1. Requiem dla króla zbrodni (Jacquemard Serge)
Harry jest właśnie u szczytu kariery. Zgromadzony dotąd majątek mógłby mu pozwolić na osiedlenie się w ulubionych tropikach, ale miłość do wykonywanego zawodu i zastrzyk adrenaliny, jaki przynosi mu każda nowa misja powodują, że wciąż nie potrafi oddać się błogiemu lenistwu. Jego niezawodność, bezkompromisowość i skuteczność wynikające z licznych zalet umysłu oraz sprawności fizycznej sprawiły, że w swoim fachu jest najlepszy na świecie. Uczciwość i honor nie pozwalają mu na niewywiązywanie się z powierzonych zadań czy choćby wycofywanie się z kontraktu, nawet, gdy trudności piętrzą się w nieskończoność. Matki mogłyby go stawiać za wzór swoim dzieciom szukającym pomysłu na życie, gdyby nie to, że Harry jest płatnym mordercą, co nie zmienia faktu, że kibicowałam mu od początku do końca, bo to porządny człowiek i brzydzi się zabijaniem bez potrzeby.

Trochę mi ta historia przypomina Bonda, Dżejmsa Bonda, są tu nawet zaskakujące gadżety i piękne kobiety, akcja płynie wartko i generalnie schemat jest dość podobny. Jest to całkiem niezła powieść sensacyjna, która dostałaby pełną punktację przewidzianą przeze mnie dla tego typu literatury, gdyby nie to, że momentami nieco brakowało mi większej dbałości o logikę.

2. Utalentowana (Lalwani Nikita) - recenzja w pisaniu