Dodany: 09.07.2018 20:50|Autor: Zaczytana od pierwszego wejrzenia

Triumf prostoty


Choć wakacje dopiero się zaczęły, nie mam wątpliwości, że "Strażnik rzeczy zagubionych" będzie jedną z moich najlepszych letnich lektur. Ba! Wiem, że będzie jedną z najlepszych książek przeczytanych w tym roku i na pewno znajdzie się w końcoworocznym podsumowaniu!

Nic nie zapowiadało, iż powieść Ruth Hogan tak bardzo mnie zachwyci. To nieprawdopodobne, że przy tak niewielkim skomplikowaniu fabuły i postaci można osiągnąć tak znakomity efekt. "Strażnik rzeczy zagubionych" jest niezwykle ciepłą, pełną uroku plątaniną ludzkich losów i historii, paletą osobowości, w której nawet czarne charaktery wzbudzają sympatię (lub przynajmniej uśmiech na twarzy czytelnika). Zwyczajni-niezwyczajni bohaterowie – mijamy takich na przystankach autobusowych, spotykamy w sklepie, oglądamy w lustrze – chwytają za serce. Mogło być kiepsko, mogło być kiczowato, ale powieść obroniła się prostotą, humorem i – co najważniejsze – siłą uczuć. Ruth Hogan niewątpliwie zna umiar i doskonale wie, w których momentach uniknąć przesady (by nie przesłodzić).

Dawkowałam, oszczędzałam jak tylko można. Byle jak najdłużej cieszyć się urokiem tej historii, zagłębiać się w losy różnych bohaterów. A uwierzcie mi, jest w co. Te zwykłe-niezwykłe opowieści są piękne w swojej prostocie, magiczne i urzekające, a mimo to autentyczne. Trudno mi znaleźć inną powieść, która niosłaby w sobie taki ładunek ciepła i pozytywnej energii. Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to że powieść Ruth Hogan stanowi literackie przeniesienie "Amelii" lub "Po prostu miłość"; z takim samym ładunkiem tkliwości i wrażliwości, która nie robi wrażenia nadmuchanej ani patetycznej.

"Strażnik rzeczy zagubionych" jest jak kubek ciepłego kakao z pianką, jak babcina drożdżówka z lukrem. Idealna, by rozkoszować się nią w słoneczne, leniwe popołudnia, doskonała na jesienną pluchę lub zimowe otulenie kocykiem – ciepła, urocza, podnosząca na duchu, dająca nadzieję i przynosząca ukojenie. Jeśli do tej pory nie sięgnęliście po nią, nadróbcie to koniecznie. Dajcie się oczarować.


[Recenzję opublikowałam również na swoim blogu oraz innych portalach]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 426
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: