Dodany: 17.02.2018 15:07|Autor: Mya1989

Warto!


Książka jest tomem pierwszym serii, która aktualnie ma już siedem tomów i jeśli się nie mylę, to nadal nie koniec. W Polsce wydane zostały dopiero trzy.

Sięgnęłam po tę powieść, ponieważ instagram zalewał mnie nią z każdej strony. Zachwytom nie było końca. Przyznam szczerze, że nie wciągnęła mnie od samego początku. Świat jest tak skonstruowany, że trudno na początku ogarnąć co, gdzie, jak i kiedy. Podanych zostaje tyle informacji, że człowiek najzwyczajniej się gubi. Ale znając życie wiedziałam, że takie historie potem wynagradzają nam tę początkową zawiłość i od książki się oderwać nie da. Tak też było w tym przypadku. Przygody Paige są naprawdę świetne i wciągnęły mnie o wiele bardziej niż losy Celaeny ze „Szklanego tronu”. Świat przedstawiony w „Czasie żniw” jest bardzo dopracowany, nie ma tam niepotrzebnych rzeczy. Wszystko jest przemyślane, to naprawdę niesamowite, biorąc pod uwagę młody wiek autorki.

Warto zwrócić uwagę na bohaterów. Paige jest pewna siebie, ma mocny charakter i dąży do celu. To nie naiwna blondyneczka, która staje się ofiarą. Jednak w tym wszystkim jest również człowiekiem, nie zawsze postępuje uczciwie – w końcu włamywała się do ludzkich umysłów i z powodu popełnionego błędu (przez który ktoś traci życie) zostaje wysłana do kolonii karnej. Tam trafia pod opiekę Naczelnika. Naczelnik to zdecydowanie moja ulubiona postać. Niezły twardziel, który jednak pod tą otoczką ukrywa bogate wnętrze. Sposób, w jaki rozwija się ich wątek, jest niesamowity. Przyznam, że śledziłam go z zapartym tchem. A dopiero na końcu książki dostałam taki smaczek! Zdecydowanie sięgnę po kolejny tom.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 154
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: