi się to przez analogię do sytuacji narzuciło.
Użytkownik: WiadomościOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
Odpowiadając na resztę zagadnień:

- jeśli chodzi o treści publikowane na stronie - myślę, że wiadomość skierowana do Wiadomości (Redakcji), z propozycją opublikowania takich informacji, wskazanie tematu, podesłanie linka - spotkałaby się z akceptacją i publikacją. Raczej chętnie publikowalibyśmy takie informacje, jednak nie o wszystkim wiemy ;) Wystarczy wiadomość prywatna tutaj w serwisie.

Informacja o tegorocznym zlocie na pewno się pojawi. :)

Wszelkie propozycje najlepiej, gdyby były kierowane wcześniej, a nie wskazywane po czasie. Nie jesteśmy w stanie zauważyć każdego tematu i wątku na forum, nie śledzimy wszystkich komentarzy. Redaktor pracuje nad wiadomościami i informacjami dotyczącymi książek, nowości, okołoliterackich tematów. "Życie" Biblionetki jest oczywiście niezwykle ważne, unikatowe dla tego serwisu, ale jest odrębnym zagadnieniem dla ludzi piszących newsy.

- W zeszłym roku na oficjalnym zlocie pojawiłam się ja (Iza) i Milena. :)
Była informacja na stronie głównej, tak samo jak relacja ze zlotu i zdjęcie.

Jeśli chodzi o Biblionetkołaja - oczywiście była informacja o akcji na stronie głównej. Opublikowana 20 listopada: Biblionetkołaj 2017

- Konkursy Biblionetkowiczów - według mojej wiedzy cały czas byliśmy w kontakcie z Asią, która zajmuje się konkursami. Przekazujemy za każdym razem nagrody do tych konkursów, Asia koordynuje to z Igą. W wakacje konkursy mają "wakacyjną przerwę", wracają we wrześniu.

- Zmiany w serwisie: prace nad Biblionetką są prowadzone bardzo intensywnie i pierwsza wersja nowej strony miała pojawić się na początku lipca tego roku. Projekt jest bardzo duży i wymagający, w związku z czym w trakcie prac pojawiło się kilka komplikacji i musimy wprowadzić modyfikacje. Dodatkowo jest sezon wakacyjny, urlopowy, co powoduje, że prace się opóźniają. Na pewne rzeczy zwyczajnie nie mamy wpływu. Sami wyczekujemy nowej strony z nowoczesną szatą, która będzie dostosowana do urządzeń mobilnych. Prosimy o jeszcze odrobinę cierpliwości, mamy nadzieję, że po wakacjach będziemy mogli pochwalić się już nową stroną.

serdeczności,
Iza
Użytkownik: asia_ 08.08.2018 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiadając na resztę za... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Nie przeczytałam tego wątku wystarczająco wcześnie, żeby pierwsza sprostować pomyłkę Lutka dotyczącą konkursów. Tak jak pisze Iza, do każdego konkursu otrzymujemy książkę, którą nagrodzony zostaje wylosowany uczestnik.
Użytkownik: lutek01 08.08.2018 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiadając na resztę za... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dziękuję za odpowiedź.

Informacja o zlocie na pewno się pojawi, ale już jako ciekawostka, a nie realna informacja, że można wziąć w tym udział (za późno), a mnie chodziłoby o wykorzystanie tego jako potencjału biblionetki do pozyskiwania nowych użytkowników, których serwis bardzo potrzebuje. Mój główny zarzut polega właśnie na tym, że tutaj się dzieją fantastyczne rzeczy, których gdzie indziej nie ma i strasznie szkoda tego nie docenić i nie wykorzystać, a w moim odczuciu, tak się właśnie dzieje, i to od lat.

Jeżeli chodzi o zeszłoroczny zlot, to chyba byliśmy na dwóch różnych. Byłem od piątku do niedzieli i nie przypominam sobie jakiejś rozszerzonej dyskusji z przedstawicielkami serwisu. Coś mnie ominęło?

Z zarzutu o brak nagród dla konkursów biblionetkowych się wycofuję - nie biorę udziału i nie wiedziałem. Sądziłem, że jest tak jak z konkursami za recenzje. Przepraszam.

Zmiany w serwisie mają nadejść. Świetnie, ale wybaczcie - ja (i sądząc po wpisie Louriego nie tylko ja) ucieszę się dopiero jak zobaczę, bo tych zmian to już miało być wiele.

Jeżeli chodzi o wpis dotyczący zwolnienia Sowy - tak jak napisałem: nie komentuję już treści (czyli polityki personalnej PWN), ale sposób, w jaki o tym zostaliśmy poinformowani. Czasami sytuacja wymaga, żeby pisząc post dodać jakieś łagodzące słowo, zmienić ton, być mniej lapidarnym. I to jest taka właśnie sytuacja. Tyle osób pytało, więc można było tę odpowiedź formułować może mniej protekcjonalnie, żebyśmy my odbiorcy nie otrzymali komunikatu "przestańcie się czepiać". W każdym razie ja tak to odebrałem.

Tyle ode mnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za odpowiedź. ... | lutek01
O ile dobrze pamiętam, to dziewczyny z redakcji były na zlocie w piątek koło południa - pamiętam nawet jak Olimpia opowiadała o wrażeniach z prezentowanej nowej wersji serwisu, no i te stosy książek po Dixicie też były (chyba?) od redakcji. Choć faktycznie wtedy nie było jeszcze wielu ludzi, więc nie wszyscy mogli o tym wiedzieć, ale mi utkwiła w pamięci właśnie ta relacja Olimpii.
Użytkownik: WiadomościOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: O ile dobrze pamiętam, to... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Byłyśmy w piątek od rana do popołudnia, nie widziałyśmy się niestety ze wszystkimi i rzeczywiście - najwięcej czasu oddzielnie spędziłyśmy z Olimpią (pozdrowienia ciepłe, a może lepiej chłodne! ;)).
Potem byłyśmy na wycieczce po parku ze zlotowiczami. ;)

I.
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłyśmy w piątek od rana ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Ha, jak zwykle winna Olimpia :P Ale to prawda, byłyście, gdy akurat ludzie dopiero się zjeżdżali do Nieborowa. Mam nadzieję, że w tym roku również możemy liczyć na Wasz przyjazd.

Co do obecnie prowadzonego dialogu w tym wątku: to właśnie tego najbardziej brakuje: wątku z obecnie przeprowadzanymi pracami, odpowiedzi na maile/PW i może faktycznie z większą ilością informacji o spotkaniach autorskich w danych miastach (podsyłajmy jeżeli wiemy o takowych informacje do Wiadomości, zobaczymy czy to się sprawdzi) i troszkę szybszych informacjach o zlotach (gdy są one planowane) oraz o promocjach (gdy się rozpoczynają).

Pozdrawiam i życzę wszystkim uczestnikom rozmowy spokojnego dnia.
Użytkownik: Eida 08.08.2018 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłyśmy w piątek od rana ... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
A nie można było się zapowiedzieć wcześniej, że przyjedziecie? Wypowiedzieć się w wątku spotkaniowym odpowiednio wcześnie i poinformować, że na zlocie pojawi się ktoś z redakcji? Wtedy byłaby większa dyskusji z większą liczbą użytkowników.

"Wszelkie propozycje najlepiej, gdyby były kierowane wcześniej, a nie wskazywane po czasie. Nie jesteśmy w stanie zauważyć każdego tematu i wątku na forum, nie śledzimy wszystkich komentarzy."
Wystarczy raz na kilka dni zajrzeć do działu "Spotkania BiblioNETkowiczów". I nie trzeba do tego śledzić wszystkich komentarzy.
Ogólnopolskie zloty są zazwyczaj na początku września, a pierwsze przygotowania zaczynają się zwykle gdzieś w lutym. Pół roku to chyba wystarczająco dużo czasu by zauważyć wątek? Tylko ktoś musi na to forum zaglądać.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie można było się zapo... | Eida
Dopiszę parę słów od siebie. Co to za właściciel/redaktor/admin (przepraszam, ale nie mam pojęcia, jakiego określenia użyć...), który nie wie, co się dzieje w serwisie? Ja rozumiem, gdyby to był jeden człowiek, zapracowany jak wół, mógłby coś przegapić albo zamiast na bieżąco - być o parę dni spóźniony... Ale na forum dzieje się zatrważająco mało, bywają dni, zwłaszcza w weekendy, z samotnymi wypowiedziami, więc ja się pytam: czym się Państwo właściwie zajmujecie (i to odpłatnie, co zresztą podkreślacie, bo to przecież Wasza praca... tylko dziwnym trafem w serwisie najbardziej widać efekty działań charytatywnych ochotników - mam na myśli np. organizację różnych akcji, dodawanie książek i informacji o nich, zgłaszanie błędów)? Jak można zaangażować się w pełni w serwis traktujący o hobby, nie będąc częścią społeczności? Kto zarządza BiblioNETką? Nie znam(y) imion i nazwisk, kontakt z władzami prawie zerowy, "Wiadomości"/"Polecane" to nicki służące jedynie rozmyciu odpowiedzialności, dla mnie konta-widma.
Użytkownik: lutek01 08.08.2018 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: O ile dobrze pamiętam, to... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Ja nawet pamiętam pozlotową rozmowę na ten temat z Olimpią. Nawet na jej polecenie gdzieś różne uwagi spisywałem i to miało być gdzieś wysłane (tak było, Kasiu?). Ale nic z tego nie wyszło.
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nawet pamiętam pozloto... | lutek01
Tak, zostało to wysłane do Mileny 6.09.2017r. o godz. 19.42. Specjalnie sprawdziłam :)
Użytkownik: gosiaw 09.08.2018 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za odpowiedź. ... | lutek01
"Zmiany w serwisie mają nadejść. Świetnie, ale wybaczcie - ja (i sądząc po wpisie Louriego nie tylko ja) ucieszę się dopiero jak zobaczę, bo tych zmian to już miało być wiele. "

Niestety, zmiany w serwisie od lat służą wyłącznie do tego by o nich gadać (mam na myśli funkcjonalność). Nawet jeśli w końcu kiedyś rzeczywiście się pojawią to obawiam się scenariusza, że mogą już nikogo nie obchodzić.

Również ja w zmiany uwierzę jak je fizycznie zobaczę, będę mogła w nie choćby na serwerze testowym poklikać. I może wówczas stać mnie jeszcze będzie na jakiś entuzjazm i zaangażowanie w serwis, bo teraz to doprawdy wszystkiego się odechciewa.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zmiany w serwisie mają n... | gosiaw
Zgadzam się!
Użytkownik: Eida 15.08.2018 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zmiany w serwisie mają n... | gosiaw
Mam tak samo! I pomyśleć, że był taki czas, kiedy pierwsze co robiłam, sięgając po nową książkę, to sprawdzałam, czy jest już w serwisie, i czy ma notę. I ubolewałam nad tym, że mogę dodać tylko 5 dziennie!
To doprawdy niebywałe, żeby redakcja z własnej, nieprzymuszonej woli, lekką ręką trwoniła taki potencjał zaangażowania użytkowników. Smutno.
Użytkownik: misiak297 08.08.2018 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiadając na resztę za... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Jeśli jesteśmy przy konkursach - a co z konkursem na najlepszą recenzję? Były dwie nowe odsłony, a potem konkurs zamarł bez słowa.
Użytkownik: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki 08.08.2018 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli jesteśmy przy konku... | misiak297
Nie ma problemu, możemy robić go dalej - we wrześniu ogłosimy wyniki z sierpnia.

Iga
Użytkownik: ketyow 08.08.2018 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiadając na resztę za... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
A czy ktoś z PWN lub Ravelo mógłby odpowiedzieć na pytania, na które wy jako jedynie redakcja, odpowiadać nie możecie? Nie ma tu obecnie prawdziwego Admina, który odpowiada przed użytkownikami. Dlaczego nie ma oddelegowanego żadnego programisty i serwisem po godzinach zajmuje się kret? Przecież była mowa, że pojawia się Soulava i serwis ruszy z kopyta, a tymczasem nie odpisuje nawet użytkownikom. Bez SEO ten serwis nigdy nie wyjdzie już z cienia, skoro nie ma go w wynikach Google. Ktoś na górze olał temat i nie ma nikogo, kto by się z tego wytłumaczył.
Użytkownik: Nux 08.08.2018 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy ktoś z PWN lub Rave... | ketyow
Co do zasady, to programiści nie są od odpowiadania użytkownikom ;-). Nie żebyśmy siedzieli w ciemnej piwnicy, ale im mniej programista odpowiada użytkownikom tym więcej programuje. Chyba masz na myśli PM-a ;-)
Użytkownik: ketyow 08.08.2018 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do zasady, to programi... | Nux
Tylko do tego właśnie zmierzam - tu nie ma komu zgłosić błędu w działaniu serwisu, a programiści powinni przynajmniej nimi się zajmować, poza tym to był jednostkowy przypadek. Jak widać o jeden za dużo, żeby sobie głowę zaprzątać.
Użytkownik: soulavaOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy ktoś z PWN lub Rave... | ketyow
Kwestie i problemy związane z serwisem można kierować przez Wiadomości. Wszystkie zgłoszenia czytamy, staramy się sprawnie odpowiadać.

Nasze zasoby programistyczne skoncentrowane są przede wszystkim na wdrożeniu nowej Biblionetki. Nikt nie robi tego charytatywnie, zapewniam :)

Serwis ma się dobrze SEO-wo, ruch z tego kanału rośnie, dodatkowo nowa szata uwzględnia wiele zmian optymalizacyjnych, które jeszcze bardziej poprawią widoczność Biblionetki w wynikach wyszukiwania.

