Dodany: 09.01.2018 17:08|Autor: Idę czytać

Przed czym uciekamy?


Zima w tym roku jest melancholijna. Nie tylko ze względu na bure ulice, pochmurne niebo i zgniłą trawę. Ciągnie się za mną jesienna melancholia. Śniegu, który to wszystko przykrywa, obecnie próżno by szukać. Takie też książki wpadają mi w ręce – raczej smutne. Poprzednio "Purezento" Joanny Bator, a teraz "Exodus".

"Exodus" to opowieść o ucieczce. Jana poznajemy w banku, kiedy likwiduje konto. Następnie wsiada do pierwszego lepszego pociągu, okazuje się, że do Berlina. Przed czym ucieka? Nie mówi. Berlin wita go hostelem, ale wkrótce Jan musi uciekać. Tajemnicza dziewczyna mu pomaga, więc znajduje kąt w bezpiecznym domu, ale znów musi uciekać. Ksiądz Robet nie zostawi człowieka w potrzebie. Na Bałkanach wydaje się, że bohater znajduje to czego szuka, jest potrzebny. Musi uciekać... Ale przed czym? 

Jan dużo opowiada, wspomina, jednak niczego nie wyjaśnia. Snuje trzy opowieści. Pierwsza to ta teraz, ucieczka. Druga – z tamtego życia, szczegółowa, szczera. Trzecia – skąpa i tajemnicza, ale najważniejsza. Wątki się mieszają, nic się nie uzupełnia, nic się nie wyjaśnia. Do czasu.

Zastanawiam się, czego szuka Jan? Zemsty? Prawdy? Siebie? Dlaczego ucieka? Czuje się winny czy tak reaguje na stres? Podczas podróży, w której mu towarzyszymy, w jego głowie kłębi się wiele pytań, a po ostatnim zdaniu jest ich jeszcze więcej.

Łukasz Orbitowski w najnowszej książce poruszył temat trudny, ale bohatera stworzył specyficznego. Ładne słowo na określenie kogoś wkurzającego... Były momenty, kiedy chciałam powiedzieć "Weź się w garść, jesteś dorosły!", ale Jan i tak w swoim bezsensie istnienia był dalej Janem. Znając zakończenie zastanawiam się, czy opowieść jest dobra czy zła. Tyle że to chyba błędne kategorie. Na początku irytacja wynikająca z postępowania Jana dyskredytowała dla mnie "Exodus" w ogóle. Z biegiem dni i w sytuacji, która miała miejsce w moim bliskim otoczeniu – zmieniłam zdanie. Nie uznam tej książki za wybitną, ale nie taką też miała być. Niezła. I tu postawię kropkę.


[Recenzję opublikowałam również na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 648
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: