Dodany: 04.02.2018 23:45|Autor: epikur

Czytatnik: Czasami Lubię Jak Ktoś Mnie Obserwuje

2 osoby polecają ten tekst.

Stracone dziewczęta


"(...)Kiedy pracowalam później w delegaturze w Archangielsku i przeglądałam ewidencję zgonów, zwróciłam uwagę na zaskakującą prawidłowość. Najczęściej na zesłaniu umierały dzieci, starzy ludzie i właśnie młodzi mężczyźni. Kobiecych nazwisk na listach był mniej(...)". Zdzisława Wójcik, jedna z sybiraczek, bohaterek książki "Dziewczyny z Syberii, dzieli się swoimi spostrzeżeniami.

Patrząc na swoją żonę, swoje małe córeczki, za każdym razem w myślach dziękuję Bogu za to, że możemy cieszyć się razem każdą chwilą, godziną, dniem. Nigdy przecież nie wiesz, kiedy możesz to wszystko stracić. Przeżycia bohaterek książki "Dziewczyny z Syberii" najlepiej o tym przekonują.

Delikatne i powabne. Urocze, powściągliwe, a zarazem charakterne. Dużo określeń można nadać kobietom i jednocześnie cieżko zrozumieć jak ktoś silniejszy, ktoś bardziej władczy czy choćby ktoś kto nazywa się mężczyzną, może skazywać kobiety na tak straszliwie represje, tortury fizyczne i psychiczne, jakimi były przeżycia wojenne (lecz nie tylko) lat 30-tych, 40-tych i niejednokrotnie następnych.

Nie ma sensu przywoływać konkretów, od których łza w oku się kręci, a zęby zgrzytają z bezsilności. Wystarczy powiedzieć, że śmierć, okrutna i niesprawiedliwa, przypadkowa i pospolita, czaiła się na każdym kroku na ofiary zesłań.

Anna Herbich, autorka książki, spisuje na kartkach swojego dzieła wspomnienia dziesięciu młodych kobiet, które w kwiecie wieku przystępowały do życia w odrodzonej Polsce. Pełne marzeń, celów i pięknych ideałów. Niestety, ktoś odebrał im najlepsze lata życia. One, jako te najsilniejsze, ta mała reprezentacja setek tysięcy kobiecych istnień, które wyzionęły ducha na syberyjskich pustkowiach, przeżyły, by móc nam opowiedzieć o tym strasznym czasie i gehennie swojej, swoich towarzyszek i całych swoich rodzin.

Te stracone lata zabrały im wszystko. Kiedy dzisiaj większość z nich patrzy na swe wnuki, zazdrości im i się cieszy jednocześnie. I jedno pytanie pewnie błąka się po ich głowach do ostatniej chwili swojego życia. Jakby to wyglądało, gdyby nie było tej cholernej, nikomu niepotrzebnej wojny...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 266
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: