Dodany: 02.03.2018 21:14|Autor: Aivalar

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Martwa jesteś piękna
Bauer Belinda

Danse macabre


Eve Singer pracuje jako reporterka kryminalna. Jej kariera stoi pod znakiem zapytania, kiedy niespodziewanie kontaktuje się z nią seryjny morderca, lubujący się w zabójstwach dokonywanych w miejscach publicznych. Eve wyczuwa w tym zawodową szansę, a jednocześnie obawia się, do czego może doprowadzić niebezpieczna gra z poszukiwanym przestępcą – z którym, jak twierdzi on sam, coś ją łączy: żądza sensacji.

Lubię książki o psychopatach. Trochę dziwnie i niepokojąco to brzmi, ale nie ma co się oszukiwać – uwielbiam, kiedy w thrillerach czy kryminałach profil potencjalnego sprawcy jest niemal tak samo barwny i szczegółowy, jak proces dochodzenia do prawdy. A w powieści Belindy Bauer co jakiś czas dostajemy fragmenty pisane z perspektywy mordercy, które są co prawda bardzo tajemnicze, ale niesamowicie działają na wyobraźnię i wzmagają atmosferę grozy.

Autorka zaczyna mocno: ci, którzy nie przepadają za długimi wstępami i wolą od razu przejść do rzeczy, na pewno będą usatysfakcjonowani. Niebezpieczna potyczka z zabójcą szybko nabiera tempa i już wkrótce orientujemy się, że nieznajomy mężczyzna nie cofnie się przed niczym. Podobnie jak Eve, która nawet z najbardziej kryzysowej sytuacji potrafi wyjść z twarzą, prezentując wydarzenia z reporterską dociekliwością i zacięciem. Poruszony tutaj został ciekawy problem moralności dziennikarza. To próba odpowiedzi na pytanie, na ile może on sobie pozwolić, żeby dociec prawdy. Czy reporter, nawet w chwili, kiedy życie jego własne i innych jest zagrożone, powinien zachować zimną krew i kontynuować pracę? Czy media powinny publikować drastyczne materiały?

Akcja nie koncentruje się wyłącznie na kolejnych zbrodniach i poszukiwaniu przestępcy. Dobrze poznajemy Eve: jej charakter, zwyczaje, rodzinę, życie codzienne. Nie brakuje też kilku świetnie sportretowanych bohaterów drugoplanowych, dzięki którym świat przedstawiony jest pełniejszy, a fabuła nabiera głębi. Trzeba też zaznaczyć, że motyw psychopatycznego, seryjnego mordercy został poprowadzony bardzo oryginalnie, niesztampowo: liczne nawiązania do sztuki oraz do spektakli teatralnych powodowały, że przez większość czasu lektury miałam trochę niepokojące i jednocześnie niepowtarzalne wrażenie groteski. Poetyckie sformułowania sprawiały, że byłam niemal niezdrowo zafascynowana postacią mordercy. Muszę przyznać, że uwielbiam takich charyzmatycznych antagonistów: nie ma wątpliwości, że są przesiąknięci złem do szpiku kości, nie mogą budzić sympatii, a jednak podsycają ciekawość, z którą czujemy się nieco niekomfortowo, ale nie potrafimy jej stłumić.

Technicznie powieść prezentuje się niemal tak samo dobrze, jak od strony fabularnej. Nie znajdziemy tu dialogów w funkcji „zapchajdziury” czy też przesadnie rozbudowanych opisów. Nie, Belinda Bauer doskonale wie, czemu należy poświęcić większą uwagę, a co pozostawić wyobraźni odbiorcy. Dodatkowo do samego końca nie ujawnia wszystkiego i niczego nie podaje jak na tacy. Z jednej strony chciałabym dowiedzieć się o mordercy jeszcze więcej, a z drugiej – nie da się ukryć, że takie dryfowanie w sferze domysłów wyszło całości na dobre. Autorka zgrabnie łączy ze sobą poszczególne elementy i świetnie prowadzi do punktu kulminacyjnego. Kompozycja jest na tyle płynna i przemyślana, że nie ma tu miejsca ani na nudę, ani na brak emocji, bo te są stopniowo i w skrupulatnie zaplanowany sposób wzmagane.

Finał to dla mnie absolutny majstersztyk. Akcja gwałtownie przyspiesza i do ostatniej strony nie wiemy, jak się potoczy. Rozwiązanie ani trochę nie rozczarowuje, co więcej, nie doczekacie się rozbudowanego podsumowania, które pozwoli wam uspokoić oddech – zamiast tego po, wydawałoby się, kilku stronach orientujecie się, że dotarliście do końca i sami musicie przetrawić to, czego byliście świadkami u boku Eve. Ten zabieg sprawia, że efekt końcowy utrzymuje się jeszcze dłużej, choć wydaje mi się, że tak doskonale rozegrane zakończenie poradziłoby sobie nawet bez tego.

Co łączy seryjne morderstwa z wystawami sztuki? Ile telewizyjne programy informacyjne są w stanie pokazać, żeby zwiększyć oglądalność? Gdzie postawić granicę, której dziennikarz nie powinien przekraczać? I przede wszystkim – co może się czaić tuż za naszymi plecami, w ciemnej uliczce? Trudno uwierzyć, ale powieść Belindy Bauer odpowiada na wszystkie te pytania. „Martwa jesteś piękna” to świetny, wciągający thriller. Wspaniały styl i przede wszystkim niebanalna, pieczołowicie poprowadzona fabuła sprawiają, że nietrudno poczuć się uczestnikiem opisywanych wydarzeń. I chociaż chętnie obejrzałabym ekranizację, wydaje mi się, że tylko książka potrafi tak znakomicie utrzymać w niepewności.


[Recenzję opublikowałam również na swoim blogu oraz innych portalach]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1327
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: