Dodany: 21.07.2010 10:19|Autor: bartek968

Szklane domy


Książka Hanny Faryny-Paszkiewicz jest zbiorem swobodnych esejów na temat polskiej międzywojennej architektury i urbanistyki modernistycznej i nie ma charakteru wyczerpującej temat publikacji. Teksty pisane z różnych okazji, w tym dla miesięcznika „Architektura”, zabrane w jedno stanowią niezbyt długą, spójną i przyjemną w lekturze całość.

Autorka z dużym znawstwem porusza się po mających już swoje miejsce w powszechnej świadomości zagadnieniach, takich jak gdyńskie „domy okręty” czy pierwsze górnośląskie „niebotyki”. Największą wartość mają jednak te fragmenty, które poruszają zagadnienia nie tak już oczywiste, a jednocześnie trudno dostępne w literaturze. Należy tu wymienić rozdziały o nowoczesnych, ale szanujących folklor schroniskach górskich, o funkcjonalistycznych górskich sanatoriach czy też o przenoszeniu na lokalny grunt wzorców miejskiego ogrodu modernistycznego. Szczególnie ciekawa jest część o swoistej architektoniczno-urbanistycznej kolonizacji Polski B poprzez systemowe, zgodne z nowymi polskimi standardami, przekształcenia miasteczek kresowych.

„Geometrię wyobraźni” czyta się z pewnym niedowierzaniem, tak jakby to była bajka o nigdy nieistniejącym państwie. Pomimo niewątpliwej wartości merytorycznej testu, koncentracja na najbardziej doniosłych, kosmopolitycznych nurtach i realizacjach, bez ujęcia kontekstu społecznego, politycznego, ekonomicznego zniekształca obraz ówczesnej rzeczywistości, sugerując, że opisane zjawiska były znacznie bardziej powszechne niż naprawdę były, a do tego nieobciążone większymi problemami. A może to jednak współczesny nam polski krajobraz architektoniczny w swojej powszechnej brzydocie jest już tak głęboko utrwalony, że trudno uwierzyć, iż w tym samym kraju można było kiedyś od podstaw zbudować przyjazne człowiekowi, reprezentacyjne miasto, prowadzić racjonalną politykę przestrzenną, a jednocześnie, szanując lokalność, brać czynny udział w ogólnoświatowych nurtach myśli artystycznej?

„Geometria wyobraźni” jest więc nie tylko wprowadzeniem w zagadnienia młodego polskiego modernizmu, ale również sentymentalnym marzeniem o nowoczesnej i światłej Polsce. Choć można mieć zastrzeżenia do dość powszechnego dzisiaj idealizowania okresu międzywojennego, to jednak nie ma już wątpliwości, że gdyby nie katastrofa społeczna i materialna II wojny światowej, polskie społeczeństwo znajdowałoby się obecnie na zupełnie innym poziomie cywilizacyjnym, a wjeżdżając do polskiego miasta lub miasteczka nie musielibyśmy mrużyć oczu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1468
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: