Dodany: 31.01.2018 09:22|Autor: Kaya7

Książki i okolice> Książki w ogóle

4 osoby polecają ten tekst.

Książkowe wspomnienia ze stycznia 2018


Zapraszam! :)
Wyświetleń: 14038
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 101
Użytkownik: Kaya7 31.01.2018 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Mój czytelniczy styczeń wyglądał tak:

1. Czarownica (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) - nie miałam wielkich oczekiwań wobec tej książki, lecz i tak doznałam rozczarowania. Sprawa naciągana i niezbyt ciekawa, w dodatku bardzo rozciągnięta. Wątek uchodźców z Syrii zupełnie, jak dla mnie, zbędny, w dodatku przedstawiony w rażąco jednostronnie i poprawnie politycznie. Sprawa sprzed trzystu lat łączy się z fabułą dopiero na ostatniej stronie, w dodatku w tak luźny i wydumany sposób, jakby autorka próbowała poprzez nią nadać historii ponadnaturalny wydźwięk. Drażniąca głupota i naiwność Mellberga – wydaje mi się, że w realnym świecie policjant popełniający tak lekkomyślne błędy nie miałby szans utrzymać się na stanowisku. Zdecydowanie zbyt wiele anglojęzycznych wtrąceń w luźnych codziennych konwersacjach (przecież normalni ludzie nie rozmawiają w taki sposób!). Dobrze opisany został wątek mobbingu w środowisku nastolatków i jego psychologicznych konsekwencji. – 3

2. Szeptucha (Miszczuk Katarzyna Berenika) - naprawdę świetne czytadło. Alternatywna rzeczywistość, w której nie tylko ludzie zachowali wiarę w pogańskie bóstwa, ale gdzie te bóstwa naprawdę przechadzają się po świecie i wpływają na życie śmiertelników! Czytało mi się szybko, a kolejny tom już czeka na nocnej szafce. - 4,5

3. Lata powyżej zera (Cieplak Anna) - podobnie jak narratorka, dorastałam w latach dziewięćdziesiątych w Zagłębiu. Fakt, nie wychowałam się na szarym blokowisku i nie słuchałam Paktofoniki, jednak z takimi ludźmi, jak Anita, chodziłam do szkoły, spotykałam się po lekcjach. Wszystkie opisane przez autorkę miejsca znam i kojarzę. A zatem na moją ocenę wpłynął zapewne pewien sentyment i nostalgia, ale nie tylko. Uważam, iż książka ta stanowi swoisty pokoleniowy manifest (jak to określił jeden z recenzentów). - 5

4. Koszmarne istoty, które spotykasz każdego dnia (Kubiś Marco) - książka, zasadniczo, o niczym. Zbiór luźnych gawęd o potworach współczesności, takich jak brak czasu, znajomy, który zawsze wygląda idealnie, czy nieszczęśliwa miłość. Lektura nie wnosząca zupełnie nic, w dodatku nietrafiająca w moje poczucie humoru. Uznam to za przestrogę na przyszłość, by nie sięgać po książki pisane przez youtuberów (przerażająca nazwa własna!), wchodzące (niestety) w modę. - 3

5. Ponad wszystko (Yoon Nicola) - historia dziewczyny cierpiącej na rzadką chorobę uniemożliwiającą jej wychodzenie z domu. Pomimo drobnych nieścisłości medycznych (teraz już nie pamiętam dokładnie, jakie miałam zastrzeżenia, ale jakieś miałam), zdecydowany plus za niebanalne zakończenie (choć również odrobinę nieprawdopodobne). Dobrze i szybko się czyta. - 4,5

6. Sekret, którego nie zdradzę (Gerritsen Tess) - długo wyczekiwany kolejny tom ulubionego cyklu. Zagadka kryminalna ciekawa, choć nie mogę się pozbyć wrażenia, że gdzieś kiedyś czytałam już coś podobnego. Lecz może to kwestia popularnego wątku sprawy sprzed lat, która rzutuje na teraźniejszość. Bardzo ciekawy wątek nawiązujący do katolickich męczenników. Jeśli chodzi o życie prywatne bohaterów, cieszę się, że Maura w końcu przyzwoliła sobie na szczęście. - 5

7. Menu świata (Pałkiewicz Jacek) - opatrzona licznymi fotografiami kulinarna podróż po odległych zakątkach świata. Autor, co oczywiste, koncentruje się na największych osobliwościach diety mieszkańców poszczególnych obszarów (zwykle będących niemal nie do przełknięcia dla przeciętnego europejczyka). - 5

8. Pod napięciem (Deaver Jeffery) - ubolewam nad faktem, iż nieosiągalne jest wydanie zawierające kompletną liczbę stron (jednej brakuje). Niesamowite u Deavera jest to, iż bez względu na to, jaki temat porusza w swojej książce, szczegółowo opisuje wszelkie techniczne niuanse. Przygotowanie się do napisania jednej książki musi zajmować mu mnóstwo czasu, gdyż żadnego tematu nie traktuje pobieżnie. Bardzo pozytywnie oceniam rozwiązanie zagadki, jak również jej skomplikowanie i wielopoziomowość. - 5

9. Wampirek (Sommer-Bodenburg Angela) - zdecydowałam się sięgnąć po znany i lubiany przez dzieci i rodziców niemiecki cykl z końca lat siedemdziesiątych. Całkiem przyjemna opowiastka, aczkolwiek nie wybijająca się niczym szczególnym na tle innych tego rodzaju. No i naiwność rodziców autora jest wręcz nieprawdopodobna. - 4,5

10. Dwie wieże (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) - styl Tolkiena zdecydowanie nie każdemu przypadnie do gustu. Długie opisy, akcja rozciągnięta na wiele stron. Dwa lata po przeczytaniu pierwszego tomu zatęskniłam jednak za tym, dlatego zdecydowałam się sięgnąć po kolejny. Czytało mi się bardzo dobrze. Opisy świetnie oddziaływały na wyobraźnię. Ponadto, choć na razie dość mgliście, dostrzegam wiele symboliki w tym cyklu, która wcześniej jakby mi umykała. I coraz bardziej lubię powieści drogi. - 5
Użytkownik: Rbit 31.01.2018 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez ciemne zwierciadło ... | nutinka
Konklawe tak nisko przez zakończenie, czy z innych powodów?
Użytkownik: nutinka 31.01.2018 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Konklawe tak nisko przez ... | Rbit
Głównie przez zakończenie, ale i jako całość mnie nie porwało. Aż szkoda, bo to przecież Harris... ;)
Użytkownik: Monika.W 31.01.2018 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Na sztuki wyszło niewiele, tylko 5. Ale 2 pozycje (Szostak i Mulisch) to cegły, które za 3 książki mogą starczyć.
Za to jakość tak dobra, że tylko marzyć, aby był to wyznacznik dla 2018 roku. Aż dwa razy 5,5 w jednym miesiącu. Trzymam kciuki sama za siebie. Mam nadzieję, że niskie oceny będą tylko w kryminałach.

1. Osioł na ósmym piętrze (Knapp Radek), ocena: 4,5
Wiedeń to Pluszakowo. Żyje w nim od 22 lat Polak, Ludwik Wiewurka. Ludwik jest outsiderem, lubi naleśniki swojej matki, niezależność. Nie wpisuje się w główny nurt. I raczej mu z tym dobrze. Dostaje jednak austriackie obywatelstwo, co powoduje parę zmian. Ale zmiany są dobre. Czarująca opowieść w duchu tych sprzed 100 lat. Znów mamy Europę Środka, jak za Franciszka Józefa, nastroje, dekadencję. Świetne obserwacje. No i strasznie zachciało mi się pojechać do Wiednia.

2. Stara chata i czarownica (Leszczyńska Elżbieta), ocena: 2,5 (czytane na głos)
Rzadko tak nisko oceniam książki dla dzieci. Ale to jakieś dziwadło jest. Niby ma wszystko, aby się spodobać: tajemnicę, mówiące zwierzęta, czarownicę. Ale jakieś to nienaturalne wszystko, wymyślne, nadęte. Nie polubiłam.

3. Chochoły (Szostak Wit (właśc. Kot Dobrosław)), ocena: 5,5
Długo czytałam, kilka miesięcy. Na początku był zachwyt 2 pierwszymi rozdziałami: niesamowity Dom, w nim rodzina Chochołów, właściwie wspólnota wielopokoleniowa, wszystko wpisane w Kraków, Wigilię. Potem zaczął się realizm magiczny - gondolami na pasterkę, Kraków raz jest Wenecją, raz Sarajewem, a za chwilę - śródziemnomorskim portem. Zostawiłam, odłożyłam, zirytowała mnie ta magiczność. Może być w Macondo, ale w moim Krakowie? To jak to mam czytać? A do tego znowu bohater, którego po prostu nie lubię, od samego początku do samego końca. Prezentuje sobą wszystko, czego nie znoszę: rozmemłanie, nieodpowiedzialność, dzielenie włosa na czworo, wieczne pretensje i żale. Podczytywałam trochę. Aż mnie ponownie wciągnęło. I to właśnie ów realizm magiczny wraz z analizą człowieka. Za całokształt daję 5,5. Szostak mistrzem jest.

4. Odkrycie nieba (Mulisch Harry), ocena: 5,5
Książka totalna - jest w niej wszystko: nauka, przyjaźń, świetne postaci, kalwinizm i katolicyzm, lewicowość i robienie polityki, przeznaczenie, muzyka, Kuba, komunizm, Rzym i Holandia, Holocaust, faszyzm, astronomia i radioteleskopy, perspektywa i renesans, i dużo, dużo więcej - a na koniec nawet sensacja jak u Dana Browna. A to wszystko osadzone w całkiem przystępnej beletrystyce. Powiastka filozoficzna. Prawdą jest - szkoda nie znać Mulischa.

5. Syzyfowe prace (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)), powtórka, zmiana z 4 na 5
I cóż ja poradzę, że lubię Żeromskiego. Im jestem starsza, tym lubię bardziej. Syzyfowe prace powtórzyłam sobie po lekturze chyba aż w podstawówce. Opisy przyrody - średnie, ciężkie, przygniatające. Wątek miłosny - lepiej pominąć milczeniem, taki nierealnie nierzeczywisty. Ale typy, te typy. Ach, jak Żeromski potrafi malować typy, poemat. Od niechcenia, piórkiem, leciutko, niuansem. Następni do powtórki są Ludzie bezdomni.
Użytkownik: nutinka 31.01.2018 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Na sztuki wyszło niewiele... | Monika.W
Ostatnio próbowałam Sto dni bez słońca (Szostak Wit (właśc. Kot Dobrosław)), ale tak mnie ta powieść wymęczyła, że odpuściłam. Za to Chochoły (Szostak Wit (właśc. Kot Dobrosław)) czekają na półce, a po tym, co napisałaś, pewnie sięgnę wcześniej niż planowałam.
Użytkownik: Monika.W 31.01.2018 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio próbowałam Sto d... | nutinka
Chochoły to prawie-arcydzieło. Oczywiście - do Oberków im daleko, Oberków już pewnie Szostak nigdy nie przebije. Ale nadal Chochoły są świetne. No i trochę Oberków w nich jest.
A 100 dni to .... hmmm, sama nie wiem - pewien żart? Bardzo mnie bawił. Przez 50 stron. Ale potem przestał. I zaczął irytować.
Książki nie są podobne. Fakt odpuszczenia 100 dni nie powinien wpłynąć na lekturę Chochołów.
Użytkownik: Jabłonka 31.01.2018 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Nowy rok zaczynamy :) Styczeń:
Ulica Nadbrzeżna (Steinbeck John) jak w Cudownym Czwartku - bardzo dobra.
Przedrzeźniacz (Tevis Walter S.) zarwałam noc - bardzo dobra!
Córki Wawelu: Opowieść o jagiellońskich królewnach (Brzezińska Anna (ur. 1971)) świetna, jak się w końcu nauczyłam ją czytać. Z czystym sumieniem polecić mogę
Niksy (Hill Nathan) 3+
Słowa światłości (Sanderson Brandon) rewelacyjna.
Dawca przysięgi: Tom 1 (Sanderson Brandon) świetna - cały cykl do powtórzenia.
Wydry pana Gavina (Maxwell Gavin) bardzo dobra, choć miałam wrażenie że składa się z dwóch części, cudownej i tej ku przestrodze. Warto było wygrzebać ją z magazynu bibliotecznego. Polecam!
Wesele Zajna (Salih At-Tajjib) przeciętna, z DKK.
Jaskółczym szlakiem (Rodziewiczówna Maria) dobra,
Ku swoim (Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia)) lepsza.
Dobry miesiąc
Użytkownik: zamnknięta 31.01.2018 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Ja czytałam w styczniu kilka książek, ale o to niektóre z nich:
1 "Skaza" Cecelia Ahern(a wczoraj kolejną część, "Doskonała"). Ten cykl opowiada o świecie, w którym trzeba być perfekcyjnym, albo zostanie się Naznaczonym. Bohaterka, Celestine North, nagle zostaje niewinnie oskarżona o przestępstwo i skazana na potępienie. Na początku przerażona, potem za nią zaczęła się rewolucja. Myślę że jest ocena 5
2 "Żniwiarz-Pusta noc"-Paulina Hendel. Ciekawa powieść o wierzeniach słowiańskich, głównie potworach i Żniwiarzach, którzy z nimi walczą. Ocena 5
3 "Moja Ananke"-Ewa Nowak. Książka porusza problem wielu młodych dziewczyn, z perspektywy właśnie takiej osoby. Dziewczyna nieświadomie zachodzi w ciążę, co zmienia wiele w jej życiu. Trochę szkoda mi tylko, że się urywa przed porodem i w sumie niewiadomo, co stanie się z dzieckiem i młodymi rodzicami. Ocena 4.5
4 "Wielki Wybuch czyli K kontra K"- Grzegorz Kasdepke i Barbara Kosmowska. Historyjka pełna różnych przypadków. Pokazuje, że czasem ktoś kogo nie znaliśmy niby, może być całkiem bliski. Dzieci w szkole praktycznie się nie znali, byli z innych klas, więc nie kojarzyli danych osób zbytnio, a przez internet często się zwierzali, choć przeinaczali prawdę. Kilka przypadków sprawiło,że znaleźli przyjaciół być może na zawsze. Ocena 3
5 "Kazimierzu, skąd ta forsa?" Grażyna Bąkiewicz. Taka naukowa trochę, ale jednocześnie science-fiction, na co wskazują podróże w czasie.Ocena 3
Użytkownik: mirejlle 31.01.2018 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Styczeń wspaniały zarówno ilościowo, jak i jakościowo!
1.
Sekret, którego nie zdradzę (Gerritsen Tess)
Ocena: 5.
Zdecydowanie warto się zapoznać, to świetny kryminał, wyraziści bohaterowie, ciekawe wątki.
2.
Dygot (Małecki Jakub [pisarz])
Ocena: 5
To na pewno nie jest moje ostatnie spotkanie z autorem, intrygująca historia, bardzo dobrym stylem napisana.
3.
Okularnik (Bonda Katarzyna)
Ocena: 5.
Niniejszym Bonda staje się jedną z moich ulubionych polskich autorek kryminałów.
4.
Czuły punkt (Eijkelenborg Dominika van)
Ocena: Niezainteresowana!
Jak żyję nie czytałam takiego bezsensownego chłamu. Omijać szerokim łukiem dla własnego zdrowia psychicznego.
5.
Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie? (Kopińska Justyna)
Ocena: 5.
Wstrząsający reportaż…
6.
Kukułka (Kozłowska Antonina)
Ocena: 5.
O pragnieniu posiadania dziecka za wszelką cenę i o tym, co sprawia, że kobieta jest gotowa stać się czyimś inkubatorem.
7.
Tort weselny (Callet Blandine Le)
Ocena: 5.
Opowieść o iluzji i stereotypach. Galeria barwnych postaci, na przeróżne sposoby mierzących się z życiem.
Za książkę serdecznie dziękuję dot59Opiekun BiblioNETki
8.
Mężczyźni objaśniają mi świat (Solnit Rebecca)
Ocena: 4.
Zawsze warto czytać o ciekawych poglądach. Zwłaszcza gdy samemu ma się nieco inne albo nie tak mocno zaangażowane.
9.
Pokręcony świat (Frey Jana)
Ocena: 4,5.
Trochę przygnębiająca, dobrze napisana młodzieżówka.
10.
Czarodziejski statek (Hobb Robin (właśc. Ogden Margaret Astrid Lindholm))
Ocena: 4.
Przyzwoita młodzieżowa fantastyka.

W tym roku, żeby nie pisać po wielokroć, postanowiłam wreszcie założyć czytatkę.
Po więcej szczegółów zapraszam więc tutaj:
Moje lektury 2018 roku
Użytkownik: Kaya7 31.01.2018 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczęściarz (4) Siła n... | marjory23
Jak oceniasz Maję Ostaszewską w roli lektorki?
Użytkownik: marjory23 01.02.2018 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak oceniasz Maję Ostasze... | Kaya7
Potrzebowałam chwili, żeby się do jej głosu przekonać, ale ostatecznie mogę stwierdzić, że pasowała mi do tej książki i podobała mi się jej interpretacja.
Użytkownik: Sluchainaya 31.01.2018 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Klara (Kuna Izabela) (1) audiobook, czyta Izabela Kuna
Lektor (Schlink Bernhard) (4) audiobook, czyta Krzysztof Banaszyk
Totalnie nie nostalgia: Memuar (Hagedorn Wanda, Frąś Jacek (pseud. melon)) (3)
Wisława Szymborska: Życie w obrazkach (Milani Alice) (3,5)
Lot 7A (Fitzek Sebastian) (4,5) e-book
Użytkownik: Rbit 31.01.2018 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
1. Rdza (Małecki Jakub [pisarz]) (4,0)
Poprawnie napisane, podoba mi się jak Małecki opisuje życie na prowincji. Nie podoba metaforyka uczuciowa. Ogólnie bez zachwytu.

2. Mała zbrodnia: Polskie obozy koncentracyjne (Łuszczyna Marek) (3,5)
Cel reportażu, czyli zwrócenie szerszej uwagi na problem, autor osiąga. Sposób w jaki to robi nie podoba mi się. Wykorzystywanie beletrystyki do ubarwienia treści to tanie efekciarstwo (np. "Łaskawe" Littela). Gdyby się skupił tylko na faktach efekt byłby mocniejszy.

3. Emil ze Smalandii (Lindgren Astrid) (4,0)
Opis dzieci i ich zabaw nigdy się nie starzeje. Gorzej z otoczeniem i dorosłymi. Coraz bardziej "trąci myszką", ale nadal bawi.

4. Od podwody do czołga (Maczek Stanisław) (3,0)
Mało własnych przemyśleń, bardzo dużo suchego opisu szlaku bojowego. Kilka ciekawych anegdot (m.in. o Monty'm). Raczej tylko dla fanów historii wojskowości.

5. Broń matematycznej zagłady: Jak algorytmy zwiększają nierówności i zagrażają demokracji (O’Neil Cathy (O’Neil Catherine)) (4,0)
Dopóki pani O'Neil pisze o konkretach, błędach w konstruowaniu i korzystaniu z algorytmów - jest bardzo dobrze. Gorzej, gdy gdy przechodzi do zagadnień ogólnych - nie potrafi patrzeć chłodnym okiem i górę bierze ideologia spod znaku Occupy Wall Street.

6. Bobby Fischer: Obsesje geniusza (Gawlikowski Stefan) (4,0)
recenzja: http://readlist.pl/recenzje/stefan-gawlikowski-bobby-fisher-obsesje-geniusza/

7. Martwa natura z wędzidłem (Herbert Zbigniew) (5,0)
Inne eseje Herberta trochę mnie nudziły. Tym razem całkowicie mnie wciągnęły. Może dlatego, że więcej tu człowieka niż dzieł sztuki.

8. Świat wczorajszy (Zweig Stefan) (5,5)
Kosmopolityczny intelektualista pięknym językiem daje świadectwo niszczenia europejskiej sielanki początków XX w. przez nacjonalizmy. Ciekawe obrazy znajomości z Rollandem, Rilke'm, Freudem czy R. Straussem.

9. Czerwony alert: Jak zostałem wrogiem numer jeden Putina (Browder Bill)
Najpierw zaskakująco dokładny opis wykupywania za bezcen przedsiębiorstw w Europie Wschodniej w latach 90-tych XX wieku, później tło największego wyłudzenia podatkowego w historii Rosji (230 mln $) i jego konsekwencje (śmierć Magnitskiego i ustawa jego imienia w USA)

10. Pliniusz Młodszy (Hajduk Jacek) (4,5)
"Kiedyś zapytałeś: czy potomni będą się nami interesować? Ja nie wiem. Ale my z pewnością - to trzeba podkreślić - godni jesteśmy tego, żeby przyszłe pokolenia interesowały się nami". Bardzo erudycyjna powieść mimo niewielkiej objętości. Wyraźnie widać fascynację autora Pliniuszem. Jedyne, czego można się przyczepić, to próba zmieszczenia zbyt wielu informacji na 160 stronach.

11. Jak zawsze (Miłoszewski Zygmunt) (4,5)
Miłoszewski udanie, w kolejnym gatunku (tym razem historia alternatywna) tak samo jak zawsze z gorzką ironią komentuje polską rzeczywistość. Kilka razy robi to zbyt dosłownie, ale i tak warto.

12. Mikrotyki (Sołtys Paweł (pseud. Pablopavo)) (4,0)
Stylistycznie nie do końca moje klimaty, jednak o treści z chęcią podyskutowałbym z autorem przy piwie.

13. Broad Peak: Niebo i piekło (Dobroch Bartek, Wilczyński Przemysław) (4,0)
Znacznie więcej niż tylko kulisy tragedii z 2013 roku. To również spojrzenie na historię polskiego himalaizmu i sens wspinania. Dobra, wyważona i bezstronna pozycja.
Użytkownik: Monika.W 01.02.2018 08:04 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Rdza (4,0) Poprawnie ... | Rbit
No i muszę tego Zweiga przeczytać. W ogóle nie wiedziałam, że to ten od biografii - Balzac, Anna Antonina, itp.
No i Hajduk, dobrze, że o nim przypominasz. Tego chyba nawet kupować trzeba, w ramach wspierania młodych ambitnych, którzy wiedzą, co to Pliniusz i Parnicki, i wkładają trochę wysiłku w pisanie, a nie tylko opisują rzeczywistość.

Nie mogę uwierzyć, że eseje Herberta mogły Cię znudzić. Ja chyba jestem jakimś mutantem, mnie wszystkie o sztuce zachwyciły.
Użytkownik: Rbit 01.02.2018 08:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No i muszę tego Zweiga pr... | Monika.W
Może to ja jestem mutantem? Prostym chłopem, odpornym na wyrafinowanie sztuki i intelektualizowanie. To, że potrafię docenić kunszt, nie zawsze przełoży się na zainteresowanie.

Kusi mnie bardzo książka Hajduka o Herlingu-Grudzińskim. Tobie zapewne bliżej będzie do jego książki o związkach Stempowskiego z Owidiuszem?

Ciekaw byłbym twojej opinii o nowym Miłoszewskim, jeśli już będziesz po lekturze.
Użytkownik: ka.ja 31.01.2018 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
W prezencie świątecznym kupiłam sobie Nieprzysiadalność: Autobiografia (Świetlicki Marcin, Księżyk Rafał) i od razu wsiąkłam. Właściwie nawet po lekturze nie jestem pewna, co tak naprawdę sądzę o Świetlickim, ale ileż w tej autobiografii jest dodatkowych smaczków! Będąc późną nastolatką, zajechałam na śmierć kasetę "Ogród koncentracyjny" i włóczyłam się po Krakowie aż do dziur w butach, a teraz mi te wzruszenia wróciły. Bardzo polecam.

Genialna przyjaciółka (Ferrante Elena) - spodziewałam się czegoś więcej, więc nieco się rozczarowałam. Nie pamiętam już, kto polecał mi tę książkę jako opowieść o dorastających dziewczynach wolną od dominacji wątku "chcę mieć chłopaka", początek powieści dawał dużo nadziei, że to będzie bardziej o przyjaźni, pokonywaniu strachów, zdobywaniu świata, rozwijaniu pasji itd, ale ostatecznie też było bardziej o tym, kto ma być czyim chłopakiem, kto się w kim zakochał etc. Chwilami byłam pochłonieta tekstem (zwłaszcza sam początek mnie zachwycił - to totalne zniknięcie, zatarcie śladów, wyparowanie), a chwilami się nudziłam. Nie wiem, czy sięgnę po kolejne tomy. Może kiedyś.

Nie hańbi (Gitkiewicz Olga) - bardzo ważny dla mnie temat, bo ktoś mi bliski właśnie przeżywa całe to piekło bycia pracownikiem na pseudoumowie, kimś, kogo można z dnia na dzień zwyczajnie nie wpuścić na stanowisko pracy, bo tak, ciesz się, robolu, że w ogóle masz pracę. Ciekawe czy to się w Polsce kiedykolwiek zmieni. Czy takie książki mogą komukolwiek (z pracodawców, właścicieli, szefów, polityków) otworzyć oczy?

No dno po prostu jest Polska: Dlaczego Polacy tak bardzo nie lubią swojego kraju i innych Polaków (Leszczyński Adam) - bardzo ciekawe opracowanie, które porządkuje i tłumaczy rzeczy pozornie oczywiste dla każdego Polaka. Kto z nas nigdy w życiu nie westchnął z irytacją "No jasne, przecież to Polak", komu sie nigdy nie wyrwało niechętne "bo w tym kraju, się po prostu inaczej nie da" albo "nie to, co w Niemczech/Stanach/Francji". Sama kilka razy rodaka poznałam w międzynarodowym tłumie nie po akcencie albo godle, tylko po zapachu i sama się za to w myślach skarciłam. Książka do długiego dyskutowania w jak najbardziej zróżnicowanym gronie.

Prawo panny Murphy (Quin-Harkin Janet (pseud. Bowen Rhys)) - ani specjalnie ciekawe, ani szczególnie wiarygodne, ani nawet oryginalne. Takie tam czytadło dla niewymagających. Odradzam.

Oona i Salinger (Beigbeder Frédéric) - trochę się obawiałam, że autor pożegluje zanadto w fantazję, że nawydziwia (jak to zrobiła autorka Masz na imię Camille (Stabro Agnieszka)), ale na szczęście ta "fakcja" zdecydowanie trzyma się kupy, jest wiarygodna, mieści się w ramach faktów. Trochę mnie tylko rozśmieszyły dywagacje autora nad głębokim sensem związków bardzo dojrzałych (żeby nie powiedzieć przejrzałych) mężczyzn z bardzo młodymi kobietami (żeby nie powiedzieć dziewczetami).

Mikrotyki (Sołtys Paweł (pseud. Pablopavo)) - tak mi tę ksiązkę zachwalano, że zaczęlam mieć obawy, że się okropnie zawiodę. A jednak nie! Bardzo mi się podoba język, którym się Pablopavo posługuje nie tylko w swoich piosenkach, ale też w prozie. Ta jego wrażliwość na ludzi, czułość dla drobiazgów, umiejętność skupienia na rzeczach nieważnych, ten nerw do anegdot, te puenty. No, naprawdę, niech on pisze jeszcze.

Stancje (Grzegorzewska Wioletta) - tu też miałam wątpliwości, czy autorce uda się utrzymać poziom prezentowany wcześniej w Guguły (Grzegorzewska Wioletta), ale i tu się niepotrzebnie martwiłam. Żałowałam tylko, że nie mogłam tej opowieści czytać wtedy, kiedy sama przenosiłam plecak z jednej stancji na drugą, potem do dziwacznego akademika w trakcie likwidacji, potem do obłąkanej babci, która nie mogła znieść tego, że się myję, później znów do akademika itd. Podobała mi się ta lekko senna konwencja przedstawiania wydarzeń, ta podskórna nierealność i klimat Częstochowy, jaką pamiętam z lat '90. Może trochę zawyżyłam ocenę przez sentymenty... ale niedużo.

Delfin w malinach: Snobizmy i obyczaje ostatniej dekady (antologia; Banasiak Jakub, Drenda Olga, Dymek Jakub i inni) - mniam! Co ja się tej książki naszukałam podczas okołoświątecznego pobytu w Polsce! Nie znalazłam, ale dobre dusze zawsze w takich sytuacjach pomogą, więc nie minęły trzy tygodnie, a dostałam swój własny egzemplarz, który w wielkim skupieniu przeczytałam, grzebiąc przy tym w sieci, bo tyle, ach! tyle rzeczy koniecznie musiałam od razu sprawdzić, porównać, obejrzeć i usłyszeć! Z autorami można się kompletnie nie zgadzać co do ocen i interpretacji zjawisk kulturowych, ale jak świetnie się w te interpretacje i oceny zagłębić! Nie dałam rady tylko jednemu rozdziałowi - o muzyce elektronicznej, cała reszta była świetna, a do tego bardzo zróżnicowana.

Dziewczyna bez skóry (Nordbo Mads Peder) - przed chwilą skończony kryminał. Bardzo dobry, o czym najlepiej świadczy fakt, że nie można się było dziś do mnie służbowo dodzwonić - po prostu musiałam wiedzieć, co będzie dalej. Dodatkowy plus jest taki, że choć autor naszkicował sytuację rodzinną i psychologiczną głównego bohatera, nie rozwlekł tego wątku, jak to teraz jest modne. Wiemy o nim tyle, ile trzeba wiedzieć, nie musimy zaraz poznawać całego CV i siedemnastu członków rodziny wraz z ich problemami osobistymi.
Użytkownik: jolekp 31.01.2018 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
W połowie miesiąca dopadł mnie jakiś straszny kryzys i pozaczynałam przeraźliwą liczbę książek, które później porzucałam w trakcie, bo nie chciało mi się ich kończyć. Biorąc to pod uwagę, końcowa liczba nie jest zła, a i z jakości jestem względnie zadowolona.

* Rzymianami bendąc (Kneale Matthew) - 5.0
* Nie oświadczam się (Łuka Wiesław) - 5.5
* Karambol (Nesser Håkan) - 4.0
* Morderstwo w Orient Expresie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - powtórka, 4.0 -> 6.0
* Ania z Zielonego Wzgórza (Montgomery Lucy Maud) - powtórka, 5.0
* Był sobie chłopczyk (Winnicka Ewa) - 5.5
* Gdzie mól i rdza (Pollak Paweł) - 2.5
* Książki najgorsze i parę innych ekscesów krytycznoliterackich (Barańczak Stanisław) - 4.0

Więcej w czytatce: Się czytało się - lektury 2018
Użytkownik: ilia 31.01.2018 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
KRYMINAŁ/SENSACJA
1. Inferno (Brown Dan) (5)
2. Przerwane milczenie (Link Charlotte) (5,5)
3. Felicia zaginęła (Horst Jørn Lier) (4,5)
SF
4. Miasto i miasto (Miéville China) (4,5)
OBYCZAJOWA
5. Piękny dzień (Hilderbrand Elin) (4,5)
POPULARNONAUKOWA
6. Rzeczozmęczenie: Jak żyć pełniej, posiadając mniej (Wallman James) (5)
Użytkownik: nightbird 31.01.2018 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
1. Biuro przesyłek niedoręczonych (Socha Natasza) - Miła i ciepła opowieść ze Świętami w tle, w sam raz na przedświąteczny okres. Mocno przewidywalna, ale jednak w pewien sposób urocza.
2. Nie całkiem białe Boże Narodzenie (Knedler Magdalena (Knedler Magda)) - całkiem przyzwoity kryminał z Bożym Narodzeniem w tle. Czyta się lekko i przyjemnie, całkiem sympatyczni bohaterowie, trochę humoru, niezły wątek kryminalny.
3. Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu (Masłowska Dorota) - Moje pierwsze, ale na pewno nie ostatnie, spotkanie z Dorotą Masłowską. Zbiór szczerych i niezwykle bezpardonowych felietonów o Polsce i Polakach
4.Niepełnia (Kańtoch Anna) - Dziwna, intrygująca, wciągająca, nieoczywista, a przede wszystkim świetnie napisana. Wielki plus za język.
Użytkownik: Monika.W 01.02.2018 07:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Druga diagnoza (3,5) Sek... | Marylek
Jaki piękny miesiąc - jedna 6 i aż trzy raz 5,5. A myślałam, że tylko mnie się udało tak dobrze zacząć rok. Przebiłaś mnie. Choć 5,5 dla Miłoszewskiego to jednak zaskoczenie. Wciąż nie mogę mu wybaczyć Gniewu. No i - wciąż mam wrażenie, że rozmienia się na drobne. Ma świetny warsztat, chciałabym ten warsztat zobaczyć w czymś na miarę Szostaka czy Twardocha.
Użytkownik: Marylek 01.02.2018 08:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki piękny miesiąc - jed... | Monika.W
A wiesz, że nie pomyślałam o miesiącu w ten sposób, przez tę 1, dawno nie wystawiłam żadnej książce najniższej oceny.

Miłoszewskiemu podwyższyłam ocenę, bo tym razem, nie jak w "Gniewie", nie zepsuł zakończenia. A poza tym udało mu się coś jeszcze: przemycił pod płaszczykiem lekkiej, wesołej historyjki druzgocącą opinię o nas samych, o społeczeństwie. Jacy nie bylibyśmy indywidualnie, jako społeczeństwo dokonujemy tych samych wyborów, co zawsze. I tak samo trafnych, hehe... Śmiech przez łzy.

Twardoch podchodzi do tematu poważniej, dlatego wydaje się większy. Z drugiej jednak strony, trudniej przemycić poważną ideę w lekkiej formie więc gdy się coś takiego udaje, to jest sukces. W moim pojęci duży sukces. Sprawdził mi się Miłoszewski.
Użytkownik: Rbit 01.02.2018 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz, że nie pomyślała... | Marylek
Marylku, może ty mi podpowiesz. Dręczy mnie po lekturze "Jak zawsze" jedna kwestia. Chodzi o karierę naukową Ludwika. Czy w rzeczywistości alternatywnej również pracował na uczelni, jak w PRL? Biorąc pod uwagę inne analogie - powinien. A chyba nie ma o tym ani jednej wzmianki?
Użytkownik: Marylek 01.02.2018 10:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Marylku, może ty mi podpo... | Rbit
Mnie się wydaje, ze pracował i że jakieś wzmianki są, ale nie mam książki pod ręką i nie mogę sprawdzić. Na pewno publikował artykuły, coś tam pisał. A kto w tamtych czasach mógł publikować w specjalistycznych periodykach? Nie istniały pisma typu dzisiejszych "Charakterów", wszystko było pod oficjalnym patronatem jakichś instytucji.

Ale może tylko mi się tak wydaje? Miał gabinet, przyjmował w nim jakoś sporadycznie, prawda? To z czego żył? Z dedukcji wynika, że musiał mieć stałe źródło dochodu. Etat na uczelni jest takim źródłem, czyż nie, drogi Watsonie? ;)
Użytkownik: Rbit 01.02.2018 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się wydaje, ze praco... | Marylek
No właśnie w PRL na 100% pracował, stamtąd był delegowany na konferencję do Wiednia. Był nawet fragment o tym, jak mu wyrzucano, że nie oddał legitymacji partyjnej po to, by móc jechać za granicę.

Ale trapi mnie ta uczelnia w Polsce inżyniera Kwiatkowskiego. Utrzymuje się z wizyt pacjentów - to jasne. Ale dlaczego nie jest na uczelni? Czy to nie jakaś niedoróbka Miłoszewskiego?
Użytkownik: Marylek 01.02.2018 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie w PRL na 100% ... | Rbit
Jak kiedyś dorwę książkę analogowo, w celulozie, to postaram się to sprawdzić. Pisze przecież artykuły, coś tam gromadzi, jakieś notatki. Owszem, jest też wątek z książką - zabawny. Zasiałeś we mnie wątpliwości. ;)
Użytkownik: Monika.W 01.02.2018 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz, że nie pomyślała... | Marylek
Nie ciągnie mnie jakoś do tego Miłoszewskiego nowego. Pewnie kiedyś przeczytam. Jak w bibliotece minie szał. Nie wiem dlaczego. Może okładka? Może żal za scenariusz do Prokuratora? Ale straciłam serce do tego pisarza.
Użytkownik: Rbit 01.02.2018 11:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ciągnie mnie jakoś do... | Monika.W
Słuchałem jako audiobook. Az czterech lektorów. Może ta wersja bardziej by ci odpowiadała.
Użytkownik: Monika.W 01.02.2018 17:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Słuchałem jako audiobook.... | Rbit
Z audiobookami u mnie jeszcze gorzej - nic mnie tak nie usypia, jak audiobook. Muszę sprzątać przy słuchaniu, żeby nie usnąć.
Użytkownik: Marylek 01.02.2018 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ciągnie mnie jakoś do... | Monika.W
Okładka - koszmarna. Ale to zdaje się też jest przemyślane. Jak zawsze.
Użytkownik: Aquilla 01.02.2018 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Duchy polskich miast i zamków (Zych Paweł) - 5.0 Mój trzeci Legendarz, zdecydowanie najlepszy. Krótkie wpisy o polskich duchach, wyglądające na encyklopedyczne, ale napisane przystępnym językiem, podzielone według województw, a do tego mnóstwo ilustracji. Same duchy wymyślone z fantazją, trzeba przyznać, mieli nasi przodkowie wyobraźnię. Dużo lepiej niż w stworzonych na jedno kopyto historiach o smokach. No i nie wiedziałam, że mieszkam w aż tak zadusznym mieście :)

W śnieżnej bieli (Díaz Canales Juan, Guarnido Juanjo) (5,5) - ostatni przeczytany przez mnie tom Blacksada i chyba najlepszy. Piękne rysunki, wyraziste postaci. Szkoda tylko, że historia sprawia wrażenie bardziej obiecującego szkicu niż pełnowymiarowej fabuły. Blacksadowi wyraźnie pomogłoby zwiększenie objętości o jakieś 50-100%.

Akcja 1001 książek:
Szklany klosz (Plath Sylvia) (5.0) - mocna książka o depresji, poruszająca. W dodatku autorka aż za dobrze wiedziała o czym pisze. Może jeszcze tę książkę przegryźć.
Użytkownik: beatrixCenci 01.02.2018 01:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
1. O sztuce (Gombrich Ernst Hans (Gombrich E. H.)) (5.5) - bardzo przystępnie i ciekawie napisany wstęp do historii sztuki z pięknymi reprodukcjami (a do tego akurat tych dzieł, które zostały opisane, co się, niestety, w książkach poświęconych sztuce raczej rzadko zdarza). Niektóre rozdziały nieco skrótowe, ale pozycja i tak liczy sobie 700 stron sporego formatu, choć autor bardzo się starał o zwięzłość.

2. Człowiek bez psa (Nesser Håkan) (3.5) - inspektor Barbarotti całkiem mi przypadł do gustu, natomiast rodzina Hermanssonów wynudziła do imentu, do tego "zagadka" kryminalna jest fatalnie skonstruowana, w zasadzie podana na tacy.

3. Zawsze jakieś jutro (Wieczerska Janina) (5) - bardzo, bardzo sympatyczna powieść młodzieżowa.
Użytkownik: Monika.W 01.02.2018 07:30 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. O sztuce (5.5) - bardz... | beatrixCenci
Chyba muszę w końcu tego Gombricha przeczytać. A może nawet - muszę go mieć na półce?? Warto mieć na półce? To chyba taka książka, do której się wraca.
Użytkownik: beatrixCenci 02.02.2018 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba muszę w końcu tego ... | Monika.W
Ja bym miała, jakby nie kosztował tyle... >.<
Użytkownik: Monika.W 02.02.2018 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bym miała, jakby nie k... | beatrixCenci
A ile to jest "tyle"?
Użytkownik: beatrixCenci 03.02.2018 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: A ile to jest "tyle"? | Monika.W
W Empiku 200 zł, na allegro zdarza się taniej, ale też nie poniżej 100 zł.
Użytkownik: Czajka 17.02.2018 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba muszę w końcu tego ... | Monika.W
Ja tam nie chcę się wtrącać, ale to nie jest książka, z którą lekko się rozstać. :)
Użytkownik: Monika.W 18.02.2018 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tam nie chcę się wtrąc... | Czajka
Oglądałam na Allegro. Owszem, cenią się. Muszę przemyśleć.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.02.2018 08:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
STYCZEŃ 2017 (ΣR=Σm=2044s;𝔼m=2044)

1. Logika i argumentacja: Praktyczny kurs krytycznego myślenia (Kisielewicz Andrzej (ur. 1953)) 5.0 bardzo dobra książka. Kładzie wielki nacisk na zdroworozsądkowość rozumowania, przy czym autor jasno wykazuje bezcelowość/nieprzystawalność podejścia logiki formalnej do rozważania zagadnień czy dyskusji tyczących spraw nie tak ścisłych jak dowody matematyczne. Wiele interesujących przykładów (także dotyczących współczesnych wydarzeń politycznych czy drażliwych tematów), zagadek, przystępna forma. Polecam szczególnie tym, którzy podobnie jak ja lubią wdawać się w internetowe dyskusje - nauczy nie kopać się z koniem i nie próbować dochodzić "siłowo" pewnych racji. (301s)

2. Obywatelskie nieposłuszeństwo (Thoreau Henry David) 4.5 czytatka: Czy mogę być nieposłuszny? (37s)

3. Heretycy i inkwizycja w średniowieczu (Oberste Jörg) 4.5 (217s)
4. Inkwizycja i bracia św. Dominika: Słuszne prześladowanie (Ames Christine Caldwell) 5.0 (304s)
o książkach więcej w czytatce Herezja, inkwizycja, mitologia

5. Psychosocjotechnika, dezinformacja - oręż wojny (antologia; Volkoff Vladimir, < praca zbiorowa / wielu autorów >) 5.5 Bardzo ważna, bardzo aktualna książka. Pokazuje, że tak za czasów wojen światowych, zimnej wojny, jak i obecnie, potężną rolę w toczeniu rozgrywek decydujących o losie milionów ludzi odgrywa propaganda i krecia robota, prowadzone przez agentów, korzystających z różnorodnych technik psychomanipulacji. Próbka (będzie obszerny wybór cytatów):
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
(186s) [w tym temacie mam jeszcze zaschowkowane Wojna informacyjna - wojna nowej generacji (Brzeski Rafał)]

6. Smętarz dla zwierzaków (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) 5.5 Jedna z najlepszych i najmocniejszych powieści Kinga. Niesamowicie mroczna, depresyjna i sugestywna proza (chwilami aż unikałem powrotu do lektury, bo napięcie i tematyka utraty bliskiej osoby tak silnie kłują). Bezkompromisowo konfrontuje czytelnika z tematem śmierci - aż mnie natchnęło do napisania czytatki: Stephen King - król memento mori - zachęcam do podzielenia się pod nią swoim zdaniem na ten temat. (519s)

Akcja CSA - Czytam Słynne Arcydzieła

7. Król szczurów (Clavell James) 4.5 Słabsza książka, niż "Shogun", ale warto znać. Nie jest to bardzo uderzająca literatura obozowa - dużo bardziej poruszające są wspomnienia z niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych na terenie Polski i innych państw. Clavel z kolei całkiem udatnie portretuje różnorodne charaktery w sytuacji ekstremalnej. (480s)
Użytkownik: janmamut 01.02.2018 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: STYCZEŃ 2017 (ΣR=Σm=2044s... | LouriOpiekun BiblioNETki
A masz gdzieś jakiś odnośnik do oznaczeń? Bo z tego to rozumiem tylko sumę i (chyba) wartość oczekiwaną, natomiast R i m nie, choć domyślam się, że w rezultacie daje to 2044 strony.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.02.2018 09:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A masz gdzieś jakiś odnoś... | janmamut
R=rok, m=miesiąc, a w styczniu suma stron przeczytanych w miesiącu jest równa sumie przeczytanej w roku :)
Użytkownik: benten 01.02.2018 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Malutko w tym miesiącu, ale nauka i sesja mnie pokonały. Za to ile z własnej półki (bo mnie wywalili z BUWu, a lokalna biblioteka ma głównie beletrystykę)

8. (z półki) Przyszłość semiotyki The Future of Semiotics. Il futuro della semiotica (Eco Umberto) Wykład MWD wydany w trzech językach. Ze świetnymi ilustracjami.

7. Dole i niedole sławnej Moll Flanders (Defoe Daniel (Foe Daniel de)) Przede wszystkim bardzo ciekawy opis człowieka, Moll parała się wieloma niezbyt cenionymi zawodami, ale dzięki opisowi w pierwszej osobie autor wyzbywa się moralizatorskiego tonu. No i ciekawa to lektura ze starszych czasów, gdzie bohaterką jest kobieta (4,5)

6. (z półki) Astrofizyka dla zabieganych (Tyson Neil deGrasse) Bardzo przyjemna lektura, do poczytania tu i tam. Informacje są dość podstawowe, ale ja jestem fanką Tysona i sposobu w jaki mówi o kosmosie. Bo w ogóle przyjemnie jest oglądać osobę, która z entuzjazmem opowiada o swoim zajęciu. Niepowiązane ze sobą rozdziały są naprawdę dobrą lekturą do autobusu albo przy kawie (5)

5. (z półki) O przekładzie tekstu literackiego (Kozłowska Zofia), świetne opracowanie, bardzo mi pomogło w uporządkowaniu wiedzy, zwłaszcza jeśli chodzi o ekwiwalencje i teorie przekładowe z lat '70 i '80. (5)

4. Sto tajemnych zmysłów (Tan Amy) Moje pierwsze spotkanie z Amy Tan, uważam za całkiem udane. To bardzo miła historia, chociaż trudno było mi się utożsamić z główną bohaterką, ale chyba trochę o to chodziło (4)

3. (z półki) Detektyw w krainie cudów: Powieść kryminalna i narodziny nowoczesności (1841-1941) (Cegielski Tadeusz) Bardzo ciekawe opracowanie, chociaż żałuję, że tyle miejsca poświęcono na wyjaśnienie rozwoju detektywistyki w prawdziwym świecie. Ile można o Vidocqu? Wolałabym, żeby to miejsce zostało poświęcone tropom literackim w powieściach detektywistycznych, no ale nie można mieć wszystkiego (4,5)

2. (z półki) W poszukiwaniu języka uniwersalnego (Eco Umberto) Bardzo podobała mi się ta historyczno-lingwistyczna wędrówka, ciekawie było zobaczyć jak postrzegano różne języki w historii i jakie cechy języków brano pod uwagę. Ale książce - albo przynajmniej temu tłumaczeniu - trochę brak płynności i miałam czasami problem ze skupieniem przy przeskakiwaniu z rozdziału do rozdziału. (4,5)

1. Nieśmiertelny (Koontz Dean R.) Ze wszystkich spotkań z autorem to było najbardziej udane, co wiele mówi o moich doświadczeniach z jego książkami. Ale przecież ktoś tak poczytny nie może być totalnie beznadziejny, więc może jeszcze jakąś szansę kiedyś dam (3)

(z półki) Spory o język (Kloch Zbigniew)
(z półki) Dlaczego Zachód rządzi – na razie (Morris Ian)
Użytkownik: Czajka 17.02.2018 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Malutko w tym miesiącu, a... | benten
Mogę Ci pożyczyć Córka nastawiacza kości (Tan Amy)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.02.2018 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
U mnie ilościowo skromnie, ale jaka średnia ocen: 4,92!

Pilch w sensie ścisłym (Kubisiowska Katarzyna) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka I 18 ]
Czarownica (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka I 18 ]
Kobiety ze Lwowa (Kost Beata) (5,5) [recenzja: Niepospolite mieszkanki zawsze wiernego grodu ]
„Twoje listy chowam pod materacem”: Korespondencja 1971−2002 (Lindgren Astrid, Schwardt Sara) (5) [recenzja: Listy, które ogrzewają na odległość ]
Jak przestałem kochać design (Wicha Marcin) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka I 18 ]
Zawsze jest przebaczenie (Ragde Anne B.) (5) [recenzja: Nad fiordami czasem się ociepla ]
Wszystko jest w twojej głowie: Opowieści o chorobach psychosomatycznych (O'Sullivan Suzanne) (5,5) [recenzja: Rozum się broni, ciało cierpi ]
Pochowajcie mnie pod podłogą (Sanajew Paweł) (5) [recenzja: Ta straszliwa miłość Niny Antonowny ]

Akcja „Rendez-vous z Agathą Christie”
Morderstwo to nic trudnego (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4,5) [recenzja: Łatwo zabić, trudniej wykryć, najtrudniej opisać ]

Akcja „Własna półka”
Tort weselny (Callet Blandine Le) (5,5) [recenzja: Na tym torcie wisienki nie ma ]
Tajemnica Abigail (Szabó Magda) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka I 18 ]
W poszukiwaniu nieznanego Kadath [C&T] (Lovecraft H. P. (Lovecraft Howard Phillips)) (3) [czytatka: Zmagań z obezwładniającymi koszmarami ciąg dalszy ]
444 wiersze poetów języka angielskiego XX wieku (antologia; Hardy Thomas (Hardy Tomasz), Frost Robert, Cummings E. E. (Cummings Edward Estlin) i inni) (5,5) [czytatka: 10+1=444, czyli suma talentów ]
Czarna topiel (Oates Joyce Carol (pseud. Smith Rosamond)) (5) [recenzja: A czarna woda zalała nadzieje na spełnienie amerykańskiego mitu ]
Użytkownik: Monika.W 03.02.2018 06:50 napisał(a):
Odpowiedź na: STYCZEŃ 2018: Najlepie... | KrzysiekJoy
Kolejny rok francuski? Czy to tak z przyzwyczajenia?
Napisz coś więcej o tym Druonie. W Biblionetce cisza. Zachwycili mnie Królowie przeklęci, potem rozczarowała powieść o Aleksandrze Macedońskim. Twoje 6 dla starych Goncourt'ów zawsze mnie intrygują. skąd w ogóle bierzesz te powieści - jakieś antykwariaty?
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.02.2018 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejny rok francuski? Cz... | Monika.W
Kolejny rok francuski? Nie, choć na pewno, będę bardzo często sięgał po literaturę francuską, głównie z umiłowania, ale i tak, jak napisałaś, z przyzwyczajenia.
"Potentaci" to książka bardzo przypominająca powieści Zoli, a że jestem miłośnikiem jego, jak i naturalizmu w literaturze, a książka Druona niezwykle mi się podobała, to ocena jest najwyższa.
Książki nagrodzone Goncourtem sukcesywnie kupuję, głównie na allegro,w antykwariatach oczywiście również, ale i kieleckie biblioteki są dobrze zaopatrzone w przykurzątka francuskie i to z jednej z nich miałem "Potentatów".
Żal tylko, że tak dużo powieści nagrodzonych Goncourtem nie jest przetłumaczonych na język polski.
Teraz skończony Vargasa Lllosa i biorę się za "Busolę" Enarda, czyli prawie świeżutkiego Goncourta. :-)
Użytkownik: misiak297 03.02.2018 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejny rok francuski? Ni... | KrzysiekJoy
Joy, a może spróbujesz kanonicznej pozycji grupy literackiej Przedmieście czyli powieści Jadą wozy z cegłą (Boguszewska Helena, Kornacki Jerzy) (nota bene dedykowanej Zoli). Oni byli zafascynowani Zolą i naturalizmem. Zapomniana to literatura, a przecież na najwyższym poziomie.
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.02.2018 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, a może spróbujesz ka... | misiak297
Dobrych polecanek nigdy nie za wiele, dzięki Misiak. Książka zlokalizowana http://81.26.29.232/cgi-bin/makwww.exe?BM=01&IM=02&WI=JADabWOZYbZbCEGlabPO​WIEsc&NU=01&DD=1
Użytkownik: misiak297 03.02.2018 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrych polecanek nigdy n... | KrzysiekJoy
Mam nadzieję, że ta będzie najlepsza:) Moja rewelacja roku sprzed dwóch lat. I zupełnie przypadkowe odkrycie. Nowa literacka miłość rodem z XX-lecia.
Użytkownik: Monika.W 04.02.2018 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że ta będzi... | misiak297
XXlecie w ogóle jest niezłe. A w wielu aspektach zapomniane. W PRL było politycznie niepopranwe, zwłaszcza do lat 70ych należało wszystko, co związane z II RP krytykować, a w najlepszym przypadku - skazać na śmierć przez zapomnienie. No poza Żeromskim chyba. Nawet jak taka Boguszewska mogła się wpisać w nurt książek publikowanych w PRL, to nie do końca poprawne było wskazywanie, że w tej fatalnej II RP takie książki mogły legalnie wychodzić. Bo to by wskazywało, że jakaś wolność słowa????
Użytkownik: Monika.W 04.02.2018 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrych polecanek nigdy n... | KrzysiekJoy
I pożyczą do domu wydanie z 1948 roku?
Użytkownik: KrzysiekJoy 04.02.2018 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: I pożyczą do domu wydanie... | Monika.W
W tej bibliotece tak. Sygnatura SYG: 4076 : wyp. czyli: wyp. - Wypożyczalnia (do wypożyczenia na zewnątrz)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 08.02.2018 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: I pożyczą do domu wydanie... | Monika.W
Cuda się zdarzają, ja onegdaj w jednej jedynej bbtece w Warszawie znalazłem do wypożyczenia egzemplarz jedynego polskiego wydania z 1949 roku powieści reportażowej Chrystus zatrzymał się w Eboli (Levi Carlo)
Użytkownik: Rbit 08.02.2018 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Cuda się zdarzają, ja one... | LouriOpiekun BiblioNETki
Louri, potwierdzam, że się zdarzają. Udało mi się w końcu kupić Leviego na Allegro.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 08.02.2018 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri, potwierdzam, że si... | Rbit
WOOOOOW! A mogę z ciekawości zapytać, jaka była cena? Ja waham się nad Niewidzialny człowiek (Ellison Ralph), ostatnio był na alledrogo za 79zł...

A z ciekawości - kiedy planujesz przeczytać? Bo jestem bardzo ciekaw wrażeń :) Ta książka na 105% domaga się wznowienia.
Użytkownik: Rbit 08.02.2018 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: WOOOOOW! A mogę z ciekawo... | LouriOpiekun BiblioNETki
60 zł, lektura w bliskich planach, myślę, że najpóźniej wiosną.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 08.02.2018 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: 60 zł, lektura w bliskich... | Rbit
Niewąsko! Mam nadzieję, że będzie tego warta :)
Użytkownik: Monika.W 04.02.2018 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejny rok francuski? Ni... | KrzysiekJoy
I ja znalazłam Potentatów w krakowskich bibliotekach. Niestety Huta - dla mnie to drugi koniec miasta. A Kraków to korki. Mam alergię na przemieszczanie się po tym mieście, staram się tego nie robić. Może poszukam w antykwariatach?
Ciekawa sprawa, że jak szukam starych książek, takich wydań z lat 50ych i 60ych w bibliotece, to za każdym razem znajduję w bibliotekach nowohuckich. Musieli tam mieć niesamowicie dobrze zaopatrzone biblioteki. A inne dzielnice nie kupowały wtedy, czy też nie miały funduszy? Ciekawy temat do rozgryzienia.
No i zapisałam się na "Busolę", przez Ciebie. Właściwie lubię Francuzów. Podrzucaj więcej tropów:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 04.02.2018 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja znalazłam Potentatów... | Monika.W
Zacząłem dziś "Busolę" i jest dobrze, choć to powieść prawie bez dialogów to dobrze się czyta. Wstyd przyznać ale dziś na pierwszej zmianie pochłonęła mnie ta powieść całkowicie (oby nikt z kierownictwa tu nie zajrzał) ;-)
Użytkownik: Rbit 04.02.2018 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacząłem dziś "Busolę" i ... | KrzysiekJoy
Jestem bardzo ciekaw waszych odczuciach po Busoli. Dla mnie to trochę narzekania inteligenckiego malkontenta i fantazmat Orientu zbudowany przez wykształconych ludzi Zachodu
Użytkownik: Monika.W 05.02.2018 07:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem bardzo ciekaw wasz... | Rbit
Nie strasz. Malkontent i fantazmat brzmi strasznie:)
Użytkownik: Rbit 05.02.2018 08:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie strasz. Malkontent i ... | Monika.W
Początkowo nawet mi się Busola podobała, potem poczułem przesyt. Fragmenty obrazujące styl umieściłem tu: cytaty z "Busoli"
W zeszłym roku przeczytałem trzy powieści nagrodzone Goncourtami i zdecydowanie najbardziej do gustu przypadło mi Kazanie o upadku Rzymu (Ferrari Jérôme)
Użytkownik: Valaya 01.02.2018 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Za ścianą (Waters Sarah) 4,0
Biało-czerwony: Tajemnica Sat-Okha (Rosiak Dariusz) 5,0
Hyperion (Simmons Dan) 5,0
George Michael (Jovanovic Rob) 5,0
Opowieść podręcznej (Atwood Margaret) 5,0
"Lincoln in the Bardo", Saunders George 5,5
Użytkownik: yyc_wanda 02.02.2018 04:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Za ścianą 4,0 Biało-czer... | Valaya
No proszę, 5,5 dla Saundersa. Ja poległam na samym początku. Przeczytałam kilka stron, nie podeszło, spróbowałam od środka, jeszcze gorzej. Ta książka składa się z jedno- dwu- lub trzy zdaniowych akapitów. Już sam widok tekstu rozstrzelonego na pojedyncze zdania nastawił mnie do niej negatywnie. Odniosłam wrażenie, że to taka powieść-puzzle, w której z pojedynczych wypowiedzi trzeba sobie poukładać całość. Czy możesz zdradzić czym ona Ciebie zauroczyła?
Gratuluję trafionych lektur w miesiącu styczniu.
Użytkownik: Valaya 02.02.2018 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: No proszę, 5,5 dla Saunde... | yyc_wanda
Dziękuję. :-)

Podeszłam do tej książki bez oczekiwań i szerszych wstępnych informacji. Dowiedziałam się, że autor otrzymał za nią Bookera, sprawdziłam tylko co to jest bardo i że książka dotyczy śmierci syna Lincolna. Mnie się właśnie ta forma podobała! Na początku, cóż, czytało się dziwnie te cytaty, ale potem jak przegryzłam się przez opisy przyjęcia i dotarłam do właściwych wydarzeń na cmentarzu (więcej nie będę zdradzać, bo dla mnie było to spore zaskoczenie) i postaci, czytało się już "samo", trochę jak dramat z osobliwymi "didaskaliami" wynikającymi z dialogów. Książka wprawdzie dotyczy rzeczy ostatecznych, ale są one podane w takiej luźnej, niekiedy naprawdę zabawnej, a zarazem poruszającej, obrazowej formie. No i język - dla mnie bomba. Zamierzam przeczytać ponownie, po polsku też (bardzo ciekawa jestem, jak tłumacz sobie poradzi z tekstem). :-) Ale mogę się zgodzić, że nie każdemu czytelnikowi taka forma powieści przypadnie do gustu.
Użytkownik: yyc_wanda 03.02.2018 04:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję. :-) Podeszła... | Valaya
A ja utknęłam właśnie na opisach przyjęcia. Być może główną przeszkodą była dla mnie nieznajomość detali biograficznych. Wydaje mi sę, że gdybym znała więcej szczegółów z życia Lincolna, a zwłaszcza historię choroby i śmierci jego syna, książka byłaby łatwiejsza w odbiorze. A już na pewno sam opis przyjęcia i te aluzje pod adresem matki, miałyby jakiś punkt odniesienia. A tak, zniechęciłam się koniecznością domysłów i odtwarzania całej historii z pojedynczych wypowiedzi. Być może później szczegóły biograficzne nie mają wielkiego znaczenia, ale ja już do tego „później” nie dotrwałam.
Użytkownik: ktrya 02.02.2018 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Miesiąc przyzwoity, jedna kandydatka na książkę roku, a reszta to książki poprawne, ale bez szału.

Lista obejmuje książki, które skończyłam, bo oprócz tego mam kilka pozaczynanych do skończenia w lutym.

1) Couchsurfing w Iranie: (Nie)codzienne życie Persów (Orth Stephan) - 5 (recenzja będzie na blogu)
2) Mam na imię Lucy (Strout Elizabeth) (audiobook) - 4,5
3) Stancje (Grzegorzewska Wioletta) (audiobook) - 4
4) W kuchni jak na wojnie: Jak kucharze walczyli na noże, smaki i anegdoty od końca XVIII do połowy XX w. (Barbasiewicz Maria) - 4,5
5) Pojutrze: O miastach przyszłości (Wilk Paulina) - 4
6) Watsonowie - Jane Austen - 4
7) Gastrobanda: Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim wyjdziesz coś zjeść (Milszewski Jakub, Sadkowski Kamil) - 4
8) Rzeczy, których nie wyrzuciłem (Wicha Marcin) - 4
9) Tamte dni, tamte noce (Aciman André) - 4 (recenzja: http://przekladanieckulturalny.pl/?p=5796)
10) Slash (Osińska Natalia) - 5,5 (recenzja: http://przekladanieckulturalny.pl/?p=5803)
11) Kaprysik: Damskie historie (Szczygieł Mariusz) - 4
12) Wilkołak (Moon (pseud.), 2d (właśc. Henceval Damien)) - 3,5 (recenzja będzie na Granice.pl)
Użytkownik: misiak297 02.02.2018 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Miesiąc przyzwoity, jedna... | ktrya
Co sądzisz o książce Wichy? Myśmy trochę dyskutowali o niej z Marylkiem tutaj: Przeczytane w roku 2018
Użytkownik: ktrya 02.02.2018 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzisz o książce Wich... | misiak297
Przeczytałam Twój komentarz i zgadzam się co do joty. Było parę inspirujących rozdziałów, właśnie o lekturach (ale przyznam, że pod tym względem zapiski, np. Sontag były dla mnie bardziej inspirujące), ale były też fragmenty, które mało mnie interesowały. Ogólnie oceniam to jako ciekawą formę pożegnania się z matką. Jednak dla mnie to była bezemocjonalna lektura. Nie poruszyła, nie uważam jej za ważną... Jeśli była potrzebna to samemu autorowi. I być może też komuś, kto ma za sobą podobne doświadczenia.
Jednak "Jak przestałem kochać design" było, moim zdaniem, zdecydowanie ciekawszym zbiorem tekstów.
Użytkownik: misiak297 02.02.2018 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
1 Kobieta w czerni (Hill Susan) - 3 - przeczytałem po obejrzeniu obu ekranizacji. Obie są dużo lepsze od pierwowzoru. Ta książka jest nijaka, żadna. Pomyślałem o całkiem podobnym „W kleszczach lęku” – powieści, która straszyła, zostawiała pytania. . Już nie sięgnę po Susan Hill. Bardzo to bliskie gniota.
2 Robinson w Bolechowie (Płaza Maciej) - 4 - recenzja w artPAPIERZE
3 Emilka ze Srebrnego Nowiu (Montgomery Lucy Maud) - powtórka, zmiana oceny z 4 na 4+. Jest recenzja: Powrót do Księżycowego Nowiu
4 A. B. C. (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 5 - powtórka bez zmiany oceny. Jest recenzja: Alfabetyczny morderca kontra legion Poirota
5 Wieczna księżniczka (Gregory Philippa) - 4 - sama postać Katarzyny Aragońskiej jest bardzo ciekawa, natomiast w powieści raziły mnie iście harlekinowe ujęcia i dopisane pospiesznie zakończenie. Lektura jednorazowego użytku.
6 Piąte dziecko (Lessing Doris) - powtórka, zmiana oceny z 3 na 5. Jest recenzja: Projekt: szczęście rodzinne
7 Tamte dni, tamte noce (Aciman André) - 5 - recenzja w artPAPIERZE.
8 Żony i kochanki Henryka VIII (Hart Kelly) - 4 - kolejna lektura jednorazowego użytku. Nie umywa się do bardziej obszernych opracowań - ale nie żałuję czasu spędzonego na lekturze, tym bardziej, że dość dużo autorka pisze również o kochankach Henryka VIII.
9 Idealne matki (Lessing Doris) - 4 - jest recenzja: „Jesteśmy jedną wielką rodziną”[1].
10 Kuzyn Pons (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) - 5 - nie była to łatwa lektura, nie wciągnęła od razu, ale styl Balzaka naprawdę wiele rekompensuje. Z każdą stroną było coraz lepiej. Choć "Kuzyn Pons" "Kuzynki Bietki" nie przebije.
11 Rzeczy, których nie wyrzuciłem (Wicha Marcin) - 4+ Myślę o tej książce i myślę. To nie jest zła pozycja - dałem jej 4+ - ale jest w tej ocenie coś z rozczarowania. Mam bardzo mieszane uczucia. Szybko o tej książce zapomnę. Jest to rzecz napisana bardzo zgrabnie, z erudycją, językowo ciekawa, bogata (to wbrew pozorom książka nie tylko o matce i masie spadkowej, ale także o dziedziczeniu traum, o antysemityzmie). Aczkolwiek zostawiła mnie niemal zupełnie bez emocji. Nie chodzi o to, żeby szafować rozdzierającymi scenami - a jednak czytało mi się to trochę "na zimno". Niektóre rozdziały były kapitalne (czytanie ulubionych lektur matki, czatowanie w księgarni, wizyta na poczcie, epilog), inne wydawały mi się napisane na siłę, a całość połączona nieco inwazyjnie. Mam też poczucie, że Wicha w temacie śmierci i żałoby nie powiedział nic nowego, nic, co by mnie poruszyło, w jakiś sposób zaskoczyło. Samo poruszenie tematu śmierci bliskiej osoby to dla mnie za mało - może dlatego, że dla mnie nie jest to tabu? Na pewno warto przeczytać.
12 De profundis: Szkice i listy z domu karnego w Reading (Wilde Oscar) - powtórka, zmiana oceny z 6 na 5. Jest recenzja: Pomnik toksycznej miłości
13 Króliczek Piotruś i inne historyjki (Potter Beatrix) - 5 - jest recenzja: O spóźnionych wizytach w dziecięcych krainach
14 Panny z Wilka (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) - 6 - powtórka bez zmiany oceny. Jest recenzja: Znów wracam razem z Wiktorem do Wilka...
15 Powieść pod różą (Kornacki Jerzy, Boguszewska Helena) - 4+ - jest recenzja: Pocztówka z zapomnianego świata.
Użytkownik: koczowniczka 02.02.2018 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 Kobieta w czerni - 3 - ... | misiak297
Ale nie zrażaj się do Susan Hill! Spróbuj sięgnąć po "Jestem królem zamku", "Albatrosa" czy "Dziwne spotkanie". To są piękne, bardzo mądre książki, które czyta się z podziwem i ze ściśniętym sercem.
Użytkownik: misiak297 02.02.2018 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale nie zrażaj się do Sus... | koczowniczka
Ależ czytałem "Jestem królem zamku" - nawet rozmawialiśmy o tej książce:) Nie zachwycił mnie, choć nie była to zła powieść. I czytałem jeszcze bardzo słabą "Panią de Winter".
Użytkownik: Anna125 02.02.2018 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ czytałem "Jestem kró... | misiak297
O jej, chciałam się przyłączyć do apelu Koczowniczki ale teraz już sama nie wiem.
Hill pokochałam, niestety bardzo dawno temu i nie wiem jak teraz bym ją odebrała. Niektóre książki się starzeją, inne nie, tak tu powiadacie. Cholipciuś, jeśli mi się uda to spróbuje zajrzeć do:
Ptak nocy (Hill Susan)
Trochę śpiewu i tańca (Hill Susan)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 08.02.2018 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ czytałem "Jestem kró... | misiak297
Właśnie, czytałem "Rebekę" du Maurier (świetna!), czytałem "Panią de Winter" (słaba) a tu jeszcze jest Opowieść Rebeki (Beauman Sally) - oceny całkiem wysokie. Ktoś ma porównanie po lekturze wszystkich trzech?
Użytkownik: Marylek 04.02.2018 08:12 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 Kobieta w czerni - 3 - ... | misiak297
A ten "Robinson w Bolechowie" jest Twój? Jeśli tak, wpisałbyś mnie na jakąś listę?
Użytkownik: misiak297 04.02.2018 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A ten "Robinson w Bolecho... | Marylek
Już nie jest mój, wymieniłem się od razu:( Zresztą tam na początku jest dosyć brutalna wzmianka o zamordowaniu zwierzęcia, nie jestem pewien, czy to książka dla Ciebie (albo jest dla Ciebie, ale z ostrzeżeniem przed tym fragmentem zwierzęcym).
Użytkownik: zochuna 02.02.2018 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
W styczniu... nie wiem...przyznać się..nie przyznać...

Zmierzch (trzy pierwsze tomy) - cóż, czasem człowiekowi tak się robi; bez oceny
Użytkownik: yyc_wanda 04.02.2018 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Edgar Cayce’s ESP: Who He Was, What He Said, and How It Came True – Kevin Todeschi (USA-VA/Virginia Beach-1996); ocena: 5
Edgar Cayce to jeden z najlepiej udokumentowanych proroków/jasnowidzów. Cayce, prosty chłopak z farmy, w stanie hipnozy diagnozował choroby i wskazywał metody leczenia, za jedyną wskazówkę mając adres pacjenta; opowiadał o poprzednich wcieleniach i talentach, które dany osobnik powinien rozwijać i wykorzystywać w życiu zawodowym; podawał szczegóły z przeszłości, z czasów starożytnych, a także z czasów je poprzedzających; odpowiadał na pytania dotyczące przyszłości.
Edgar Cayce udzielił 14.000 readings na 10.000 tematów. Wszystkie są spisane i przechowywane w A.R.E, Virginia Beach, USA i dostępne dla publiczności. Są przedmiotem studiów profesjonalistów, zwłaszcza z zakresu medycyny i historii.

The Only Best Place - Carolyne Aarsen (CA-AB/US-MT-2007); ocena: 2,5
Małżeństwo Leslie i Dana przeżywa kryzys, zarówno z powodów uczuciowych jak i finansowych. Warsztat mechaniczny, którego Dan był właścicelem, zbankrutował. Wybawieniem jest prośba o pomoc w prowadzeniu rodzinnej farmy, z którą samotna matka nie jest w stanie sobie poradzić. Powrót w rodzinne pielesze i praca na farmie okazuje się dla Dana tym czego szukał, Inaczej to wygląda z perspektywy jego żony...
Powieść nie spełniła moich oczekiwań. Główni bohaterowie nie wzbudzają sympatii.
Leslie – bezwolna, pozwalająca się usatwiać i popychać różnym członkom rodziny. Dan – egoista, który widzi wyłącznie czubek własnego nosa. Doczytałam do końca, choć nie jestem pewna czy było warto. Druga część tej serii, czyli perypetie Terry, siostry Leslie, była znacznie ciekawsza.

Tunel strachu (Koontz Dean R.)
Że też mnie podkusiło, żeby przeczytać tę książkę. Już po pierwszym rozdziale, który obfitował w drastyczno-makabryczne opisy, miałam wielką ochotę rzucić ją w kąt, ale wbrew sobie brnęłam dalej. Potem zrobiło się nieco lepiej, choć nie na długo. Końcówka to już absolutne dno.
Wielbiciele Koontza twierdzą, że jest to najgorsza książka tego autora. W dodatku oparta na scenariuszu do filmu autorstwa innego pisarza, a więc nie całkiem jego pomysł. Być może Dean Koontz ma lepsze powieści w swoim dorobku, być może z czasem wyszlifował swój warsztat pisarski, ale ja już tego nie zamierzam sprawdzać. Horror to zdecydowanie nie moja bajka. Od czasu to czasu zdarza mi się zapędzić w te rejony, zazwyczaj jednak z opłakanym skutiem.

Więcej szczegółów tutaj: Przeczytane: Q1, 2018
Użytkownik: miłośniczka 04.02.2018 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
1) Bodo wśród gwiazd: Opowieść o losach twórców przedwojennych kabaretów (Mieszkowska Anna) - Ogromnie mi się ta książka podobała, Mieszkowska umie pisać ciekawie, interesować faktami. Książka przepięknie wydana, pełna ilustracji, zdjęć, przedruków plakatów i recenzji spektakli kabaretów działających w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Szkoda tylko, że wydawnictwo uciekło się do bardzo niemiłej sztuczki - "Bodo wśród gwiazd" to po prostu uaktualnione, uzupełnione wydanie książki "Była sobie piosenka...". Czuję się troszkę oszukana. Ocena - 5 (Dot59, dziękuję za pożyczankę!)

2) Bogaty ojciec, biedny ojciec czyli Czego bogaci uczą swoje dzieci na temat pieniędzy i o czym nie wiedzą biedni i średnia klasa (Kiyosaki Robert T., Lechter Sharon L.) - Ojej, jakie to złe. I nie mówię o tezach, jakie podsuwa nam autor, ale o tym, jak to zostało napisane i jak wydane. Okropieństwo, potworek! Naprawdę aż żal na to patrzeć. Pani Sharon L. Lechter jako współautor w ogóle się nie sprawdziła - rozumiem, że to do niej należało poskładanie do kupy luźnych notatek Roberta Kiyosaki'ego i przedstawienie tego w przystępnej formie. I co? I nic! A szkoda, bo treść nie jest zła. Zagrałam nawet w Cashflow - grę planszową mającą jeszcze bardziej przybliżyć teorie bogacenia się Kiyosaki'ego, spodobało mi się. A, czy wspominałam też, że bardzo raziła mnie źle skrywana pogarda dla biednych i dla tych, którzy nie rozmawiają o pieniądzach? Ocena - 2 (pożyczanka przyjaciółki)

3) Na całym świecie tylko Ona: Zakazana miłość księżniczki Elizy Radziwiłł i Wilhelma Pruskiego (Gersdorff Dagmar von) - Bardzo spodobała mi się historia miłości Elizy i Wilhelma; przyznam, że w ogóle nie miałam pojęcia o tym epizodzie w historii stosunków polsko-pruskich. Ogromnie chciałabym zobaczyć film wyprodukowany przez Goebbelsa, ale zdaje się, że można na niego trafić tylko podczas jakichś wydarzeń kulturalnych np. w muzeach. Grrr!... Ocena - 4 (wędrująca książka)
Użytkownik: margines 06.02.2018 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
Mój czytelniczy styczeń 2018:

Tytus harcerzem (Chmielewski Henryk Jerzy (pseud. Papcio Chmiel)) (5, 22 stycznia)
Tytus i bzikotyki (Chmielewski Henryk Jerzy (pseud. Papcio Chmiel)) Marżin, Tytus i bzikotyki (5, 21 stycznia)
Mydło (Strzałkowska Małgorzata) (4,5; 21 stycznia) marżin i mydło
Żółty krasnal (Gaarder Jostein) (3,5; 21 stycznia) marżin i żółty krasnal
W murach i poza murami getta: Zapiski lekarki warszawskiej z lat 1939-1945 (Meroz Anna) - Marżin poznaje „Zapiski lekarki warszawskiej” (4; 21 stycznia 2018) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane

Miesiąc wypadł tak… gorzej niż blado czytelniczo, bo próbowałem przeczytać jeszcze kilka innych książek; niestety, nie udało mi się.
Użytkownik: Alele 08.02.2018 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: -- styczeń -- Cztery Dro... | Akrim
A oto mój spóźniony styczeń:
Magiczna moc: Opowiadania (Singer Isaac Bashevis) - 5,5 (najlepsze, moim zdaniem, opowiadania Singera)
Matka (Buck Pearl Sydenstricker) - 5
Kappy (Akutagawa Ryūnosuke) - 5 (fantastyka po japońsku - warto)
Iqbal (Adamo Francesco d' (d'Adamo)) - 4
Czekam na ciebie całe życie (Volo Fabio) - 5
Ciastko z wróżbą (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) - 4,5
Równanie miłości (Sparaco Simona) - 6 (przeczytałam jednym tchem - wzrusza)
Niech wieje dobry wiatr (Olsson Linda) - 4.5
Użytkownik: misiak297 08.02.2018 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Styczeń: 1.Jądro ciemnoś... | Neska
"Rdzę" oceniłaś tak nisko? Dlaczego?:)
Użytkownik: Neska 08.02.2018 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: "Rdzę" oceniłaś tak nisko... | misiak297
Po bardzo dobrym 'Dygocie' - 'Rdza' mnie nie zachwyciła.
Jest taka wtórna, ponownie otrzymaliśmy powieść pełną smutku, niespełnionych marzeń i rozczarowań. Dlaczego autor tak się spieszył, rozdziały kończą się nagle i z dużym uproszczeniem, wątki się urywają ,tło historyczne tylko zarysowane. Może tak miało być, ale mnie to nie pasuje. Powieść czyta się dobrze, ale czy zostanie w mojej pamięci na dłużej - no nie koniecznie.
Użytkownik: jolekp 08.02.2018 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Po bardzo dobrym 'Dygocie... | Neska
Ja miałam podobnie z "Dygotem". Miałam wrażenie, że czytam któreś z opowiadań ze "Śladów" rozbudowane do rozmiarów powieści.
Użytkownik: misiak297 08.02.2018 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Po bardzo dobrym 'Dygocie... | Neska
Wiesz, rozumiem Cię - mnie "Rdza" (po kapitalnych "Śladach") też nie zachwyciła tak, jak powinna wedle moich oczekiwań. Dałem piątkę za dobry warsztat.

Być może Jakub Małecki pisze wciąż tę samą historię - tego jeszcze nie wiem, bo czytałem dopiero dwie książki, to tylko podejrzenia.
Użytkownik: Alele 09.02.2018 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, rozumiem Cię - mni... | misiak297
Jak to dobrze, że zaczęłam przygodę z Małeckim od "Rdzy" :) Już jestem zafascynowana autorem.
Użytkownik: Alele 28.02.2018 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! :) | Kaya7
A czemu są zablokowane Książkowe wspomnienia z lutego ?
Już myślałam, że będę pierwsza :(
Użytkownik: Marylek 28.02.2018 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A czemu są zablokowane Ks... | Alele
No właśnie, dlaczego? Są dwa wątki i obydwa zablokowane.
Użytkownik: Kaya7 28.02.2018 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, dlaczego? Są ... | Marylek
Za pierwszym razem pomyliłam tytuł, i zamiast "książkowe" napisałam "czytelnicze". Kiedy weszłam na forum parę godzin później, zauważyłam swój błąd i pomyślałam, że z tego powodu wątek został zablokowany, dlatego założyłam kolejny, już prawidłowy. I okazało się, że on jest zablokowany już na starcie (pomimo, że nie zaznaczałam takiej opcji). Być może opcja ta zaznaczyła się domyślnie, a ja przez nieuwagę tego nie skorygowałam. Napisałam już do Admina z prośbą o usunięcie błędnego wątku i otwarcie prawidłowego. Bardzo Was przepraszam za zamieszanie, ostatnio sporo pracuję, chyba zmęczenie zaćmiło mi umysł.
Użytkownik: Alele 28.02.2018 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Za pierwszym razem pomyli... | Kaya7
Ale wątek Korneliusz7 też jest niedostępny, to chyba nie Twoja wina.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.03.2018 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, dlaczego? Są ... | Marylek
Już otwarte :)
Książkowe wspomnienia z lutego 2018
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: