Dodany: 27.07.2010 11:33|Autor: Luiza_Stachura

Książka: Milczenie
Endō Shūsaku

6 osób poleca ten tekst.

Noc wiary, noc duszy


Shūsaku Endō urodził się w 1923 roku w Tokio, zmarł w 1996. W 1926 roku jego rodzina przeprowadziła się do Mandżurii, ale po siedmiu latach (po rozwodzie rodziców) wraz z bratem i matką Shūsaku zamieszkał w Kōbe. I w Kōbe właśnie matkę Endō zafascynował katolicyzm, toteż ochrzciła Shūsaku. Po II wojnie światowej Shūsaku Endō studiował romanistykę, wyjechał także do Francji (przebywał we Francji na stypendium i uczęszczał na Uniwersytet Lyoński) na początku lat 50. XX wieku, ale zachorował na gruźlicę, toteż sporo czasu spędził na leczeniu się. Spośród literackich nagród, które otrzymał japoński pisarz, warto wymienić szczególnie jedną. W 1976 roku Stowarzyszenie PAX przyznało Endō nagrodę imienia Włodzimierza Pietrzaka dla zagranicznych twórców.

W Polsce ukazało się kilka powieści oraz opowiadań (na przykład „Pająk” w zbiorze „Ballada o Narayamie. Opowieści niesamowite z prozy japońskiej” pod redakcją Blanki Yonekawy albo „Młodsza siostra” w antologii „Tydzień świętego mozołu. Opowiadania japońskie 1945-1975” pod redakcją Mikołaja Melanowicza) japońskiego pisarza. W swojej prozie Shūsaku Endō najczęściej podejmuje temat funkcjonowania i istnienia katolicyzmu (czy szerzej: chrześcijaństwa) w Japonii. Czy i na ile Japończycy są w stanie zrozumieć katolicyzm, czy „zdobycze” z Zachodu nie zostaną w Japonii wypaczone, znacznie zmienione, często bezkrytycznie i nieświadomie przekształcone? Te i wiele innych pytań stawia w swojej prozie japoński katolik. W 1966 roku wydał chyba jedną z najbardziej znanych swoich książek – „Milczenie”. Otrzymał za ten utwór w tym samym roku, czyli w 1966, nagrodę Tanizakiego.

Głównym bohaterem „Milczenia” jest siedemnastowieczny portugalski misjonarz, ksiądz Rodrigo. Przybywa on do Japonii wraz z księdzem Garupe, aby odszukać księdza Perreyrę (oryginalnie: Cristóvão Ferreira), który rzekomo wyrzekł się swojej wiary. Obaj księża nie chcą przyjąć do wiadomości, że ich autorytet (jeszcze z czasów uczęszczania do seminarium) mógł zaprzeć się wiary w Boga. Podróż dwóch księży z jasno określonym celem zmienia się niepostrzeżenie w poszukiwanie i dojrzałe kształtowanie… własnej wiary. Japoński pisarz sprawnie łączy wydarzenia autentyczne z fikcyjnymi. Spośród fikcyjnych postaci można wymienić między innymi Garupe oraz Rodrigo (mimo iż pierwowzór tego ostatniego istniał naprawdę i nazywał się Giuseppe Chiara, a jego japońskie nazwisko to Mitsuemon Okamoto).

Akcja rozgrywa się, jak wcześniej wspomniałam, w XVII wieku. Okres Edo w dziejach Japonii datuje się na lata 1603-1868. Władza spoczywała wówczas w ręku shogunów z rodu Tokugawa (sam Ieyasu Tokugawa sprawował władzę od 1600 do 1605 roku). Japonia otworzyła się na kontakty z Azją, a także prowadziła handel z czterema europejskimi państwami: Portugalią, Hiszpanią, Holandią oraz Anglią. Prócz towarów pierwsze dwa państwa wysyłały wielu misjonarzy* katolickich, dwa ostatnie – przede wszystkim misjonarzy protestanckich. Między innymi rywalizacja, częste kłótnie i niesnaski wśród Europejczyków oraz osłabianie wpływów shogunów przyczyniły się do narastania prześladowań chrześcijan w Japonii oraz należały do przyczyn zamknięcia Kraju Wschodzącego Słońca („sakoku” – tzw. izolacjonizm japoński, który trwał aż do drugiej połowy XIX wieku, czyli do epoki Meiji). W czasie sakoku szczególną brutalnością i okrucieństwem wobec chrześcijan wykazał się Inoue Chikugomori (Inoue Chikugo-no-kami). Z jego inspiracji nie tylko deptano i opluwano „fumi e” („fumi e” to wizerunki Matki Boskiej oraz Jezusa) czy znieważano Matkę Boską i Jezusa, ale przede wszystkim oblewano ciało chrześcijanina wrzątkiem (tak, by nie umarł), przywiązywano wyznawców Chrystusa do słupów, które umieszczano nad morzem – fale zaś stopniowo zasłaniały i pochłaniały ich ciała. Księży najczęściej prowadzono do jaskini i wieszano głową do dołu, nacinając głowę za uszami, aby nie umarli, a cierpieli. Oczywiście, wszystko to miało na celu wymuszenie wyrzeczenia się wiary w Boga („korobu”), odstąpienia. Co ważne, Japończycy nie wnikali, czy w sercu ktoś czuje się chrześcijaninem, chodziło im o zaparcie się i wyparcie tego, co związanie z rytuałem, obrządkiem, zewnętrzną stroną wiary. Każdy ksiądz, który odstąpił od wiary chrześcijańskiej, otrzymywał (jako swoisty „chrzest”) nowe imię i nazwisko po zmarłym Japończyku oraz… żonę i dzieci, jeśli zmarły był żonaty i miał dzieci.

Powieść „Milczenie” składa się ze wstępu, z listów Sebastiana Rodrigo, z opowieści prowadzonej w narracji trzecioosobowej i relacjonującej życie oraz wybory Rodrigo po jego uwięzieniu (w tej części książki autor często stosuje mowę pozornie zależną), z fragmentów dziennika Jonasena (z holenderskiej faktorii na Deshima) oraz z posłowia. Różnorodność form zastosowanych przez japońskiego pisarza, kilka perspektywy, z który patrzymy na wydarzenia rozgrywające się w pierwszej połowie XVII wieku, przybliża nam tyleż ciemne karty z historii Japonii, ile dylematy i trudne wybory ówczesnych.

Ksiądz Rodrigo – pełen zapału, chęci i wiary, w gruncie rzeczy w Japonii przeżywa noc wiary, noc duszy. Musi zmierzyć się przede wszystkim sam ze sobą, musi zrozumieć, czym jest jego wiara. Permanentnie dręczy go jedno pytanie: „dlaczego Bóg milczy?”. Pytanie właściwie bez odpowiedzi, chociaż na swój sposób Rodrigo próbuje na nie odpowiedzieć. Jednakże wszystkie możliwe odpowiedzi są niezadowalające, niewystarczające, niepełne, wątpliwe. Ksiądz przeżywa wiele rozterek, dylematów, które nieobce są współczesnym. Poddaje pod rozwagę dogmaty, a dogmatów przecież nie można objąć rozumem. Rodrigo zadaje pytania Bogu, ale po odpowiedzi nie sięga do swojego serca. Żąda cudu, namacalnego dowodu - nie tyle na istnienie Boga, ile świadczącego o ingerencji Boga w życie człowieka. Rodrigo pragnie, aby Bóg ocalił męczenników, aby pozwolił im uniknąć nieludzkiego cierpienia. Jednocześnie jednak permanentnie obawia się o siebie, o swoje drogocenne życie. Boi się śmierci, boi się bólu. Nie jest przygotowany, mimo iż próbuje wesprzeć i umocnić swoją siłę duchową myślami o Jezusie i Jego cierpieniu. Czy wygra sam ze sobą i swoimi słabościami?

Niebywale ważne słowa padają z ust księdza Perreyry, który zauważa to, co ledwie, w zarysie dostrzegł wcześniej Franciszek Ksawery, pierwszy misjonarz w Japonii – Japończycy tak naprawdę nie uwierzyli w Boga, którego próbowali im przedstawić i przybliżyć misjonarze, ale połączyli wizerunek Boga z jednym z buddyjskich bóstw, tworząc tym samym swoją własną religię (podobno pierwotnie Japończycy wiązali Boga chrześcijan ze Słońcem). Bóg taki, jakiego go widzą Japończycy, nie jest tym Bogiem, w którego wierzą europejscy chrześcijanie. I coś w tym jest, bowiem przyglądając się kościołom katolickim w Japonii czy Korei, w wielu przypadkach mamy nieodparte wrażenie, że widzimy sektę (słowo „sekta” używam tu w prymarnym znaczeniu: odłam), wprawiającą w zakłopotanie, w konsternację katolika z Europy, bo jakże różni się od Kościoła katolickiego na naszym kontynencie.

Shūsaku Endō napisał niezwykłą książkę. Jako japoński katolik żył na co dzień na styku co najmniej dwóch wielkich kultur, dwóch wielkich tradycji. Można zaryzykować twierdzenie, że „Milczenie” to próba zmierzenia się z pytaniami, które nurtują i dotykają zarówno autora, jak i wielu jego czytelników. Każdy wierzący przeżywa noc duszy, która może zaowocować umocnieniem wiary albo wręcz przeciwnie – przynieść zwątpienie, rezygnację. Niezwykle trudne, delikatne i intymne problemy porusza w swoim utworze Endō. Powieść Japończyka można odczytywać na kilku poziomach, spośród których wymienić należy co najmniej dwa. Czytelnik bowiem albo zatrzyma się na warstwie fabularnej i pozostanie wraz z bohaterami w XVII wieku (dzieło jawić się będzie wówczas jako quasi-świadectwo epoki), albo zajrzy pod kostium historyczny i ujrzy w „Milczeniu” utwór uniwersalny, poruszający zagadnienia tożsame i właściwe dla każdej epoki, dla każdej długości i szerokości geograficznej, dla każdego katolika.

Piękna, przejmująca i niezwykle ważna książka.



---
* Pierwszy misjonarzem, który dotarł do Japonii był Franciszek Ksawery. Przebywał w Kraju Kwitnącej Wiśni w latach 1549-1551.


[Tekst zamieszczony wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2482
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Losice 13.03.2022 23:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Shūsaku Endō urodził się ... | Luiza_Stachura
Bardzo starannie dopracowana i ciekawa recenzja :)
Użytkownik: Luiza_Stachura 30.03.2022 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo starannie dopracow... | Losice
Dziękuję serdecznie!
Przesyłam słoneczności : )
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: