Przykazania nie są karą
W wierze chrześcijańskiej z jednego Pisma świętego wypływa tyle rodzajów duchowości, nauk, doktryn, że są one jak potoki, rzeki i oceany. Ale źródło mają jedno. Zdarza się jednak, że rozwinięta wiedza, choćby i duchowa, traci z nim łączność. Przypomnienie fundamentalnych prawd przywraca tę konieczną jedność.
Zdaje się, że przeciętny katolik pamięta sześć prawd wiary jedynie z okresu przed Pierwszą Komunią św., kiedy jako dziecko musiał niejedną modlitwę znać na pamięć, nie rozważając przy tym jej wartości dogmatycznych czy etycznych. Kiedyś w ten sam sposób dzieci uczyły się katechizmu w pytaniach i odpowiedziach. Myślę, że była to dla nich wiedza na wyrost, ale dawała pojęcie o tym, że wiara nie jest tylko krótkim pacierzem rano i wieczorem. Jednak nie każdy z nas pamięta o tym jako dorosły.
Przeprowadziłam test: usiłowałam przypomnieć sobie sześć prawd wiary. Pierwsze trzy wymieniłam dość szybko, szóstą też, i na tym się skończyło. Nie tylko ja miałam z tym kłopot. Nie podejmowałam już trudu teologicznej wykładni przykazań, ale skutek byłby pewnie marny. O trudnościach świeckich katolików (a także kobiet wstępujących do zakonu) wiedziała s. Małgorzata Borkowska OSB, więc napisała książkę „Sześć prawd wiary oraz ich skutki”, która ukazała się w Wydawnictwie Benedyktynów Tyniec w tym roku. Jest to zbiór wykładów formacyjnych przeznaczonych dla kandydatek na zakonnice, co nie oznacza, że świecki katolik nie musi po niego sięgać. Przeciwnie: powinien przypomnieć sobie podstawy swojego wyznania. Każdy wykład o kolejnej prawdzie wiary ma dwie lub więcej części, a te zostały podzielone na podrozdziały: „Nauka wiary” (omówienie przykazania), „Nauka moralna” (praktyczne wymagania), „Życie monastyczne” (wskazówki dla osób zakonnych). W książce znajduje się aneks, który liczbą stron niewiele ustępuje głównym rozważaniom o prawdach wiary. Dodatek zawiera wprowadzenie do nauk Ojców Pustyni, teksty o umiejętności słuchania i milczenia (w tym o świadomości wewnętrznych mechanizmów, które nam to stale utrudniają), i o przydatności katechizmu w doskonaleniu osobistej modlitwy. Ze względu na bardzo klarowny, zrozumiały język, jakim posługuje się autorka, jej teksty będą dla wszystkich zainteresowanych łatwe w odbiorze.
Nie będę tu analizować przykazań, to zadanie pozostawię czytelnikowi. Skupię się na ogólnych uwagach s. Borkowskiej, które dotyczą życia duchowego każdego człowieka. Przede wszystkim Bóg nie powinien być postrzegany jako wartość, temat, lecz jako Osoba. Często wiara obywa się bez indywidualnej więzi z Bogiem. „Religia to jest moja postawa, mój zespół przekonań i praktyk, a więc w gruncie rzeczy nadal ja”[1] – pisze przekornie autorka. Nie odnoszę się do Boga osobowego, tylko wciąż tkwię w kręgu swoich przeświadczeń, oczekiwań, przyjemnych wrażeń, które nierzadko kolekcjonuję. Z jakiego powodu Bóg staje się pobożną teorią? Według s, Borkowskiej decyduje o tym strach przed Nim i przed Jego planami wobec nas. Sami wytyczamy granice i sposób obecności Boga w naszym życiu, niechętnie myśląc o tym, że mógłby zażądać znacznie więcej. Bezpieczniej mówić o Nim, a nie do Niego, trzymać Go na dystans. Miłość Boża jest zachłanna i może nasz poukładany światek „zniszczyć” – tak bardzo jesteśmy przywiązani do swoich koncepcji siebie i swojej przyszłości. I jak dalece wyprowadzamy Boga poza sprawy dla nas istotne! Czy to jeszcze wiara, czy raczej zewnętrzny jej pozór?
Bogu nie możemy niczego dać, możemy Go jedynie uwielbiać przez słowa i czyny. Jego darem jest zaproszenie do wspólnoty miłości w Trójcy św. i dar zbawienia. One rozwiązują wszystkie nasze problemy, usuwają lęki. Bóg oddaje nam także naszych bliźnich: „eucharystyczna Obecność Pana ma swoje dopełnienie w Jego obecności w bliźnich. Nie może nigdy dojść do tego, żebyśmy Go adorowali w jednej Obecności, a lekceważyli w drugiej”[2].
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam teksty o potrzebie sięgania do nauk Ojców Pustyni, które dla współczesnego człowieka mogą być wciąż żywe. S. Borkowska zaznacza: „Ojcowie Pustyni są mistrzami bezkompromisowego wyboru Boga”[3]. Uwzględniając wszelkie różnice czasów, warunków, sposobu życia i myślenia – mamy do rozwiązania te same trudne kwestie. Od Ojców możemy się nauczyć rzetelnej, czystej modlitwy, bo znakomicie orientują się w zasadzkach fałszywej duchowości. Także mądrze poprowadzona asceza, która jest tylko drogą do doskonałości, może wspomóc naszą wolę i wiarę. Oni bardzo dobrze wiedzą, na czym polega bezustanne usprawiedliwianie siebie i oskarżanie, osądzanie innych. Wszelkie dowodzenie swoich racji tylko pogłębia problem. Mają na to jedną, ale bardzo skuteczną radę. Zaciekawionych odsyłam do książki. Autorka dobrała do swoich słów odpowiednie apoftegmaty (sentencje i budujące opowieści z życia Ojców Pustyni), które w praktyce pokazują wartość ich metod. Możemy się też dowiedzieć, jak traktować pracę, które cnoty rozwijać i jak nauczyć się wytrwałości... Ojcowie bywają wymagający, więc autorka doradza, żeby ich nauki studiować, a nie tylko pośpiesznie czytać.
Panuje teraz moda na realizację samego siebie. W odniesieniu do wiary to nieporozumienie, bo spełniamy wolę Boga, kierujemy się Jego przykazaniami i podejmujemy obowiązki, trudy, które nie są ani miłe, ani lekkie. S. Borkowska zamienia realizację siebie na realizację swojego powołania i wymienia przeszkody, jakie musimy pokonać, żeby Panu Bogu, a nie sobie, powierzyć siebie.
Książkę zamyka tekst o katechizmie, który także może służyć pomocą w modlitwie; wiedza religijna nie szkodzi duchowości, strzeże jej przed błędem i pozorem. Autorka nie widzi sprzeczności między rozumem i wiarą; oświeceniowy dylemat przestał nam ciążyć. Warto przypomnieć sobie, co znaczą pojęcia: łaska, wolna wola, miłosierdzie, zbawienie, sprawiedliwość... Trzeba przyznać, że te odniesienia do źródeł chrześcijaństwa, które także książkę otwierają, mają swoją siłę. W teologicznych teoriach zaszliśmy już tak daleko, że powrót do podstawowych prawd jest czymś nadzwyczaj ożywczym i cennym. Może niczego w naszych zmaganiach duchowych nie uprości, ale pozwoli odnaleźć pierwotną radość wiary.
---
[1]Małgorzata Borkowska, „Sześć prawd wiary oraz ich skutki”, Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec, 2018, str. 18.
[2] Tamże, str. 109.
[3] Tamże, str. 116.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.