Rozczarowanie i zachwyt
Czytając "Erynie" miałam wrażenie, że to jedna z tych książek, których wcale czytać nie chcę, ale, z drugiej strony, nie mogę się od nich oderwać.
Postać Edwarda Popielskiego jest ciekawa, tempo akcji dobre, ale czytając książkę ma się wrażenie, że główna postać zmierza ku nieuchronnej katastrofie. Co w połączeniu z brutalnymi zbrodniami na małych dzieciach może wzbudzać u czytelnika niepokój.
Jednak jest to jedna z tych książek, o których się myśli jeszcze długo po przeczytaniu, analizuje dialogi i przebieg wydarzeń oraz zastanawia się, czy mogło się to skończyć inaczej…
Jest to pierwsza książka Marka Krajewskiego, po którą sięgnęłam i mimo wywołania we mnie mieszanych uczyć zachęca mnie do dalszego studiowania jego twórczości.
Mogę z pewnością napisać, iż Marek Krajewski wykreował swój niepowtarzalny styl, i nie można pomylić go z żadnym innym autorem.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.