Recenzuje: Aneta Grabowska


Jak większość mojego pokolenia (końcówka lat osiemdziesiątych), wychowałam się na różnego rodzaju wierszykach dla dzieci. Były jeszcze baśnie, ale to właśnie krótkie utwory pełne rymów najczęściej czytali nam rodzice. To wierszy naszych rodzimych klasyków uczyłam się na pamięć w podstawówce, dbając o właściwą intonację i pauzy w miejscach wyznaczonych znakami przestankowymi – oczywiście intuicyjnie, nie znając jeszcze takich pojęć. I chciałabym ten wzorzec powielić we własnym domu. Obok tego, co oferuje współczesna literatura dziecięca, chcę znaleźć miejsce i czas na wiersze klasyków i czytać je moim dzieciom. Bo uważam, że to ciekawe, odkrywcze i rozwija wyobraźnię.

Wśród dostępnych na rynku wydawniczym zbiorów wierszyków dla dzieci często spotkać można publikacje, które w moim odczuciu są albo zbyt monotonne, bo zawierają utwory jednego autora, albo wręcz przeciwnie – zbyt opasłe i niedostosowane pod względem formatu do potrzeb docelowej grupy czytelników. A choć w tych drugich można znaleźć naprawdę szeroki przekrój utworów, to wielkość i grubość książki w wielu przypadkach uniemożliwia samodzielne korzystanie z niej dziecku, zwłaszcza młodszemu, które chciałoby chociażby pooglądać ilustracje. Trzecia grupa publikacji, na którą jestem szczególnie uczulona, to próba połączenia dwóch poprzednich typów, czyli wydawca zachowuje odpowiedni format, ale chcąc zmieścić jak najwięcej treści, tekst minimalizuje do czcionki niemalże rodem z komiksów. Pod tym względem, jak zresztą pod kilkoma innymi, muszę pochwalić "Antologię poezji dla dzieci". Owszem, liczy ona ponad dwieście stron, niemniej ma format przyjazny dla małych rączek i czytelną czcionkę normalnych rozmiarów. Twarda oprawa z kolei sprawi, że książka posłuży dłużej.

Zaletą są także kolorowe ilustracje umieszczone na każdej stronie, co w publikacjach tych rozmiarów nie jest oczywistością, chociaż w przypadku pozycji dla dzieci być nią powinno. Ilustracje są dość przyjemne dla oka i czytelne dla docelowej grupy wiekowej.

Dla mnie jednak najistotniejsze jest to, że znajdziemy tu bardzo szeroki wybór autorów – od Krasickiego, Mickiewicza czy Konopnickiej po tych współczesnych, ale także wartych czytania – Jana Twardowskiego, Joannę Kulmową czy Natalię Usenko. Przyznam, że niektóre nazwiska były dla mnie nowością.

To jedna z publikacji, których nie powinno zabraknąć w dziecięcej biblioteczce. W końcu w większości domów znajdziemy wierszyki dla dzieci, dlaczego więc nie wybrać tych porządnie wydanych?





Tytuł: Antologia poezji dla dzieci
Wydawca: IBIS, 2018
Liczba stron: 232

Ocena recenzenta: 5/6