Najnowsza lektura Czepliwego Czytelnika -
Bieg do gwiazd (
Smoleń Dominika)
- wedle opisów zapowiadała się prawie tak dobrze, jak należąca do tego samego nurtu literackiego
Gwiazd naszych wina (
Green John)
.
Niestety, nadzieje na tak pozytywne doznania czytelnicze rychło umarły śmiercią nienaturalną.
Garstkę przyczyn (pozostałe w recenzji, która niebawem powinna się pojawić) zamieszcza Cz.Cz. poniżej:
„niesamowicie niebieskie oczy, które skrywały w sobie fascynującą głębię i były otoczone bardzo długimi, wręcz imponującymi wszystkim dokoła – rzęsami”[24]
„usiadłam na swoim łóżku i sięgnęłam po książkę, położoną na podłodze tuż obok. Dotknęłam okładkę i otworzyłam ją w miejscu, gdzie włożyłam niegdyś zakładkę. Przywołałam w pamięci chwilę, kiedy zapoznawałam się z publikacją”[32]
„Zaciskałam dłonie w pięści, wbijając w skórę paznokcie. Wiedziałam, że prawdopodobnie robiłam to na tyle mocno, że przerywałam ciągłość skóry”[45]
„Kot był bardziej rudy, ale odcień był naprawdę delikatny. Momentami jego sierść wpadała trochę w blond”[48]
„Do tego wszystkiego dodałam cieliste rajstopy, które leżały na jednej z moich półek. Postanowiłam założyć do tego buty na niewysokim, wręcz nieistniejącym obcasie i jesienny płaszcz. Obserwując ludzi na zewnątrz, można było dowiedzieć się zaledwie tego, że pomimo słońca, należy to zrobić”[52]
„co jakiś czas biorąc kęs pizzy do ust i uśmiechając się szeroko, przez co powoli zaczynała boleć mnie twarz”[79]
„kilka dziewczyn przyklasnęło na jej pomysł. Po chwili przekrzykiwały się już kolejnymi, jak powinny się ubrać”[79]
„podskakujące piersi sprawiały wrażenie czegoś naprawdę dziwnego, niekomfortowego i czasem nawet lekko bolesnego”[147]
„Może przed śmiercią rodziców wiedział już, że dobrze tańczy, świetnie wygląda i mimo to zarobiłby sporo kasy jako tancerz egzotyczny?”[112]
„Lena przestała nacierać na moje wargi, kończąc pocałunek”[119]
„część bulwersowała się”[124] (chodzi o część kolegów)
„nie miałam jednak sto procent pewności”[125]
„bez wiedzy, w którym miejscu mogę szukać jej pochówku”[126] (bohaterka ma na myśli nie pogrzeb, lecz grób)
„nie było sensu marznąć na dworze, podczas gdy zmarłą osobę mogłam uczcić pamięcią o niej, a nie odmrażaniem części ciała w ten dość chłodny dzień”[128]
„po uprzątnięciu szmatka dosłownie zmieniła kolor”[147]
„woda niczym niewzruszona tafla, na którą padało tylko światło nielicznych lamp, tworzyła dość romantyczny nastrój. Nie udzielił mi się, chociaż doceniałam to, że niektóre dziewczyny może przyprawić o szybsze bicie serca i zawroty głowy”[165]
„z każdym kolejnym guzikiem ukazywało mi się coraz więcej jego nagiej klatki piersiowej”[166]
„cała środa upłynęła mi dość monotonnie – na wymienianiu wiadomości tekstowych ze swoimi przyjaciółmi…”[201]
„ja poczułam natomiast, ile blondyn ma na sobie oliwki, by się tak świecić w świetle lamp.(…) W powietrzu dało wyczuć się seksualną energię, która wręcz z nas ociekała. (…) Nasze ciała ponownie zaczęły się znajdować blisko siebie”[207]
„Chłopak dopiero wyszedł spod prysznica, ale miał na sobie bokserki. Po prostu jego skóra nie świeciła się już tak bardzo, a on sam nie miał ułożonych włosów na żel i makijażu scenicznego”[208]
„specjalnie odkładając kilka drobniaków na powrót autobusem do drugiej przegrody”[203]
„budowla jawiła się jako duża i barokowa, o czym świadczyła złota kolorystyka i mnogość ozdób”[283]
Uff...! A szkoda, bo gdyby autorce pomógł w redagowaniu tekstu ktoś znający się na rzeczy, mogłaby to być naprawdę niezła powieść...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.