Dziś przygotowaliśmy dla Was zestawienie najciekawszych debiutów minionego roku. Znalazły się w nim książki polskich i zagranicznych autorów.
Niedawno zwierzaliśmy się Wam z redakcyjnych poszukiwań najciekawszych polskich książek wydanych w 2017 roku. Natomiast dziś bierzemy na warsztat publikacje zarówno polskich, jak i zagranicznych autorów. Przygotowaliśmy dla was zestawienie najciekawszych debiutów, które ukazały się w minionym roku. Debiutowanie nie jest sprawą łatwą, lecz każdy pisarz, pragnący podzielić się ze światem swoją twórczością, musi go doświadczyć. Już dawno przekonaliśmy się, że z debiutami bywa różnie – niektóre przechodzą bez echa i znikają na zawsze w przepastnych otchłaniach historii literatury, inne znów wypływają po latach na powierzchnię i zostają docenione, a jeszcze inne zaś od razu zdobywają uznanie czytelników i krytyki. Niektóre z pewnością siebie wyznaczają przyszłą drogę literacką, a inne z kolei debiuty stanowią dopiero początek artystycznych poszukiwań i eksperymentów. Zdarza się również, że głośny debiut pozostaje jedyną książką w dorobku pisarza. Historia stale dostarcza nam przykładów tych różnorodnych i niezwykłych debiutanckich losów. Przyznajemy, że jesteśmy bardzo ciekawi, jak rozwiną się literackie ścieżki wyróżnionych w artykule autorów. Tradycyjnie zachęcamy do dzielenia się własnymi propozycjami w komentarzach. :)
Paweł Sołtys, Mikrotyki
W pewnym mieście po prawej stronie rzeki wciąż stoi bar Stokrotka, w którym profesor Kruk opowiada, jak nokautować tomem Iwaszkiewicza. Anka, uczennica szkoły fryzjerskiej, wciąż żartuje, starając się nie myśleć o swej twarzy. Nieopodal niedbale oparty o huśtawkę stoi wielki jak hala Marian, co bije swoje kobiety, ma nóż i kij bejsbolowy w bagażniku i wszyscy wiedzą, że lepiej go omijać. W tym mieście wciąż grają Modern Talking, Limahl, Shakin Stevens, Lionel Richie i cała reszta, a chłopaki ćmią sobieki. Sołtys proponuje nam niezwykłą refleksję o czasie, który ulega zawieszeniu, a historie zdarzają się jakby na przekór niemu. Opowiadania powstawały na przestrzeni lat, lecz dopiero teraz Paweł Sołtys zdecydował się je wydać. Zbiór opowiadań został nominowany do Paszportów „Polityki”, a Paweł Sołtys jest pierwszym laureatem w historii nagrody, który został ponownie nominowany w innej kategorii niż „zwycięska”.
Nathan Hill, Niksy
Samuel ze wszystkimi szczegółami zapamiętał dzień, w którym opuściła go matka. Podobnie jak noc, kiedy pocałował ukochaną, i popołudnie nad stawem w lesie, gdzie ostatni raz widział najlepszego przyjaciela. Wszyscy oni nagle zniknęli z jego życia. Bohater zaszywa się w wirtualnym świecie Elflandi, by tam walczyć z potworami. Jego realne życie nie dostarcza mu szczęścia. Boryka się z wieloma problemami oraz ani na chwilę nie zapomina o bliskich, których utracił. Po latach postanawia wyruszyć w podróż, aby odkryć tajemnice swojej rodziny i poznać prawdę. Okazuje się, że jego dotychczasowe życie było grą pozorów. Teraz nadszedł czas zmierzenia się z niksami, które do tej pory Samuel znał z opowiadań matki. Niksy to demony, które oszałamiają i uwodzą, wciągają do swojego świata i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Niksa to ktoś, kogo kochałeś, ale nie potrafiłeś przy sobie zatrzymać, albo coś nieuchwytnego, czego szukasz przez całe życie, o czym marzysz, choć jest nieosiągalne. Każdy ma swoją niksę. Niksy to także opowieść o Ameryce, życiu w małych miasteczkach i złudzeniach. Powieść zwraca uwagę swoją strukturą – przypomina ona grę. Powieść zadebiutowała na polskim rynku w 2017 roku.
Martyna Bunda, Nieczułość
Akcja powieści rozgrywa się w Dziewczej Górze, niewielkiej wsi na Kaszubach. To właśnie tutaj mieszka Rozela wraz z trzema córkami. Najstarsza Gerta przypomina matkę, jest rzetelna i aż do przesady odpowiedzialna, średnia Truda, odwrotnie, umie korzystać z życia i łatwo daje się ponieść porywom serca, z kolei najmłodsza Ilda sporo myśli o śmierci i uwielbia prowokować wszystkich wokół. W rozpisanej na wiele lat i głosów opowieści poznajemy losy kobiet – najpierw tragiczne wydarzenia wojenne, a potem czasy, gdy nastała nowa władza. Bohaterki, aby przetrwać, muszą nauczyć się nie okazywać uczuć. Nieczułość staje się ich tarczą przed przeciwnościami losu i sposobem obrony. Powieść Martyny Bundy to nie tylko opowieść o tragicznych doświadczeniach bohaterek i kobiecej solidarności, lecz także zapis skomplikowanych ostatnich kilkudziesięciu latach polskiej historii. Losy kobiet rozgrywają się na tle wielkich wydarzeń – II wojna świata, czasy stalinizmu i PRL-u.
Weronika Gogola, Po trochu
Najlepsze historie z życia zawsze opowiada się po trochu, po kawałku. Ktoś coś zapamiętał i z tej pamięci rodzą się najpiękniejsze opowieści. Zupełnie tak, jakby siąść z przyjacielem i zacząć rozmowę: o sobie, o dzieciństwie na wsi, o Mamie, a jeszcze bardziej o Tacie, o wujkach, ciotkach, kuzynach. W takich chwilach chodzi o to, by mówić najprościej – bez zadęcia, bez patosu, bez wstydu: o pierwszych widzianych pożarach, o stratach, które przygotowują nas na kolejne odejścia, o czarach, o sikaniu na stojąco, o wsi, o „fuszkach życia”, o tym, że Mama mogłaby być Stingiem, ale jej się nie chce. I właśnie tak, jak w zwykłym życiu, o najważniejszych sprawach, i o tych całkiem zwyczajnych, które zna każdy – Weronika Gogola opowiada w Po trochu. Pisarka, opowiadając o doświadczeniach dorastającej dziewczynki, buduje swoją Córowiznę. Wszakże nie jest łatwo być dziewczynką. "Po trochu" opowiada nie tylko o dorastaniu, lecz także o życiu i śmierci, dwóch potęgach rządzących światem.
Zdjęcie: Fotolia