All you need is love…
Recenzuje: Natalia Świerczyńska
Kultowego „Misia” znają chyba wszyscy Polacy. Większość osób skupia się na głównym bohaterze, granym przez Stanisława Tyma. Aleksandra, jego uroczo głupiutka kochanka, pozostaje raczej w cieniu. Wreszcie mamy okazję poznać ją bliżej.
Ogromnie zaskoczyło mnie, jak skomplikowana jest historia życia Krystyny Podleskiej. Scenariusz iście filmowy. Zaczynając od tego, że przez pewien czas nazywała się Christine Paul-Podlasky. Jej rodzice poznali się w Londynie, pobrali się w 1943 roku. Ojciec, urodzony na Uralu Czesław Podleski, był wtedy jeszcze oficerem 1 Dywizji Pancernej, dowodzonej przez generała Stanisława Maczka.
Krystyna odznaczała się zdolnościami tanecznymi, kształciła się nawet w Royal Ballet „White Lodge”, ale szkoły tej z różnych przyczyn (jakich – można dowiedzieć się z książki) nie ukończyła. Zanim na stałe związała się z aktorstwem, przeszła trudną drogę. Zadziwiło mnie, że przez długi czas zajmowała się (a nawet nadal zajmuje) tłumaczeniami sztuk teatralnych – z polskiego na angielski i odwrotnie. Ze swojej dwujęzyczności robiła wspaniały użytek, pomagając wielu ludziom. Mimo że większość polskich widzów zna ją głównie z „Misia”, grała w sporej liczbie filmów, między innymi „Za rok, za dzień, za chwilę…”, „Barwy ochronne”, „Palace Hotel” czy „Jak żyć?”. Wiemy mniej więcej, jakie role preferowała. A jaka jest prywatnie?
Sama siebie określa jako wielbicielkę zwierząt, wegetariankę, ale także osobę energiczną, zawsze idącą pod prąd. Wtedy, gdy inni wstydzili się polskiej narodowości, ona uważała ją za atut i kochała język polski. Zawsze była też niestała w uczuciach, uwielbiała się bawić. Sam fakt, że miała trzech mężów (z ostatnim jest nadal) pokazuje, iż potrafi być zmienna. Jak sama twierdzi, zawsze była kokietką i uwielbiała mężczyzn. Miłość stanowi w jej życiu ważny element.
Nie wiedziałam, że Krystyna Podleska ma aż tak ciekawy życiorys. Spędziłam bardzo miłe chwile na lekturze „Dziewczyny Misia”, chociaż nieraz aż otwierałam usta ze zdziwienia. Dzięki tej książce poczułam się tak, jakbym znała Podleską osobiście. Udzieliła w niej odpowiedzi na wiele osobistych pytań, których nie znajdzie się w Internecie ani plotkarskich pismach.
Wszystkim, a zwłaszcza fanom aktorki i filmu „Miś”, polecam tę książkę. Na pewno dowiecie się wielu zaskakujących rzeczy i poczujecie się tak, jakbyście spotkali się z Krystyną Podleską na kawie; jakby nie oddzielały was od siebie papierowe strony; jakby aktorka stała się Waszą przyjaciółką, która zwierzyła się Wam z wielu swoich sekretów.
„Dziewczyna Misia” jest też wzbogacona o wiele zdjęć, nie tylko samej Podleskiej, ale również jej bliskich. Jeśli szukacie wciągającej biografii w formie wywiadu – to idealna pozycja dla Was.
Autor: Krystyna Podleska, Klaudia Iwanicka
Tytuł: Dziewczyna Misia
Wydawca: Edipresse Książki, 2016
Liczba stron: 190
Ocena recenzenta: 5/6
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.