Staram się odpisywać na wszystkie wiadomości, które dostaję. Jeśli komuś na jakąś nie odpowiedziałam to oczywiście przepraszam i zapraszam do kontaktu. Może mi umknęło, może byłam na urlopie, może był inny powód - na pewno nikogo nie olewam i z każdym chętnie porozmawiam :)

Z pozdrowieniami,
Milena
Użytkownik: joanna.syrenka 08.08.2018 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Kwestie i problemy związa... | soulavaOpiekun BiblioNETki
"Serwis ma się dobrze SEO-wo, ruch z tego kanału rośnie, dodatkowo nowa szata uwzględnia wiele zmian optymalizacyjnych, które jeszcze bardziej poprawią widoczność Biblionetki w wynikach wyszukiwania. "

Super, reklamodawcy się ucieszą...
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 08.08.2018 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: "Serwis ma się dobrze SEO... | joanna.syrenka
SEO to na serio podstawa, jeśli serwis ma mieć jakieś szanse na przeżycie (bo po co w ogóle inwestować w jakiś serwis, którego nawet nie widać w google). Złośliwość niepotrzebna.
Użytkownik: joanna.syrenka 08.08.2018 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: SEO to na serio podstawa,... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Ale świetnie oddaje odczucia szarego użytkownika.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: SEO to na serio podstawa,... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Tak! BiblioNETka nie istnieje. Ludzie, z którymi zdarza mi się rozmawiać o książkach, w ogóle jej nie kojarzą. A Lubimy Czytać kojarzy każdy aktywny internetowo czytelnik, Goodreads też sporo... Od jakiegoś czasu przeglądam wątki książkowe na Wizażu, ostatnio wkręciłam się również w zerkanie na booktube - nikt nie wspomina o używaniu BiblioNETki, nikt się nawet nie zająknął, że działa taki serwis (a przecież był pierwszy!).
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 13.08.2018 09:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak! BiblioNETka nie istn... | Pingwinek
Trochę istnieje, ostatnio pani w bbtece na Żoliborzu sprawdzała dla mnie istnienie pewnej książki (chodziło o alternatywne wersje tytułu) właśnie w katalogu BNetki :D A poza tym ja (i parę znajomych osób także) prowadzę cichą kampanię, linkując polecane książki właśnie nie do stron księgarń czy wydawców albo - nie daj Boże! - naszej pomarańczowej alternatywy, tylko do BNetki właśnie!
Użytkownik: Pingwinek 18.08.2018 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę istnieje, ostatnio... | LouriOpiekun BiblioNETki
Bibliotekarki się nie liczą... (Żartuję oczywiście! Każda rzeczywiście związana z literaturą jest cenna. A nie powiedziałabym, że mam do takich szczęście, najczęściej mnie irytują.)

Fajnie, że prowadzisz kampanię - i to w ten sposób. Ja też staram się w rozmowach z czytającymi znajomymi wspominać o BiblioNETce, jednak szczerze wątpię, by zatrzymywali się tutaj na dłużej...

(... aczkolwiek mnie, wracającej tu dziś po prawie tygodniowej nieobecności, całkiem miło się zrobiło, gdy zobaczyłam kilka stron wypowiedzi do przejrzenia. Sił mi brak, łykam aktualnie dość konkretne środki przeciwbólowe, więc nadrabianie zaległości zajmie trochę czasu, tylko że to pewnie tęsknota za domem usposobiła mnie sentymentalnie.)
Użytkownik: gosiaw 09.08.2018 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Kwestie i problemy związa... | soulavaOpiekun BiblioNETki
"Serwis ma się dobrze SEO-wo, ruch z tego kanału rośnie, dodatkowo nowa szata uwzględnia wiele zmian optymalizacyjnych, które jeszcze bardziej poprawią widoczność Biblionetki w wynikach wyszukiwania. "

Naprawdę? Przeprowadziłam właśnie wyszukiwanie w google pierwszej lepszej książki, która mi przyszła do głowy. "connie willis nie licząc psa". I mamy tu wiadomo-jaki-serwis na pierwszym miejscu, potem różniaste blogi, antykwariaty, Świat czytników, itd. Do piątej strony wyników wyszukiwania nie trafiłam niestety na BiblioNETkę. Dalej już nie patrzyłam, bo przecież normalny użytkownik i tak dalej niż na drugą stronę nie wejdzie. Jedno zapytanie o niczym nie świadczy, oczywiście. Więc były kolejne, z mniej więcej podobnymi efektami.

Ja z tej frakcji co wwwojtus, uważam, że przyzwoite pozycjonowanie bnetki w wynikach wyszukiwania to sprawa must be i leży absolutnie w interesie serwisu, a nie reklamodawców (choć być może to też, ale przecież serwis nie utrzyma się za pieniądze, które lecą z nieba). Widzę jak jest, a tu czytam, że jest dobrze. Gdzie więc jest to dobrze?
Użytkownik: Marylek 09.08.2018 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: "Serwis ma się dobrze SEO... | gosiaw
Ogólnie rzecz biorąc dyskusję tę widzę tak:
- Lutek i reszta użytkowników: - Redakcjo, dlaczego dzieje się źle?
- Redakcja: - Jest świetnie, o co wam chodzi?

Dziwne to bardzo, bo widać na przykładzie konkurencji, że istnieje zapotrzebowanie na portale czytelnicze. Zdawałoby się więc, że warto w tego typu portal inwestować, szczególnie, że ten ma już markę na rynku, że nie trzeba zaczynać od zera. Wystarczy zadbać o to, co jest. Nie niszczyć.

Biblionetka swoimi użytkownikami stoi. Mnóstwo rzeczy robi się tu społecznie: dodawanie not, recenzji, tagów, wprowadzanie nowych książek, autorów, zgłaszanie błędów. Jeśli ludzie będą się czuli pogardzanymi pionkami, lekceważonymi, gdy przestanie im się chcieć robić tu cokolwiek, strona nie przetrwa.

Tak, obietnice typu: zadbamy, zrobimy, wprowadzimy, unowocześnimy czytam tu od lat. Puste obietnice.
A może by tak wreszcie: zobaczcie, zrobiliśmy, jest?
Użytkownik: verdiana 11.08.2018 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ogólnie rzecz biorąc dysk... | Marylek
Mogę się podpisać pod tym, co napisałaś. Ale ja się pod tym podpisuję od lat, nie od dziś. Tak było prawie od początku. Były obietnice - niespełnione. Zamiast obietnic dostawaliśmy niepotrzebną zmianę wyglądu. Są kolejni właściciele i powielają błędy poprzedników, bo znowu czytam o pracy nad wyglądem, a nie nad realizacją obietnic. Czuję się jak Hania - że nie warto już o tym rozmawiać, bo skoro od kilkunastu lat się nie zmieniło, to na co my liczymy? Wielu użytkowników pisało o tym od lat, ale ich już tu nie ma. Nawet gdyby nagle bnetka się rozwinęła i obrosła w fajne ficzery, to wątpię, żeby ci użytkownicy wrócili, bo już się przenieśli gdzie indziej i stracili cierpliwość. Obecna redakcja ma ich tak samo w nosie jak poprzednie.
Użytkownik: Vemona 11.08.2018 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę się podpisać pod tym... | verdiana
Myślę jak Ty, jak Hania, że chyba już szkoda strzępić język. Tyle tu było rozmów, burzliwych dyskusji, postulatów, obietnic, słynna ankieta, która miała zbadać nasze potrzeby i preferencje - zawsze kończyło się na niczym. Szkoda, ale prawdę mówiąc, ja już na zmiany nie liczę. I nie wiem, czy moja aktywność wzrośnie, nawet jeśli coś się zadzieje.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę się podpisać pod tym... | verdiana
A ja całą sobą podpisuję się pod Twoją wypowiedzią.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ogólnie rzecz biorąc dysk... | Marylek
Podzielam Twoje obserwacje. Pełne poparcie z mojej strony!
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 09.08.2018 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: "Serwis ma się dobrze SEO... | gosiaw
To mocno zależy od tego co się wpisze. Dla samej "connie willis" BiblioNETka jest na siódmym miejscu. Sprawdziłem też "peanatema", "neal stephenson", "dzienniki gwiazdowe" - dwa pierwsze to miejsca 7 a dzienniki były na 10. Dla "Alan Moore" już bibilionetki nie było aż do szóstej strony - dalej nie patrzyłem.
Ale tak jak piszesz - w moim odczuciu ogólnie nie jest jakoś super, bo dużo różnych rzeczy szukam codziennie i nie widzę biblionetki za często.


Ciekawe czy nasz sposób zapisywania autorów (najpierw nazwisko) ma jakiś wpływ na indeksowanie? Jednak bardziej naturalne jak dla mnie jest zaczynanie od imienia. Czy tu ma znaczenie tylko format linku, który w naszej wersji pewnie też nie pomaga?
Użytkownik: ketyow 11.08.2018 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: To mocno zależy od tego c... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Pod nowościami w ogóle nie pokazuje mi biblionetki. Przy starszych pozycjach czasami się pojawia, ale zazwyczaj nie strona książki a jakaś recenzja (zawsze takie z dużą liczbą wyświetleń, być może nabitych zanim nas pozycjonowanie zrzuciło w otchłań). Zamiast recenzji jednak lepsza byłaby strona książki z ocenami i tekstami, na stronie recenzji nawet nie będzie komuś obcemu oczywiste, że trafił na portal do oceniania i katalogowania książek.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Pod nowościami w ogóle ni... | ketyow
U mnie to samo. Masz oczywiście słuszność, ale kogo to obchodzi? Rozmawiałam niedawno o literaturze z kuzynką (lat 28), z uczennicami (lat 15/16) - zawsze rekomenduję BiblioNETkę, ale tak naprawdę... co zobaczy ktoś, kto tutaj zajrzy? Łapię się na tym, iż aż mi głupio, że polecam... BiblioNETka jest nieintuicyjna. Na pierwszy rzut oka nie ma tu niczego, czego nie byłoby na innych tego typu stronach - natomiast rzuca się w oczy wiele braków... BiblioNETka się nie reklamuje, nie krzyczy wirtualnie (a powinna, choćby i nachalnie!) o dobrodziejstwie swoich ofert. O systemie polecanek (dawniej powiedziałabym: systemach), o spotkaniach i zlotach, o konkursach, o akcji świątecznej... I mówię to jako osoba, która z wyżej wymienionych w ogóle nie korzysta! Ale przecież to właśnie takie wyjątkowe w sieci rzeczy przyciągałyby internautów.
Użytkownik: jolekp 09.08.2018 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "Serwis ma się dobrze SEO... | gosiaw
To ciekawe, bo jak ja wpisałam w google "connie willis nie licząc psa" to miałam dwa wyniki z biblionetki na pierwszej stronie - na piątej i szóstej pozycji (jeden do recenzji, drugi do samej książki), wyżej jest "wiadomo-jaki-portal", wikipedia i jakiś antykwariat.
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 09.08.2018 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: To ciekawe, bo jak ja wpi... | jolekp
To może też zależeć od tego, czy jesteś zalogowana do google'a, od cookies, zbierania historii wyszukiwań i analizy ruchu w przeglądarce itp. - ja na pierwszej stronie nic nie miałem tak jak Miaugorzata.
Użytkownik: verdiana 11.08.2018 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: To ciekawe, bo jak ja wpi... | jolekp
Mnie wyskoczyło na 4. miejscu. Ale mimo to zgadzam się z Gosią. To jakiś ewenement, że teraz akurat wyskoczyło tak wysoko. Normalnie jak czegoś szukam, to na ogół bnetkowe linki się nie pojawiają i sprawdzam dane w LC.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: "Serwis ma się dobrze SEO... | gosiaw
Pewnie, SEO leży i kwiczy, jest fatalnie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 12.09.2018 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Serwis ma się dobrze SEO... | gosiaw
Trafiłem na taką stronę, która pokazuje statystyki stron internetowych - całkiem ciekawe, gdy wrzuciłem do porównania BNetkę i konkurencję...:
https://www.alexa.com/siteinfo/biblionetka.pl
https://www.alexa.com/siteinfo/lubimyczytac.pl

My od paru miesięcy nieustannie zwyżkujemy, LC od roku nieustannie zniżkuje. Warto spojrzeć, skąd trafia się na oba portale, jakie serwisy do nich linkują i dokąd linkują BNetka i LC.
Użytkownik: ilia 12.09.2018 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiadając na resztę za... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Do Izy - redaktorki z Wiadomości. 8 sierpnia napisałaś:
"Informacja o tegorocznym zlocie na pewno się pojawi. :)". Niestety nie pojawiła się. A jeśli jednak się pojawi, to po co? Nie było Was tam i nie macie nic do powiedzenia. Ci co byli, podzielili się wrażeniami w wątku Anny 46 - Po Spotkaniu Ogólnopolskim na gorąco słów kilka.

Informacje o kolejnych Zlotach Ogólnopolskich powinny pojawiać się w Wiadomościach w pierwszych miesiącach roku, wtedy kiedy zaczynają się przygotowania do kolejnego zlotu. Po to, aby rozpropagować to, co jest tak charakterystyczne dla Biblionetki, a niespotykane lub rzadkie wśród innych wirtualnych społeczności. Ci, co jeżdżą na zloty wiedzą gdzie szukać, ale i oni czasem się zagapią i umkną im terminy. A być może inni biblionetkowicze skuszą się na taki zlot, gdy na stronie głównej będzie widniała przez dłuższy czas zachęcająca, obszerna informacja.

Drugi komunikat o Zlocie powinien być zamieszczony jeszcze raz podczas wakacji, gwoli przypomnienia spóźnialskim, że jeszcze można dołączyć, a także by "pochwalić się" innym, że w Biblionetce istnieje prawdziwe życie.

Użytkownik: carmaniola 09.08.2018 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
I ja się podpiszę pod Twoim postem, bo moje odczucia są podobne. Jesteśmy coraz bardziej lekceważeni i traktuje się nas jak piąte koło u wozu zapominając, że bez nas ten serwis byłby tylko jeszcze jedną ze stron reklamowych właściciela.

Odpowiedź na pytanie w sprawie zafałszowanej hurra-wiadomości o zwolnieniu Sowy również odebrałam jako "odczepcie się". :/

I jest mnie tu coraz mniej i pewnie, jeśli nic się nie zmieni, w końcu będę logować się tylko po to by wstawiać przeczytanym książkom oceny.
Użytkownik: zielkowiak 10.08.2018 00:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
I ja dodam swoje trzy grosze. Jestem tu od bardzo dawna, kiedyś często pisywałam recenzje lub/i wpisywałam ciekawe cytaty z książek. Teraz mi się nie chce, strona umiera, redakcja/właściciele nas nie słuchają. Starzy użytkownicy ograniczają swoją aktywność nowych nie przybywa. Ruch społecznościowy (spotkania, książki od Mikołaja) zupełnie nie wykorzystany... Może coś się jeszcze da reanimować?
Ja bym na przykład bardzo chciała, aby inaczej były zaznaczane recenzje, a inaczej nota z wydawnictw. Ile razy się ucieszyłam, że jest jakaś wartościowa recenzja i oszukałam, że to tylko zajawka wydawcy... Zajawki są nudne i można je wszędzie znaleźć.
Pozdrawiam ZIELKOWIAK
Użytkownik: joanna.syrenka 11.08.2018 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja dodam swoje trzy gro... | zielkowiak
A, to ja filtruję przy wyszukiwaniu, bo też nie czytam not. Wybieram "Recenzje i opinie" i noty mi odrzuca. Chwalę sobie tę opcję.
Użytkownik: zielkowiak 11.08.2018 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A, to ja filtruję przy wy... | joanna.syrenka
Ale jest taka opcja w katalogu?
Użytkownik: joanna.syrenka 12.08.2018 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jest taka opcja w kat... | zielkowiak
W Katalogu nie, w dziale Recenzje.
Użytkownik: Anna125 10.08.2018 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
Lutku, i ja podpisuję się pod Twoim listem.
Może za mało wiem, gdyż jestem tutaj niedługo, w porównaniu do większości Was, lecz przeczytałam szereg dyskusji, znalezionych w piwnicznych czeluściach bbnetki, dotyczących wprowadzania zmian, profilu bbnetki, sporów dotyczących nowych i starych użytkowników i wiele, wiele innych wątków. Ponadto, powoli czuję się użytkownikiem, czyli wchodzę często, staram się pisać - na razie czytatki, oceniać na tyle, na ile czasu mi wystarcza na czytanie (mobilizujecie mnie do czytania, przyjemnie jest być wśród swoich!). Z drugiej strony funkcjonuję jak każdy z nas w swoim życiowym świecie, korzystam z różnych technologicznych ułatwień [i jeszcze nie czuję się dinozaurem, nie obrażając mamuta, który nie wyginął :)].

Napiszę, co myślę, po prostu.
1/ Podzielam pogląd Marylka i sparafrazuję go po swojemu - jeśli jest tak dobrze to dlaczego tak źle. Bardzo mnie dotknęła informacja o odejściu Sowy. Niezrozumiały ruch, odchodzi osobowość, filar, osoba, którą utożsamiałam z redakcją i powstaje wyrwa, dziura. Co dalej - nie wiadomo. Walczyłabym ze wszystkich sił, aby mogła dalej wykonywać swoją pracę, nawet w zmniejszonym wymiarze godzin, jeśli taka byłaby jej decyzja. Pomogłaby wychować i przedstawić nam nowych redaktorów. Ciągłość jest ważna. Osoby są ważne.
2/ Czy jesteśmy jako użytkownicy „olewani” - raczej tak, przynajmniej ze strony właściciela portalu, chociaż różne osoby, które rozpoznaję jako związane z redakcją (Iza, Milena, Admin, Agnieszka) piszą wiadomości, organizują konkursy, reagują na zawieszanie się bbnetki i błędy w jej funkcjonowaniu. Dziwi mnie jednak brak personalizacji, oznacza to „rozmycie zadań i odpowiedzialności”. Tak jest łatwiej - wiem. Bbnetka sama ma się rządzić, budować i prowadzić. My dajemy aplikację (narzędzie), a reszta należy już do użytkowników i nich się kręci (patrz FB, NK - kiedyś, Instagram, Snapchat i inne). Niestety to nie do końca tak działa, albo teraz nie działa. Dlaczego - dużo trzeba byłoby napisać, a to wątek poboczny więc nie będę nim dygresjonować tematu głównego.
3/ Kłopot polega na tym, że w takim przypadku trzeba inwestować w rozwój systemu, zwiększanie jego atrakcyjności i ułatwień, aby utrzymać zainteresowanie, zachęcić do korzystania z niego, pokazać jego wartość (dla mnie niezaprzeczalną). Baza moim zdaniem jest bardzo dobra lecz od wielu lat nic się w tej sprawie nie dzieje, a równocześnie nie jest budowany zespół (potencjał) osób zajmujących się portalem ze strony właściciela, ponadto ważni ludzie „odchodzą”. Mamy klasyczną sytuację - albo rybki albo akwarium. A tu ani rybek, ani akwarium. Byłam wczoraj u dentysty (generalnie pożyteczne lecz nieprzyjemne zdarzenie) i jest to miejsce budowane z miłością, pasją osoby, która nim zarządza. Pani doktor jest na bieżąco (nawet chyba bardziej) ze wszystkimi urządzeniami, wiedzą i bardzo starannie wybiera osoby, które mają z nią pracować. Kiedy pod koniec wizyty, w oczekiwaniu na swoją panią doktor, gawędziłam z higienistką dowiedziałam się, że jest osobą, która wygrała konkurs na najlepszą polską higienistkę kilka lat temu i natychmiast (w połowie eliminacji), gdy właścicielka zorientowała się, że jest z jej regionu zaproponowała jej pracę. Higienistki mają tam bardzo wysoką pozycję, wykonują wiele zabiegów i sprawniej je wykonują niż stomatolodzy, są wykształcone i z umiejętnościami, kursami, które mogłyby zawstydzić lekarza. Pokazała mi też ostatni nabytek firmy - laser do specjalistycznego zabiegu (wartość mieszkania), trzeci w Europie. Super. Poza tym, ma też dwa koty i o tym też pogwarzyłyśmy.

Zdaję sobie sprawę z kosztów oraz konieczności balansowania lecz warto porządnie pochylić się nad sprawą, ponieważ nie wszystko trzeba kupować za pieniądze, czasami ważniejszy jest koncept, pomysł, szukanie dróg, a nie powielanie schematów rynkowych. To trudne wiem. Nie wiem, jakie są relacje pomiędzy PWN i Ravelo. Z PWN znam też IBOOK - jest tam możliwość pożyczania książek. Trafiłam doń przypadkiem poszukując niedostępnej książki, którą chciałam od razu przeczytać. Fajny pomysł lecz działało tak sobie, przede wszystkim w kwestii jasności opisu. No, a poza wszystkim trafić tam (reklama) i zorientować się, że to tak działa - niełatwe, spora sztuka.

4/ Po raz kolejny weszłam wczoraj i dzisiaj na LC. I po raz kolejny skonstatowałam, że nie ma tam ducha, ludzi, są lajki, wypowiedzi lecz brakuje dbałości o język, spokojności, indywidualizmu, rozmawiania (może jest w zamkniętych grupach adoracji lecz ze znajomymi mogę porozmawiać w realu). GR lepsze, opinie bardziej prawdziwe się zdają, jakaś społeczność jest lecz nie chcę emigrować i czuję się tam jak w kołchozie.

5/ SEO i pozycjonowanie jest istotne (doczytałam, że SEO jest elementem tego drugiego). U mnie jak u Niedźwiedzia Bbnetka w opisywanym przypadku była na szóstym miejscu lecz może działają tu jakieś algorytmy wyszukiwarek (chociaż dużą uwagę przykładam do prywatności i wyłączania różnych wtyczek). Prócz takich instrumentów ważne wydaje mi się to o czym napisał Lutek i odnieśli się inni użytkownicy: Zloty, spotkania, Bbnetkołaj, konkursy (jaki to fajny pomysł z kuponem, zamiast konkretnej książki, łatwiej byłoby kupić to, co nas interesuje i w formie jaką preferujemy: ebook, audiobook, książka papierowa), wyłanianie najlepszej recenzji w danym miesiącu (zarzucone). Wartościowe byłoby też, aby pracownicy redakcji, osoby, które zajmują się bbnetką funkcjonowały w niej, gdyż wtedy same doświadczałyby różnych niedogodności i przyjemności :). Nie myślę tu o poświęcaniu przez nich życia dla bbnetki lecz o testowaniu produktu w pewnym zakresie.

6/ Kiedyś były w bbnetce wywiady z pisarzami, mogłyby być relacje z festiwali, okresowe rankingi czytanych książek, różne ciekawostki (tu musielibyśmy się jako użytkownicy przyłożyć i spróbować przed lub po informować w kilku słowach co było i jak). Pisanie indywidualnych opinii jest trudne lecz dzięki swoim słowom zaczynamy lepiej wiedzieć kim jesteśmy, co lubimy, co nie, co nam pasuje, budujemy siebie, a z pewnością lepiej rozumiemy. Dla mnie bez słowa nie ma człowieka.
Był też Literadar, teraz go nie ma, ściągnęłam sobie stare numery. Ciekawe, przekrojowe. Jest wśród nas wielu blogerów, taki magazyn internetowy również i dla nich mógłby być interesujący, a pewnie inne udogodnienia też.
Gdy czytałam wątki z dawnych czasów dwie rzeczy zwróciły moją uwagę: młodzi, starzy bywalcy i stosunek tychże do pierwszych oraz lepsza (ambitna) literatura i ta gorsza. Jestem młodym użytkownikiem i nie doświadczyłam braku zainteresowania, braku kontaktu, braku życzliwości lecz wręcz przeciwnie. Co prawda mam grubą skórę, sama jestem impulsywna i „chlapnę” czasem coś bez zastanowienia lecz zdaje mi się, że czytanie staje się tak unikalną umiejętnością, że więcej nas łączy niż poglądy dzielą. Trzeba jednak rozmawiać i pewnie nie zrażać się z obu stron. W końcu umiejętność kłócenia się też jest bardzo przydatna :) (dla mnie kluczowa, ważniejsza niż zgadzanie się, choć to przyjemniejsze). Lepsza/gorsza literatura. Moim zdaniem taki podział jest bez sensu, jest za to dobrze i źle napisana książka (oraz zredagowana!). Sama czytam to, co wpadnie mi w ręce, niekiedy świadomie, w innych przypadkach pochopnie. Sięgam po romanse, erotyki, literaturę środka, kanon, a teraz (dzięki Wam) nowości, tytuły bulwersujące. te ostatnie przyciągają mnie jak magnes, chcę sprawdzić jak ja odbiorę tę pozycję. W LC i GR są różne wątki, dzięki temu łatwiej jest sięgnąć tam, gdzie dyskusja toczy się na określony temat.

7/ Zastanawiam się też dlaczego w bbnetce nie ma obrazu. Pewnie za silnie obciążałoby to serwery lecz grafika, symbole też? W ogóle czuję, że coś się zapycha, gdy wielu użytkowników wchodzi - to zniechęca.

8/ Ostatnie zdania. Lubię staroświeckość bbnetki, lubię to, że są tu ludzie, a nie tylko lajki, że katalog jest bardzo bogaty i ma niewiele błędów (wspaniale), że jest tu słowo i opinie, zdania, różnice. Poprawiłabym szybkość, i pewnie to, o czym wielokrotnie już pisali użytkownicy, no i ten kolor (ja pozostałam przy różowym, chociaż za nim nie przepadam - kto na to wpadł?), może poprawiłabym sposób organizacji treści, aby nie przebijać się przez wiele not (kategoryzacja, nowości z określonych działów). Nie będę się rozwijać w pomysłach, gdyż czekam na ruch ze strony właściciela.
Bardzo poważnie zmartwiłam się Louri, że szukasz możliwości skopiowania. Radzę sobie z utratami lecz nie zamierzam przeżywać kolejnej.
Ostatnia myśl - liczymy się, ilu nas jest? Prawie półtora tysiąca, pytanie jak jest ustawiony licznik, pewnie od wejść, a nie użytkowników. Istotny byłby też okres (czas).
Cóż, poczekam na nowe wieści.
Użytkownik: jakozak 02.09.2018 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutku, i ja podpisuję się... | Anna125
<Zdaję sobie sprawę z kosztów>
Co do mnie: kiedyś regularnie wpłacałam drobną sumę na biblioNETkę. Przestałam, gdy zorientowałam się, że to nie jest już moja bnetka. Że nie ma tu nic, co by mnie przyciągało. Z wyjątkiem kochanych użytkowników, z którymi spotykam się w realu, a to akurat nie ma nic wspólnego z ww. kosztami.
Takich wpłacaczy byłoby więcej, gdyby czuli się tu u siebie. Ziarnko do ziarnka...
Użytkownik: Losice 28.02.2019 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutku, i ja podpisuję się... | Anna125
W jaki sposób można ściągnąć stare numery Literadaru ? Też uważam, że był to bardzo interesujący pomysł i bardzo żałuję, że został zaniechany.
Może zaliczam się do mniejszości wśród użytkowników biblionetki, ale lubię i bardzo potrzebuję głębszej analizy literackiej utworu, informacji o autorze, opinii krytyków literackich (ale nie recenzentów pracujących dla wydawnictwa), wywiadów z autorami, charakterystyki epoki w której tworzyli, ciekawostek i skojarzeń. Mam wtedy poczucie, że przeczytana książka jest jak cegła w solidnym "murze" mojej wiedzy, z dobrym fundamentem i nadbudową - czuję, że mogę o niej dyskutować i z jeszcze większą uwagą słuchać innych opinii.
Biblionetka jako statek bez kapitana z uszkodzonym sterem, to z jednej strony pokusa romantycznej przygody (sami ją tworzymy i sami wybieramy co nas interesuje), z drugiej strony niebezpieczeństwo, że osiądziemy na skałach dyletanckich opinii, "badziewnych" recenzji i jeszcze raz potwierdzimy odkryte już przez Kopernika prawo, że "zły pieniądz, wypiera lepszy". To oczywiście nawiązanie do zwolnienia Sowy.
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 01.03.2019 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: W jaki sposób można ściąg... | Losice
Co do Literadaru: https://issuu.com/literadar
Użytkownik: Losice 01.03.2019 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do Literadaru: https:/... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Wspaniale !!! Bardzo dziękuję.
Użytkownik: Pingwinek 12.08.2018 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
Nie wyczerpałeś tematu, można by pisać i pisać, tylko po co?
Użytkownik: jakozak 01.09.2018 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowna Redakcjo, drodzy... | lutek01
Odpowiem i się narażę, ale już mi nie zależy. Zabiorę głos na temat, który najbardziej tu znam.
<Nasza droga JaKozak prowadzi co roku akcję mikołajkową (dzięki Jolu, dzięki ). Dla mnie to absolutny ewenement. Od kilku lat w okolicach Bożego Narodzenia dostaję kilka książek, często nie wiem, od kogo, sam też staram się obdarowywać innych. To przepiękny biblionetkowy zwyczaj. Pokażcie mi inne portale czytelnicze, które prowadzą podobne akcje (naprawdę pokażcie, może prowadzą, a ja o tym nie wiem…). I znów nasza szanowna Redakcja jakby starała się tego nie widzieć. Informacja o akcji jest czasami w newsach, ale co z tego? Biblionetkołaj to coś ekstra, coś, czym się należy chwalić na prawo i lewo, coś, co Biblionetka powinna mieć cały czas na sztandarach, o czym każdy odwiedzający stronę będzie się mógł dowiedzieć. To się powinno pokazać, chwalić się tym, można byłoby w ten sposób świetnie rozpropagować serwis, może przyciągnąć nowych ludzi. Redakcjo, dlaczego nie widzisz kolejnej fenomenalnej akcji robionej przez i dla użytkowników? Dlaczego tak mało się tym nie interesujesz? >
Odczułam między wierszami, że ten głupkowaty-jakiś-śmieszny Mikołaj, to relikt starych czasów i pora by była z tą dziecinadą skończyć. Nie kończę akcji z przekory i z sympatii dla Was (ten rok był dla mnie trudny i nie podołałam). Redakcji to w najmniejszym stopniu nie interesuje, a nawet przeszkadza. Redakcja ma w nosie nasz spontan i nasze uczucia. Redakcja ma jakiś swój ekstra program.
Przepraszam za nieskromność. Kropeczka.
Użytkownik: lutek01 04.09.2018 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiem i się narażę, al... | jakozak
"Odczułam między wierszami, że ten głupkowaty-jakiś-śmieszny Mikołaj, to relikt starych czasów i pora by była z tą dziecinadą skończyć."
Jolu, nie rozumiem.
Czy Twoja wypowiedź odnosi się do moich słów cytowanych przez Ciebie?
Użytkownik: jakozak 04.09.2018 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: "Odczułam między wierszam... | lutek01
Nie, Lutek, oczywiście, że nie do Ciebie.
Użytkownik: Neelith 13.09.2018 07:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiem i się narażę, al... | jakozak
Jolu, ostatnio rzadziej tu zaglądam, nie byłam też na spotkaniach i sporo mnie ominęło, nie wiem też jak rozumieć Twoją wypowiedź. Nie będziesz naszym Mikołajem w tym roku? :O
Użytkownik: Szeba 13.09.2018 08:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, ostatnio rzadziej t... | Neelith
Wtrącę się i rozczaruję was/nas, może, bo w tym roku w ogóle może nie być takiej akcji - z powodu RODO. Ten portal jest tak dziwny w tej chwili, jakby dryfował w jakiejś alternatywnej przestrzeni, obcej rzeczywistości, nic nie jest tak, jak powinno być. Np. RODO jak gdyby w ogóle tu nie zdarzyło się ;) Na taką akcję "właściciel" tym razem po prostu może się nie zgodzić, tak będzie najprościej, a jak widzimy najprościej jest najlepiej i cicho, i sza.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 13.09.2018 08:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Wtrącę się i rozczaruję w... | Szeba
Nie do końca rozumiem, co to ma wspólnego z RODO? Jeżeli ktoś CHCE udostępniać swoje dane osobowe, to MOŻE to zrobić - nie dajmy się wtłoczyć w paranoję...
Użytkownik: Szeba 13.09.2018 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie do końca rozumiem, co... | LouriOpiekun BiblioNETki
My nie, ale TEN portal? Tyle danych, zero kontroli a odpowiedzialność... Ale zobaczymy, optymisto ;)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 13.09.2018 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: My nie, ale TEN portal? T... | Szeba
Nie, serio - gdzie są tu przechowywane jakieś dane osobowe? Nick ani adres mailowy (którego nie trzeba wyświetlać) nie pozwolą na jednoznaczną identyfikację osoby w realu, chyba, że ktoś explicite na swoim profilu to wypisze - ale wtedy nie widzę podstaw do podciągnięcia pod niezgodność z RODO. Może coś mi umyka, czegoś nie zauważam, o czymś nie wiem? Adresy przy BNetkołaju przekazywane są dobrowolnie i w prywatnych wiadomościach - więc nie są upublicznione...
Użytkownik: janmamut 13.09.2018 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, serio - gdzie są tu ... | LouriOpiekun BiblioNETki
RODO pokazało, że niektórzy, będąc w Unii Faszystowskiej, starają się być bardziej faszystowscy niż ona. To pod okupacją sowiecką ludzie się rozsądniej zachowywali!
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 13.09.2018 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: RODO pokazało, że niektór... | janmamut
Przepisy RODO są koszmarnie skomplikowane, niejasne i niejednoznaczne w interpretacji, także w kontekście ich aplikacji. Natomiast dobrze nośny jest straszak o jakichś potencjalnych gargantuicznych karach finansowych - stąd panika różnych firm czy specjalistów, prowadząca do bezmyślnej nadgorliwości (która wg przysłowia jest nawet GORSZA od wspomnianego przez Ciebie faszyzmu). Oczywiście - wszystko, aby było "bezpiecznie" i aby każdy był lepiej "chroniony".
Użytkownik: Szeba 13.09.2018 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: RODO pokazało, że niektór... | janmamut

Owszem, samo RODO nie jest złe ;) ale niewiedza, nieprzygotowanie na czas i nagonka firemek, które chciałyby na tym zarobić zrobiły swoje.
Użytkownik: mchpro 14.09.2018 09:05 napisał(a):
Odpowiedź na: RODO pokazało, że niektór... | janmamut
Obozy koncentracyjne, ludobójstwo - z tym kojarzy mi się faszyzm. Apeluję o więcej umiaru w używaniu epitetów.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.09.2018 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Obozy koncentracyjne, lud... | mchpro
To trochę nieprawidłowo, bo z tym może kojarzyć się skrajna postać faszyzmu, czyli narodowy socjalizm, zwany inaczej nazizmem. Na stronie https://pl.wikipedia.org/wiki/Faszyzm#Podstawowe_c​echy_i_za%C5%82o%C5%BCenia_faszyzmu mamy kilka skojarzeń, które przybliżają cechy wspólne UE i poglądów faszystowskich, np.:

- Walka z odmiennymi ideologiami
- Pełna kontrola partii rządzącej nad dużą częścią aspektów życia społecznego i gospodarczego.
- Gospodarczy etatyzm oraz korporacjonizm.
Użytkownik: mchpro 14.09.2018 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: To trochę nieprawidłowo, ... | LouriOpiekun BiblioNETki
- Walka z odmiennymi ideologiami
- Pełna kontrola partii rządzącej nad dużą częścią aspektów życia społecznego i gospodarczego.
- Gospodarczy etatyzm oraz korporacjonizm.
Tak, te cechy kojarzą mi się z obecną Polską. A ponieważ Polska jest w Unii, to niektórym mogą kojarzyć się z UE. A czy słusznie? Nie jestem pewien.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.09.2018 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: - Walka z odmiennymi ideo... | mchpro
Racja, mnie dziwi trochę to, że w strukturach UE obecny styl rządzenia Polską nie budzi entuzjazmu - może to niechęć do konkurencji? Jest wzrost etatystycznej kontroli, wzmacnianie i namnażanie narzędzi państwa opiekuńczego, prawodawstwo ideologizowane... Myślę, że skojarzenie słuszne :)
Użytkownik: mchpro 14.09.2018 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Racja, mnie dziwi trochę ... | LouriOpiekun BiblioNETki
A mnie nie dziwi to, że w strukturach UE obecny styl rządzenia Polską nie budzi entuzjazmu.
Po prostu jest sprzeczny z unijnymi zasadami obowiązującymi we wszystkich (prawie) krajach należących do Unii.
Użytkownik: Szeba 13.09.2018 10:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, serio - gdzie są tu ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Masz wiadomość.
Użytkownik: jakozak 14.09.2018 07:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, ostatnio rzadziej t... | Neelith
No i masz babo placek. I co ja, biedna, mam teraz zrobić? Nic a nic a tego nie pojmuję, a chcę dobrze.
Chcę robić BiblioNETkołaja, ale nie chcę mieć potem z tego powodu nieprzyjemności. A Redakcja, swoim zwyczajem, milczy.
To od Redakcji muszę się dowiedzieć, czy się zgadza.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.09.2018 07:45 napisał(a):
Odpowiedź na: No i masz babo placek. I ... | jakozak
A wcześniej trzeba było pytać? Co nie jest zabronione, to jest dozwolone. A tu przecież akcja ma poparcie (chyba) CAŁEJ społeczności BNetkowej!
Użytkownik: Marylek 14.09.2018 09:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A wcześniej trzeba było p... | LouriOpiekun BiblioNETki
RODO ma zastosowanie do firm, a nie w prywatnych kontaktach. Ta akcja jest prywatna - uczestnicy dobrowolnie się przyłączają.
Użytkownik: Szeba 14.09.2018 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: RODO ma zastosowanie do f... | Marylek

Ale nie jesteśmy na prywatnej stronie, portalu.
Naprawdę nie miałam złych intencji, zagaiłam o RODO, bo jest jeszcze wcześnie i "żeby nie było". Bo potem się okaże przed samą akcją, że nie wolno i dopiero będzie przykro.
Użytkownik: Marylek 14.09.2018 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale nie jesteśmy na pry... | Szeba
Nie jesteśmy na prywatnej stronie, ale dane osobowe przekazujemy w prywatnej wiadomości (PW) skierowanej do prywatnej osoby. A wątek mikołajkowy też jest wątkiem zakładanym przez prywatnego użytkownika, a nie przez właścicieli portalu. Portal użycza nam tylko narzędzia.

Nie jestem ekspertem, tam mi się tylko zdroworozsądkowo wydaje. Trzeba by się może poradzić prawnika?
Użytkownik: margines 14.09.2018 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: No i masz babo placek. I ... | jakozak
Po pierwsze to… wątpię, żeby szanownej redakcji chciało się ruszyć to i owo (napiszę tak, a kto chce to i tak uzupełni sobie adekwatnie do sytuacji), by odpowiedzieć, poza tym nie wiem, czy cokolwiek ma wspólnego z tym.
Podstawową zasadą akcji jest to, że od zawsze była organizowana przez kogoś z biblionetki, a nie redakcję i tyle.
To nie była i wg mnie nie jest sprawa redakcji.
Użytkownik: jakozak 14.09.2018 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Po pierwsze to… wątpię, ż... | margines
Chcę dobrze. Nie chcę problemów. Jest jeszcze czas.
Użytkownik: carly 14.09.2018 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Chcę dobrze. Nie chcę pro... | jakozak
Jeśli mogę się wtrącić, to zgodnie z pkt 18 preambuły tego straszliwego RODO:

"Niniejsze rozporządzenie nie ma zastosowania do przetwarzania danych osobowych przez osobę fizyczną w ramach działalności czysto osobistej lub domowej, czyli bez związku z działalnością zawodową lub handlową. Działalność osobista lub domowa może między innymi polegać na korespondencji i przechowywaniu adresów, podtrzymywaniu więzi społecznych oraz działalności internetowej podejmowanej w ramach takiej działalności. Niniejsze rozporządzenie ma jednak zastosowanie do administratorów lub podmiotów przetwarzających, którzy udostępniają środki przetwarzania danych osobowych na potrzeby takiej działalności osobistej lub domowej."

Więc Jolu, nie masz się chyba o co martwić:)
Użytkownik: Szeba 14.09.2018 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli mogę się wtrącić, t... | carly
Jola nie, ale dla mnie ostatnie zdanie mówi wyraźnie o tym, że właściciel Bnetki w związku z Biblionetkołajem już tak.
Użytkownik: carly 14.09.2018 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Jola nie, ale dla mnie os... | Szeba
Nie tylko w związku z Biblionetkołajem, ale z całą działalnością serwisu, tak jak wszystkie inne serwisy tego typu- w Regulaminie pkt IV "Polityka prywatności" znajdziesz odpowiednie zapisy.
Użytkownik: Szeba 14.09.2018 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tylko w związku z Bib... | carly

Ok, poddaję się ;)
Użytkownik: Anna125 14.09.2018 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ok, poddaję się ;) | Szeba
Z RODO, jeśli chodzi o Bbnetkołaja jest ok :), nie ma tu zastosowania. "Duchem" Rodo jest ochrona nas przed wykorzystywaniem naszych danych - sprzedawaniem ich innym firmom, sprzedawaniem zbiorów danych, sporządzaniem naszych profili bez naszej zgody. W tym przypadku nie ma to miejsca. Co więcej, nasz Bbnetkołaj pyta się (jakby przewidział RODO:D) każdego z nas o zgodę na przekazanie danych. Hm, wyprzedziliśmy RODO, a może to po prostu kultura:)))

Co do poddawania się, to w innych przypadkach nie zalecam :).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: