Dodany: 26.03.2018 23:43|Autor: Ciachoo

Czytatnik:

Opowiadania buntownika, inteligenta i fascynującego pisarza


To, co najlepsze: Tom 1 (Ellison Harlan)

Trafił mi się kolejny, czwarty już tom opowiadań w tym roku. I tym razem jest to kapitalny zbiór fantastyki, który właściwie nie do końca jest li tylko zbiorem fantastyki, chociaż jej tam sporo. I od autora głównie piszącego science fiction, który nie uważa się za pisarza tego gatunku i nie lubi jak się go tak szufladkuje. Autora, który napisał lub zredagował ponad 100 książek, ponad 1700 opowiadań, esejów, artykułów i felietonów, ponad 20 scenariuszy telewizyjnych oraz kilkanaście filmowych. Autora, który został obsypany wieloma nagrodami (11 Nagród Hugo, 5 Bram Stoker Award, 4 Nebuli, 2 World Fantasy Award), uznany był za wielkiego mistrza Horroru, Fantasy i SF i zainspirował między innymi Neila Gaimana, Dana Simmonsa, Jamesa Camerona czy Wachowskich. Imponujące liczby, statystyki i dokonania jednego człowieka, a mimo to autora, który w Polsce jest w zasadzie niewiele znany. Ja sam, gdyby nie wydawnictwo Prószyński S-ka, którego książki czytam często i z przyjemnością, jeszcze pewnie długo (o ile w ogóle) nie sięgnąłbym po tego autora. I jakże wiele bym stracił. Dzisiaj kilka słów o jego zbiorze, pierwszym z dwóch zapowiedzianych tomów opowiadań zebranych (drugi ma być na jesień), który – nie boję się tego stwierdzenia – będzie w moim odczuciu zbiorem roku 2018.*

„To, co najlepsze: tom 1” to wydany kilka dni temu zbiór tekstów Harlana Ellisona. Celowo piszę tekstów, bo to nie tylko opowiadania (chociaż w większości się z nich składa), ale także felietony, eseje, relacje czy nawet bon moty. Warto przy tym już na wstępie zaznaczyć jak świetnie została ta książka dopracowana. To nie jest po prostu zbiór, w który wciśnięto po prostu teksty autora. To jest zbiór opracowanie i analiza. Już na samym wstępie mamy trzy przedmowy: pierwsze Jerzego Rzymowskiego oraz dwie kolejne Terry'ego Dowlinga. Całość podzielona na dziewięć działów tematycznych o różnych zakresach, gatunkach czy strukturach tekstów Harlana, gdzie każdy poprzedzany jest wstępem z krótkim omówieniem każdego pojedynczego utworu. Nie ma chaosu, nie ma nic przypadkowo włożonego, nie ma opcji się w tym pogubić, bo czytelnik od początku ma zapowiedź tego, co zaraz go czeka (te wstępy rozdziałowe nie mają jakichś większych spoilerów, ale uważam za słuszne czytanie ich jednak - tak na wszelki wypadek - na koniec danego rozdziału lub po każdym z opowiadań). W międzyczasie pojawiają się też obrazki, rysunki autorstwa samego Ellisona. A nad tym wszystkim pracowało aż 5 polskich tłumaczy. Krótko mówiąc: zbiór dopracowany chyba do perfekcji i życzyłbym sobie takich więcej.

Niepodobieństwem jest przedstawiać nawet zarysu historii, które się tutaj pojawiają, bo jest ich ponad czterdzieści. Działy tematyczne przez które przewijają się teksty o miłości, seksie, strachu, demonach, rodzinie, samotności, cierpieniu, lęku, zajadłości, świecie przyszłości, degradacji, degeneracji. Horrory, science fiction, fantasy, dramaty, groza, satyra. Proza ciekawa, wartościowa, bardzo trafna, urzekająca, kreatywna i przede wszystkim często inteligentna. Masa pomysłów. Ale przy tych różnych pomysłach, fabułach, gatunkach Harlan zawsze pisze o nas, ludziach, naszych wadach, zaletach, pasjach, przyzwyczajeniach, demonach. I zawsze trafia idealnie w dany punkt. Czasem mocno, czasem lżej. Czasem przy tym bluźni, czasem poucza, czasem wyśmiewa lub próbuje coś udowodnić. Zachęca do myślenia, uciera schematy, zadaje przeróżne pytania na drażliwe, niewygodne lub wstydliwe tematy. Szokuje, zaskakuje, gryząco ironizuje, skupia się na ideach, ale też przedstawia zupełnie inne spojrzenia (np. na seks nie tylko jako sam akt, ale jako zachowanie obnażające ludzki charakter), bawi, rozśmiesza, parodiuje. Jak powiedział sam Ellison „twórczość artysty ma dawać przyjemność, wiedzę albo obie te rzeczy”. I on obie te rzeczy zapewnia.

Wspominałem, że to moja pierwsza styczność z tym autorem, a już jest dla mnie mistrzem w opisywaniu ludzkich uczuć, emocji, umysłu i dusz. Kapitalnie uzewnętrznia emocje w każdym opowiadaniu. Czytając od razu wiemy, co jest najbardziej pokazywane. W jednym samotność -dogłębna, opętańcza, przygnębiająca. W innym zajadłość, chęć czerpania zysków ze wszystkiego, nawet z najbardziej nieprawdopodobnych sytuacji. Lęk – przed śmiercią w samotności, ale i przed uratowaniem (sic!). Można by wymieniać i wymieniać. A posługuje się przy tym bardzo barwnym językiem, intensywnie, eksperymentalnie, odważnie. Widać u niego niezwykłą mądrość życiową, doświadczenie i erudycję, ale przede wszystkim kreatywność, otwartość umysłu i szczerość aż do bólu. Wiele tekstów w tym zbiorze jest o nim samym, opisuje na przykład swój udział w gangu, do którego specjalnie przystał na 10 tygodni, żeby poznać jego strukturę, o swoim 24-godzinnych pobycie w więzieniu czy o uroczystości i mowie pogrzebowej (której obawiał się każdy z żyjących członków jego rodziny!!) swojej matki. Zbiór to bardzo ciekawy i oryginalny. Chyba nawet najoryginalniejszy z jakim się do tej pory spotkałem.

Don Marquis powiedział „Jeśli zasugerujesz ludziom, że myślą, będą Cię kochać, ale jeśli naprawdę zmusisz ich do myślenia, będą Cię nienawidzić” – i to idealna puenta do książki "To, co najlepsze: tom 1" Harlana Ellisona. Autora kontrowersyjnego, bezpośredniego, bardzo szczerego, inteligentnego, nie bojącego się wyzwań, stawiającego wiele pytań na każde nawet najtrudniejsze i najbardziej osobiste kwestie dotyczące świata ludzi oraz zmuszającego do myślenia swoich czytelników i do bycia szczerym ze światem i z samym sobą. To taka własnie proza. Nie tylko dla rozrywki, ale wzniosła, ambitna, urzekająca i nieskończenie kreatywna. Do przemyślenia i zinterpretowania. Do utonięcia w doznaniach! Jeśli czytelnik szuka takich książek to ta jest takim właśnie rzemiosłem najwyższej klasy. Serdecznie polecam, a na drugi tom czekam z niecierpliwością.


„W rzemiośle pisarskim nie istnieje bardziej szlachetna czynność niż uniesienie zwierciadła rzeczywistości i jego lekkie przechylenie, by uzyskać inną percepcję codzienności, zwyczajności, „normalności”, oczywistości. W tym lustrze odbijają się ludzie. Fantastyczne sytuacje, w których ich (autor) umieszcza, są tym zwierciadłem.”**


* No chyba, że przebije go tom drugi, he he he he. ;)
**Harlan Ellison, To, co najlepsze: tom 1, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2018, s. 436


Recenzja z: http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2018/03/to-co-najlepsze-tom-1-harlan-ellison.html

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 301
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: