Dodany: 14.06.2018 10:12|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

„Strażniczka miodu i pszczół” Cristiny Caboni


Angelica Senes jest wędrowną pszczelarką. Zna się na pszczołach jak mało kto. Odwiedza hodowle i pomaga usprawnić pracę uli. Powieść Strażniczka miodu i pszczół” przenosi czytelnika na zaciszną i urokliwą śródziemnomorską prowincję, gdzie czeka stary kamienny dom i tradycyjna  pasieka wypełniona po brzegi pachnącym i pysznym miodem. Premiera książki Cristiny Caboni miała miejsce 6 czerwca.

Angelica jedynie wśród pszczół czuje się dobrze. Całą wiedzę na ich temat zdobyła jako dziecko, na Sardynii, która była kiedyś jej domem. To tam spędziła najszczęśliwsze i zarazem najtrudniejsze lata swojego życia. Wszystkiego nauczyła ją ukochana ciotka Jaja, która wychowała ją jak własne dziecko, podczas gdy jej matka Maria co rusz znikała gdzieś na kilka dni, pozostawiając dziewczynkę samą. Pewnego dnia Maria wróciła z nowo poślubionym mężczyzną i zabrała dorastającą córkę do Rzymu. Od tamtej pory młoda bohaterka nigdzie nie zdołała zapuścić korzeni.  Spędziła całe lata na przemierzaniu Europy kamperem, który służył jej za dom. Po trudnych przeżyciach rodzinnych jest nieufna, pełna strachu i zawsze gotowa do ucieczki. Od przeszłości, miłości i matki.

Teraz dostała od losu swoją szansę. Na malowniczej wyspie, na której była niegdyś szczęśliwa, czeka na nią piękny, malowniczo położony dom z ogromnym ogrodem, otoczony fioletowymi polami, lazurowym morzem i pasieką. I właśnie tam pełna rozterek i wątpliwości Angelica szuka swojego miejsca na ziemi. A także utraconej przed laty miłości.

Książka Cristiny Caboni jest opowieścią o młodej kobiecie poszukującej szczęścia, miłości i stabilizacji, które próbuje odnaleźć na kameralnej włoskiej prowincji. Ale nie jest to łatwe, kiedy przeszłość na każdym kroku daje o sobie znać. „Strażniczka miodu i pszczół” to pełna emocji podróż do świata pachnącego kwiatami, miodem i słonym morskim powietrzem, która pozwala choć na chwilę poczuć się jak na słonecznym Południu.

 

Jej pszczoły są łagodne, a ona pracuje cierpliwie i spokojnie, zbierając to, czego ul nie wykorzysta. Pszczoły o tym wiedzą, takie zawarły porozumienie. Ten pakt sięga czasów, kiedy była małą dziewczynką. Nową strażniczką.

Otula ją przyjemne brzęczenie, odpręża się. Jest jak melodia, która staje się coraz głośniejsza. Z tym dźwiękiem co rusz zlewa się szum źródlanej wody opowiadającej historie z dawnych lat.

- fragment książki

 

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: