Z początkiem kwietnia skończył mi się ponad dwuletni abonamentowy dostęp do zasobów wypożyczalni Legimi. Postanowiłem go nie przedłużać – i tak mam co czytać, a niedoróbki techniczne oprogramowania stawały się coraz bardziej irytujące. Firma nie zaproponowała też niczego na zachętę. Trochę audiobooków żal, mimo że w moim pakiecie ich wybór był raczej ograniczony. Może kiedyś jeszcze wrócę do tej usługi, ale na razie pora rozprawić się ze zgromadzonymi w haniebnych ilościach zapasami. Chciałbym przy tym większy nacisk położyć na szeroko pojętą literaturę użytkową, w tym popularnonaukową, redukując beletrystykę, zwłaszcza tę służącą czczej rozrywce. Jak widać, w kwietniu nie do końca mi się to udało.


1 (24). Pan Lodowego Ogrodu: Tom 2 (Grzędowicz Jarosław) (4,5) ebook z abo

W przypadku tego cyklu postanowiłem zmienić taktykę i z całością zapoznać się w stosunkowo niewielkich odstępach czasu. Pierwszy tom przeczytałem w lutym, o czym wspominałem w notatce zbiorczej Jotowy luty 2018. Druga część przygód Vuko Drakannena oraz młodego cesarza-banity na planecie Midgaard, którą rozpocząłem jeszcze w marcu i ukończyłem na początku kwietnia, wypada chyba odrobinę słabiej – trochę za dużo tu majaków i mantrycznego bredzenia w malignie, a czarno-białe raczej postaci też zaczęły mi się trochę nużyć. Niemniej książka nadal jest bardzo wciągająca.

Autor kontynuuje tu konwencję z pierwszego tomu i w stosunkowo długich rozdziałach na przemian opowiada o przygodach to jednego, to drugiego z głównych bohaterów. Wątki te w ogóle się nie zazębiają, nie licząc, rzecz jasna, czasu i miejsca akcji. Vuko, który wylądował na tej dziwnej planecie by zbadać, co stało się z zaginioną ekspedycją naukowców odkrył, że jeden z nich, van Dyken, przeistoczył się w potężnego maga i zaczął zmieniać ten świat w koszmar rodem z płócien Hieronima Boscha, pod przewodnim hasłem, by wszystko stało się jednym. (Aluzje do totalitaryzmów i ich propagandowych podwalin, płodzonych przez zblazowanych intelektualnie "reformatorów społecznych", są w książce aż nazbyt czytelne.) Pierwsze starcie obu antagonistów nie skończyło się dla Vuka dobrze: został przemieniony w drzewo. Oczywiście zdoła się z tego wywinąć i po rozlicznych, niebezpiecznych przygodach doprowadzi do drugiej konfrontacji z użyciem samosterującej włóczni. Ponieważ to dopiero środek cyklu, więc nietrudno się domyślić, że i tym razem nie dojdzie do jednoznacznego rozstrzygnięcia.

Tymczasem drugi z bohaterów, niedoszły następca kiremeńskiego tronu, w przebraniu i z jednym tylko sługą-opiekunem uciekł z rozgromionego cesarstwa i podążył na południe, z misją dotarcia poza granice poznanego świata. Po drodze zbiedzy wcielili się w wyznawców Pramatki i zwiedzili od środka jedną z czerwonych wież, by potem wpaść w ręce swoich pobratymców z innego klanu. Niezbyt miłe rozpoczęcie tej znajomości owocuje jednak wspólną wyprawą przez pustynię, aż na tereny kontrolowane przez półdzikich ludzi-niedźwiedzi. Teraz ekipa się głowi, jak przedostać się jeszcze dalej...


2 (25). Zapomnij patrząc na słońce (Mlek Katarzyna) (4,5) ebook

Thriller psychologiczny? Historia ciekawa i drastyczna zarazem, bo życie małej Hanki w patologicznej rodzinie do przyjemnych nie należy. Ogniskiem tej patologii niestereotypowo jest matka dziewczynki – przywiędnięta, niespełniona nimfomanka, alkoholiczka, zapewne chora psychicznie. Wyżywa się na córce pod byle pretekstem. A małą dręczą jeszcze senne koszmary z diabolicznym krukiem w roli głównej. W międzyczasie Hanka dorasta, ale kruk nie przestaje jej nawiedzać, każąc jej rozwiązywać koszmarne kalambury. Śmierć metodycznie zbiera swoje żniwo wokół dziewczyny, która w końcu zostaje zupełnie sama i stopniowo pogrąża się w szaleństwie, próbując rozwikłać zadane przez ptaszydło szarady. Niezłe, przewrotne zakończenie. Bez odpowiedzi pozostawiona kwestia, czy ów kruk to jakiś demon, czy jedynie efekt postępującej choroby psychicznej, a zwłaszcza dlaczego nawiedzał zarówno matkę jak i córkę (choroba dziedziczna?).

Książka jest niezła, mimo mankamentów; prócz paru wątpliwych punktów fabuły, przeszkadzał mi także styl narracji, te krótkie, trochę kanciaste zdania, równoważniki i pojedyncze słowa zamiast zdań. Niemniej przyznaję wysoką ocenę za wciągającą, dającą do myślenia opowieść.


3 (26). Gdy góra lodowa topnieje: Wprowadzanie zmian w każdych okolicznościach (Kotter John (Kotter John P., Kotter John Paul), Rathgeber Holger) (3,0) papier

Baśń o wprowadzaniu zmian z pingwinami w roli głównej. Za dużo autopromo, za mało treści. Więcej: Bajanie o zmianie.


4 (27). Ryszard Kilvington: Nieskończoność i geometria (Podkoński Robert) (4,0) pdf

Jaka jest struktura rzeczywistości: atomowa czy nieskończenie podzielna? Czy w świecie fizycznym może istnieć "prawdziwa" nieskończoność, czy jedynie potencjalna? Jak za pomocą pomysłowych konstrukcji geometrycznych obalać i dowodzić twierdzeń, badać i opisywać przyrodę? Te i inne kwestie poruszone są w monografii Podkańskiego, której bohaterem jest zapomniany, czternastowieczny oksfordzki filozof, Ricardus de Kilvington. Praca nie ogranicza się jednak do przedstawienia myśli tego tylko uczonego, a zarysowuje je w szerszym kontekście epoki (Ockham, Bradwerine, Duns Szkot) i sięga do starożytnych korzeni (Arystoteles, Euklides). Więcej w notatce Zmagania z nieskończonością.


N i e u k o ń c z o n e :
* Sekretne życie drzew (Wohlleben Peter) () audiobook — ciekawe
* Wehikuł czasu (Wells Herbert George (Wells H. G.)) (4,0) w oryginale, w opracowaniu wydanym przez Poltext — szkoda, że wydają tylko darmowe starocie
* Zamknij się i działaj!: 7 kroków do realizacji celów (Tracy Brian) () ebook — próba zmotywowwania się do działania...
* Odkrywając wolność: Przeciw zniewoleniu umysłów (antologia; Hume David, Smith Adam, Niskanen William A. i inni) () ebook — znów nietknięta


Z o b a c z   t e ż:
* Jotowy marzec 2018
* Jotowy maj 2018
* Jotowe lektury 2018