Dodany: 22.02.2018 00:33|Autor: Ciachoo

Czytatnik:

Modyfikowany człowiek


Modyfikowany węgiel (Morgan Richard)

Takeshi Kovacs, były członek Korpusu Emisariuszy, zostaje przetransportowany ze swojego domu w Świecie Harlana na oddaloną o 180 lat świetlnych Ziemię, gdzie w ciele zupełnie innego człowieka ma wykonać pracę, której lokalna policja nie chce w ogóle dotykać. Zleca mu ją potężny i bogaty biznesmen, Laurens Bancroft, który uważa, że został zamordowany, chociaż policja usilnie stwierdza, że popełnił on po prostu samobójstwo, i zakańcza na tym śledztwo. Biznesmen zwraca się do Takeshiego o pomoc w znalezieniu sprawcy proponując w zamian pieniądze oraz uwolnienie z przechowalni w Kanagawie, do której główny bohater trafił na ponad 100 lat za pewne wykroczenie. Jednak wróci tam z powrotem, jeśli w ciągu sześciu tygodni nie wykona swojego zadania. Dostaje nowe ciało oraz zaplecze finansowe i techniczne mające mu ułatwić odnalezienie przestępcy. Ale czy Takeshi podoła temu zadaniu?

Na pewno kilkoro z czytelników, którzy zapoznali się z tą krótko nakreśloną przeze mnie fabułą, zada sobie zaraz co najmniej dwa pytania w stylu: jakim sposobem główny bohater znajduje się w ciele innego człowieka i jak to możliwe, że ma badać przyczynę śmierci zleconą mu przez samą ofiarę, skoro ta powinna nie żyć? Na to znajdujemy odpowiedzi już na pierwszych stronach książki, bo w świecie wykreowanym przez Richarda Morgana śmierć w zasadzie nie stanowi wielkiego problemu w dalszym funkcjonowaniu człowieka. Ludziom za życia wszczepia się w układ nerwowy tzw. 'stosy korowe', które mają za zadanie przechowywać całą ich osobowość i doświadczenie po to, żeby po śmierci można je po prostu wyjąć i umieścić w nowym ciele (powłoce). Co ciekawe powłoki mogą być od innych ludzi (jeśli Ci na przykład przebywają uwięzieni w przechowalni w Kanagawie bez swojego ciała), czyli już wcześniej używane, co jest tańszym sposobem, albo mogą być specjalnie zaprojektowane i utworzone sztucznie, co już kosztuje drożej.

Prawdziwa śmierć nadal istnieje i może być nieodwracalna, jeśli ktoś przy użyciu specjalnej broni zniszczy stos korowy. Ale i na to jest pewien sposób dostępny tylko dla bogaczy. Wystarczy im zrobić klony swoich ciał, czyli tzw. 'upowłokowienie', a do tego zaprogramować w ten sposób, że co jakiś czas się odnawiają (aktualizują) i zachowują myśli i wspomnienia do ostatnio zapisanej chwili. Wystarczy wtedy sięgnąć do swojego ostatnio zaktualizowanego klona i wracamy do życia z zachowaniem niemal wszystkiego. Traci się tylko te chwile, myśli, wspomnienia od ostatniej aktualizacji do śmierci. Mogą to być dni, tygodnie lub miesiące w zależności od tego, jak wiele ma się pieniędzy, żeby pozwolić sobie na odpowiednio częste 'kopie zapasowe'.

Natomiast do syntetycznej, całkiem nowo utworzonej powłoki z konkretnymi uwarunkowaniami (np. bojowymi, podrasowanym systemem nerwowym czy ciałem napakowanym hormonami) można przesłać w formie cyfrowej całą naszą poprzednią osobowość i żyć sobie dalej w innym i lepszym ciele. Dzięki odpowiedniemu działaniu można zatem żyć wiele lat i osiągać niemalże nieśmiertelność. Ciała takie można zamrażać na wiele lat, można jeszcze dodatkowo udoskonalać poprzez na przykład wgrani skanerów głosowych czy podczerwieni, dzięki którym posiadacz może 'czytać' w innej osobie. Do tego dochodzi masa zaawansowanej broni i technologii, które można wykorzystywać. Krótko mówiąc: świat przyszłości oparty na zaawansowanej cybernetyce, co z pewnością spodoba się fanom cyberpunku.

Richard Morgan to zupełnie nieznany mi autor, po którego omawiany cykl nawet niespecjalnie zamierzałem sięgać, ale zachęcił mnie ciekawy zwiastun serialu opartego na tym cyklu, a później jeszcze poczytałem kilka recenzji i postanowiłem dać mu szansę. Okazało się, że całkiem słusznie, bo autor stworzył naprawdę ciekawą powieść i to nie tylko fantastyczno-naukową, ale i detektywistyczną, i co ważne zręcznie operuje oboma tymi gatunkami i ich cechami charakterystycznymi.

Warto też zwrócić uwagę na prowadzenie fabuły. Subiektywna narracja pierwszoosobowa przeplata się z cynicznymi i ironicznymi komentarzami Takeshiego pozwalając dosłownie wejść do ciała naszego głównego bohatera i poczuć się jakby to czytelnik brał udział w fabule. Co ciekawe ta narracja wcale nie pokazuje tak oczywistego obrazu Takeshiego, żeby go opisać w oczywisty i jednoznaczny sposób, bo to znacznie bardziej skomplikowany bohater, którego bliżej przyjdzie nam zapewne poznać w kolejnych częściach. Wiadomo jednak póki co, że to cyniczny twardziel skłócony ze światem, który ma spore umiejętności w walce wręcz i bronią wszelaką, zmysły i skuteczność detektywa oraz swój własny kodeks honorowy, którego mocno się trzyma. I jak przystało na czarny kryminał nie mogło zabraknąć na jego drodze także tajemniczej i pięknej femme fatale, która stanowi istotny element fabuł, bo wykorzystuje głównego bohatera. Ale o niej nie będę się rozpisywał.

"Modyfikowany węgiel" to ogólnie rzecz biorąc dobrze i zręcznie napisana powieść detektywistyczna z kombinacją elementów fantastyki (głównie cyberpunku), z wielowątkową fabułą, stopniowo odkrywaną intrygą, żywymi i barwnymi postaciami, ciekawie przedstawionym światem przyszłości i zaawansowanymi możliwościami technologicznymi. Najwięcej uznania ta książka powinna znaleźć wśród fanów cyberpunku, czarnego kryminału oraz prozy Chandlera i Gibsona. I myślę, że takie osoby powinny po nią sięgnąć w pierwszej kolejności. ;)

Recenzja pochodzi z: http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2018/02/modyfikowany-wegiel-richard-morgan.html

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 392
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: