Dodany: 07.02.2018 11:53|Autor:

Cieśla i król




Recenzuje: Karolina Zawiślak


„Publiczny wybuch gniewu byłby wysoce niewskazany. Jezusowi jest wszystko jedno. Bez ostrzeżenia wywraca stół; monety się rozsypują. Potem następny. I następny”[1]. Bohater tej książki ukazany jest jako człowiek z krwi i kości. Autorzy podkreślają: „Nie opisujemy Jezusa jako Mesjasza tylko jako człowieka, który natchnął do czynu odległy rejon cesarstwa rzymskiego i napytał sobie potężnych wrogów, głosząc filozofię pokoju i miłości”[2]. Najbardziej znany dramat świata opowiedziany na nowo. Tym razem tylko w planie doczesnym. Billa O'Reilly'ego – dziennikarza i Martina Dugarda – historyka interesował „Jezus historyczny”. Ten tandem to specjaliści od słynnych morderstw. Książka o Jezusie jest częścią serii „Zabić…”. Po Lincolnie i Kennedym przyszła kolej na śledztwo w sprawie egzekucji „uwielbianego i kontrowersyjnego młodego nonkonformisty”[3] sprzed dwóch tysięcy lat. Zebrali szereg źródeł, zbadali stosunki społeczne i polityczne w ówczesnej Galilei i przerobili tę garść faktów na wartką, wciągającą narrację. Tak wciągającą, że „Zabić Jezusa” przez rok gościło na liście bestsellerów „New York Timesa”.

Książka podzielona jest na trzy części, a każda z nich na krótkie rozdziały. Pierwsza część przedstawia świat Jezusa, zwłaszcza rządzące w nim zdegenerowane jednostki, i zarys ówczesnej sytuacji politycznej Cesarstwa Rzymskiego. Druga część mówi o dorastaniu i działalności Galilejczyka, natomiast trzecia skupia się na ostatnich dniach jego życia.

Opowieść uzupełniają przejrzyste mapy i ilustracje. Na końcu znajdziemy też indeks oraz wykaz źródeł wraz z komentarzem. Historyczny i kulturowy wizerunek Jezusa to zyskujący na popularności kierunek badań w świecie humanistyki. Można więc, dzięki naukowej oprawie, wykorzystać tę pozycję jako inspirację do badań i dalszych poszukiwań. Można też czytać ją dla czystej przyjemności.

„(...) dopiero w ostatnich kilku miesiącach swego krótkiego życia Jezus zwrócił uwagę establishmentu. Przedtem był tylko kolejnym Żydem walczącym o przetrwanie w bezwzględnym społeczeństwie”[4].

Oto konflikt będący dominantą opowieści: Jezus kontra establishment. O ile „Pasja” bł. Anny Katarzyny Emmerich (z której czerpał Mel Gibson) skupia się na wymiarze mesjańskim i duchowym, o tyle O'Reilly i Dugard ukazują doczesną i polityczną stronę Golgoty. To spojrzenie odsłania nowe znaczenia i konteksty. Znaną historię czyta się z zaciekawieniem ze względu na porywający sposób prowadzenia narracji. Jesteśmy przenoszeni z miejsca na miejsce, narrator skupia się na coraz to innych postaciach dramatu. Każdy rozdział zaczyna się niczym fragment scenariusza, np.:

„DOLINA RZEKI JORDAN, JUDEA
22 MARCA 7 n.e.
POŁUDNIE
Dziecko, któremu zostały dwadzieścia trzy lata życia, znikło”[5].

Poznajemy szczegóły życia codziennego w okupowanej Ziemi Obiecanej. Uświadamiamy sobie, że był już tam jeden „syn boży”: Oktawian August. Narrator zachowuje równowagę między prezentowaniem ogólnej sytuacji politycznej i klimatu społecznego a portretowaniem konkretnych bohaterów. Wszyscy oni wyzierają z kart książki jak żywi. Nie zlewają się w jedno. Już nie mylę Heroda Wielkiego z Herodem Antypasem (pierwszy odpowiada za rzeź niewiniątek, drugi za ścięcie Jana Chrzciciela) ani przywódców spod Filippi z tymi spod Akcjum. Wiemy, w co są ubrani, z czego składa się ich posiłek, jaki zapach unosi się w powietrzu i jakie mają życie seksualne. Dowiadujemy się też, jak ukrzyżowanie Jezusa wpłynęło na ich dalsze losy.

Kajfasz czy Tyberiusz zostali przedstawieni bardzo szczegółowo, niestety nie można tego samego powiedzieć o bliższym otoczeniu Jezusa. Położenie nacisku na publiczną działalność rewolucjonisty spowodowało, że próżno by szukać szerszych informacji o Marii i apostołach. Z drugiej strony zdarzają się sceny i dialogi niemal wprost „przepisane” z ewangelii. Niekoniecznie ma to sens, gdyż nie wnosi nic nowego do narracji. W ogóle ktoś, kto choć trochę interesuje się postacią Chrystusa i spodziewa się zaskoczeń, może się rozczarować. Nie ma tu nic specjalnie nowego. Wiedza zawarta w książce została podana syntetycznie, sensownie i elegancko. Jeśli jednak szuka się powieści osadzonej w czasach biblijnych, która budując na kanonie, wciąga w wir fabuły – lepiej sięgnąć po świetnego „Adwokata” Randy'ego Singera.

Podsumowując, „Zabić Jezusa” to opowieść historyczna godna polecenia. Oferuje odświeżający punkt widzenia. Zaciekawia i daje poczucie stania się niemal naocznym świadkiem wydarzeń. Choć odżegnuje się od bycia pozycją religijną, ma w sobie coś z misterium. Dodatkowym atutem jest ładne wydanie, co sprawia, że może być trafionym prezentem, zwłaszcza wielkanocnym.


---
[1] Bill O'Reilly, Martin Dugard, „Zabić Jezusa”, przeł. Patryk Gołębiowski, wyd. Burda Książki, 2015, s. 187.
[2] Tamże, s. 8.
[3] Tamże, tekst z okładki.
[4] Tamże, s. 8.
[5] Tamże, s. 67.





Autor: Bill O'Reilly, Martin Dugard
Tytuł: Zabić Jezusa
Tłumacz: Patryk Gołębiowski
Wydawca: Burda Książki, 2015
Liczba stron: 280

Ocena recenzenta: 5/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 394
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: