Przewieszenie (
Mróz Remigiusz (pseud. Løgmansbø Ove))
UWAGA, SPOJLERY
To jedna z najgorzej napisanych książek, jakie czytałem przez ostatnie lata. Mróz przepisał poprzedni tom (nawiasem mówiąc, tamten był jeszcze znośny), zmienił w nim kilka faktów i dalej bawi się w tę samą grę.
Oto lista głupot, na którą poświęcam 10 minut, więc być może pominę jakieś inne durnoty, niemniej najważniejsze powinny się tu znaleźć:
1. Znowu huzia na Józia i ganiamy Forsta. Z jednej strony bohater, z drugiej - "zaraz, zaraz, przecież nie zgadza się jedna kula, na pewno kogoś zabił, na pewno, absolutnie w ferworze walki nie mógł się pomylić i wystrzelić gdzie indziej. Kogo zamordował bandyta jeden???". Drugi raz to samo, nikomu nawet przez myśl nie przejdzie, że może się mylić.
2. Forst znowu w więzieniu. Znowu groźby seksu analnego składane przez więziennych schabów, znowu pobity i może nie wychodzi zupełnie cało, ale z honorem.
3. Zresztą to taki superheros, że nawet lawina mu nie straszna.
4. Ani kula w nodze.
Rozumiem, naprawdę rozumiem, że to kryminał i trzeba napędzać akcję, robić zwroty, a bohaterowie powinni być nadludźmi, ale aż tak?
5. W każdym razie nie ma co się dziwić, że Forst uciekł z domu Agaty dwóm funkcjonariuszom, którzy mimo "Stój, bo strzelam!" nie strzelili albo nie trafili. Bo to głupki, kumacie? Nie spodziewali się tego. Kto by się spodziewał, że będzie chciał uciekać, no kto? Zaatakował ich jeszcze bezczelnym pchnięciem.
6. Jednowymiarowe, zupełnie niezdolne do przemian, pozbawione głębi postaci, tj:
a. absurdalnie przerysowany Osica - podinspektor, który nie wie, jak odczytać SMSa i nie wie, do czego służy Internet. Bo to, hehe, komuch stary i tylko w mundurach chodzi, nawet normalnych spodni nie ma, tylko stare dzwony.
b. naiwni i pozbawieni zdolności do krytycznego myślenia prokuratorzy.
c. mąż pani prokurator - stereotypowy obywatel skandynawskiego państwa. Wszystko robi po skandynawsku, co oczywiście trzeba podkreślać w każdym zdaniu dot. jego zachowania
7. W ogóle wątek tej relacji prokurator i jej męża niewiele wnosi do powieści, a samo to, że ona nie wierzy, że ten mógłby ją zostawić jest kolejnym absurdem.
8. Żeby uzasadnić naciąganą wersję wydarzeń Sznajdermana, okazuje się, że nagranie z przesłuchania ma tylko wersję wideo. Nie ma audio. Niemniej Sznajderman prosi wcześniej, by nie nagrywać.
9. W ogóle ten strzał Osicy do Forsta jest nieśmiesznym żartem. W jednej chwili strzela, w drugiej się reflektuje i jednak dalej działają razem. Zostało to wprowadzone chyba tylko po to, by Forst nie mógł ganiać się po górach z przeciwnikiem.
Tyle tej frustracji jak na razie. Odpuszczam też powieści Mroza, szkoda czasu nawet, by kończyć trylogię, zresztą, skoro w zakończeniu pojawia się Szrebska to z góry można założyć, jaki będzie finał.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.