Dodany: 11.06.2018 09:28|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Anomalia wśród literatury dziecięcej



Recenzuje: Justyna Sikora


„Miasto Złotej” jest książeczką (a raczej księgą – duży format i twarda oprawa robią wrażenie), która zdecydowanie rzuca się w oczy na tle innych pozycji dla dzieci. To urbanistyczny horror z dość mrocznymi, może nawet nieco przerażającymi ilustracjami, które – choć dla mnie były cudowne – niespecjalnie spodobały się mojej dziewięcioletniej siostrzenicy. Stwierdziła, że takie obrazy widzi w swoich koszmarach, co – biorąc pod uwagę gatunek książki – zdaje się ich zaletą. Wszak – jak wspomniałam wcześniej – to horror dla dzieci, prawda? Musi troszkę przerażać!

Główną bohaterką opowieści Daniela Chmielewskiego jest tytułowa Złota, która żyje otoczona jedynie przez beton. W tym świecie nie ma miejsca dla rodziców, dziewczynka nie wie, co to rośliny i zwierzęta – towarzyszą jej jedynie Miś i lalka Tina. Wiodą beztroskie i zwyczajne życie do czasu, gdy pewnego dnia dostrzegają inną dziewczynkę. Ruszają za nią, a ich betonowy świat zaczyna szaleć – budynki zmieniają rozmiary, zaczynają kłuć, ewoluować – miasto próbuje „pożreć” zarówno ich, jak i życie, które dotychczas znali. Nie będę ukrywać, że powieść nie nastraja radośnie, choć nie brakuje w niej motywów pozytywnych – przyjaźni, współpracy, odnajdywania i realizowania swoich pasji oraz – przede wszystkim – kreatywnego myślenia.

„Miasto Złotej” wykonane jest bardzo pomysłowo, a treść zachęca do abstrakcyjnego tworzenia. Rozbudza wyobraźnię, jednakże nie jestem pewna, czy w dobrym kierunku. Barwy są tu raczej depresyjne, podobnie jak świat, w którym żyje Złota. Co prawda zakończenie napawa nadzieją, a miasto nabiera barw, jednakże czy to aby na pewno odpowiednia książka dla dziecka? Mnie przywiodła na myśl świat stworzony przez niekochaną i zagubioną dziewczynkę, uciekającą przed rzeczywistością do swojego wyimaginowanego miasta, które – za sprawą nowej koleżanki – zaczyna niebezpiecznie ewoluować w coś… pięknego.

Opowieść Daniela Chmielewskiego, nieszablonowa i nietypowa historia, wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Nie jest specjalnie straszna, raczej ponura, nie ma w niej przemocy ani krwi, jedynie delikatny dreszczyk emocji i niepokojący nastrój. Obrazy Magdy Rucińskiej bez wątpienia zaintrygują niejednego dorosłego, ale dla maluchów niekoniecznie są atrakcyjne. Polecam ją jako ciekawostkę, pozycję osobliwie artystyczną – zarówno pod względem treści, jak i ilustracji. Myślę, że nieco starsze dzieci (11-12+) może zainteresować – dziewięciolatkę sama oprawa graficzna odrzuciła.





Autor: Daniel Chmielewski
Ilustracje: Magda Rucińska
Tytuł: Miasto Złotej
Wydawca: Tadam, 2018
Liczba stron: 76

Ocena recenzenta: 3/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 450
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: