Dodany: 05.01.2018 13:10|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Książka: Azyl
Grzędowicz Jarosław

3 osoby polecają ten tekst.

Wejście do zamkniętego od trzydziestu pięciu lat pokoju




Recenzuje: Kamil Ancygier


„Zaginione skarby Mistrza”[1]. Tak zachęca nas wydawca do zapoznania się z najnowszą książką Jarosława Grzędowicza. Ja po przeczytaniu jego dwóch czy trzech książek fanem „Mistrza” się nie stałem – raczej traktowałem go jako jednego z najpopularniejszych autorów polskiej fantastyki, który niespecjalnie wpasował się w moje gusta (włącznie z kultową dla wielu serią „Pan Lodowego Ogrodu”) – ale takie postawienie sprawy zaintrygowało mnie nieco.

Czym zatem konkretnie jest „Azyl”? Zbiorem opowiadań. Ale nie kolejną kompilacją (po wydanych wiele lat wcześniej „Księdze jesiennych demonów” i „Wypychaczu zwierząt”), tylko powrotem do przeszłości. Są to utwory archiwalne, często nigdy wcześniej niepublikowane, a nawet, jeśli wierzyć autorowi, zaginione w otchłaniach szuflad.

„Są moje. Kiedyś je napisałem, a potem trafiły na listę zaginionych. Ale skoro już się znalazły, chcę dać im okładki. Ich własne. Opowiadania nie powinny ginąć. Nawet te stare. Napisałem je. Niech więc żyją dalej”[2].

Rzeczonych opowiadań jest dziewięć i pochodzą z lat 1982-2009. Jak widać, szeroki zakres czasowy, ale to właśnie największa zaleta tego zbioru. Pierwsze dwa teksty, niemal debiutanckie, zostały napisane przez nastolatka, a ostatnie – przez dojrzałego, ukształtowanego już pisarza. Co ciekawe. Grzędowicz zaręcza, że w zasadzie nie poprawiał i nie ulepszał swoich „skarbów”, przygotowując je do tej publikacji. Mamy zatem żywy obraz ewolucji pióra, kunsztu oraz obszarów zainteresowań
i fascynacji tematycznych autora. Wydawałoby się, że skoro to zbiór, można czytać poszczególne utwory w dowolnej kolejności. W tym przypadku jednak zdecydowanie odradzam! Opowiadania ułożone są w kolejności powstawania, co pozwala śledzić rozwój warsztatowy pisarza. Dodatkowo każde zakończone jest komentarzem zawierającym refleksję autora o poruszanej problematyce, wizji świata, wykorzystanej formie czy też informację, dlaczego nigdy później nie poszedł dalej w danym kierunku (lub wręcz przeciwnie).

Ale do rzeczy – o czym są te teksty? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nie można nawet powiedzieć wprost, że należą do gatunku fantasy, bo tak przecież Grzędowicz jest szufladkowany. Mamy tu do czynienia z przenikaniem się fantastyki, science fiction, cyberpunku, czarnego humoru, antyutopii i nawet teologii. Zaczynamy od przeniesienia się w przyszłość – realistyczną, ale gorzką i trudną dla ludzkości. Moment później jesteśmy w alternatywnym świecie, który łączy w sobie elementy wysoce zaawansowanej technologii i fantasy (czyżby zaczątek Midgaardu z „Pana Logowego Ogrodu”?). Chwila oddechu i trafiamy do świata ogarniętego plagą szczurów. A za rogiem czai się już utwór-sztuczka, czyli dzień powszedni w totalitarnej rzeczywistości, ukryty przed okiem cenzorów PRL-u. Następnie zahaczamy o kosmos czy uniwersum cyberpunkowe. I tak dalej – do wyboru, do koloru.

Czyta się lekko i przyjemnie, jednak „efektu wow” nie ma. Na wyróżnienie zdecydowanie zasługuje „Śmierć szczurołapa”, ale oczywiście to bardzo subiektywny wybór. Po lekturze nadal nie uważam Grzędowicza za „Mistrza”, natimiast jego fanom „Azyl” zdecydowanie polecam. Dla nich będzie to z całą pewnością niesłychanie wciągająca podróż do wnętrza światów wykreowanych przez tego autora, a także studium rozwoju jego pisarskiej kariery, mogący ukazać detale innych powieści w nowym świetle.


---
[1] Jarosław Grzędowicz, „Azyl”, wyd. Fabryka Słów, 2017; nota wydawcy (tekst dostępny m.in. na stronie wydawnictwa: fabrykaslow.com.pl).
[2] Tamże.




Autor: Jarosław Grzędowicz
Tytuł: Azyl
Wydawca: Fabryka Słów, 2017

Ocena recenzenta: 3,5/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 894
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: