Dodany: 28.06.2018 22:02|Autor: olywka

Czasem trzeba poprowadzić śledztwo na własną rękę


Magdalena Garstka pochodzi z Ustki, jednak przez pewien czas studiowała w innym mieście. Gdy powraca do swoich rodzinnych stron, wydarza się coś nietypowego. Bowiem pewnego bardzo wczesnego poranka Magda znajduje na plaży trupa. Nie jest przerażona, lecz zaintrygowana. Telefonuje do wujka, policjanta, który po jakimś czasie przyjeżdża z całą grupą śledczą. Sprawa trafia do Słupska, a tam toczy się bardzo wolno... niemal stoi w miejscu. Młoda kobieta postanawia zająć się nią na własną rękę. I tutaj zaczyna się główna akcja :).

Śledzimy losy głównej bohaterki, która odgrywa rolę detektywa amatora. Chwilami bywa nudno, akcja rozwija się wolno, brakuje zwrotów wydarzeń, jednak mimo wszystko chce się czytać dalej. Autorka używa bardzo lekkiego i przystępnego języka, ponadto chwilami potrafi rozbawić. Mimo że powieść nie wywarła na mnie ogromnego wrażenia i mam wrażenie, że "kryminał" to dla niej za duże określenie, jestem pewna, że sięgnę po inne książki Anety Jadowskiej, głównie ze względu na to, że czyta się je przyjemnie, atmosfera w nich panująca jest sympatyczna i w niektórych momentach widać mądrość i dojrzałość pewnych słów.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 185
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: