Dodany: 05.01.2018 17:02|Autor: beatrixCenci

Czytatnik: Szkiełkiem i okiem

2018


STYCZEŃ
1. O sztuce (Gombrich Ernst Hans (Gombrich E. H.)) (5.5) - bardzo przystępnie i ciekawie napisany wstęp do historii sztuki z pięknymi reprodukcjami (a do tego akurat tych dzieł, które zostały opisane, co się, niestety, w książkach poświęconych sztuce raczej rzadko zdarza). Niektóre rozdziały nieco skrótowe, ale pozycja i tak liczy sobie 700 stron sporego formatu, choć autor bardzo się starał o zwięzłość.
2. Człowiek bez psa (Nesser Håkan) (3.5) - inspektor Barbarotti całkiem mi przypadł do gustu, natomiast rodzina Hermanssonów wynudziła do imentu, do tego "zagadka" kryminalna jest fatalnie skonstruowana, w zasadzie podana na tacy.
3. Zawsze jakieś jutro (Wieczerska Janina) (5) - bardzo, bardzo sympatyczna powieść młodzieżowa.

LUTY
4. Zwierzęcy punkt widzenia: Inna wersja historii (Baratay Éric) (4.5) - autor solidnie i wielce dokładnie opisuje opracowywanie ras, ewolucję w traktowaniu np. psów, los koni omnibusowych i kopalnianych, przeżycia zwierząt podczas I wojny światowej, rozwój metod uboju, korridy - miejscami nielekko się czyta sympatykowi czworonogów, ale i tak najtrudniejszy do przebrnięcia jest naukowy początek wprowadzający do samej dziedziny historii zwierząt, itp. elementy niezbędne w pracy naukowej (choć sam autor nazywa tę pracę esejem), jednak niezbyt pociągające dla laika.
5. Zgiełk czasu (Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan)) (4.5) - literacka biografia Szostakowicza, nieco rozczarowująca skupieniem się tylko na głównym bohaterze i pewną suchością stylu. Szybko się czyta, ale niezbyt przeżywa.

MARZEC
6. Beauvoir Simone de - "Une mort tres douce" (Bardzo łagodna śmierć) (5) - w tej dość krótkiej książce autorka opisuje śmierć swej matki, analizując jej relacje z córkami i mężem.
7. Drugie życie pana Roosa (Nesser Håkan) (nie zainteresowana) - jakoś mnie nie wciągnęła.
8. 500 zdań polskich (Bralczyk Jerzy) - pożyczone z biblioteki, ale nie jestem w stanie przeczytać w miesiąc. Z jednej strony miło się czyta, z drugiej - jednak łatwo zapomina.

KWIECIEŃ - 0 (skończonych)

MAJ
9. Afrykańska odyseja (Brinkbäumer Klaus) (5) - ważna książka o emigrantach z Afryki: co ich motywuje, z czym muszą sobie radzić po drodze i w wymarzonej Europie, która wcale nie czeka na nich z otwartymi rękami. Sytuacja pewnie nieco się zmieniła od napisania książki, ale raczej nie na lepsze. Trochę dziwne, że Czarne puściło takie byki, jak nazwanie Kano rejonem Algierii czy "syndrom stresu posttraumatycznego".
10. Angole (Winnicka Ewa) (5) - krótkie, ale wymowne historie współczesnych emigrantów z Polski w Wielkiej Brytanii, raczej mało optymistyczne. Przeraża nieco, że sporo emigrantów nie tylko nie zna angielskiego, ale nawet nie chce się go uczyć...
11. Kroniki: Wybór [PIW] (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander)) (5) - dwutomowy wybór (z wydania zbiorczego liczącego sobie, bagatela, 20 tomów...) kronik pisanych przez Prusa do różnych pism przez lat 35, często z humorem i ciętym dowcipem. Pozytywistycznie nastawione i poruszające problemy różnych narodowych, społecznych, miejskich bolączek.
12. Matthieu Galey i Yourcenar Marguerite (właśc. Crayencour Marguerite de) "Les yeux ouverts" (5) - wywiad z pisarką, głównie o jej kolejnych utworach. Całkiem przenikliwe i również na tematy nadal aktualne, jak feminizm czy ochrona środowiska, ale takie książki powstają w zasadzie tylko dla wielbicieli.

LIPIEC
13. Od Berdyczowa do Lafitów (Stempowski Jerzy (pseud. Hostowiec Paweł)) (5) - dwa pierwsze eseje jakoś nie bardzo mi przypadły do gustu, za to wszelkie "dzienniki z podróży" jak najbardziej, szczególnie ten z tużpowojennych Niemiec. Natomiast raczej nie warto czytać wstępu A. Kowalczyka - pełnego meandrycznych konceptów filozoficzno-krytycznoliterackich, dla mnie raczej bełkotliwych.

SIERPIEŃ
14. Dziennik roku chrystusowego (Dehnel Jacek) (4) - trochę ciekawych wspomnień i trafnych obserwacji, trochę nudy (spotkania czytelnicze, opisy jedzenia), trochę opisów podróży, trochę zbyt wiele sprawdzania co kto robił w 33 roku życia (choćby postacie fikcyjne Bolano...). Mam nadzieję, że jeśli będzie reedycja, to poprawią Petera Lyncha na Paula.
15. Starość (Beauvoir Simone de) (4.5) - spodziewałam się kolejnej części wspomnień autorki, a trafiłam na solidny i obszerny naukowy esej na temat starości. Treść nieco nierówna, najciekawsze były części etnograficzna i rys historyczny, najmniej - o postawie osób w podeszłym wieku wobec siebie i świata, gdy autorka usiłuje opisać jak najwięcej przy pomocy terminologii egzystencjalizmu (oraz dość naiwny załącznik o krajach socjalistycznych, wynikający zapewne z charakteru użytych źródeł, choć i tak w przypadku Rumunii przebija się koszmarny obraz ustroju w tym kraju). De Beauvoir nie pomija też problemu seksualności w podeszłym wieku, okraszając temat nieco plotkarskimi historiami z życia osób bardzo znanych.
16. Tańczące niedźwiedzie (Szabłowski Witold) (5) - o "tańczących" niedźwiedziach, które próbuje się jakoś przywrócić do stanu choć trochę naturalniejszego i o ludziach z różnych krajów dotkniętych autorytaryzmem, z którego nawet wolność do końca nie wyzwala.
17. Kore: O chorych, chorobach i poszukiwaniu duszy medycyny (Szczeklik Andrzej) (4.5) - pięknie wydana, erudycyjna książka opowiadająca bardzo ciekawie o rzeczach zazwyczaj przedstawianych w sposób uproszczony, jak np. DNA. Jednakże, gdy autor zaczyna pisać o religii, eutanazji lub "pięknym cierpieniu", to po prostu mnie nie przekonuje, zaś przypisanie Rafaelowi _zdiagnozowania_ raka piersi uważam za nadinterpretację.

WRZESIEŃ
18. Milczenie (Endō Shūsaku) (4) - powieść o portugalskim jezuicie, który wyrusza podtrzymać intensynie wówczas prześladowany katolicyzm w Japonii, a schwytany jest usilnie nakłaniany do ostępstwa od wiary. Styl ładny i prosty, tylko tematyka niezbyt dla mnie interesująca - no i w ostatnim rozdziale ni z tego ni z owego pojawia się całe stado nazwisk nie wiadomo kogo i generalnie nie wiadomo po co - jak choćby kim są występujący przez chwilę na końcu Botsui czy Juan?
19. Sciascia Leonardo - Gli zii di Sicilia (5) - zbiorek 4 opowiadań rozgrywających się głównie na Sycylii. "La zia di Sicilia" opowiada o zmianach na wyspie po wkroczeniu wojsk amerykańskich i wizycie cioci z Ameryki na "starych śmieciach". "La morte di Stalin" jest o kulcie jednostki u komunistycznego właściciela baru, który wystawiają na ciężkie próby kolejne wydarzenia historyczne. "Il quaranttaotto" ma z kolei za temat przemiany społeczno-polityczne na Sycylii w połowie XVIII wieku na przykładzie losów i postawy pewnego barona. "L'Antimonio" jako jedyne rozgrywa się zasadniczo poza wyspą i opowiada o przeżyciach sycylijczyka, który przed pracą w kopalni siarki uciekł na wojnę domową w Hiszpanii w ramach bratniej pomocy udzielonej Franco przez Mussoliniego.

PAŹDZIERNIK
Książki Herriota są jak rozgrzewający plaster, więc tak naprawdę to ich nie oceniam, tylko po prostu wyjątkowo lubię.
20.Szał pracy (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) (6) - trochę wspomnień ze szkolenia w RAF podczas drugiej wojny światowej, ale więcej kolejnych historyjek z praktyki w Darrowby. Jak zwykle urzeka ciepły i humorystyczny stosunek autora do świata, ludzi i zwierząt oraz zachwyt nad pejzażami Yorkshire.
21.Weterynarze mogą latać (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) (6) - jak wyżej.
22.Boże stworzenia (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) (6) - niechronologiczny zbiór, głównie o wydarzeniach powojennych, wraz z opisem dwóch podróży jako weterynarz opiekujący się ładunkiem owiec do Kłajpedy i krów do Istambułu. Historia Amber łamie serce.
23. Wszystkie stworzenia (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) (6) - ostatni tom zbeletryzowanych wspomnień autora - o poszukiwaniach nowego domu dla rodziny, nowych asystentach, oraz, tradycyjnie, o zwierzętach i ich właścicielach.
24. Jeszcze jeden oddech (Kalanithi Paul) (4.5) - młody rezydent neurochirurgii dowiaduje się, że ma raka płuc z przerzutami i opisuje swoją drogę życiową od początku do, co tu kryć, ostatecznego końca. Cały czas się zastanawiam, czy sama choroba i jej przebieg w tym przypadku nie zależały od w dużym stopniu od profesji autora, całego systemu szkolenia i zatrudniania lekarzy szpitalnych - chirurg przyjmuje codziennie garść leków przeciwbólowych, aby operować, ale nie spieszy się ze sprawdzeniem własnego stanu zdrowia (by nie zakłócić przebiegu rezydentury, jak długo się da?); gdy próbuje podczas pierwszej terapii wrócić na rezydenturę zwalniając tempo, przełożeni - świadomi wszak jego choroby - dają mu do zrozumienia, że nie pozwolą mu jej ukończyć, pomimo spełnienia wszelkich pozostałych warunków, o ile nie będzie internsywniej pracował. Do tego myślałam też, że przynajmniej w Ameryce przy chemioterapii stosuje się już specjalne odżywki, by ograniczyć problemy trawienne i gwałtowną utratę wagi pacjenta przechodzącego leczenie, ale najwyraźniej nie, bo nie ma tu o nich żadnej wzmianki.
25. Autobiografia na czterech łapach czyli Historia jednej rodziny oraz psów, kotów, koni, jeży, żółwi, węży... i ich krewnych (Sumińska Dorota) (4.5) - historia rodziny i osobiste wspomnienia o członkach rodziny, nie zawsze dwunożnych. Szczere, ciepłe, ale nie zawsze równie interesujące dla czytelnika, jak dla autorki.
25. Biała gwardia (Bułhakow Michaił (Bułhakow Michał)) (5) - "ostatnie dni Turbinów" w porzuconym przez niemieckie wojska i "białych", a zdobytym przez Petlurę, a potem "czerwonych" Kijowie. Nic dziwnego, że lubił ją Stalin, skoro nie ma tu w sumie złego słowa na komunistów, najgorsi są petlurowcy. Pojawiają się charakterystyczne dla Bułhakowa groteskowo-absurdalne sceny - napad na "Wasylisę", pierwsze spotkanie z niejakim Łarionem, niektóre z domieszką fantastyki. Niewątpliwie najmocniejsza jest scena w "kostnicy", nie dla słabych żołądków.

LISTOPAD
26. Jelita wiedzą lepiej: Jak zrewolucjonizować sposób odżywiania i zmienić od wewnątrz swoje ciało (Mosley Michael) (4) - Michaela Mosleya znam z programów telewizyjnych (głównie z "Zaufaj lekarzowi"), gdzie sprawnie testuje różne popularne przekonania o prawidłowym żywieniu i zdrowych produktach. Najwyraźniej równie sprawnie przedstawia też podobne wyniki badań i eksperymentów na papierze, choć w takiej formie lepiej widać np. skromne rozmiary różnych grup kontrolnych czy zakresów badań. Jednak część "wiedzowa" jest przedstawiona przystępnie i w miarę rzetelnie, choć irytuje trochę autoreklama ("Zajrzyj na nasz portal i..."). Co do części z zaleceniami dietetycznymi i przepisami, raczej jej nie wykorzystam, głównie ze względu na wszechobecne wykorzystanie oleju kokosowego (jest on nawet w... rosole).
27. Błękitne przestrzenie: Wyprawa śladami kapitana Cooka (Horwitz Tony) (5) - ciekawie i przystępnie o kapitanie Jamesie, jego trzech wyprawach i ich skutkach po dziś dzień, relacja z podróżowania dziś śladami Cooka jest stosunkowo najmniej ciekawym elementem książki (szczególnie rejs repliką "Endeavoura"), za to bardziej okraszonym humorem. Nieco zaskakuje w tłumaczeniu uparte używanie "pint" zamiast "pinta".

GRUDZIEŃ
28. Marguerite Yourcenar "Souvenirs pieux" (5) - trochę osobliwa książka, w której autorka rekonstruuje poniekąd swoje drzewo genealogiczne ze strony matki aż po próbę odtworzenia życia tejże, która zmarła w połogu po narodzinach Yourcenar. Pisarka posługuje się dokumentami rodzinnymi, wspomnieniami i własną wyobraźnią. Najbardziej zdaje się ją fascynować postać nie tyle matki, co dwóch wujów: Octave'a Pirmeza, belgijskiego pisarza-eseisty, oraz jego brata Fernanda, zwanego Remo.
29. Dalej na czterech łapach (Sumińska Dorota) (4.5) - mniej więcej to samo, co w części poprzedniej - choć mniej o rodzinie, a więcej o podróżach, jest to też książka bardziej zaangażowana od poprzedniczki - więcej tu gorzkich słów o stosunku ludzi do zwierząt i przyrody.
30. W moim obcym kraju: Dziennik więzienny 1944 (Fallada Hans (właśc. Ditzen Rudolf)) (5) - w zasadzie to żaden dziennik, tylko spisywane podczas pobytu w więzieniu w 1944 wspomnienia rozpoczynające się od pożaru Reichstagu. Rzeczy złe, które przydarzyły się samemu autorowi, nie są porażające, bardziej z gatunku dokuczliwości, choć opisuje też o wiele bardziej tragiczne historie znajomych mu ludzi. Najmocniejszą stroną całości jest niewątpliwie język i plastyczność opisu poszczególnych osób.
31. Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie: Korespondencja 1955-1996 (Szymborska Wisława, Herbert Zbigniew) (4) - korespondencja często błyskotliwie dowcipna, ale bardzo skromna ilościowo i niewiele się z niej można, niestety, dowiedzieć o tej poetyckiej dwójce, choć wydana została pięknie.
32. Ceremoniał (Bianciotti Hector) (3) - Bianciotti umie ładnie opisywać pejzaże i nastroje, natomiast treść, dialogi i "bon moty" są idiotyczne, koturnowe i wysilone.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 569
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: