Dodany: 20.05.2018 14:14|Autor: RenKa76

Inne światy, inne słońca


Mila ma siedemnaście lat. Jest nieśmiała, wycofana, zalękniona i wyraźnie odstaje od rówieśników. Uważają ją nie tylko za kujona, lecz także za cudaka. Bo Mila czasami znika. Znika nie tylko w świecie książek; czasami znika i to prawie dosłownie. Czas przecieka jej między palcami: budzi się jak ze snu w obcym sobie miejscu, spotyka ludzi, którzy nazywają ją innymi imionami, robi rzeczy, których nie chce robić i nie rozumie. Ale jedno przebudzenie okazuje się całkiem inne. Nie dość, że ląduje w celi bez okien, za to z zamkniętymi drzwiami, to na dodatek zaraz dowiaduje się , że… nie żyje. Jest martwa. Martwa jak Kurt Cobain, Elvis albo jak jej własny ojciec. Nie dość, że nie żyje, to jeszcze jakiś człowiek wmawia jej, że zanim umarła zabiła kogoś, a zaraz potem siebie. I że teraz trzeba za to odpokutować. Ale zaraz, moment, można nie pamiętać, że się kogoś zabiło?! A jeśli się tego nie pamięta, to czy można żałować popełnionej zbrodni? I odbyć karę? Można?

Tego, czy Mila dowiedzie swojej amnezji, niepoczytalności, demencji czy też czegoś zgoła innego, dowiecie się z „Tryjonu” Melissy Darwood. Książczyna niepozorna, przeczytana w dwa poranki – jeden deszczowy, drugi ze słońcem tańczącym na szybach (taka trochę metafora samej głównej bohaterki, raz takiej, raz innej…). „Tryjon” to lektura, którą z chęcią przeczytałabym, będąc w szkole średniej, kiedy to literatura dla nastolatek ograniczała się do Siesickiej i Jeżycjady, a wszelakie „Igrzyska śmierci”, różdżki Pottera i nastoletnie wampiry pozostawały w sferze marzeń książkomaniaka i w głowach twórców. Pisząc mniej metaforycznie: wybór był minimalny, czytało się to, co było. Pewnie wtedy ta recenzja byłaby bardziej na „rany, świetne” niż na „niezłe, ale”. Zacznijmy od tego „rany, świetne”. Świetny jest sam pomysł – dziewczyna w zaświatach. Można sobie puścić wodze fantazji i wymyślić cały ten pośmiertny świat, jak kiedyś zrobił to niedościgły do tej pory Dante. U Darwood jest może mniej hard (i nie wierszem), ale sam pomysł na zaświaty nawet mi się spodobał. Podobał mi się też pomysł historii w historii; otóż w Tryjonie bohaterka spotyka różne osoby, które opowiadają jej swoje winy, za które teraz pokutują. Taka trochę rosyjska baba w babie – opowieść w opowieści. Ciekawe jest też wyjaśnienie „znikania” Mili i dopowiedzenie jej losów.

Teraz czas na „niezłe, ale”. Niezłe, ale za duża jestem na niektóre prawdy, truizmy i życiowe mądrości, podane na dodatek trochę… łopatologicznie. Może taka jest konwencja, taki styl pisania akurat dla takiego, a nie innego odbiorcy? Może, ale troszkę to wszystko drętwe i schematyczne. Sam pomysł na przypadłość Mili – cóż, „Split” sprawił, że każde podejście do tego tematu wydaje mi się płytkie. Nic, żadne pióro, żadne słowa nie przebiją nadekspresji Jamesa McAvoy’a; z tą kreacją przegra nawet najlepsza książka…

A ty, zastanawiasz się czasem, czy obudzisz się w innym świecie? Jaki to będzie świat? Pełen aniołów, harf, hymnów i wiecznej nudy na kwitnących łąkach? A może czeka cię wieczne nalewanie wody dziurawym wiadrem? Czy też samotność wśród białej pustki? Czy twoje czyny umrą razem z tobą, czy też przyjdzie ci odpowiedzieć za każde złe słowo, każdy kopniak, każdą obelgę? Czy będzie czekał pan z wielką księgą, czy zostaniemy skazani na wieczne rozpamiętywanie straconych szans? A Bóg? Czy to Jego plan, czy też – jak twierdzi jeden z bohaterów tej książki – „Boga nie ma, boski plan nie istnieje, a życie to splot przypadkowych zdarzeń” [1]. I może warto było przeczytać tę książkę po to, żeby usiąść, popatrzeć na słońce i zastanowić się nad tym, czy jest coś Potem, czy aby nie warto żyć tak, żeby po śmierci nie mieć się czego wstydzić. Tak na wszelki wypadek. Bo co, jeśli są gdzieś inne światy i inne słońca?


[1] Melissa Darwood, „Tryjon”, SQN Imaginatio 2018, str. 145.


[Recenzję opublikowałam również na swoim blogu oraz innych portalach]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 421
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: