Dodany: 16.05.2018 20:45|Autor: Fiona54
Jak zwykle
Zwykle, kiedy czytam książkę znanego i modnego pisarza, daję jej kredyt zaufania. Jeśli napisał to pan (lub pani) X, to na pewno będzie dobre. Trzeba tylko się wgryźć.
Niestety, w przypadku powieści "Jak zawsze" Zygmunta Miłoszewskiego nie zadziałało.
Nie wiem po co została napisana ta książka, bo chyba nie tylko po to, żeby autor mógł pobawić się w "co by było gdyby...". Alternatywna historia powojennej Polski. Starsze małżeństwo z lat dwutysięcznych 21. wieku przenosi się w lata sześćdziesiąte 20. wieku. Niestety ten świat nie jest taki, jaki pamiętają ze swojego życia. Bo chyba pamiętają? Choć czasami sprawiają wrażenie, jakby jednak nie pamiętali.
Naiwna, nikomu niepotrzebna historia. Mogło być tak, ale mogło być zupełnie inaczej. Kto to wie? Trochę mnie więc rozsierdziła ta bajeczka, ja nigdy nie zastanawiałam się, jak wyglądałoby moje życie, gdyby losy kraju, Europy, świata potoczyły się inaczej. I jeszcze ci naiwni młodzi staruszkowie. Bohaterka zadowolona ze zmiany, bo jest znowu młoda i myśli tylko o jednym. Naprawdę tak pan Miłoszewski wyobraża sobie pragnienia starszych pań, nawet jeśli cudownie na chwilę przywrócono im młodość. No sorry.
Jednakowoż Miłoszewskiego czyta się nieźle. Ma lekkie pióro i jeśli powieść "Jak zawsze" napisano ku czystej rozrywce, to może być, ale niekoniecznie. Może pan Miłoszewski wróci do kryminałów?
Jak zawsze (
Miłoszewski Zygmunt)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.