Mężczyzna imieniem Ove (Backman Fredrik) (5,0)

Mężczyzna imieniem Ove postanawia umrzeć, ale ciągle coś mu w tym przeszkadza. Ove ma 59 lat, swoje niezmienne zasady i codzienne rytuały oraz wyraźną potrzebę stałości, pewności (chyba słusznie ktoś oznaczył książkę tagiem "zespół Aspergera"). A chce umrzeć, bo po śmierci ukochanej żony i utracie pracy nie ma już po co żyć. Przygotowuje się do tego, jak to on, starannie i myśli o wszystkich szczegółach (zrezygnować z prenumeraty, zakręcić grzejniki, rozłożyć folię na podłodze itd.) Sytuacja zaczyna się zmieniać, gdy do sąsiedniego domu wprowadza się ciężarna cudzoziemka o wyraźnie irańskiej urodzie, wraz z gamoniowatym mężem-informatykiem i dwójką dzieci.

Trochę się obawiałem sztampy z samotnym, starym zrzędą, który zmienia się na lepsze, gdy w jego życiu pojawia się osoba młoda, otwarta, radosna. Wiadomo bowiem wówczas, że będą się docierać i wyniknie z tego sporo sytuacji zabawnych i ckliwych, a wszystko zakończy się happy-endem. I chyba jest tu trochę tej sztampy. Ale książka Backmana jest dużo głębsza, przybliża głównego bohatera od najmłodszych lat, stopniowo pokazując dramatyczne wydarzenia z jego życia, które sprawiły, że jest taki, jaki jest. Choć napisana lekko i tryska sytuacyjnym humorem, to ukazuje też głęboki smutek po stracie ukochanej osoby i poczucie bycia niepotrzebnym. Zgadzam się z jedną z recenzentek, że autor funduje czytelnikowi emocjonalną huśtawkę. Zgadzam się też z drugą, że epilog był zupełnie zbędny. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Krytyce poddana zastała bezduszność biurokracji w słynnej szwedzkiej opiece społecznej. Mocno przy tym popuścił Backman wodze swej fantazji, gdy wymyślał, jakie to informacje można z "inter-nettu" o kimś zdobyć. Gdyby zaś w gronie głównych (pozytywnych oczywiście) bohaterów nie znaleźli się geje i uchodźcy, to pewnie cenzura by mu tego nie puściła 😉 Niemniej to znakomita lektura i bez większego wahania wystawiam jej piątkę, zakładając jednocześnie sidła na kolejne tytuły autora.


A na koniec jeszcze garść cytatów.
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu


Z o b a c z  t e ż: Jotowy lipiec 2018