Dodany: 04.12.2017 13:46|Autor: hburdon
KONTRSOWA dla Dot
Jako że z konkursu głównego rozpoznałam jeden fragment, trochę się boję wrzucić tutaj coś, co być może już w głównym jest! Zaryzykuję jednak:
1.
Poza tym zajmowałam się intensywnie wychowywaniem sowy, Kseni – miała najpiękniejsze i najzieleńsze oczy, jakie kiedykolwiek widziałam – umarła po zjedzeniu na kolację zbyt dużej porcji białego sera. Opłakiwałam ją gorzko i żałośnie. Zwłoki zawinięte w szary papier i obwiązane sznurkiem zawiozłam do Wandy Hakowskiej. Podając paczkę, wybuchłam spazmatycznym płaczem – urywanymi słowami powtarzałam wciąż w kółko:
- Każ ją wypchać, błagam cię, każ ją wypchać.
Wanda, przerażona, tragicznym szeptem pytała:
- Co to jest? Co to jest?
- To nie co, to jest kto…
Długo płakałyśmy, obejmując się za szyję, ale Wanda nie wiedziała dlaczego. Dopiero po moim wyjściu odwiązała paczkę i… zemdlała. Brat Wandy oddał jednak Ksenię do wypchania. Długie, długie lata, siedząc na sztucznej gałęzi, wisiała w moim pokoju i wywierała metafizyczny wpływ na życie całej rodziny.