Nie ma sensu pisać, o czym ta książka jest, nie można jej streścić prostymi słowami, by nie ujawniać za dużo szczegółów, a jednocześnie - b oddać urok książki. Oglądaliście film "Push"? Można gołym okiem zauważyć, że inspiracją dla scenarzystów był właśnie "Ubik". Czytałem całkiem sporo tekstów tego autora, wyobraźnia Dicka to jego znak rozpoznawczy. Nacisk kładziony jest na świat przedstawiony, często kosztem bohaterów, którzy niewiele różnią się od siebie. Można śmiało powiedzieć, "bohater Dickowski" - wplątany w intrygę, próbujący obedrzeć świat mu znany z iluzji, jego perypetie są jedynie tłem do pełniejszego ukazania fantasmagorii. Inaczej jest w "Ubiku", to - można rzec spokojnie - najlepiej napisana z jego powieści. Bohaterów jest co prawda sporo, ale główne postacie (no, z wyjątkiem Pat i innych antagonistów, oni mogliby być lepiej opisani), ich motywacje oraz lęki są doskonale pomyślane. Tego nie czyta się jak zwykłą SF, to się czyta jak sennik. Niekoniecznie koszmar, ale też nie jest to przeciętny sen - istne uosobienie psychodelki. Liczne elementy kryminału, a przede wszystkim rzadko spotykana bujna wyobraźnia autora czynią z "Ubika" jedną z najlepszych powieści, z jakimi miałem przyjemność się zapoznać.

Zastanawia mnie kwestia, czy dzisiaj Dick jest tak samo poczytny jak w przeszłości? Są w Biblionetce fani Dicka?